Nieco bardziej gołębie niż się spodziewano wystąpienie szefa EBC Mario Draghiego spowodowało chwilową przecenę EUR/USD. Dziś w centrum uwagi dane z amerykańskiego rynku pracy. Złoty pozostaje stabilny i odporny na globalne zamieszanie.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
14.30 CET: Nowe miejsca pracy w amerykańskim sektorze poza rolniczym (szacunki to 197 tys; stopa bezrobocia : 7.0%).
Bardziej gołębi EBC, ale rynek i tak czeka na NFP
Katalizatorem podwyższonej zmienności na rynku walutowym w godzinach popołudniowych była konferencja Mario Darghiego po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Jednak po kliku godzinach odrobiliśmy większość spadków na EUR/USD, a sesję na Starym Kontynencie ponownie rozpoczynamy w okolicach poziomu 1.3600. Zachowanie głównej pary walutowej w ostatnich dniach pokazuje, że po pierwsze EUR/USD nie jest zbyt chętny do spadków, a po drugie cały czas najważniejsza figurą dla notowań euro-dolara są piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy (publikacja w dniu dzisiejszym).
Wczorajsze wystąpienie Draghi'ego można było podzielić na dwie części. W pierwszej szef EBC starał się być wyraźnie bardziej gołębi zarówno dobierając słowa jak i ton wypowiedzi. „Podkreślił wyraźnie”, że EBC będzie utrzymywał „akomodacyjną politykę jak długo będzie potrzeba”. W pierwszych minutach powtórzył również znane już „forward guidance”, że „stóp procentowe będą na obecnym lub niższym poziomie”. Prezes również dawał do zrozumienia, że cały czas istnieją zagrożenia dla gospodarki Strefy Euro pochodzące z możliwych zaburzeń na rynków finansowych, słabszego popytu wewnętrznego oraz niewystarczającego poziomu reform strukturalnych. Odpowiadając na pytanie reporterki „MNI”, która zauważyła bardziej wyrazisty „język” użyty w komunikacie, prezes potwierdził, że decyzyjność dostosowana jest do sytuacj (mając zwłaszcza na myśli niski poziom inflacji oraz zaburzenia pojawiające się na rynku pieniężnym (stopy procentowej EONIA, której wahanie są trudne do przewiedzenia nie są uzależnione bieżącej płynności). Dalej jednak konferencja przebiegała już spokojniej i Draghi potwierdził, że EBC nadal podtrzymuje prognozy wzrostu gospodarczego oraz inflacji na najbliższe kwartały. Pewnym osłabieniem gołębiego przekazu była także odpowiedź na pytanie dotyczące ostatniego odczytu inflacji (0.8% r/r), która spadała w porównaniu z listopadem i była bliska październikowym wieloletnim minimom(0.7% r/r). Prezes stwierdził, że ostatni odczyt inflacji był raczej „sprawą techniczną” pochodzącą z niemieckich danych statystycznych dotyczących usług. W kolejnych miesiącach inflacja powinna być więc wyższa (co oznacza, że jeżeli teraz stopy nie zostały obniżone i żadne dodatkowe działania nie zostały podjęte, to w przypadku nawet lekkiego wzrostu inflacji szansa na jakąkolwiek reakcje EBC powinna się zmniejszać). W rezultacie po spadkach w okolice 1.3550 po zakończeniu konferencji powoli zaczęliśmy piąć się w górę i po dwóch godzinach powróciliśmy w okolice sprzed konferencji (1.3600).
Dziś oczywiście głównym wydarzeniem na rynku będzie publikacja NFP z USA. Po środowych odczytach ADP w granicach 240 tys. są oczekiwania, ze dane w okolicach obecnych szacunków powinny być przekroczone. Gdybyś jednak zobaczyli „payrollsy” właśnie w okoliacach 240 tys oraz lekką rewizję w górę za dwa poprzednie miesiące wtedy EUR/USD trudno byłoby się utrzymać na bieżących poziomach i powinniśmy powrócić do tendencji spadkowej z celem poniżej 1.35.
Reasumując, pierwsze minuty wczorajszego wystąpienia Draghi'ego były rzeczywiście bardziej gołębie niż się spodziewano. Później jednak po stwierdzeniach prezesa o spodziewanych wyższych poziomach inflacji EUR/USD powracał powoli do ostatniego poziomu równowagi w graniach 1.3600. Rynek również cały czas czeka na dzisiejsze odczyty NFP. Gdyby pokryły się one ze środowymi danymi ADP, szanse na spadki są większe niż na utrzymanie bieżącego poziomu bądź ruch w górę (nawet biorąc pod uwagę utrzymującą się relatywną siłę euro do dolara w ostatnich tygodniach).
Stabilnie na złotym
Krajowa waluta pozostawała odporna na zmiany zachodzące na rynku globalnym. Można nawet było zaobserwować jej lekkie umocnienie mimo spadku EUR/USD. Było to spowodowane bardziej gołębim wystąpieniem Mario Draghiego. Przedłużenie się polityki niskich stóp procentowych w Strefie Euro oraz minimalnie większa szansa na zastosowanie przez EBC niestandardowych działań (np. negatywne stopy procentowe, operacje płynnościowe, czy skup aktywów) powoduje, że atrakcyjność carry trade'u (pożyczanie w euro, lokowanie w PLN) wzrasta.
Dziś mimo oczekiwań podwyższenia się zmienności podczas publikacji danych z USA nie spodziewam się byśmy opuścili przedział 4.16-4.20 na EUR/PLN. Można nawet założyć (biorąc pod uwagę ostatnią zmienność) zakres wahań może być jeszcze mniejszy i może zawierać się w przedziale jedynie 4.17 plus/minus jeden grosz.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3650-1.3750
1.3750-1.3850
1.3550-1.3650
Kurs EUR/PLN
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
4.1600-4.0000
Kurs USD/PLN
3.0300-3.0700
3.0000-3.0400
3.0600-3.1000
Kurs CHF/PLN
3.3600-3.4000
3.3600-3.4000
3.3600-3.4000
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Nieco bardziej gołębie niż się spodziewano wystąpienie szefa EBC Mario Draghiego spowodowało chwilową przecenę EUR/USD. Dziś w centrum uwagi dane z amerykańskiego rynku pracy. Złoty pozostaje stabilny i odporny na globalne zamieszanie.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Bardziej gołębi EBC, ale rynek i tak czeka na NFP
Katalizatorem podwyższonej zmienności na rynku walutowym w godzinach popołudniowych była konferencja Mario Darghiego po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Jednak po kliku godzinach odrobiliśmy większość spadków na EUR/USD, a sesję na Starym Kontynencie ponownie rozpoczynamy w okolicach poziomu 1.3600. Zachowanie głównej pary walutowej w ostatnich dniach pokazuje, że po pierwsze EUR/USD nie jest zbyt chętny do spadków, a po drugie cały czas najważniejsza figurą dla notowań euro-dolara są piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy (publikacja w dniu dzisiejszym).
Wczorajsze wystąpienie Draghi'ego można było podzielić na dwie części. W pierwszej szef EBC starał się być wyraźnie bardziej gołębi zarówno dobierając słowa jak i ton wypowiedzi. „Podkreślił wyraźnie”, że EBC będzie utrzymywał „akomodacyjną politykę jak długo będzie potrzeba”. W pierwszych minutach powtórzył również znane już „forward guidance”, że „stóp procentowe będą na obecnym lub niższym poziomie”. Prezes również dawał do zrozumienia, że cały czas istnieją zagrożenia dla gospodarki Strefy Euro pochodzące z możliwych zaburzeń na rynków finansowych, słabszego popytu wewnętrznego oraz niewystarczającego poziomu reform strukturalnych. Odpowiadając na pytanie reporterki „MNI”, która zauważyła bardziej wyrazisty „język” użyty w komunikacie, prezes potwierdził, że decyzyjność dostosowana jest do sytuacj (mając zwłaszcza na myśli niski poziom inflacji oraz zaburzenia pojawiające się na rynku pieniężnym (stopy procentowej EONIA, której wahanie są trudne do przewiedzenia nie są uzależnione bieżącej płynności). Dalej jednak konferencja przebiegała już spokojniej i Draghi potwierdził, że EBC nadal podtrzymuje prognozy wzrostu gospodarczego oraz inflacji na najbliższe kwartały. Pewnym osłabieniem gołębiego przekazu była także odpowiedź na pytanie dotyczące ostatniego odczytu inflacji (0.8% r/r), która spadała w porównaniu z listopadem i była bliska październikowym wieloletnim minimom(0.7% r/r). Prezes stwierdził, że ostatni odczyt inflacji był raczej „sprawą techniczną” pochodzącą z niemieckich danych statystycznych dotyczących usług. W kolejnych miesiącach inflacja powinna być więc wyższa (co oznacza, że jeżeli teraz stopy nie zostały obniżone i żadne dodatkowe działania nie zostały podjęte, to w przypadku nawet lekkiego wzrostu inflacji szansa na jakąkolwiek reakcje EBC powinna się zmniejszać). W rezultacie po spadkach w okolice 1.3550 po zakończeniu konferencji powoli zaczęliśmy piąć się w górę i po dwóch godzinach powróciliśmy w okolice sprzed konferencji (1.3600).
Dziś oczywiście głównym wydarzeniem na rynku będzie publikacja NFP z USA. Po środowych odczytach ADP w granicach 240 tys. są oczekiwania, ze dane w okolicach obecnych szacunków powinny być przekroczone. Gdybyś jednak zobaczyli „payrollsy” właśnie w okoliacach 240 tys oraz lekką rewizję w górę za dwa poprzednie miesiące wtedy EUR/USD trudno byłoby się utrzymać na bieżących poziomach i powinniśmy powrócić do tendencji spadkowej z celem poniżej 1.35.
Reasumując, pierwsze minuty wczorajszego wystąpienia Draghi'ego były rzeczywiście bardziej gołębie niż się spodziewano. Później jednak po stwierdzeniach prezesa o spodziewanych wyższych poziomach inflacji EUR/USD powracał powoli do ostatniego poziomu równowagi w graniach 1.3600. Rynek również cały czas czeka na dzisiejsze odczyty NFP. Gdyby pokryły się one ze środowymi danymi ADP, szanse na spadki są większe niż na utrzymanie bieżącego poziomu bądź ruch w górę (nawet biorąc pod uwagę utrzymującą się relatywną siłę euro do dolara w ostatnich tygodniach).
Stabilnie na złotym
Krajowa waluta pozostawała odporna na zmiany zachodzące na rynku globalnym. Można nawet było zaobserwować jej lekkie umocnienie mimo spadku EUR/USD. Było to spowodowane bardziej gołębim wystąpieniem Mario Draghiego. Przedłużenie się polityki niskich stóp procentowych w Strefie Euro oraz minimalnie większa szansa na zastosowanie przez EBC niestandardowych działań (np. negatywne stopy procentowe, operacje płynnościowe, czy skup aktywów) powoduje, że atrakcyjność carry trade'u (pożyczanie w euro, lokowanie w PLN) wzrasta.
Dziś mimo oczekiwań podwyższenia się zmienności podczas publikacji danych z USA nie spodziewam się byśmy opuścili przedział 4.16-4.20 na EUR/PLN. Można nawet założyć (biorąc pod uwagę ostatnią zmienność) zakres wahań może być jeszcze mniejszy i może zawierać się w przedziale jedynie 4.17 plus/minus jeden grosz.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 09.01.2014
Komentarz walutowy z 08.01.2014
Komentarz walutowy z 07.01.2014
Komentarz walutowy z 03.01.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s