Wywiad Dennisa Lockharta dla „The Wall Street Journal” spowodował poważne przetasowania na rynku, ale czy przypadkiem reakcja nie jest przesadzona? Wracamy do danych makro zza oceanu – ADP oraz ISM z sektora usług w centrum uwagi. Złoty zauważalnie stracił nie tylko do dolara ale również do euro po wypowiedziach Lockharta.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.15: Nowe miejsca w amerykańskim sektorze prywatnym według ADP (szacunki: +215 tys.).
16.00: Odczyt ISM z amerykańskiego sektora usług (szacunki: 55.2 punkty).
Jastrzębio, ale bez przesady
Wieczorne wzmocnienie się amerykańskiej waluty miało jedną podstawową przyczynę. Dennis Lockhart, członek Rezerwy Federalnej z Atlanty, który ma prawo do głosu w tym roku oraz odbierany jest jako neutralny przedstawiciel amerykańskich władz monetarnych powiedział „The Wall Street Journal”, że „znaczne pogorszenie się obrazu gospodarczego zniechęciłoby go ruchu”.
Chodzi oczywiście o podniesienie stóp procentowych za oceanem we wrześniu. Rynek szybko wiążąc fakty zinterpretował tą wypowiedź jako bardzo jastrzębią. Prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych na kolejnym posiedzeniu Fedu wyliczane przez Bloomberg wzrosło z 38% do 50%, a dolar bardzo wyraźnie zyskał na wartości sprowadzając EUR/USD w okolice 1.0850.
To, że była to wypowiedź przybliżająca nas do wcześniejszej podwyżki stóp procentowych za oceanem, jest bezdyskusyjne. Jednak czy przypadkiem rynek nie przewartościował jednego komentarza pojedynczego członka Fedu?
Gdy spojrzymy na szerszy kontekst, okazuje się, że tak mogło się stać. Po pierwsze inwestorzy zostali „wzięci” przez zaskoczenie. Lockhart zaplanowane wystąpienie miał dopiero na 10 sierpnia. Nikt się nie spodziewał wywiadu dla „WSJ”, który dodatkowo został opublikowany w drugiej połowie amerykańskiej sesji, która już się charakteryzuje mniejszą płynnością na rynku walutowym.
Kolejnym elementem który spowodował dość spory ruch był fakt, że „WSJ” opublikowało dwa materiały. Jeden to artykuł Jona Hisenratha, redaktora „WSJ”, a drugi to pełen wywiad. Interpretacji słów Lockharta w przekazie znanego i poważanego Hilsenratha nie można nic zarzucić, jednak gdy się spojrzy na cały wywiad jest on zdecydowanie bardziej stonowany. Lockhart między innymi także mówi o tym, iż przesunięcie decyzji o podwyżce stóp procentowych jedno posiedzenie lub kwartał nie zrobi wielkie różnicy dla gospodarki. „Nie sądzę by było to wielki błąd w polityce jeśli poczekamy trochę dłużej” twierdzi przedstawiciel Fedu z Atlanty.
Ostatnim i nie mniej ważnym faktem jest także kwestia, że Lockhart już w maju mówił o wrześniu jako preferowanym przez niego terminem podwyżki stóp procentowych. Ponieważ można powiedzieć, iż dane od tego momentu się wyraźnie nie zmieniły i ogólnie potwierdzają poglądy szefa Rezerwy Federalnej z Atlanty wczorajszy wywiad bardziej można uznać jako utrzymanie poprzedniego stanowiska niż jego dramatyczną zmianę.
Reasumując wypowiedź przedstawiciela Fedu była jastrzębia, jednak biorąc pod uwagę jej kontekst oraz poprzednie stwierdzenia Lockharta, reakcja rynku była przesadzona i niewykluczone, że można zostać skorygowana albo poprzez mniej jastrzębie wypowiedzi innych przedstawicieli FOMC, albo przez słabsze publikacje makro zza oceanu
ISM i ADP w centrum uwagi
Zaskakujący wywiad Lockharta będzie dziś konfrontowany przez dane makro zza oceanu. Przede wszystkim inwestorzy będą zwracać uwagę na odczyt ADP. Biorąc pod uwagę, że rynek jest nerwowy, można oczekiwać iż nawet 20-30 tys. różnicy pomiędzy oczekiwaniami (215 tys.), a faktyczną publikacją już będzie stanowić pretekst od zauważalnej zmiany w wycenie dolara.
Ważny również powinien być ISM dla sektora usług, a zwłaszcza subindeksy nowych zamówień, zatrudnienia i cen. W odczycie za czerwiec składowa opisująca rynek pracy spadła do 52.7, a cen do 53 punktów. Dalsze obniżenie się tych parametrów może negatywnie wpłynąć na amerykańską walutę.
Zagraniczny rynek walutowy w kilku zdaniach
Mimo iż wypowiedzi Lochkarta potwierdzają przedstawiany przez nas od kliku miesięcy scenariusz podniesienia stóp procentowych za oceanem we wrześniu, to jednak reakcja rynku najprawdopodobniej była zbyt gwałtowna biorąc pod uwagę ostatni, bardzo wyważony komunikat Fedu, a także wcześniejsze wypowiedzi członka Rezerwy Federalnej z Atlanty. W związku z tym jeżeli dzisiejsze dane makro zza oceanu będą słabe możemy skorygować znaczną część wieczornego ruchu. Z drugiej jednak strony gdyby odczyty ADP i ISM były dobre, to dolar na fali optymizmu może bardzo wyraźnie zyskać i zejście nawet poniżej 1.0800 na EUR/USD nie powinno być zaskoczeniem.
Wyraźne osłabienie się złotego
Przedwczoraj w popołudniowym komentarzu wideo oraz wczoraj w codziennej analizie zwracaliśmy uwagę na ogólną słabość złotego w relacji do euro po publikacji dobrego PMI z Polski. We wtorkowy wieczór, jeszcze przed wypowiedzią Lochkharta ta słabość się jeszcze bardziej uwidoczniła. Spadek wartości forinta szybko przełożył się na osłabienie złotego.
Dodatkowo po jastrzębim odbierze wywiadu Dennisa Lockharta dla „The Wall Street Journal” i przy małej płynności EUR/PLN osiągnął poziomy powyżej 4.18. Dziś rano cześć tego ruchu została skorygowana, jednak krajowa waluta wyraźnie pozostaje pod presją sprzedających i niewykluczone, że jeszcze w tym tygodniu możemy otrzeć się o 4.20 za euro.
Jeszcze słabej złoty prezentuje się na tle dolara. Szybsza perspektywa podniesienia stóp procentowych w USA oraz odpływ kapitału z innych walut rynków wschodzących spowodował, że za dolara płacimy 3.85. W przypadku lepszy publikacji zza oceanu, a zwłaszcza silnych piątkowych „payrollsów” amerykańska waluta pod koniec tygodnia może nawet przekroczyć okolice 3.90.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.0850-1.0950
1.0750-1.0850
1.0950-1.1050
Kurs EUR/PLN
4.1500-4.1900
4.1500-4.1900
4.1500-4.1900
Kurs USD/PLN
3.8200-3.8600
3.8600-3.9000
3.7800-3.8200
Kurs CHF/PLN
3.9000-3.9400
3.9000-3.9400
3.9000-3.9400
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wywiad Dennisa Lockharta dla „The Wall Street Journal” spowodował poważne przetasowania na rynku, ale czy przypadkiem reakcja nie jest przesadzona? Wracamy do danych makro zza oceanu – ADP oraz ISM z sektora usług w centrum uwagi. Złoty zauważalnie stracił nie tylko do dolara ale również do euro po wypowiedziach Lockharta.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Jastrzębio, ale bez przesady
Wieczorne wzmocnienie się amerykańskiej waluty miało jedną podstawową przyczynę. Dennis Lockhart, członek Rezerwy Federalnej z Atlanty, który ma prawo do głosu w tym roku oraz odbierany jest jako neutralny przedstawiciel amerykańskich władz monetarnych powiedział „The Wall Street Journal”, że „znaczne pogorszenie się obrazu gospodarczego zniechęciłoby go ruchu”.
Chodzi oczywiście o podniesienie stóp procentowych za oceanem we wrześniu. Rynek szybko wiążąc fakty zinterpretował tą wypowiedź jako bardzo jastrzębią. Prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych na kolejnym posiedzeniu Fedu wyliczane przez Bloomberg wzrosło z 38% do 50%, a dolar bardzo wyraźnie zyskał na wartości sprowadzając EUR/USD w okolice 1.0850.
To, że była to wypowiedź przybliżająca nas do wcześniejszej podwyżki stóp procentowych za oceanem, jest bezdyskusyjne. Jednak czy przypadkiem rynek nie przewartościował jednego komentarza pojedynczego członka Fedu?
Gdy spojrzymy na szerszy kontekst, okazuje się, że tak mogło się stać. Po pierwsze inwestorzy zostali „wzięci” przez zaskoczenie. Lockhart zaplanowane wystąpienie miał dopiero na 10 sierpnia. Nikt się nie spodziewał wywiadu dla „WSJ”, który dodatkowo został opublikowany w drugiej połowie amerykańskiej sesji, która już się charakteryzuje mniejszą płynnością na rynku walutowym.
Kolejnym elementem który spowodował dość spory ruch był fakt, że „WSJ” opublikowało dwa materiały. Jeden to artykuł Jona Hisenratha, redaktora „WSJ”, a drugi to pełen wywiad. Interpretacji słów Lockharta w przekazie znanego i poważanego Hilsenratha nie można nic zarzucić, jednak gdy się spojrzy na cały wywiad jest on zdecydowanie bardziej stonowany. Lockhart między innymi także mówi o tym, iż przesunięcie decyzji o podwyżce stóp procentowych jedno posiedzenie lub kwartał nie zrobi wielkie różnicy dla gospodarki. „Nie sądzę by było to wielki błąd w polityce jeśli poczekamy trochę dłużej” twierdzi przedstawiciel Fedu z Atlanty.
Ostatnim i nie mniej ważnym faktem jest także kwestia, że Lockhart już w maju mówił o wrześniu jako preferowanym przez niego terminem podwyżki stóp procentowych. Ponieważ można powiedzieć, iż dane od tego momentu się wyraźnie nie zmieniły i ogólnie potwierdzają poglądy szefa Rezerwy Federalnej z Atlanty wczorajszy wywiad bardziej można uznać jako utrzymanie poprzedniego stanowiska niż jego dramatyczną zmianę.
Reasumując wypowiedź przedstawiciela Fedu była jastrzębia, jednak biorąc pod uwagę jej kontekst oraz poprzednie stwierdzenia Lockharta, reakcja rynku była przesadzona i niewykluczone, że można zostać skorygowana albo poprzez mniej jastrzębie wypowiedzi innych przedstawicieli FOMC, albo przez słabsze publikacje makro zza oceanu
ISM i ADP w centrum uwagi
Zaskakujący wywiad Lockharta będzie dziś konfrontowany przez dane makro zza oceanu. Przede wszystkim inwestorzy będą zwracać uwagę na odczyt ADP. Biorąc pod uwagę, że rynek jest nerwowy, można oczekiwać iż nawet 20-30 tys. różnicy pomiędzy oczekiwaniami (215 tys.), a faktyczną publikacją już będzie stanowić pretekst od zauważalnej zmiany w wycenie dolara.
Ważny również powinien być ISM dla sektora usług, a zwłaszcza subindeksy nowych zamówień, zatrudnienia i cen. W odczycie za czerwiec składowa opisująca rynek pracy spadła do 52.7, a cen do 53 punktów. Dalsze obniżenie się tych parametrów może negatywnie wpłynąć na amerykańską walutę.
Zagraniczny rynek walutowy w kilku zdaniach
Mimo iż wypowiedzi Lochkarta potwierdzają przedstawiany przez nas od kliku miesięcy scenariusz podniesienia stóp procentowych za oceanem we wrześniu, to jednak reakcja rynku najprawdopodobniej była zbyt gwałtowna biorąc pod uwagę ostatni, bardzo wyważony komunikat Fedu, a także wcześniejsze wypowiedzi członka Rezerwy Federalnej z Atlanty. W związku z tym jeżeli dzisiejsze dane makro zza oceanu będą słabe możemy skorygować znaczną część wieczornego ruchu. Z drugiej jednak strony gdyby odczyty ADP i ISM były dobre, to dolar na fali optymizmu może bardzo wyraźnie zyskać i zejście nawet poniżej 1.0800 na EUR/USD nie powinno być zaskoczeniem.
Wyraźne osłabienie się złotego
Przedwczoraj w popołudniowym komentarzu wideo oraz wczoraj w codziennej analizie zwracaliśmy uwagę na ogólną słabość złotego w relacji do euro po publikacji dobrego PMI z Polski. We wtorkowy wieczór, jeszcze przed wypowiedzią Lochkharta ta słabość się jeszcze bardziej uwidoczniła. Spadek wartości forinta szybko przełożył się na osłabienie złotego.
Dodatkowo po jastrzębim odbierze wywiadu Dennisa Lockharta dla „The Wall Street Journal” i przy małej płynności EUR/PLN osiągnął poziomy powyżej 4.18. Dziś rano cześć tego ruchu została skorygowana, jednak krajowa waluta wyraźnie pozostaje pod presją sprzedających i niewykluczone, że jeszcze w tym tygodniu możemy otrzeć się o 4.20 za euro.
Jeszcze słabej złoty prezentuje się na tle dolara. Szybsza perspektywa podniesienia stóp procentowych w USA oraz odpływ kapitału z innych walut rynków wschodzących spowodował, że za dolara płacimy 3.85. W przypadku lepszy publikacji zza oceanu, a zwłaszcza silnych piątkowych „payrollsów” amerykańska waluta pod koniec tygodnia może nawet przekroczyć okolice 3.90.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 04.08.2015
Komentarz walutowy z 04.08.2015
Indeks Złotego Cinkciarz.pl Raport sierpień 2015. Część 2
Indeks Złotego Cinkciarz.pl Raport sierpień 2015. Część 1
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s