Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym oraz stopa partycypacji wzrastają w lutym w USA, ale wzrost wynagrodzeń nieco zawodzi rynki. Polska waluta nieco mocniejsza po danych z USA.
Dane z rynku pracy USA osłabiają dolara
Po środowym raporcie ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym, który pokazał przyrost o 298 tys., inwestorzy oczekiwali potwierdzenia tych danych przez raport Biura Statystyki Pracy (BLS). Choć wzrost zatrudnienia wyniósł 235 tys. i okazał się powyżej konsensusu (200 tys.), było to znacznie poniżej odczytu ADP. Stopa bezrobocia spadła zgodnie z oczekiwaniami do 4.7% %, a współczynnik partycypacji wzrósł z 62,9% do 63,0%.
Zawiodły natomiast dane o wynagrodzeniach. Według danych BLS przeciętne godzinowe wynagrodzenie zwiększyło się o 6 centów do 26,09 dol. Stanowiło to wzrost o 0,2% m/m podczas gdy oczekiwano wzrostu na poziomie 0,3%. Dane te mogą okazać się tym słabsze jeżeli popatrzymy na 2016 rok: w lutym wzrost wynagrodzeń wyniósł 0, podczas gdy w marcu i kwietniu już po 0,3% m/m.
Początkowa reakcja dolara była jednoznaczna: kurs EUR/USD wzrastał z poziomu 1,06 do nawet 1,064. Choć sytuacja na amerykańskim rynku pracy jest dobra, słabsze tempo wzrostu wynagrodzeń może obniżać prawdopodobieństwo czterech podwyżek stóp procentowych w USA w 2017 r., co może osłabiać dolara. Jednakże, już za niecały tydzień (w środę) decyzja FOMC o poziomie stóp w USA oraz konferencja Janet Yellen, która biorąc pod uwagę dotychczasowe wypowiedzi, najprawdopobniej nie będzie gołębia. Powinno to wspierać wartość dolara i ograniczać jego potencjał utraty na wartości. Para EUR/USD prawdopodobnie będzie powracać w okolice poziomu 1,06.
Złoty korzysta na niższym tempie wzrostu wynagrodzeń w USA
Wczorajsza konferencja prasowa Mario Draghiego, szefa Europejskiego Banku Centralnego, osłabiła przede wszystkim złotego w relacji do euro. Notowania EUR/PLN poruszały się dzisiaj w przedziale 4,32 - 4,33. Z kolei globalnie słabszy funt sprawił, że notowania brytyjskiej waluty w relacji do złotego (GBP/PLN) zbliżyły się do czteromiesięcznych minimów - na rynku międzybankowym funt kosztował dzisiaj ok. 4,954 przed godziną 15.
Po publikacji danych BLS z amerykańskiego rynku pracy, reakcja była głównie ograniczona do pary USD/PLN. Za dolara na rynku międzybankowym ok. godziny 15 płaciliśmy 4,065 zł, czyli 2 grosze mniej niż o poranku. To zarazem najniższy kursy od trzech dni. Słabsze tempo wzrostu wynagrodzeń w USA to dobra informacja dla złotego - po jastrzębio odebranej konferencji Mario Draghiego i wzroście wartości euro, w przypadku wzrostu dolara awersja do złotego mogłaby wzrosnąć. Tak się jednak nie stało i po publikacji BLS złoty nawet zyskiwał w relacji do franka, funta czy forinta.
W przyszłym tygodniu na rynku
W poniedziałek kalendarz wydarzeń ekonomicznych jest stosunkowo ograniczony. Na rynkach dominować może sentyment związany jeszcze w piątkowym raportem z amerykańskiego rynku pracy w kontekście środowego komunikatu FOMC (komitetu decydującego o poziomie stóp procentowych w USA). Już we wtorek jednak, o 11.00, poznamy wskaźnik sentymentu ekonomistów dla gospodarek strefy euro oraz Niemiec. Choć w lutym w obu przypadkach zanotowano spadki nastrojów, to ogólny trend z ostatnich miesięcy jest wzrastający, co potwierdzają pozytywne dane makroekonomiczne.
We wtorek o 14.00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) przedstawi dane o poziomie inflacji konsumenckiej (CPI) w lutym w gospodarce polskiej. W ostatnich miesiącach wzrost poziomu cen znacznie przyspieszył co jest głównie wynikiem wzrostu cen surowców energetycznych. W styczniu wyniósł 1,8% r/r, podczas gdy mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na 2,1% w lutym. Wyższy poziom głównego wskaźnika inflacji najprawdopodobniej nie spowoduje wahań w kursie złotego, biorąc pod uwagę przyczyny jego wzrostu oraz fakt, iż obserwujemy wzrost inflacji również w innych państwach UE. W środę GUS opublikuje dane wskaźnika bazowego inflacji, tj. z wyłączeniem cen energii i żywności, którego istotny wzrost mógłby nieco zwiększyć wahania na złotym, biorąc pod uwagę gołębi ton ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.
W środę rynki czeka prawdopodobnie najważniejsze wydarzenie tygodnia, tj. komunikat po dwudniowym posiedzeniu FOMC. Kolejna podwyżka już na najbliższym posiedzeniu jest praktycznie przesądzona i wyceniona przez rynek, stąd ważny będzie przekaz płynący z komunikatu, który zostanie upubliczniony o 19.00, a także z wypowiedzi Janet Yellen (przewodniczącej FOMC i szefowej Rezerwy Federalnej), której konferencja rozpocznie się pół godziny później. Jeżeli padną sugestie wskazujące na możliwość czterech podwyżek stóp procentowych w tym roku, mogłoby to podnieść poziomy rentowności obligacji skarbowych USA oraz wzmocnić dolara.
W piątek poznamy ważne dane dla wyceny złotego: GUS opublikuje lutowe poziomy produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej. Miesiąc wcześniej dane te okazały się znacznie lepsze od oczekiwań, kiedy wzrost produkcji wyniósł 9% r/r podczas gdy sprzedaż detaliczna zwiększyła się o 11,4% r/r. Konsensus rynkowy obecnie wskazuje na nieco niższe poziomy wzrostu w lutym, tj. produkcji przemysłowej o 2,9% r/r a sprzedaży detalicznej o 8,6%. Gdyby powyższe dane kontynuowały pozytywny trend i po raz kolejny przekroczyły oczekiwania rynkowe, mogłoby to świadczyć o istotnie silniejszym od oczekiwań tempie wzrostu PKB W I kwartale 2017 r. i wzmocnić złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym oraz stopa partycypacji wzrastają w lutym w USA, ale wzrost wynagrodzeń nieco zawodzi rynki. Polska waluta nieco mocniejsza po danych z USA.
Dane z rynku pracy USA osłabiają dolara
Po środowym raporcie ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym, który pokazał przyrost o 298 tys., inwestorzy oczekiwali potwierdzenia tych danych przez raport Biura Statystyki Pracy (BLS). Choć wzrost zatrudnienia wyniósł 235 tys. i okazał się powyżej konsensusu (200 tys.), było to znacznie poniżej odczytu ADP. Stopa bezrobocia spadła zgodnie z oczekiwaniami do 4.7% %, a współczynnik partycypacji wzrósł z 62,9% do 63,0%.
Zawiodły natomiast dane o wynagrodzeniach. Według danych BLS przeciętne godzinowe wynagrodzenie zwiększyło się o 6 centów do 26,09 dol. Stanowiło to wzrost o 0,2% m/m podczas gdy oczekiwano wzrostu na poziomie 0,3%. Dane te mogą okazać się tym słabsze jeżeli popatrzymy na 2016 rok: w lutym wzrost wynagrodzeń wyniósł 0, podczas gdy w marcu i kwietniu już po 0,3% m/m.
Początkowa reakcja dolara była jednoznaczna: kurs EUR/USD wzrastał z poziomu 1,06 do nawet 1,064. Choć sytuacja na amerykańskim rynku pracy jest dobra, słabsze tempo wzrostu wynagrodzeń może obniżać prawdopodobieństwo czterech podwyżek stóp procentowych w USA w 2017 r., co może osłabiać dolara. Jednakże, już za niecały tydzień (w środę) decyzja FOMC o poziomie stóp w USA oraz konferencja Janet Yellen, która biorąc pod uwagę dotychczasowe wypowiedzi, najprawdopobniej nie będzie gołębia. Powinno to wspierać wartość dolara i ograniczać jego potencjał utraty na wartości. Para EUR/USD prawdopodobnie będzie powracać w okolice poziomu 1,06.
Złoty korzysta na niższym tempie wzrostu wynagrodzeń w USA
Wczorajsza konferencja prasowa Mario Draghiego, szefa Europejskiego Banku Centralnego, osłabiła przede wszystkim złotego w relacji do euro. Notowania EUR/PLN poruszały się dzisiaj w przedziale 4,32 - 4,33. Z kolei globalnie słabszy funt sprawił, że notowania brytyjskiej waluty w relacji do złotego (GBP/PLN) zbliżyły się do czteromiesięcznych minimów - na rynku międzybankowym funt kosztował dzisiaj ok. 4,954 przed godziną 15.
Po publikacji danych BLS z amerykańskiego rynku pracy, reakcja była głównie ograniczona do pary USD/PLN. Za dolara na rynku międzybankowym ok. godziny 15 płaciliśmy 4,065 zł, czyli 2 grosze mniej niż o poranku. To zarazem najniższy kursy od trzech dni. Słabsze tempo wzrostu wynagrodzeń w USA to dobra informacja dla złotego - po jastrzębio odebranej konferencji Mario Draghiego i wzroście wartości euro, w przypadku wzrostu dolara awersja do złotego mogłaby wzrosnąć. Tak się jednak nie stało i po publikacji BLS złoty nawet zyskiwał w relacji do franka, funta czy forinta.
W przyszłym tygodniu na rynku
W poniedziałek kalendarz wydarzeń ekonomicznych jest stosunkowo ograniczony. Na rynkach dominować może sentyment związany jeszcze w piątkowym raportem z amerykańskiego rynku pracy w kontekście środowego komunikatu FOMC (komitetu decydującego o poziomie stóp procentowych w USA). Już we wtorek jednak, o 11.00, poznamy wskaźnik sentymentu ekonomistów dla gospodarek strefy euro oraz Niemiec. Choć w lutym w obu przypadkach zanotowano spadki nastrojów, to ogólny trend z ostatnich miesięcy jest wzrastający, co potwierdzają pozytywne dane makroekonomiczne.
We wtorek o 14.00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) przedstawi dane o poziomie inflacji konsumenckiej (CPI) w lutym w gospodarce polskiej. W ostatnich miesiącach wzrost poziomu cen znacznie przyspieszył co jest głównie wynikiem wzrostu cen surowców energetycznych. W styczniu wyniósł 1,8% r/r, podczas gdy mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na 2,1% w lutym. Wyższy poziom głównego wskaźnika inflacji najprawdopodobniej nie spowoduje wahań w kursie złotego, biorąc pod uwagę przyczyny jego wzrostu oraz fakt, iż obserwujemy wzrost inflacji również w innych państwach UE. W środę GUS opublikuje dane wskaźnika bazowego inflacji, tj. z wyłączeniem cen energii i żywności, którego istotny wzrost mógłby nieco zwiększyć wahania na złotym, biorąc pod uwagę gołębi ton ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.
W środę rynki czeka prawdopodobnie najważniejsze wydarzenie tygodnia, tj. komunikat po dwudniowym posiedzeniu FOMC. Kolejna podwyżka już na najbliższym posiedzeniu jest praktycznie przesądzona i wyceniona przez rynek, stąd ważny będzie przekaz płynący z komunikatu, który zostanie upubliczniony o 19.00, a także z wypowiedzi Janet Yellen (przewodniczącej FOMC i szefowej Rezerwy Federalnej), której konferencja rozpocznie się pół godziny później. Jeżeli padną sugestie wskazujące na możliwość czterech podwyżek stóp procentowych w tym roku, mogłoby to podnieść poziomy rentowności obligacji skarbowych USA oraz wzmocnić dolara.
W piątek poznamy ważne dane dla wyceny złotego: GUS opublikuje lutowe poziomy produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej. Miesiąc wcześniej dane te okazały się znacznie lepsze od oczekiwań, kiedy wzrost produkcji wyniósł 9% r/r podczas gdy sprzedaż detaliczna zwiększyła się o 11,4% r/r. Konsensus rynkowy obecnie wskazuje na nieco niższe poziomy wzrostu w lutym, tj. produkcji przemysłowej o 2,9% r/r a sprzedaży detalicznej o 8,6%. Gdyby powyższe dane kontynuowały pozytywny trend i po raz kolejny przekroczyły oczekiwania rynkowe, mogłoby to świadczyć o istotnie silniejszym od oczekiwań tempie wzrostu PKB W I kwartale 2017 r. i wzmocnić złotego.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 10.03.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 09.03.2017
Komentarz walutowy z 09.03.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 08.03.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s