Minutes nie sugerują przesunięcia momentu podniesienia stóp procentowych poza rok 2015. Dalsza poprawa sytuacji na rynkach walut wschodzących. Złoty korzysta z lepszego sentymentu globalnego i EUR/PLN spada poniżej 4.22.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
15.15: Wystąpienie Dennisa Lochkarta z Rezerwy Federalnej.
Bez zaskoczeń z Rezerwy Federalnej
Część uczestników rynku oceniła wczorajsze „minutes”, jako bardziej gołębie niż można było oczekiwać. Rzeczywiście Rezerwa Federalna poświęciła dość sporo miejsca kwestii silniejszego dolara negatywnie wpływającego na eksport, spadkowi cen surowców obniżających podstawowe odczyty inflacji, a także zamieszaniu na rynkach wschodzących mogących mieć negatywne skutki dla globalnej gospodarki.
Szeroka dyskusja o czynnikach zewnętrznych jest sama w sobie gołębim sygnałem, gdyż FOMC raczej tradycyjnie nastawia się głównie na wydarzenia z rodzimej gospodarki, a doniesienia z zagranicy są jedynie dodatkiem. To jednak wiedzieliśmy już przed publikacją „minutes”, gdyż podczas komunikatu oraz wypowiedzi szefowej Fedu Janet Yellen, kwestie globalne były szeroko komentowane.
Ogólnie jednak opis kondycji gospodarki był pozytywny. „Pomimo iż eksport netto pozostaje słaby, wydatki gospodarstw domowych oraz przedsiębiorstw wzrastają w umiarkowanym tempie, a rynek nieruchomości kontynuuje ożywienie. Rynek pracy kontynuuje ożywienie z solidnym wzrostem liczby etatów i spadającym bezrobociem”, czytamy w opisie dyskusji FOMC.
W rezultacie „większość członków nadal oczekuje, że warunki zacieśnienia monetarnego zostały spełnione lub prawdopodobnie zostaną spełnione do końca roku, biorąc pod uwagę ich ocenę bieżących oraz przyszłych warunków ekonomicznych, rynku pracy oraz inflacji”.
Tegoroczne podniesienie stóp procentowych potwierdza także najnowsza ankieta przeprowadzona przez „The Wall Street Journal”, w której 64% ekonomistów oczekuje pierwszego zacieśnienia monetarnego w grudniu.
Oczywiście analizując poprzednie ankiety, widać, jak przez ostatnie miesiące większość się myliła. W styczniu, według badania „WSJ”, oczekiwano zacieśnienia w czerwcu, w wakacje we wrześniu, a teraz w grudniu. Warto jednak zauważyć, że pojawiały się silne zaburzenia gospodarcze, które przesuwały tę decyzję – niskie odczyty PKB za pierwszy kwartał z USA, czy wakacyjne silne zamieszanie na rynkach, które nie sprzyjało zacieśnieniu monetarnemu. Dodatkowo Rezerwa Federalna od wielu miesięcy mówi o podwyżkach „w tym roku”. Wystąpienie Yellen z końca września wskazuje, iż termin ten cały czas pozostaje bazowy, biorąc pod uwagę wszystkie znane do tego dnia wydarzenia.
Biorąc więc pod uwagę zarówno wypowiedzi poszczególnych członków Rezerwy Federalnej, jak i opublikowane wczoraj „minutes”, nie należy oczekiwać, iż Fed wycofa się z podnoszenia stóp procentowych w tym roku, chyba że dane z USA bardzo wyraźnie się pogorszą, albo sytuacja globalna będzie się przedstawiać w jeszcze gorszym świetle niż we wrześniu.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Bezpośrednia reakcja na wczorajsze „minutes” na EUR/USD była mieszana i główna para walutowa zakończyła dzień poniżej granicy 1.1300. Rano jednak nastąpiło szersze osłabienie amerykańskiej waluty, którego powodów należy szukać na rynkach rozwijających się. Tylko przez ostatnie 5 dni, na fali odbicia rynku surowcowego, indonezyjska rupia zyskała ponad 9% w relacji do dolara. Prawie równie spektakularne wyniki osiągnął rosyjski rubel i malezyjski ringgit, które zyskały odpowiednio 8.3% oraz prawie 7%.
Choć udział tych walut nie jest bardzo duży, to jednak obserwowany odpływ kapitału od dolara wspiera nieco główną parę walutową. Warto jednak zauważyć, że w dłuższym terminie dobra sytuacja globalna raczej będzie działać przeciwko euro, ze względu na powrót carry trade, mimo iż obniża to prawdopodobieństwo szybkiego przedłużenia QE. Również lepszy sentyment na rynkach wschodzących jest większą szansą na zgodne z oczekiwaniami tempo zacieśniania monetarnego w USA. Fakt ten powinien wspierać amerykańską walutę. W rezultacie ruch w górę, nawet jeśli będzie się przedłużać, powinien być ograniczony.
Krajowa waluta korzysta z poprawy sentymentu
Lepszy sentyment globalny przekłada się na aprecjację złotego. Nie są to wzrosty porównywalne do tych, obserwowanych na walutach surowcowych, ale EUR/PLN spadł o około 2 grosze, w porównaniu ze średnim kursem obserwowanym wczoraj. Jeszcze lepiej sytuacja wygląda na USD/PLN, który od wczorajszego otwarcia traci ponad 5 groszy.
Utrzymanie się dobrego sentymentu na globalnym runku pozostaje scenariuszem bazowym, ale szanse na zejście EUR/PLN poniżej 4.20 są nadal niewielkie. Również na razie nie należy się spodziewać przekroczenia poziomu 3.85 w dół za franka, zwłaszcza że nawet jeżeli nastroje na świecie pozostaną korzystne, to tempo, w którym następuję przepływ kapitału z rynków rozwiniętych do wschodzących, prawdopodobnie się zmniejszy, co uniemożliwi kontynuację tak szybkiej aprecjacji.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1250-1.1350
1.1350-1.1450
1.1150-1.1250
Kurs EUR/PLN
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
Kurs USD/PLN
3.7100-3.7500
3.6700-3.7100
3.7500-3.7900
Kurs CHF/PLN
3.8400-3.8800
3.8400-3.8800
3.8400-3.8800
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Minutes nie sugerują przesunięcia momentu podniesienia stóp procentowych poza rok 2015. Dalsza poprawa sytuacji na rynkach walut wschodzących. Złoty korzysta z lepszego sentymentu globalnego i EUR/PLN spada poniżej 4.22.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Bez zaskoczeń z Rezerwy Federalnej
Część uczestników rynku oceniła wczorajsze „minutes”, jako bardziej gołębie niż można było oczekiwać. Rzeczywiście Rezerwa Federalna poświęciła dość sporo miejsca kwestii silniejszego dolara negatywnie wpływającego na eksport, spadkowi cen surowców obniżających podstawowe odczyty inflacji, a także zamieszaniu na rynkach wschodzących mogących mieć negatywne skutki dla globalnej gospodarki.
Szeroka dyskusja o czynnikach zewnętrznych jest sama w sobie gołębim sygnałem, gdyż FOMC raczej tradycyjnie nastawia się głównie na wydarzenia z rodzimej gospodarki, a doniesienia z zagranicy są jedynie dodatkiem. To jednak wiedzieliśmy już przed publikacją „minutes”, gdyż podczas komunikatu oraz wypowiedzi szefowej Fedu Janet Yellen, kwestie globalne były szeroko komentowane.
Ogólnie jednak opis kondycji gospodarki był pozytywny. „Pomimo iż eksport netto pozostaje słaby, wydatki gospodarstw domowych oraz przedsiębiorstw wzrastają w umiarkowanym tempie, a rynek nieruchomości kontynuuje ożywienie. Rynek pracy kontynuuje ożywienie z solidnym wzrostem liczby etatów i spadającym bezrobociem”, czytamy w opisie dyskusji FOMC.
W rezultacie „większość członków nadal oczekuje, że warunki zacieśnienia monetarnego zostały spełnione lub prawdopodobnie zostaną spełnione do końca roku, biorąc pod uwagę ich ocenę bieżących oraz przyszłych warunków ekonomicznych, rynku pracy oraz inflacji”.
Tegoroczne podniesienie stóp procentowych potwierdza także najnowsza ankieta przeprowadzona przez „The Wall Street Journal”, w której 64% ekonomistów oczekuje pierwszego zacieśnienia monetarnego w grudniu.
Oczywiście analizując poprzednie ankiety, widać, jak przez ostatnie miesiące większość się myliła. W styczniu, według badania „WSJ”, oczekiwano zacieśnienia w czerwcu, w wakacje we wrześniu, a teraz w grudniu. Warto jednak zauważyć, że pojawiały się silne zaburzenia gospodarcze, które przesuwały tę decyzję – niskie odczyty PKB za pierwszy kwartał z USA, czy wakacyjne silne zamieszanie na rynkach, które nie sprzyjało zacieśnieniu monetarnemu. Dodatkowo Rezerwa Federalna od wielu miesięcy mówi o podwyżkach „w tym roku”. Wystąpienie Yellen z końca września wskazuje, iż termin ten cały czas pozostaje bazowy, biorąc pod uwagę wszystkie znane do tego dnia wydarzenia.
Biorąc więc pod uwagę zarówno wypowiedzi poszczególnych członków Rezerwy Federalnej, jak i opublikowane wczoraj „minutes”, nie należy oczekiwać, iż Fed wycofa się z podnoszenia stóp procentowych w tym roku, chyba że dane z USA bardzo wyraźnie się pogorszą, albo sytuacja globalna będzie się przedstawiać w jeszcze gorszym świetle niż we wrześniu.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Bezpośrednia reakcja na wczorajsze „minutes” na EUR/USD była mieszana i główna para walutowa zakończyła dzień poniżej granicy 1.1300. Rano jednak nastąpiło szersze osłabienie amerykańskiej waluty, którego powodów należy szukać na rynkach rozwijających się. Tylko przez ostatnie 5 dni, na fali odbicia rynku surowcowego, indonezyjska rupia zyskała ponad 9% w relacji do dolara. Prawie równie spektakularne wyniki osiągnął rosyjski rubel i malezyjski ringgit, które zyskały odpowiednio 8.3% oraz prawie 7%.
Choć udział tych walut nie jest bardzo duży, to jednak obserwowany odpływ kapitału od dolara wspiera nieco główną parę walutową. Warto jednak zauważyć, że w dłuższym terminie dobra sytuacja globalna raczej będzie działać przeciwko euro, ze względu na powrót carry trade, mimo iż obniża to prawdopodobieństwo szybkiego przedłużenia QE. Również lepszy sentyment na rynkach wschodzących jest większą szansą na zgodne z oczekiwaniami tempo zacieśniania monetarnego w USA. Fakt ten powinien wspierać amerykańską walutę. W rezultacie ruch w górę, nawet jeśli będzie się przedłużać, powinien być ograniczony.
Krajowa waluta korzysta z poprawy sentymentu
Lepszy sentyment globalny przekłada się na aprecjację złotego. Nie są to wzrosty porównywalne do tych, obserwowanych na walutach surowcowych, ale EUR/PLN spadł o około 2 grosze, w porównaniu ze średnim kursem obserwowanym wczoraj. Jeszcze lepiej sytuacja wygląda na USD/PLN, który od wczorajszego otwarcia traci ponad 5 groszy.
Utrzymanie się dobrego sentymentu na globalnym runku pozostaje scenariuszem bazowym, ale szanse na zejście EUR/PLN poniżej 4.20 są nadal niewielkie. Również na razie nie należy się spodziewać przekroczenia poziomu 3.85 w dół za franka, zwłaszcza że nawet jeżeli nastroje na świecie pozostaną korzystne, to tempo, w którym następuję przepływ kapitału z rynków rozwiniętych do wschodzących, prawdopodobnie się zmniejszy, co uniemożliwi kontynuację tak szybkiej aprecjacji.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 08.10.2015
Komentarz walutowy z 08.10.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 07.10.2015
Komentarz walutowy z 07.10.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s