Dolar pozostaje na poziomie 1.35 za euro. Amerykańskie doniesienia o krótkoterminowym kompromisie coraz bardziej realne. Prezydent Stowarzyszenia Banków Hipotecznych: kandydatura Yellen to dobry znak. Setny dzień Marka Carneya jako naczelnika Bank of England naznaczony wzrostem rentowności obligacji i rosnącą groźbą bańki mieszkaniowej. Złotówka spada o 0.1%, kończąc tym samym trzymiesięczny wzrost.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogłyby znacznie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Otwartość na rozmowy. Yellen dobrym znakiem. Ciąg dalszy zakupów FXCM Inc.
Amerykańscy politycy potwierdzili gotowość do wypracowania krótkoterminowego podniesienia limitu długu. Wczoraj przypadł dziesiąty dzień "government shutdown", w który Barack Obama przyjął w Białym Domu republikanów, co zaowocowało - w opinii obu stron - "użytecznym" spotkaniem. Wielkimi krokami zbliża się 17 października, kiedy według Departamentu Skarbu amerykańskiemu rządowi skończą się pieniądze na regulowanie swych należności. Mimo tak bliskiego deadline'u, jedyny wspólny wniosek, jaki wczoraj ustalono w Waszyngtonie, to kontynuacja rozmów. Administracja prezydenta Obamy rozmowy opisała jako udane, pozytywne nastroje zdawał się też podtrzymywać teksański republikanin Pete Sessions, który powiedział: "W tym momencie wszyscy pracujemy razem".
To swoiste podtrzymanie nadziei zaowocowało podtrzymaniem zachowania dolara z wczoraj. Para EUR/USD w dalszym ciągu utrzymuje się na poziomie 1.35 i dopóki nie padną decyzje, na które czeka cały świat (szczególnie niecierpliwie czekają wierzyciele Stanów Zjednoczonych), trudno spodziewać się tu zmiany.
Wczorajsza nominacja Janet Yellen na szefa Rezerw Federalnych została określona jako "dobry sygnał" przez Davida Stevensa, szefa Stowarzyszenia Banków Hipotecznych. Fed, który obecnie angażuje się w wykupywanie hipotek, wszedł w obszar zainteresowań Stevensa. Ten kandydaturę Yellen uważa za trafioną. "Myślę, że dla rynków hipotecznego i mieszkaniowego Yellen to pozytywna wiadomość, ponieważ zapewni ona ciągłość" - orzekł Stevens - "Nie tylko jest doświadczona, ale też prawdopodobnie będzie kontynuować ścieżkę obraną w pewnym momencie przez Bernankego, upewniając się, że rynki nie będą podupadać pośród wiadomości o zamknięciu rządu, czy debacie o deficycie w limicie długu". Spodziewane poparcie części Republikanów i wszystkich Demokratów dla Janet Yellen staje się faktem. Stąd wczorajsza prognoza o średnio- i długoterminowej presji spadkowej na dolara jest wciąż aktualna.
Serię wykupów i fuzji kontynuuje FXCM Incorporated. Największy na świecie internetowy pośrednik na rynku walut nabył właśnie 50.1 procent akcji swego rywala, Faros Trading LLC oraz amerykańskie rachunki detaliczne, będące do niedawna własnością Alpari U.S. LLC. Drew Niv, dyrektor wykonawczy FXCM, powiedział w telefonicznej rozmowie niemal dwa tygodnie temu: "W tym świecie rozmiar jest wszystkim. Ten wyścig wygrają tylko najwięksi zawodnicy". Inwestorzy mają utrudnione zadanie - spadek zmienności walut do poziomów znanych sprzed kryzysu utrudnia im bowiem zarabianie pieniędzy.
100 dni Carneya w BoE. Brytyjskie stopy procentowe wciąż rekordowo niskie
Funt zakończył tygodniowy spadek i jest względem dolara na poziomie 1.59. Brytyjska waluta była też tylko 0.1 procent od najniższego od pięciu tygodni kursu przeciwko euro. Szterling zyskał jednak przeciwko dolarowi na fali optymizmu wywołanego obietnicą kompromisu w amerykańskim rządzie. Szacowane ceny domów na Wyspach okazały się w zeszłym miesiącu rekordowo wysokie, co ma być kolejnym sygnałem ozdrowienia gospodarki. Tymczasem nad niektórymi regionami w Anglii wisi groźba bańki mieszkaniowej. Część jej powstania mamy już za sobą - niskie koszty kredytów hipotecznych i następujący po nich wzrost cen mieszkań. Scenariusz na pęknięcie bańki jest jeden i prawie zawsze ten sam: bankrutujące firmy, ceny lecące w dół i plon w postaci urodzaju złych kredytów. Bank of England zdaje się nie dopuszczać tego do wiadomości i utrzymał podstawowe stopy procentowe na rekordowo niskim i niezmiennym od 55. miesięcy poziomie 0.5 procent. Wraz z rosnącą rentownością brytyjskich obligacji "uczciło" to setny dzień Marka Carneya na stanowisku naczelnika Bank of England.
Złoty kończy trzymiesięczny wzrost
Rodzima waluta spadła na euro o 0.1 procent, dając tym samym kres trwającemu trzy miesiące wzrostowi. Skok złotówki o 3 procent jest, według danych Bloomberga, najlepszym wynikiem wśród rynków wschodzących. Dziesięcioletnie obligacje skarbu państwa spadły o 2 pipsy do poziomu 4.43 procent, ale do końca roku spodziewana jest lekka presja na wzrost do poziomu 4.58 procent. Tymczasem według średniej z prognoz dwudziestu ośmiu ekonomistów platformy Bloomberg, deficyt w polskim rachunku bieżącym ma wzrosnąć z lipcowych 178 milionów euro do 213 milionów w sierpniu.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dolar pozostaje na poziomie 1.35 za euro. Amerykańskie doniesienia o krótkoterminowym kompromisie coraz bardziej realne. Prezydent Stowarzyszenia Banków Hipotecznych: kandydatura Yellen to dobry znak. Setny dzień Marka Carneya jako naczelnika Bank of England naznaczony wzrostem rentowności obligacji i rosnącą groźbą bańki mieszkaniowej. Złotówka spada o 0.1%, kończąc tym samym trzymiesięczny wzrost.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Otwartość na rozmowy. Yellen dobrym znakiem. Ciąg dalszy zakupów FXCM Inc.
Amerykańscy politycy potwierdzili gotowość do wypracowania krótkoterminowego podniesienia limitu długu. Wczoraj przypadł dziesiąty dzień "government shutdown", w który Barack Obama przyjął w Białym Domu republikanów, co zaowocowało - w opinii obu stron - "użytecznym" spotkaniem. Wielkimi krokami zbliża się 17 października, kiedy według Departamentu Skarbu amerykańskiemu rządowi skończą się pieniądze na regulowanie swych należności. Mimo tak bliskiego deadline'u, jedyny wspólny wniosek, jaki wczoraj ustalono w Waszyngtonie, to kontynuacja rozmów. Administracja prezydenta Obamy rozmowy opisała jako udane, pozytywne nastroje zdawał się też podtrzymywać teksański republikanin Pete Sessions, który powiedział: "W tym momencie wszyscy pracujemy razem".
To swoiste podtrzymanie nadziei zaowocowało podtrzymaniem zachowania dolara z wczoraj. Para EUR/USD w dalszym ciągu utrzymuje się na poziomie 1.35 i dopóki nie padną decyzje, na które czeka cały świat (szczególnie niecierpliwie czekają wierzyciele Stanów Zjednoczonych), trudno spodziewać się tu zmiany.
Wczorajsza nominacja Janet Yellen na szefa Rezerw Federalnych została określona jako "dobry sygnał" przez Davida Stevensa, szefa Stowarzyszenia Banków Hipotecznych. Fed, który obecnie angażuje się w wykupywanie hipotek, wszedł w obszar zainteresowań Stevensa. Ten kandydaturę Yellen uważa za trafioną. "Myślę, że dla rynków hipotecznego i mieszkaniowego Yellen to pozytywna wiadomość, ponieważ zapewni ona ciągłość" - orzekł Stevens - "Nie tylko jest doświadczona, ale też prawdopodobnie będzie kontynuować ścieżkę obraną w pewnym momencie przez Bernankego, upewniając się, że rynki nie będą podupadać pośród wiadomości o zamknięciu rządu, czy debacie o deficycie w limicie długu". Spodziewane poparcie części Republikanów i wszystkich Demokratów dla Janet Yellen staje się faktem. Stąd wczorajsza prognoza o średnio- i długoterminowej presji spadkowej na dolara jest wciąż aktualna.
Serię wykupów i fuzji kontynuuje FXCM Incorporated. Największy na świecie internetowy pośrednik na rynku walut nabył właśnie 50.1 procent akcji swego rywala, Faros Trading LLC oraz amerykańskie rachunki detaliczne, będące do niedawna własnością Alpari U.S. LLC. Drew Niv, dyrektor wykonawczy FXCM, powiedział w telefonicznej rozmowie niemal dwa tygodnie temu: "W tym świecie rozmiar jest wszystkim. Ten wyścig wygrają tylko najwięksi zawodnicy". Inwestorzy mają utrudnione zadanie - spadek zmienności walut do poziomów znanych sprzed kryzysu utrudnia im bowiem zarabianie pieniędzy.
100 dni Carneya w BoE. Brytyjskie stopy procentowe wciąż rekordowo niskie
Funt zakończył tygodniowy spadek i jest względem dolara na poziomie 1.59. Brytyjska waluta była też tylko 0.1 procent od najniższego od pięciu tygodni kursu przeciwko euro. Szterling zyskał jednak przeciwko dolarowi na fali optymizmu wywołanego obietnicą kompromisu w amerykańskim rządzie. Szacowane ceny domów na Wyspach okazały się w zeszłym miesiącu rekordowo wysokie, co ma być kolejnym sygnałem ozdrowienia gospodarki. Tymczasem nad niektórymi regionami w Anglii wisi groźba bańki mieszkaniowej. Część jej powstania mamy już za sobą - niskie koszty kredytów hipotecznych i następujący po nich wzrost cen mieszkań. Scenariusz na pęknięcie bańki jest jeden i prawie zawsze ten sam: bankrutujące firmy, ceny lecące w dół i plon w postaci urodzaju złych kredytów. Bank of England zdaje się nie dopuszczać tego do wiadomości i utrzymał podstawowe stopy procentowe na rekordowo niskim i niezmiennym od 55. miesięcy poziomie 0.5 procent. Wraz z rosnącą rentownością brytyjskich obligacji "uczciło" to setny dzień Marka Carneya na stanowisku naczelnika Bank of England.
Złoty kończy trzymiesięczny wzrost
Rodzima waluta spadła na euro o 0.1 procent, dając tym samym kres trwającemu trzy miesiące wzrostowi. Skok złotówki o 3 procent jest, według danych Bloomberga, najlepszym wynikiem wśród rynków wschodzących. Dziesięcioletnie obligacje skarbu państwa spadły o 2 pipsy do poziomu 4.43 procent, ale do końca roku spodziewana jest lekka presja na wzrost do poziomu 4.58 procent. Tymczasem według średniej z prognoz dwudziestu ośmiu ekonomistów platformy Bloomberg, deficyt w polskim rachunku bieżącym ma wzrosnąć z lipcowych 178 milionów euro do 213 milionów w sierpniu.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 10.10.2013
Komentarz walutowy z 08.10.2013
Komentarz walutowy z 07.10.2013
Komentarz walutowy z 04.10.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s