Komentarz walutowy z 14.03.2017

Premier Wielkiej Brytanii dostaje zielone światło do rozpoczęcia procesu Brexitu w ostatnim tygodniu marca - funt traci na wartości. Notowania polskiej waluty stabilne o poranku, za wyjątkiem relacji funta do złotego (GBP/PLN), która zbliżyła się do minimów z listopada. Mieszane dane ze strefy euro z ograniczonym wpływem na wspólną walutę.

Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.

• 13.30: Inflacja PPI w lutym w USA (szacunki: 2,2% r/r, 0,2% m/m).
• 14.00: Inflacja konsumencka CPI w lutym w Polsce (szacunki: 2,1% r/r, 0,2% m/m).

Funt coraz bliżej tegorocznych minimów

Premier Szkocji, Nicole Sturgeon, zapowiedziała wczoraj zamiar rozpoczęcia procesu legislacyjnego przygotowującego do drugiego referendum niepodległościowego. Miało to jednak ograniczony wpływ na notowania funta, chociażby ze względu na opozycję przeciw temu pomysłowi wewnątrz samej Szkocji, na co wskazywaliśmy w naszej analizie.

Jednak wczoraj wieczorem Theresa May, Premier Wielkiej Brytanii, dostała zgodę na uruchomienie Artykułu 50 Traktatu Lizbońskiego, który rozpocznie proces Brexitu w ostatnim tygodniu marca. To spowodowało istotną przecenę funta. Dziś rano jego notowania wobec dolara (GBP/USD) spadły w okolice granicy 1,21, ich najniższego poziomu od 17 stycznia.

Jednakże notowania funta mogą podlegać dalszym istotnym wahaniom. Już jutro przed południem poznamy dane o zmianie przeciętnego wynagrodzenia w brytyjskiej gospodarce, a wieczorem decyzję FOMC w sprawie stóp procentowych oraz sugestie na temat ilości możliwych podwyżek w latach 2017-2019. W przypadku niekorzystnego układu zdarzeń, tj. gorszego od oczekiwań wzrostu przeciętnego wynagrodzenia oraz sugestii więcej niż trzech podwyżek stóp procentowych (np. w 2017 lub w 2018 roku) w USA, notowania GBP/USD mogłyby spaść w okolice tegorocznych minimów z połowy stycznia (ok. 1,20).

Mieszane dane ze strefy euro

Sentyment w strefie euro, według wskaźnika ZEW, wzrósł w marcu do najwyższego poziomu od grudnia 2015 r. 33,4% ankietowanych ekonomistów i inwestorów instytucjonalnych uważa, że warunki w strefie euro ulegną poprawie. To o 5,5 pkt proc. więcej niż przed miesiącem. Zmniejszyła się o 3 pkt proc. liczba ankietowanych, przewidująca pogorszenie warunków oraz o 2,5 pkt proc, spodziewających się pozostania warunków na niezmienionym poziomie. Spowodowało to w sumie wzrost sentymentu o 8,5 pkt proc. do 25,6 pkt.

Dobre dane o sentymencie zostały zbilansowane przez gorszy od oczekiwań poziom produkcji przemysłowej w strefie euro. Eurostat podał, iż wzrost produkcji przemysłowej w styczniu wyniósł 0,9% r/r, co okazało się poniżej oczekiwań na poziomie 1,3%. Wskazane publikacje sentymentu i produkcji przemysłowej miały jednak ostatecznie ograniczony wpływ na notowania euro. Para EUR/USD poruszała się dzisiaj do południa w wąskim przedziale 1,063 - 1,065. Zmienność może ulec zwiększeniu w okolicach 13.30, kiedy poznamy inflację producentów (PPI) w USA za luty.

Stabilny złoty

Notowania polskiej waluty w pierwszej części dnia były stosunkowo stabilne. Poza globalnie słabym funtem, który wpływał na jego spadek wartości w relacji do złotego (GBP/PLN) w okolice czteromiesięcznych minimów (do ok. 4,93), notowania PLN do głównych walut znajdowały się w relatywnie wąskim przedziałach. EUR/PLN poruszało się w przedziale 4,33 - 4,34, a USD/PLN 4,06 - 4,08. Pamiętajmy jednak, iż jutro wieczorem rynki czeka wspomniana już decyzja ws. stóp procentowych oraz komunikat FOMC, co może istotnie zwiększać wahania dolara.

Dzisiaj na rynek o 14.00 napłyną jeszcze dane z Głównego Urzędu Statystycznego, dotyczące inflacji konsumenckiej (CPI) w lutym. W ostatnich miesiącach wzrastała ona gwałtownie, głównie za sprawą rosnących cen surowców energetycznych. W grudniu inflacja wyniosła 0,8% r/r, w styczniu już 1,8%, a w lutym oczekiwania rynkowe wskazują na jej wzrost do 2,1%. Ostatecznie nie powinno to spowodować istotnych zmian w notowaniach złotego, chociażby dlatego, iż obserwujemy globalnie szybkie tempo jej wzrostu.