Wychodzimy lekko powyżej granicy 1.3400 na EUR/USD. Przedstawiciele Rezerwy Federalnej – Lokchart oraz Kocherlakota o perspektywie wyjścia z luzowania ilościowego. Raport o inflacji z Banku Anglii. Pozostajemy powyżej poziomu 4.20 na EUR/PLN. Optymistyczny wydźwięk bilansu handlowego.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
11.30 cET – kwartalne raport o inflacji publikowany przez Bank Anglii oraz wystąpienie prezesa BoE Mark'a Carney'a.
Uspokojenie. FOMC. Szybszy spadek bezrobocia do 7% w UK?
EUR/USD wyszedł na wczorajszej sesji powyżej poziomu 1.3400. Nie było to spowodowane danymi makro ani sygnałami z banków centralnych (a nawet można powiedzieć, że rynek zignorował dość jastrzębie stwierdzenie jednego z neutralnych członków FOMC). Należy więc założyć, że niektórzy inwestorzy posiadający „długie” pozycje na dolarze postanowili zrealizować zyski przed jutrzejszym przesłuchaniem Janet Yellen przez Senacką Komisją Bankową (Republikanie już zaznaczają, że pytania o skutki polityki monetarnej oraz jej przyszłe konsekwencje nie będą łatwe).
Jednym z negatywnych elementów dla EUR/USD mogła być wczorajsza wypowiedź Dennis'a Lockhart'a. Przewodniczący Fed'u z Atlanty (niegłosujący zarówno w tym jak i w przyszłym roku, uważany za neutralnego członka FOMC) nie wykluczył rozpoczęcia wycofywania się z luzowania ilościowego na jeszcze w tym roku. Jak donosi „The Wall Street Journal” na podstawie porannego wywiadu (12 listopada czasu amerykańskiego) w radiu Bloomberg Lockhart powiedział że „Nie uważam, że okoliczności wykluczają rozważenie grudnia” Podkreślił także, że ostatnie dane o zatrudnieniu były „zachęcające”. Odmienny pogląd przedstawił Narayana Kocherlakota. Członek FOMC z Minneapolis (zdecydowanie gołębi, głosujący w roku 2014) stwierdził (również informacje „WSJ”), że „Redukcja tempa skupu aktywów w krótkim terminie będzie ciężarem na powolnego wzrostu gospodarczego”.
To, że EUR/USD nie zareagował na dość jastrzębie stwierdzenia Lockhart'a można uznać za lekko byczy sygnał dla wspólnej waluty (potencjał spadkowy w krótkim terminie może się wyczerpywać).
Dziś para GBP/USD będzie pod wpływem nowej projekcji inflacji przedstawionej przez Bank Anglii. Oczekuje się, że BoE może zrewidować w górę swoje przewidywania co do przyszłej inflacji (mimo iż wczorajszy raport pokazał jej spadek) oraz zasygnalizować, że moment kiedy gospodarka osiągnie poziom bezrobocia poniżej 7% nadejdzie wcześniej niż 2016 roku (forward guidance zakłada, że dopóki 7% nie zostanie osiągnięte dopóty stop procentowe nie zostaną podniesione). Interesująco także wygląda sytuacja techniczna funta do dolara, gdyż znaczne przebicie poziomów 1.59 w dół może oznaczać pokaźną korektę ostatnich wzrostów, nawet w granice 1.56. Z kolei utrzymanie wsparć (czemu pomagać powinna sytuacja fundamentalna powinno spowodować powrót w okolic rocznych szczytów – 1.62.
Reasumując, dziś powinniśmy mieć kolejny dzień wyczekiwań na EUR/USD. Rynek może się przygotowywać do jutrzejszego przesłuchania Janet Yellen. Wszelkie sugestie przyszłej przewodniczącej na temat wydłużenia/skrócenia operacji luzowania ilościowego powinny odpowiednio osłabiać/wzmacniać dolara amerykańskiego.
Powyżej 4.20. Bilans płatniczy
Krajowej walucie nie udało się powrócić do poniżej 4.20 za euro. Krótkoterminowa presja na osłabienie PLNu może nadal się utrzymywać (szybszy „tapering” oraz lekkie pogorszenie sentymentu w regionie – interwencja na czeskiej koronie oraz groźby Moody's), jednak w średnim czy też w dłuższym okresie możliwości wyprzedaży złotówki są ograniczone, zwłaszcza jeżeli sprawdzą się wczorajsze, optymistyczne prognozy gospodarcze Narodowego Banku Polskiego.
Stabilność polskiej waluty powinna być nadal wspierana dodatnim saldem wymiany towarowej. Narodowy Bank Polski oszacował, że w porównaniu z wrześniem 2012 roku eksport wzrósł o ponad 8% i saldo obrotów towarowych poprawiło z +37 milionów euro w poprzednim miesiącu do +673 milionów euro w bieżącym. Jeżeli pozostałe składowe bilansu płatniczego (BP) się poprawią (więcej inwestycji bezpośrednich), a relatywnie niewielki odpływ kapitału z rynku polskiego długu zostanie zatrzymany wtedy możemy spodziewać się pozytywnego wpływu „BP” na krajową walutę.
Reasumując, złoty może być pod presją jeszcze przez kilka dni, ale fundamentalnie PLN nie powinien się znacznie osłabić i poziom (również techniczny) 4.23 na euro-złotym, bez dodatkowych sygnałów, raczej nie będzie przekroczony.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3450-1.3550
1.3550-1.3650
1.3350-1.3450
Kurs EUR/PLN
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
Kurs USD/PLN
3.0800-3.1200
3.0500-3.0900
3.1100-3.1500
Kurs CHF/PLN
3.3600-3.4000
3.3600-3.4000
3.3600-3.4000
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wychodzimy lekko powyżej granicy 1.3400 na EUR/USD. Przedstawiciele Rezerwy Federalnej – Lokchart oraz Kocherlakota o perspektywie wyjścia z luzowania ilościowego. Raport o inflacji z Banku Anglii. Pozostajemy powyżej poziomu 4.20 na EUR/PLN. Optymistyczny wydźwięk bilansu handlowego.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Uspokojenie. FOMC. Szybszy spadek bezrobocia do 7% w UK?
EUR/USD wyszedł na wczorajszej sesji powyżej poziomu 1.3400. Nie było to spowodowane danymi makro ani sygnałami z banków centralnych (a nawet można powiedzieć, że rynek zignorował dość jastrzębie stwierdzenie jednego z neutralnych członków FOMC). Należy więc założyć, że niektórzy inwestorzy posiadający „długie” pozycje na dolarze postanowili zrealizować zyski przed jutrzejszym przesłuchaniem Janet Yellen przez Senacką Komisją Bankową (Republikanie już zaznaczają, że pytania o skutki polityki monetarnej oraz jej przyszłe konsekwencje nie będą łatwe).
Jednym z negatywnych elementów dla EUR/USD mogła być wczorajsza wypowiedź Dennis'a Lockhart'a. Przewodniczący Fed'u z Atlanty (niegłosujący zarówno w tym jak i w przyszłym roku, uważany za neutralnego członka FOMC) nie wykluczył rozpoczęcia wycofywania się z luzowania ilościowego na jeszcze w tym roku. Jak donosi „The Wall Street Journal” na podstawie porannego wywiadu (12 listopada czasu amerykańskiego) w radiu Bloomberg Lockhart powiedział że „Nie uważam, że okoliczności wykluczają rozważenie grudnia” Podkreślił także, że ostatnie dane o zatrudnieniu były „zachęcające”. Odmienny pogląd przedstawił Narayana Kocherlakota. Członek FOMC z Minneapolis (zdecydowanie gołębi, głosujący w roku 2014) stwierdził (również informacje „WSJ”), że „Redukcja tempa skupu aktywów w krótkim terminie będzie ciężarem na powolnego wzrostu gospodarczego”. To, że EUR/USD nie zareagował na dość jastrzębie stwierdzenia Lockhart'a można uznać za lekko byczy sygnał dla wspólnej waluty (potencjał spadkowy w krótkim terminie może się wyczerpywać).
Dziś para GBP/USD będzie pod wpływem nowej projekcji inflacji przedstawionej przez Bank Anglii. Oczekuje się, że BoE może zrewidować w górę swoje przewidywania co do przyszłej inflacji (mimo iż wczorajszy raport pokazał jej spadek) oraz zasygnalizować, że moment kiedy gospodarka osiągnie poziom bezrobocia poniżej 7% nadejdzie wcześniej niż 2016 roku (forward guidance zakłada, że dopóki 7% nie zostanie osiągnięte dopóty stop procentowe nie zostaną podniesione). Interesująco także wygląda sytuacja techniczna funta do dolara, gdyż znaczne przebicie poziomów 1.59 w dół może oznaczać pokaźną korektę ostatnich wzrostów, nawet w granice 1.56. Z kolei utrzymanie wsparć (czemu pomagać powinna sytuacja fundamentalna powinno spowodować powrót w okolic rocznych szczytów – 1.62.
Reasumując, dziś powinniśmy mieć kolejny dzień wyczekiwań na EUR/USD. Rynek może się przygotowywać do jutrzejszego przesłuchania Janet Yellen. Wszelkie sugestie przyszłej przewodniczącej na temat wydłużenia/skrócenia operacji luzowania ilościowego powinny odpowiednio osłabiać/wzmacniać dolara amerykańskiego.
Powyżej 4.20. Bilans płatniczy
Krajowej walucie nie udało się powrócić do poniżej 4.20 za euro. Krótkoterminowa presja na osłabienie PLNu może nadal się utrzymywać (szybszy „tapering” oraz lekkie pogorszenie sentymentu w regionie – interwencja na czeskiej koronie oraz groźby Moody's), jednak w średnim czy też w dłuższym okresie możliwości wyprzedaży złotówki są ograniczone, zwłaszcza jeżeli sprawdzą się wczorajsze, optymistyczne prognozy gospodarcze Narodowego Banku Polskiego.
Stabilność polskiej waluty powinna być nadal wspierana dodatnim saldem wymiany towarowej. Narodowy Bank Polski oszacował, że w porównaniu z wrześniem 2012 roku eksport wzrósł o ponad 8% i saldo obrotów towarowych poprawiło z +37 milionów euro w poprzednim miesiącu do +673 milionów euro w bieżącym. Jeżeli pozostałe składowe bilansu płatniczego (BP) się poprawią (więcej inwestycji bezpośrednich), a relatywnie niewielki odpływ kapitału z rynku polskiego długu zostanie zatrzymany wtedy możemy spodziewać się pozytywnego wpływu „BP” na krajową walutę.
Reasumując, złoty może być pod presją jeszcze przez kilka dni, ale fundamentalnie PLN nie powinien się znacznie osłabić i poziom (również techniczny) 4.23 na euro-złotym, bez dodatkowych sygnałów, raczej nie będzie przekroczony.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 12.11.2013
Komentarz walutowy z 08.11.2013
Komentarz walutowy z 07.11.2013
Komentarz walutowy z 06.11.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s