Nadal bez przełomu w kontekście amerykańskich podatków. Funt pod presją kolejnej dymisji w brytyjskim gabinecie oraz rachunku za Brexit. Zmienne notowania złotego przy raczej gołębim wydźwięku RPP. EUR/PLN blisko granicy 4,23.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wywołać wyraźne zmiany na analizowanych parach walutowych.
Niepewność w kontekście amerykańskich podatków
Notowania EUR/USD poruszają się nadal w okolicach granicy 1,1600. Ze strefy euro nie napłynęły żadne ważne dane makroekonomiczne w tym tygodniu. W Stanach Zjednoczonych kalendarz odczytów także jest pusty, ale inwestorzy skupiają się na spekulacjach dotyczących zmian w systemie podatkowym.
Wczoraj zwracaliśmy uwagę na doniesienia „The Washington Post” dotyczące możliwości przesunięcia obniżek obciążeń fiskalnych dla firm na rok 2019. Bloomberg natomiast dziś pisze, że republikańscy przedstawiciele Senatu „rozważają utrzymanie siedmiu progów podatkowych – co jest odejściem od ustawy Izby Reprezentantów zakładającej ich zmniejszenie do czterech”. Nie jest także jasne jakie byłby przedziały dochodów dla konkretnych progów. Według doniesień agencji w czwartek republikańscy senatorowie nie przedstawią dokładnego planu zmian podatków mimo że wcześniej taki projekt był zapowiadany.
Bloomberg także wczoraj przeprowadził wywiad z Sekretarzem Skarbu USA. Steven Mnuchin „nie wykluczył opóźnienia startu obniżki stawek podatkowych dla firm”, ale podkreślił jednocześnie, że administracja „silnie preferuje” by podatki dla przedsiębiorstw zostały obniżone od 2018 roku. W rezultacie można więc stwierdzić, że mimo przedstawienia przez Izbę Reprezentantów szczegółowego planu zmian podatkowych w zeszłym tygodniu dyskusje pomiędzy senatorami napotykają na coraz więcej problemów. Dopóki kwestia stymulacji fiskalnej nie będzie rozwiązania dopóty dolar może pozostawać w bardzo ograniczonym przedziale wahań.
Słabość funta
Na początku tygodnia funt starał się odrabiać straty zanotowane tuż po zeszłotygodniowym, gołębim posiedzeniu Banku Anglii. GBP/USD dochodził do poziomu 1,3170-80. Aprecjację brytyjskiej waluty przerwały jednak problemy w brytyjskim rządzie. Do dymisji podało się dwoje jego członków, co osłabia i tak już nadszarpniętą ostatnimi wyborami pozycję premier May.
Z kolei „Financial Times” dziś donosił, że Bruksela dała Wielkiej Brytanii dwa-trzy tygodnie by Zjednoczone Królestwo określiło się ile zamierza zapłacić za rozwód z UE. Cały czas Unia podtrzymuje opinię, że dopóki nie zostanie określony rachunek za Brexit rozmowy o nowych relacjach czy porozumieniu przejściowym są niemożliwe. Przed południem funt wyraźnie traci na wartości i GBP/USD spada poniżej granicy 1,3100. GBP/PLN notowany jest natomiast blisko poziomu 4,77.
Złoty nieco mocniejszy, ale przekaz ze strony Rady raczej gołębi
W okolicach południa złoty jest nieco mocniejszy do głównych walut niż na początku sesji czy wczoraj o tej samej porze. EUR/PLN jest notowany blisko granicy 4,23. Lepsza kondycja polskiej waluty nie jest jednak pochodną wczorajszego posiedzenia RPP, które było raczej gołębie. Przede wszystkim prezes Glapiński podtrzymał swoją opinię o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie do końca 2018 r.
Minimalne zmiany były natomiast widoczne w komunikacie. W październiku Rada pisała, że „mimo przyspieszenia dynamiki płac w gospodarce inflacja bazowa pozostaje niska”, a po listopadowym posiedzeniu ocenia, że „wzrosły wszystkie miary inflacji bazowej, chociaż pozostają one na umiarkowanym poziomie”. Usunięty został także fragment z zeszłego miesiąca o tym, że „ryzyko trwałego przekroczenia celu inflacyjnego w średnim okresie jest ograniczone”.
Było to jednak symboliczne modyfikacje biorąc pod uwagę, że inflacja według szacunków NBP w wynieść w 2019 r. 2,7% (środek przedziału podanego podczas konferencji - 1,7-3,7%). Również konferencja prasowa, która momentami dawała odczuć, że wewnątrz rady jest silny podział na tych co chcą wcześniejszych podwyżek stóp procentowych oraz na tych co podzielają zdanie prezesa, pokazała, że do zmiany konsensusu potrzeba wyraźniejszej presji inflacyjnej.
Kolejne godziny na złotym nie powinny przynieść większych zmian. EUR/PLN prawdopodobnie pozostanie blisko granicy 4,23. Brak kluczowych danych po południu ze światowej gospodarki również prawdopodobnie będzie sprzyjał stabilizacji także na innych walutach.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Nadal bez przełomu w kontekście amerykańskich podatków. Funt pod presją kolejnej dymisji w brytyjskim gabinecie oraz rachunku za Brexit. Zmienne notowania złotego przy raczej gołębim wydźwięku RPP. EUR/PLN blisko granicy 4,23.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Niepewność w kontekście amerykańskich podatków
Notowania EUR/USD poruszają się nadal w okolicach granicy 1,1600. Ze strefy euro nie napłynęły żadne ważne dane makroekonomiczne w tym tygodniu. W Stanach Zjednoczonych kalendarz odczytów także jest pusty, ale inwestorzy skupiają się na spekulacjach dotyczących zmian w systemie podatkowym.
Wczoraj zwracaliśmy uwagę na doniesienia „The Washington Post” dotyczące możliwości przesunięcia obniżek obciążeń fiskalnych dla firm na rok 2019. Bloomberg natomiast dziś pisze, że republikańscy przedstawiciele Senatu „rozważają utrzymanie siedmiu progów podatkowych – co jest odejściem od ustawy Izby Reprezentantów zakładającej ich zmniejszenie do czterech”. Nie jest także jasne jakie byłby przedziały dochodów dla konkretnych progów. Według doniesień agencji w czwartek republikańscy senatorowie nie przedstawią dokładnego planu zmian podatków mimo że wcześniej taki projekt był zapowiadany.
Bloomberg także wczoraj przeprowadził wywiad z Sekretarzem Skarbu USA. Steven Mnuchin „nie wykluczył opóźnienia startu obniżki stawek podatkowych dla firm”, ale podkreślił jednocześnie, że administracja „silnie preferuje” by podatki dla przedsiębiorstw zostały obniżone od 2018 roku. W rezultacie można więc stwierdzić, że mimo przedstawienia przez Izbę Reprezentantów szczegółowego planu zmian podatkowych w zeszłym tygodniu dyskusje pomiędzy senatorami napotykają na coraz więcej problemów. Dopóki kwestia stymulacji fiskalnej nie będzie rozwiązania dopóty dolar może pozostawać w bardzo ograniczonym przedziale wahań.
Słabość funta
Na początku tygodnia funt starał się odrabiać straty zanotowane tuż po zeszłotygodniowym, gołębim posiedzeniu Banku Anglii. GBP/USD dochodził do poziomu 1,3170-80. Aprecjację brytyjskiej waluty przerwały jednak problemy w brytyjskim rządzie. Do dymisji podało się dwoje jego członków, co osłabia i tak już nadszarpniętą ostatnimi wyborami pozycję premier May.
Z kolei „Financial Times” dziś donosił, że Bruksela dała Wielkiej Brytanii dwa-trzy tygodnie by Zjednoczone Królestwo określiło się ile zamierza zapłacić za rozwód z UE. Cały czas Unia podtrzymuje opinię, że dopóki nie zostanie określony rachunek za Brexit rozmowy o nowych relacjach czy porozumieniu przejściowym są niemożliwe. Przed południem funt wyraźnie traci na wartości i GBP/USD spada poniżej granicy 1,3100. GBP/PLN notowany jest natomiast blisko poziomu 4,77.
Złoty nieco mocniejszy, ale przekaz ze strony Rady raczej gołębi
W okolicach południa złoty jest nieco mocniejszy do głównych walut niż na początku sesji czy wczoraj o tej samej porze. EUR/PLN jest notowany blisko granicy 4,23. Lepsza kondycja polskiej waluty nie jest jednak pochodną wczorajszego posiedzenia RPP, które było raczej gołębie. Przede wszystkim prezes Glapiński podtrzymał swoją opinię o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie do końca 2018 r.
Minimalne zmiany były natomiast widoczne w komunikacie. W październiku Rada pisała, że „mimo przyspieszenia dynamiki płac w gospodarce inflacja bazowa pozostaje niska”, a po listopadowym posiedzeniu ocenia, że „wzrosły wszystkie miary inflacji bazowej, chociaż pozostają one na umiarkowanym poziomie”. Usunięty został także fragment z zeszłego miesiąca o tym, że „ryzyko trwałego przekroczenia celu inflacyjnego w średnim okresie jest ograniczone”.
Było to jednak symboliczne modyfikacje biorąc pod uwagę, że inflacja według szacunków NBP w wynieść w 2019 r. 2,7% (środek przedziału podanego podczas konferencji - 1,7-3,7%). Również konferencja prasowa, która momentami dawała odczuć, że wewnątrz rady jest silny podział na tych co chcą wcześniejszych podwyżek stóp procentowych oraz na tych co podzielają zdanie prezesa, pokazała, że do zmiany konsensusu potrzeba wyraźniejszej presji inflacyjnej.
Kolejne godziny na złotym nie powinny przynieść większych zmian. EUR/PLN prawdopodobnie pozostanie blisko granicy 4,23. Brak kluczowych danych po południu ze światowej gospodarki również prawdopodobnie będzie sprzyjał stabilizacji także na innych walutach.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 08.11.2017
Komentarz walutowy z 08.11.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 07.11.2017
Komentarz walutowy z 07.11.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s