Dolar nadal słaby po piątkowych gorszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy. Odczyty z Wielkiej Brytanii słabsze, ale rynek i tak skupia się głównie na czwartkowych wyborach. Złoty pozostaje stabilny nie tylko do większości głównych walut, ale również w relacji do forinta.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
16.00: Zamówienia w amerykańskim przemyśle (szacunki: - 0.2% m/m),
16.00: ISM z amerykańskiego sektora usług (szacunki: 57.1 pkt).
Dolar jeszcze pod wpływem piątkowych danych
Na rynku cały czas widoczny jest wpływ słabszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy. Często zwracamy uwagę, że pojedyncze odczyty Departamentu Pracy nie powinny być oceniane jako element zmieniający wielomiesięczny czy wieloletni trend. Teraz jednak biorąc pod uwagę stosunkowo niskie odczyty inflacji oraz uśrednienie publikacji z ostatnich miesięcy możemy zobaczyć w przyszłym tygodniu stosunkowo ostrożne podejście ze strony FOMC.
Warto przede wszystkim zwrócić uwagę, że w piątek nie tylko liczba etatów zawiodła. Wraz z rewizjami średnia z ostatnich miesięcy spada do 120 tys. co najprawdopodobniej nie odpowiada wcześniejszym szacunkom FOMC. Gdyby jeszcze mniejsza liczba nowych miejsc pracy była połączona z szybszym wzrostem wynagrodzeń, to można byłoby mówić o rosnącej presji płacowej i pozytywnym wpływie na inflację czy stopy procentowe. Teraz jednak tego nie było widać. Wynagrodzenia rosły wolniej od oczekiwań.
Negatywnie także należy odebrać spadek stopy bezrobocia (oddzielne badanie gospodarstw domowych). Była ona spowodowana rezygnacją z poszukiwania pracy, a nie tym, że osoby bez płatnego zajęcia otrzymały zatrudnienie. Potwierdza to spadek wskaźnika partycypacji zawodowej (stosunek aktywnych zawodowo do populacji w wieku powyżej 15 lat), a także zmniejszenie się liczby pracujących, czy wskaźnika zatrudnienia do populacji. Oczywiście należy pamiętać, że te dane są jeszcze mniej dokładne niż „payrollsy” (obejmują tylko 60 tys gospodarstw domowych, podczas gdy polski GUS w BAEL bada 55 tys. gospodarstw), ale inny, lepszych Fed nie otrzyma przed przyszłotygodniowym posiedzeniem.
Na piątkowe dane silnie zareagowały obligacje skarbowe USA. Ich 5-letnie rentowności spadły o 5 pkt bazowych do okolic 1.70%. Są to najniższe poziomy od połowy listopada 2016. Przed dzisiejszym południem rentowności odrobiły około 2 pkt bazowych, jednak wydaje się, że do przyszłotygodniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej trudno będzie odrobić ostatnie spadki. Z tego powodu również dolar może pozostawać słaby przynajmniej do przyszłotygodniowych decyzji amerykańskich władz monetarnych.
Wybory oraz PMI z Wielkiej Brytanii
Brytyjskie sondaże nadal pokazują niespójny obraz. Dziś pojawiła się publikacja ICM dla The Guardian, która wskazuje, że Torysi będą mieli nad Laburzystami 11 pkt proc. przewagi. Publikacje ICM z ostatnich tygodni pokazują zdecydowanie bardziej optymistyczny obraz dla partii Theresy May niż inne ośrodki badawcze.
Podczas weekendu z kolei Survation dla „Mail on Sunday” opublikował sondaż z najmniejszą przewagą konserwatystów nad laburzystami od roku. Wynosiła ona tylko 1 pkt proc. Negatywnie dla obecnego obozu rządzącego przedstawiają się także wyniki modelu YouGov. Jego ostatnia aktualizacja (z 3 czerwca), pokazuje 4 pkt procentowe przewagi Torysów nad Laburzystami. YouGov także ocenia, że partia Theresy May zdobędzie 308 miejsc w parlamencie, czyli o 18 mniej niż wynosi limit potrzebny samodzielnego rządzenia.
Przed południem natomiast IHS Markit oraz CIPS opublikował indeks PMI dla brytyjskiego sektora usług. Dane były gorsze od oczekiwań (53.8 pkt vs 55.0 pkt). Opracowanie zwraca uwagę, na „wolniejszy wzrost nowych zamówień, który ankietowani wiążą ze spadającymi dochodami budżetów domowych, i w niektórych przypadkach, opóźnionymi decyzjami wśród klientów przed wyborami parlamentarnymi”. Dane jednak nie wpłynęły na wycenę funta, gdyż w najbliższych dniach głównie będą liczyć się kwestie wyborcze, a nie gospodarcze.
Stabilizacja na złotym
Notowania złotego, podobnie zresztą jak forinta, charakteryzuje stabilizacja w bardzo ograniczonym przedziale wahań w relacji do euro. EUR/PLN jest blisko granicy 4.18. Z kolei PLN/HUF porusza się w okolicach 73.50. Natomiast słabość globalna dolara spowodowała, że jeszcze w piątek USD/PLN testował najniższe poziomy od października 2015 roku. Również kwestie wyborcze w Wielkiej Brytanii i związane z tym konsekwencje dotyczące Brexitu utrzymują funta poniżej granicy 4.80 zł.
Niewielki wpływ na krajową walutę powinno mieć natomiast środowe posiedzenie RPP. Rada najprawdopodobniej będzie podkreślać, że gospodarka rozwija się zgodnie z oczekiwaniami. Członkowie polskich władz monetarnych mogą także sugerować, że więcej dowiemy się z lipcowego Raportu o Inflacji NBP, ale jest bardzo mała szansa, by on zmienił zdanie większości RPP, o utrzymaniu neutralnego nastawienia w kwestii stóp procentowych.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dolar nadal słaby po piątkowych gorszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy. Odczyty z Wielkiej Brytanii słabsze, ale rynek i tak skupia się głównie na czwartkowych wyborach. Złoty pozostaje stabilny nie tylko do większości głównych walut, ale również w relacji do forinta.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Dolar jeszcze pod wpływem piątkowych danych
Na rynku cały czas widoczny jest wpływ słabszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy. Często zwracamy uwagę, że pojedyncze odczyty Departamentu Pracy nie powinny być oceniane jako element zmieniający wielomiesięczny czy wieloletni trend. Teraz jednak biorąc pod uwagę stosunkowo niskie odczyty inflacji oraz uśrednienie publikacji z ostatnich miesięcy możemy zobaczyć w przyszłym tygodniu stosunkowo ostrożne podejście ze strony FOMC.
Warto przede wszystkim zwrócić uwagę, że w piątek nie tylko liczba etatów zawiodła. Wraz z rewizjami średnia z ostatnich miesięcy spada do 120 tys. co najprawdopodobniej nie odpowiada wcześniejszym szacunkom FOMC. Gdyby jeszcze mniejsza liczba nowych miejsc pracy była połączona z szybszym wzrostem wynagrodzeń, to można byłoby mówić o rosnącej presji płacowej i pozytywnym wpływie na inflację czy stopy procentowe. Teraz jednak tego nie było widać. Wynagrodzenia rosły wolniej od oczekiwań.
Negatywnie także należy odebrać spadek stopy bezrobocia (oddzielne badanie gospodarstw domowych). Była ona spowodowana rezygnacją z poszukiwania pracy, a nie tym, że osoby bez płatnego zajęcia otrzymały zatrudnienie. Potwierdza to spadek wskaźnika partycypacji zawodowej (stosunek aktywnych zawodowo do populacji w wieku powyżej 15 lat), a także zmniejszenie się liczby pracujących, czy wskaźnika zatrudnienia do populacji. Oczywiście należy pamiętać, że te dane są jeszcze mniej dokładne niż „payrollsy” (obejmują tylko 60 tys gospodarstw domowych, podczas gdy polski GUS w BAEL bada 55 tys. gospodarstw), ale inny, lepszych Fed nie otrzyma przed przyszłotygodniowym posiedzeniem.
Na piątkowe dane silnie zareagowały obligacje skarbowe USA. Ich 5-letnie rentowności spadły o 5 pkt bazowych do okolic 1.70%. Są to najniższe poziomy od połowy listopada 2016. Przed dzisiejszym południem rentowności odrobiły około 2 pkt bazowych, jednak wydaje się, że do przyszłotygodniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej trudno będzie odrobić ostatnie spadki. Z tego powodu również dolar może pozostawać słaby przynajmniej do przyszłotygodniowych decyzji amerykańskich władz monetarnych.
Wybory oraz PMI z Wielkiej Brytanii
Brytyjskie sondaże nadal pokazują niespójny obraz. Dziś pojawiła się publikacja ICM dla The Guardian, która wskazuje, że Torysi będą mieli nad Laburzystami 11 pkt proc. przewagi. Publikacje ICM z ostatnich tygodni pokazują zdecydowanie bardziej optymistyczny obraz dla partii Theresy May niż inne ośrodki badawcze.
Podczas weekendu z kolei Survation dla „Mail on Sunday” opublikował sondaż z najmniejszą przewagą konserwatystów nad laburzystami od roku. Wynosiła ona tylko 1 pkt proc. Negatywnie dla obecnego obozu rządzącego przedstawiają się także wyniki modelu YouGov. Jego ostatnia aktualizacja (z 3 czerwca), pokazuje 4 pkt procentowe przewagi Torysów nad Laburzystami. YouGov także ocenia, że partia Theresy May zdobędzie 308 miejsc w parlamencie, czyli o 18 mniej niż wynosi limit potrzebny samodzielnego rządzenia.
Przed południem natomiast IHS Markit oraz CIPS opublikował indeks PMI dla brytyjskiego sektora usług. Dane były gorsze od oczekiwań (53.8 pkt vs 55.0 pkt). Opracowanie zwraca uwagę, na „wolniejszy wzrost nowych zamówień, który ankietowani wiążą ze spadającymi dochodami budżetów domowych, i w niektórych przypadkach, opóźnionymi decyzjami wśród klientów przed wyborami parlamentarnymi”. Dane jednak nie wpłynęły na wycenę funta, gdyż w najbliższych dniach głównie będą liczyć się kwestie wyborcze, a nie gospodarcze.
Stabilizacja na złotym
Notowania złotego, podobnie zresztą jak forinta, charakteryzuje stabilizacja w bardzo ograniczonym przedziale wahań w relacji do euro. EUR/PLN jest blisko granicy 4.18. Z kolei PLN/HUF porusza się w okolicach 73.50. Natomiast słabość globalna dolara spowodowała, że jeszcze w piątek USD/PLN testował najniższe poziomy od października 2015 roku. Również kwestie wyborcze w Wielkiej Brytanii i związane z tym konsekwencje dotyczące Brexitu utrzymują funta poniżej granicy 4.80 zł.
Niewielki wpływ na krajową walutę powinno mieć natomiast środowe posiedzenie RPP. Rada najprawdopodobniej będzie podkreślać, że gospodarka rozwija się zgodnie z oczekiwaniami. Członkowie polskich władz monetarnych mogą także sugerować, że więcej dowiemy się z lipcowego Raportu o Inflacji NBP, ale jest bardzo mała szansa, by on zmienił zdanie większości RPP, o utrzymaniu neutralnego nastawienia w kwestii stóp procentowych.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 02.06.2017
Komentarz walutowy z 02.06.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 01.06.2017
Komentarz walutowy z 01.06.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s