Kolejne rekordy słabości tureckiej liry i meksykańskiego peso. Nieco lepsza kondycja dolara, mimo spadku cen ropy naftowej. Złoty pozostaje stabilny do euro oraz lekko zyskuje do forinta przed posiedzeniem RPP.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
15.15: Wystąpienie Marka Carney’a, szefa Banku Anglii.
16.00: Publikacja komunikatu i konferencja prasowa po posiedzeniu RPP.
17.00: Wystąpienie prezydenta elekta USA Donalda Trumpa.
Nowe historyczne rekordy słabości meksykańskiego peso i liry
Z każdym dniem poważnie pogarsza się sytuacja tureckiej liry. Dziś para USD/TRY testowała okolicę 3.90, co oznacza 10-procentowy wzrost od początku roku i 30-procentową aprecjację od końca września. Patrząc na zmiany w dłuższym terminie, jeszcze pod koniec 2013 roku za dolara trzeba było płacić 2 liry.
Fatalna kondycja tureckiej waluty to kombinacja nakładających się na siebie, przynajmniej kilku, czynników. Dobrze to pokazują dzisiejsze dane o rachunku obrotów bieżących. W okresie styczeń-listopad jego saldo wyniosło minus 28 mld USD (około 4% PKB), co oznacza deficyt większy o 1 mld USD niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, mimo spadku importu o prawie 9 mld USD.
Wyższy deficyt to głównie efekt gorszego bilansu handlowego usług, a zwłaszcza tych związanych z turystyką. Jeszcze w 2014 r. saldo usług turystycznych wynosiło +24.4 mld USD. Rok później zmniejszyło się do +21 mld USD, a w 2016 r wynosiło tylko +13 mld USD. W rezultacie, mimo znacznego osłabienia liry branża turystyczna generuje o 40% niższą nadwyżkę niż dwa lata temu. Oczywiście jest to związane głównie z sytuacją geopolityczną w regionie.
Kolejnym problemem, który często powraca w kontekście krajów rozwijających się, to zadłużenie przedsiębiorstw w zagranicznych walutach. Bloomberg obliczył, że zobowiązania netto tureckich firm przekroczyły w sierpniu 210 mld USD. To ponad dwa razy więcej niż pod koniec 2010 roku. Przy tak niestabilnej sytuacji walutowej może to generować problemy z obsługą zadłużenia dla niektórych firm.
Wczoraj zwracaliśmy uwagę, że w krótkim terminie presja na lirę wywoływana jest również przez zbyt łagodną politykę pieniężną. Kapitał zagraniczny, który z definicji musi finansować znaczny deficyt na rachunku obrotów bieżących, domaga się wyższych stóp zwrotu ze względu na rosnące ryzyko gospodarcze i przekraczającą 8% r/r inflację. Z drugiej strony, w pewnym momencie kurs zacznie być na tyle atrakcyjny, że przecena się zatrzyma, zwłaszcza gdy negatywne informację przestaną napływać, a bank centralny powróci do względnie jastrzębiej polityki pieniężnej. Na razie jednak takie sygnały się nie pojawiły.
Przecena meksykańskiego peso nie jest tak dramatyczna, jak liry. Para USD/MXN od początku roku wzrosła 5%, a od amerykańskich wyborów prezydenckich ponad 15%. Te zmiany jednak wynikają głównie z obaw o bardziej protekcjonistyczne podejście Stanów Zjednoczonych do polityki handlowej. Ponad 70% wartego około 400 mld USD eksportu, kierowane jest do USA. Według danych Banku Światowego, w 2015 r. Meksyk wyeksportował produkty branży motoryzacyjnej o wartości 95 mld USD, w tym 84% trafiło do Stanów Zjednoczonych.
Ogólnie jednak Meksyk wydaje się zdecydowanie lepiej przygotowany do walki ze słabnącą walutą niż Turcja. Saldo obrotów towarowych jest dodatnie od wielu lat, a od końca 2015 r. bank centralny podniósł stopy procentowe z 3% do 5.75% i prawdopodobnie dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej będzie kontynuowane, mimo względnie ograniczonego wzrostu cen (+3.3% r/r w listopadzie). Baxico także ma do dyspozycji 175 miliardów USD rezerw walutowych oraz linię kredytową z MFW. Jeżeli obawy o redukcję amerykańskiego importu z Meksyku nie spełnią się, to peso ma szansę na odrobienie znacznej części ostatnich strat.
Lekko mocniejszy dolar
Ostatnie dni nie były pozytywne dla dolara. Tracił on do większości walut krajów rozwiniętych. Dziś jednak USD odrabia straty i mimo spadków na rynku ropy naftowej oraz braku wzrostu rentowności na rynku długu, EUR/USD zbliża się w okolicę 1.05. Również GBP/USD przetestował przed południem 1.21.
Niewykluczone, że część inwestorów liczy na to, że dzisiejsze wystąpienie Donalda Trumpa (początek godzina 17.00 czasu polskiego) będzie w pewnym stopniu odnosiło się do polityki gospodarczej. Najważniejsze dla dolara mogą być komentarze dotyczące oczekiwanych zmian w podatkach i w wydatkach infrastrukturalnych. Z kolei dla wcześniej wymienianego peso kluczowe mogą być odniesienia do wprowadzenia restrykcji handlowych.
Spokojnie na złotym
Złoty względnie dobrze radzi sobie od ostatnich kilku dni. EUR/PLN jest stabilny, a krajowa waluta zbliża się do miesięcznych maksimów relacji do forinta. Dziś kluczowym wydarzeniem może być posiedzenie RPP. Według nas jest dość prawdopodobne, że w związku ze względnie szybko rosnącą inflacją oraz spodziewanym polepszeniem koniunktury od drugiej połowy przyszłego roku, Rada może zacząć sugerować scenariusz rozpoczęcia podwyżek stóp procentowych przed końcem 2017 r.
Gdyby pojawiły się komentarze ze strony członków Rady, sugerujące bardziej restrykcyjne podejście, to złoty mógłby minimalnie zyskać na wartości. Z drugiej jednak strony rynek może być ostrożny przed bardziej znaczącym wzmocnieniem w relacji do euro, ze względu na niepewność przed piątkowymi decyzjami agencji ratingowych. W związku z tym, scenariuszem bazowym cały czas pozostaje handel blisko bieżących poziomów.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Kolejne rekordy słabości tureckiej liry i meksykańskiego peso. Nieco lepsza kondycja dolara, mimo spadku cen ropy naftowej. Złoty pozostaje stabilny do euro oraz lekko zyskuje do forinta przed posiedzeniem RPP.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Nowe historyczne rekordy słabości meksykańskiego peso i liry
Z każdym dniem poważnie pogarsza się sytuacja tureckiej liry. Dziś para USD/TRY testowała okolicę 3.90, co oznacza 10-procentowy wzrost od początku roku i 30-procentową aprecjację od końca września. Patrząc na zmiany w dłuższym terminie, jeszcze pod koniec 2013 roku za dolara trzeba było płacić 2 liry.
Fatalna kondycja tureckiej waluty to kombinacja nakładających się na siebie, przynajmniej kilku, czynników. Dobrze to pokazują dzisiejsze dane o rachunku obrotów bieżących. W okresie styczeń-listopad jego saldo wyniosło minus 28 mld USD (około 4% PKB), co oznacza deficyt większy o 1 mld USD niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, mimo spadku importu o prawie 9 mld USD.
Wyższy deficyt to głównie efekt gorszego bilansu handlowego usług, a zwłaszcza tych związanych z turystyką. Jeszcze w 2014 r. saldo usług turystycznych wynosiło +24.4 mld USD. Rok później zmniejszyło się do +21 mld USD, a w 2016 r wynosiło tylko +13 mld USD. W rezultacie, mimo znacznego osłabienia liry branża turystyczna generuje o 40% niższą nadwyżkę niż dwa lata temu. Oczywiście jest to związane głównie z sytuacją geopolityczną w regionie.
Kolejnym problemem, który często powraca w kontekście krajów rozwijających się, to zadłużenie przedsiębiorstw w zagranicznych walutach. Bloomberg obliczył, że zobowiązania netto tureckich firm przekroczyły w sierpniu 210 mld USD. To ponad dwa razy więcej niż pod koniec 2010 roku. Przy tak niestabilnej sytuacji walutowej może to generować problemy z obsługą zadłużenia dla niektórych firm.
Wczoraj zwracaliśmy uwagę, że w krótkim terminie presja na lirę wywoływana jest również przez zbyt łagodną politykę pieniężną. Kapitał zagraniczny, który z definicji musi finansować znaczny deficyt na rachunku obrotów bieżących, domaga się wyższych stóp zwrotu ze względu na rosnące ryzyko gospodarcze i przekraczającą 8% r/r inflację. Z drugiej strony, w pewnym momencie kurs zacznie być na tyle atrakcyjny, że przecena się zatrzyma, zwłaszcza gdy negatywne informację przestaną napływać, a bank centralny powróci do względnie jastrzębiej polityki pieniężnej. Na razie jednak takie sygnały się nie pojawiły.
Przecena meksykańskiego peso nie jest tak dramatyczna, jak liry. Para USD/MXN od początku roku wzrosła 5%, a od amerykańskich wyborów prezydenckich ponad 15%. Te zmiany jednak wynikają głównie z obaw o bardziej protekcjonistyczne podejście Stanów Zjednoczonych do polityki handlowej. Ponad 70% wartego około 400 mld USD eksportu, kierowane jest do USA. Według danych Banku Światowego, w 2015 r. Meksyk wyeksportował produkty branży motoryzacyjnej o wartości 95 mld USD, w tym 84% trafiło do Stanów Zjednoczonych.
Ogólnie jednak Meksyk wydaje się zdecydowanie lepiej przygotowany do walki ze słabnącą walutą niż Turcja. Saldo obrotów towarowych jest dodatnie od wielu lat, a od końca 2015 r. bank centralny podniósł stopy procentowe z 3% do 5.75% i prawdopodobnie dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej będzie kontynuowane, mimo względnie ograniczonego wzrostu cen (+3.3% r/r w listopadzie). Baxico także ma do dyspozycji 175 miliardów USD rezerw walutowych oraz linię kredytową z MFW. Jeżeli obawy o redukcję amerykańskiego importu z Meksyku nie spełnią się, to peso ma szansę na odrobienie znacznej części ostatnich strat.
Lekko mocniejszy dolar
Ostatnie dni nie były pozytywne dla dolara. Tracił on do większości walut krajów rozwiniętych. Dziś jednak USD odrabia straty i mimo spadków na rynku ropy naftowej oraz braku wzrostu rentowności na rynku długu, EUR/USD zbliża się w okolicę 1.05. Również GBP/USD przetestował przed południem 1.21.
Niewykluczone, że część inwestorów liczy na to, że dzisiejsze wystąpienie Donalda Trumpa (początek godzina 17.00 czasu polskiego) będzie w pewnym stopniu odnosiło się do polityki gospodarczej. Najważniejsze dla dolara mogą być komentarze dotyczące oczekiwanych zmian w podatkach i w wydatkach infrastrukturalnych. Z kolei dla wcześniej wymienianego peso kluczowe mogą być odniesienia do wprowadzenia restrykcji handlowych.
Spokojnie na złotym
Złoty względnie dobrze radzi sobie od ostatnich kilku dni. EUR/PLN jest stabilny, a krajowa waluta zbliża się do miesięcznych maksimów relacji do forinta. Dziś kluczowym wydarzeniem może być posiedzenie RPP. Według nas jest dość prawdopodobne, że w związku ze względnie szybko rosnącą inflacją oraz spodziewanym polepszeniem koniunktury od drugiej połowy przyszłego roku, Rada może zacząć sugerować scenariusz rozpoczęcia podwyżek stóp procentowych przed końcem 2017 r.
Gdyby pojawiły się komentarze ze strony członków Rady, sugerujące bardziej restrykcyjne podejście, to złoty mógłby minimalnie zyskać na wartości. Z drugiej jednak strony rynek może być ostrożny przed bardziej znaczącym wzmocnieniem w relacji do euro, ze względu na niepewność przed piątkowymi decyzjami agencji ratingowych. W związku z tym, scenariuszem bazowym cały czas pozostaje handel blisko bieżących poziomów.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 10.01.2017
Komentarz walutowy z 10.01.2017
Popołudniowy komentarz walutowy 09.01.2017
Komentarz walutowy z 09.01.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s