Sprzyjające dane dla EUR/USD – gorsze z USA, a lepsze ze Strefy Euro – powodują wzrost głównej pary walutowej w okolice poziomu 1.3700. Zmiana włoskiego premiera neutralna dla rynków. 8% deficytu na rachunku obrotów bieżących w Turcji. Złoty coraz silniejszy, choć nieco gorsze od konsensusu dane o PKB mogą zatrzymać aprecjację PLN
Sprzyjające dane dla EUR/USD – gorsze z USA, a lepsze ze Strefy Euro – powodują wzrost głównej pary walutowej w okolice poziomu 1.3700. Zmiana włoskiego premiera neutralna dla rynków. 8% deficytu na rachunku obrotów bieżących w Turcji. Złoty coraz silniejszy, choć nieco gorsze od konsensusu dane o PKB mogą zatrzymać aprecjację PLN
15.15 CET: Produkcja z USA (szacunki +0.3%m/m ; przedział ankiet pomiędzy 0.0 %a +0.6%
USA, Strefa Euro oraz Turcja
Po wczorajszym, porannym wybiciu się EUR/USD powyżej poziomu 1.3650 pozytywne nastroje na głównej parze walutowej utrzymane zostały przez słabsze od oczekiwań dane ze sprzedaży detalicznej z USA. Zarówno odczyt „headlinowy” jak i ten nie obejmujący paliw oraz samochodów był znacznie poniżej prognoz – odpowiednio minus 0.4% vs minus 0.1% oraz minus 0.2% vs +0.2%. W dół została także znacznie zrewidowana publikacja za grudzień (o 0.3% do minus 0.1% dla ogólnej sprzedaży, a „core” spadł z +0.6% do +0.1%). W rezultacie zanotowaliśmy ujemną sprzedaż detaliczną dwa miesiące z rzędu (pierwszy raz od wiosny 2012), a odczyt r/r kształtuje się niewiele powyżej 2%, co jest najgorszym rezultatem od początku 2010. Powstaje oczywiście natychmiast pytanie czy gdyby Rezerwa Federalna wiedziała zawczasu o gorszych od oczekiwań danych (rynek pracy, czy sprzedaż detaliczna) to czy zdecydowałaby się na wycofywanie z luzowania ilościowego w grudniu? Częściową odpowiedzią na to pytanie będzie najprawdopodobniej fakt, że coraz większy nacisk rynek będzie kładł na najbliższe odczyty makro, a przede wszystkim na marcową publikację NFP
Od rana mamy pozytywne zaskoczenia ze Strefy Euro. Nie są to przełomowe zmiany w gospodarce Francji czy Niemiec, ale jakiekolwiek lepsze odczyty powodują zmniejszenie prawdopodobieństwa dalszego łagodzenia polityki monetarnej przez EBC, co naturalnie wzmacnia euro. Przechodząc do szczegółów, francuska gospodarka rozwijała się w tempie +0.3% k/k (oczekiwania w graniach +0.2%), natomiast Niemcy rosły w ostatnich trzech miesiącach 2013 roku na poziomie +0.4% podczas gdy oczekiwania były bliżej 0.3%. W rezultacie również dane z godziny 11.00 dla całej Strefy Euro powinny być co najmniej na poziomie ankiet ekonomistów (+0.2%)
Wczoraj na rynek trafiła informacja o możliwych zmianach we włoskich rządzie. Inwestorzy jednak nie przestraszyli się tych doniesień z kilku powodów. Po pierwsze roszady będą przeprowadzone wewnątrz jednej partii. Obecnie urzędujący premier Enrico Letta zostanie zastąpiony przez Matteo Renzi. Zmiana nie wymaga także przeprowadzenia nowych wyborów parlamentarnych, co we Włoszech często powoduje spore napięcia. Jeżeli zaś chodzi o kandydata na nowego szefa rządu opinie są podzielone. Z jednej strony poglądy Renzo mogą pomóc Włochom wyjść z wieloletniej stagnacji oraz bezrobocia („The Wall Street Journal” piszę, że nowy premier chce przeprowadzić głębokie reformy systemu podatkowego – obniżyć obciążenia fiskalne zarówno dla firm jak i gospodarstw domowych, a także uelastycznić rynek pracy). Taki zabieg będzie jednak wymagał czasowego zawieszenia limitów deficytu budżetowego (czyli zostanie przeprowadzona stymulacja fiskalna). Z drugiej strony przeciwnicy zauważają, że jego sukcesy na stanowisku prezydenta Florencji wynikają z relatywnie łatwego zadania rządzenia niewielkim oraz bogatym miastem, a najmłodszy w historii premier może mięć zbyt mało doświadczenia by skutecznie kierować całym krajem
Dzisiejszy „Financial Times” poświęca nieco miejsca wczorajszej publikacji tureckiego rachunku obrotów bieżących. Okazało się że Ankara w zeszłym roku miała deficyt na poziomie 8% PKB. Komentujący te dane dla „FT” Tim Ash, szef działu analiz rynków wschodzących Standard Banku stwierdził, że odczyt był „naprawdę straszny”. Zagłębiając się dalej w publikację bilansu płatniczego widzimy, że w 2013 roku import był aż o 80 miliardów USD wyższy od eksportu podczas gdy w 2012 roku było to 65 miliardów. Gdyby nie znaczna nadwyżka na rachunku finansowym (72 miliardy USD), która wzrosła tylko wyłącznie dzięki kredytom zaciąganym w obcej walucie (oczywiście w dłuższym terminie jest to negatywny wskaźnik) Rezerwy walutowe Turcji znacznie by stopniały, a sytuacja liry byłaby jeszcze gorsza. Jeżeli podobna sytuacja będzie się utrzymywała dłużej, a gospodarka Ankary się nie zbilansuje, wtedy można oczekiwać dalszych problemów liry.
Reasumując ostatnie dane pomagają EUR/USD. Główna para walutowa wyraźnie ma ochotę na dalsze wzrosty. Pretekstem może być dzisiejsza produkcja z USA. Jeżeli ta okaże się równie słaba co czwartkowa sprzedaż detaliczna możemy oczekiwać dłuższego zakotwiczenia się powyżej poziomu 1.37
W okolicach 4.15
Złoty rozpoczyna kolejny dzień od umocnienia. Od rana pomagają mu w tym lepsze dane ze Strefy Euro, wzrosty EUR/USD oraz potwierdzenie ratingu przez agencję Fitch (chociaż niektórzy mogli się spodziewać podwyższenia perspektywy). Nieco słabsze był natomiast odczyt PKB opublikowany przez GUS. Ekonomiści ankietowani przez PAP spodziewali się, że niewyrównany sezonowo średnioroczny wzrost gospodarczy wyniesie po czwartym kwartale +2.9% podczas gdy rzeczywiste dane pokazują rozwój na poziomie +2.7%. Nieco schłodziły się także sezonowo wyrównane dane kwartał do kwartału. W ostatnich trzech miesiącach 2013 roku polska gospodarka rosła w tempie +0.5% k/k i był to najsłabszy odczyt od pierwszego kwartału 2013 roku.
Reasumując, jeżeli nie EUR/USD będzie poruszać się na obecnych poziomach nie powinniśmy już dziś zobaczyć wyraźniejszego wzmocnienia PLN. Okolice 4.15 na EUR/PLN są więc scenariuszem bazowym na najbliższe godziny.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD
Kurs EUR/USD
1.3550-1.3650
1.3650-1.3750
1.3450-1.3550
Kurs EUR/PLN
4.1400-4.1800
4.1400-4.1800
4.1400-4.1800
Kurs USD/PLN
3.0300-3.0700
3.0100-3.0500
3.0600-3.1000
Kurs CHF/PLN
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Sprzyjające dane dla EUR/USD – gorsze z USA, a lepsze ze Strefy Euro – powodują wzrost głównej pary walutowej w okolice poziomu 1.3700. Zmiana włoskiego premiera neutralna dla rynków. 8% deficytu na rachunku obrotów bieżących w Turcji. Złoty coraz silniejszy, choć nieco gorsze od konsensusu dane o PKB mogą zatrzymać aprecjację PLN
Sprzyjające dane dla EUR/USD – gorsze z USA, a lepsze ze Strefy Euro – powodują wzrost głównej pary walutowej w okolice poziomu 1.3700. Zmiana włoskiego premiera neutralna dla rynków. 8% deficytu na rachunku obrotów bieżących w Turcji. Złoty coraz silniejszy, choć nieco gorsze od konsensusu dane o PKB mogą zatrzymać aprecjację PLNUSA, Strefa Euro oraz Turcja
Po wczorajszym, porannym wybiciu się EUR/USD powyżej poziomu 1.3650 pozytywne nastroje na głównej parze walutowej utrzymane zostały przez słabsze od oczekiwań dane ze sprzedaży detalicznej z USA. Zarówno odczyt „headlinowy” jak i ten nie obejmujący paliw oraz samochodów był znacznie poniżej prognoz – odpowiednio minus 0.4% vs minus 0.1% oraz minus 0.2% vs +0.2%. W dół została także znacznie zrewidowana publikacja za grudzień (o 0.3% do minus 0.1% dla ogólnej sprzedaży, a „core” spadł z +0.6% do +0.1%). W rezultacie zanotowaliśmy ujemną sprzedaż detaliczną dwa miesiące z rzędu (pierwszy raz od wiosny 2012), a odczyt r/r kształtuje się niewiele powyżej 2%, co jest najgorszym rezultatem od początku 2010. Powstaje oczywiście natychmiast pytanie czy gdyby Rezerwa Federalna wiedziała zawczasu o gorszych od oczekiwań danych (rynek pracy, czy sprzedaż detaliczna) to czy zdecydowałaby się na wycofywanie z luzowania ilościowego w grudniu? Częściową odpowiedzią na to pytanie będzie najprawdopodobniej fakt, że coraz większy nacisk rynek będzie kładł na najbliższe odczyty makro, a przede wszystkim na marcową publikację NFP
Od rana mamy pozytywne zaskoczenia ze Strefy Euro. Nie są to przełomowe zmiany w gospodarce Francji czy Niemiec, ale jakiekolwiek lepsze odczyty powodują zmniejszenie prawdopodobieństwa dalszego łagodzenia polityki monetarnej przez EBC, co naturalnie wzmacnia euro. Przechodząc do szczegółów, francuska gospodarka rozwijała się w tempie +0.3% k/k (oczekiwania w graniach +0.2%), natomiast Niemcy rosły w ostatnich trzech miesiącach 2013 roku na poziomie +0.4% podczas gdy oczekiwania były bliżej 0.3%. W rezultacie również dane z godziny 11.00 dla całej Strefy Euro powinny być co najmniej na poziomie ankiet ekonomistów (+0.2%)
Wczoraj na rynek trafiła informacja o możliwych zmianach we włoskich rządzie. Inwestorzy jednak nie przestraszyli się tych doniesień z kilku powodów. Po pierwsze roszady będą przeprowadzone wewnątrz jednej partii. Obecnie urzędujący premier Enrico Letta zostanie zastąpiony przez Matteo Renzi. Zmiana nie wymaga także przeprowadzenia nowych wyborów parlamentarnych, co we Włoszech często powoduje spore napięcia. Jeżeli zaś chodzi o kandydata na nowego szefa rządu opinie są podzielone. Z jednej strony poglądy Renzo mogą pomóc Włochom wyjść z wieloletniej stagnacji oraz bezrobocia („The Wall Street Journal” piszę, że nowy premier chce przeprowadzić głębokie reformy systemu podatkowego – obniżyć obciążenia fiskalne zarówno dla firm jak i gospodarstw domowych, a także uelastycznić rynek pracy). Taki zabieg będzie jednak wymagał czasowego zawieszenia limitów deficytu budżetowego (czyli zostanie przeprowadzona stymulacja fiskalna). Z drugiej strony przeciwnicy zauważają, że jego sukcesy na stanowisku prezydenta Florencji wynikają z relatywnie łatwego zadania rządzenia niewielkim oraz bogatym miastem, a najmłodszy w historii premier może mięć zbyt mało doświadczenia by skutecznie kierować całym krajem
Dzisiejszy „Financial Times” poświęca nieco miejsca wczorajszej publikacji tureckiego rachunku obrotów bieżących. Okazało się że Ankara w zeszłym roku miała deficyt na poziomie 8% PKB. Komentujący te dane dla „FT” Tim Ash, szef działu analiz rynków wschodzących Standard Banku stwierdził, że odczyt był „naprawdę straszny”. Zagłębiając się dalej w publikację bilansu płatniczego widzimy, że w 2013 roku import był aż o 80 miliardów USD wyższy od eksportu podczas gdy w 2012 roku było to 65 miliardów. Gdyby nie znaczna nadwyżka na rachunku finansowym (72 miliardy USD), która wzrosła tylko wyłącznie dzięki kredytom zaciąganym w obcej walucie (oczywiście w dłuższym terminie jest to negatywny wskaźnik) Rezerwy walutowe Turcji znacznie by stopniały, a sytuacja liry byłaby jeszcze gorsza. Jeżeli podobna sytuacja będzie się utrzymywała dłużej, a gospodarka Ankary się nie zbilansuje, wtedy można oczekiwać dalszych problemów liry.
Reasumując ostatnie dane pomagają EUR/USD. Główna para walutowa wyraźnie ma ochotę na dalsze wzrosty. Pretekstem może być dzisiejsza produkcja z USA. Jeżeli ta okaże się równie słaba co czwartkowa sprzedaż detaliczna możemy oczekiwać dłuższego zakotwiczenia się powyżej poziomu 1.37
W okolicach 4.15
Złoty rozpoczyna kolejny dzień od umocnienia. Od rana pomagają mu w tym lepsze dane ze Strefy Euro, wzrosty EUR/USD oraz potwierdzenie ratingu przez agencję Fitch (chociaż niektórzy mogli się spodziewać podwyższenia perspektywy). Nieco słabsze był natomiast odczyt PKB opublikowany przez GUS. Ekonomiści ankietowani przez PAP spodziewali się, że niewyrównany sezonowo średnioroczny wzrost gospodarczy wyniesie po czwartym kwartale +2.9% podczas gdy rzeczywiste dane pokazują rozwój na poziomie +2.7%. Nieco schłodziły się także sezonowo wyrównane dane kwartał do kwartału. W ostatnich trzech miesiącach 2013 roku polska gospodarka rosła w tempie +0.5% k/k i był to najsłabszy odczyt od pierwszego kwartału 2013 roku.
Reasumując, jeżeli nie EUR/USD będzie poruszać się na obecnych poziomach nie powinniśmy już dziś zobaczyć wyraźniejszego wzmocnienia PLN. Okolice 4.15 na EUR/PLN są więc scenariuszem bazowym na najbliższe godziny.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 13.02.2014
Komentarz walutowy z 12.02.2014
Komentarz walutowy z 11.02.2014
Komentarz walutowy 10.02.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s