Niepewność dotycząca koalicji w Niemczech zainicjowała przecenę euro. Nieco niższa od oczekiwań inflacja bazowa w Wielkiej Brytanii. Złoty silniej od innych walut reaguje na doniesienia z Niemiec. Krajowa waluta traci nie tylko do dolara, ale również do euro, forinta czy korony czeskiej. EUR/PLN nieco powyżej granicy 4,18.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:00: Inflacja bazowa z Polski za grudzień (szacunki: 0,8% r/r oraz 0,1% m/m).
Doniesienia z Niemiec przeceniają euro
W ostatnich dniach większość informacji które napływały na rynek były interpretowane przez inwestorów jako korzystne dla euro oraz negatywne dla dolara. Dzięki temu główna para walutowa zbliżała się nawet do poziomu 1,2300 osiągając przy tym 3-letnie maksima. Rano jednak depesze z Niemiec ochłodziły nieco nastroje.
W okolicach 8:00 część mediów (Bloomberg, Reuters) zaczęła donosić, że berlińscy delegaci SPD sprzeciwiają się kolacji z CDU/CSU (21 było przeciw a 8 za). Informacje były dość zaskakujące, zwłaszcza że w zeszłym tygodniu pojawił się już nawet zarys nowego programu koalicyjnego, a wstępne rozmowy pomiędzy zainteresowanymi stronami zostały uznane jako przełom.
EUR/USD dość szybko zaczął się osuwać do okolic 1,2220-30. Po kilkudziesięciu minutach jednak znaczna część strat została odrobiona, gdy okazało się, że berlińscy delegaci nie muszą być poważnym zagrożeniem dla koalicji, gdyż reprezentują oni niewielką część z 600 reprezentantów, którzy na weekendowym zjeździe w Bonn będą decydować czy szukać porozumienia koalicyjnego z CDU/CSU, czy też nie.
Wyraźnie jednak niepewność w Niemczech zachwiała notowania euro. Przed południem nastąpił test 1,2200. I chociaż kwestie polityczne za naszą zachodnią granicą nie stanowią takiego wyzwania jak w innych krajach Unii to jednak wydaje się, że rynek znalazł dobry powód do wygenerowania korekty, zwłaszcza że tak silne wzrosty w ostatnich dniach miały dość wątłe podstawy.
Spowolnienie procesów inflacyjnych w Wielkiej Brytanii
Opublikowane przed południem dane z Wielkiej Brytanii pokazują powolne wyhamowywanie procesów inflacyjnych. Ceny konsumentów w grudniu obniżyły się do poziomu 3,0% r/r (zgodne z oczekiwaniami). Jednak już CPI w ujęciu bazowym spadło z 2,7% r/r do 2,5% r/r co było o 0.1 pkt proc. poniżej konsensusu rynkowego.
Dzisiejsze dane ONS (Biura Statystyki Narodowej) mogą sugerować, że rosną szanse dalszego spadku inflacji. W listopadzie Bank Anglii szacował, że CPI spadnie do poziomu 2,4% w czwartym kwartale 2018 r. Rośnie prawdopodobieństwo realizacji tego scenariusza zwłaszcza ze względu na fakt, że obecne publikacje inflacji są jeszcze w pewnym stopniu skutkiem silnego osłabienia się funta na rynku globalnym. Teraz funt odrabia straty do dolara (jest najdroższy od głosowania o Brexicie) oraz nie traci na wartości do euro. To z kolei zmniejsza szanse na wyraźniejsze zacieśnienie polityki pieniężnej.
Wydaje się, że konsensus na poziomie jednej podwyżki 25 pkt bazowych każdego roku przez najbliższe trzy lata może zostać utrzymany, co oznacza, że decyzje Banku Anglii na razie nie powinny pomagać funtowi. W rezultacie więc wycena szterlinga prawdopodobnie głównie będzie zależeć od postępu negocjacji związanych z warunkami handlu po opuszczeniu Unii przez Wielką Brytanię.
Złoty nieco słabszy
Doniesienia z Niemiec spowodowały wzrost presji na złotego. Poprzez spadek EUR/USD nie tylko podniosła się wycena USD/PLN – z 3,40 do 3,42, ale również euro wzrosło z okolic 4,17 do 4,18 zł. Złoty bardziej niż inne waluty w regionie zareagował na informacje dotyczące niemieckiej polityki, co potwierdza jego wrażliwość na kondycję zewnętrzną. Forint oraz czeska korona nie uległy większym wahaniom w porównaniu do wczorajszego zamknięcia.
Po południu NBP opublikuje dane o inflacji bazowej. Jest niewielka szansa by sięgnęła ona poziomu 1.0% r/r, co oznacza, że procesy cenowe z wyłączeniem paliw i żywności pozostaną bardzo umiarkowane. To z kolei cały czas prawdopodobnie będzie argument dla większości członków RPP by nie sugerować podwyżek stóp procentowych przed końcem roku. Dziś ważne dla złotego będzie także otwarcie notowań w USA po długim weekendzie w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli dolar będzie kontynuować odrabianie strat to złoty może dalej stracić na wartości nawet w przypadku dobrych nastrojów na amerykańskich parkietach.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
16 sty 2018 12:38
Bitcoin tańszy już prawie o połowę! Co się dzieje?
Niepewność dotycząca koalicji w Niemczech zainicjowała przecenę euro. Nieco niższa od oczekiwań inflacja bazowa w Wielkiej Brytanii. Złoty silniej od innych walut reaguje na doniesienia z Niemiec. Krajowa waluta traci nie tylko do dolara, ale również do euro, forinta czy korony czeskiej. EUR/PLN nieco powyżej granicy 4,18.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Doniesienia z Niemiec przeceniają euro
W ostatnich dniach większość informacji które napływały na rynek były interpretowane przez inwestorów jako korzystne dla euro oraz negatywne dla dolara. Dzięki temu główna para walutowa zbliżała się nawet do poziomu 1,2300 osiągając przy tym 3-letnie maksima. Rano jednak depesze z Niemiec ochłodziły nieco nastroje.
W okolicach 8:00 część mediów (Bloomberg, Reuters) zaczęła donosić, że berlińscy delegaci SPD sprzeciwiają się kolacji z CDU/CSU (21 było przeciw a 8 za). Informacje były dość zaskakujące, zwłaszcza że w zeszłym tygodniu pojawił się już nawet zarys nowego programu koalicyjnego, a wstępne rozmowy pomiędzy zainteresowanymi stronami zostały uznane jako przełom.
EUR/USD dość szybko zaczął się osuwać do okolic 1,2220-30. Po kilkudziesięciu minutach jednak znaczna część strat została odrobiona, gdy okazało się, że berlińscy delegaci nie muszą być poważnym zagrożeniem dla koalicji, gdyż reprezentują oni niewielką część z 600 reprezentantów, którzy na weekendowym zjeździe w Bonn będą decydować czy szukać porozumienia koalicyjnego z CDU/CSU, czy też nie.
Wyraźnie jednak niepewność w Niemczech zachwiała notowania euro. Przed południem nastąpił test 1,2200. I chociaż kwestie polityczne za naszą zachodnią granicą nie stanowią takiego wyzwania jak w innych krajach Unii to jednak wydaje się, że rynek znalazł dobry powód do wygenerowania korekty, zwłaszcza że tak silne wzrosty w ostatnich dniach miały dość wątłe podstawy.
Spowolnienie procesów inflacyjnych w Wielkiej Brytanii
Opublikowane przed południem dane z Wielkiej Brytanii pokazują powolne wyhamowywanie procesów inflacyjnych. Ceny konsumentów w grudniu obniżyły się do poziomu 3,0% r/r (zgodne z oczekiwaniami). Jednak już CPI w ujęciu bazowym spadło z 2,7% r/r do 2,5% r/r co było o 0.1 pkt proc. poniżej konsensusu rynkowego.
Dzisiejsze dane ONS (Biura Statystyki Narodowej) mogą sugerować, że rosną szanse dalszego spadku inflacji. W listopadzie Bank Anglii szacował, że CPI spadnie do poziomu 2,4% w czwartym kwartale 2018 r. Rośnie prawdopodobieństwo realizacji tego scenariusza zwłaszcza ze względu na fakt, że obecne publikacje inflacji są jeszcze w pewnym stopniu skutkiem silnego osłabienia się funta na rynku globalnym. Teraz funt odrabia straty do dolara (jest najdroższy od głosowania o Brexicie) oraz nie traci na wartości do euro. To z kolei zmniejsza szanse na wyraźniejsze zacieśnienie polityki pieniężnej.
Wydaje się, że konsensus na poziomie jednej podwyżki 25 pkt bazowych każdego roku przez najbliższe trzy lata może zostać utrzymany, co oznacza, że decyzje Banku Anglii na razie nie powinny pomagać funtowi. W rezultacie więc wycena szterlinga prawdopodobnie głównie będzie zależeć od postępu negocjacji związanych z warunkami handlu po opuszczeniu Unii przez Wielką Brytanię.
Złoty nieco słabszy
Doniesienia z Niemiec spowodowały wzrost presji na złotego. Poprzez spadek EUR/USD nie tylko podniosła się wycena USD/PLN – z 3,40 do 3,42, ale również euro wzrosło z okolic 4,17 do 4,18 zł. Złoty bardziej niż inne waluty w regionie zareagował na informacje dotyczące niemieckiej polityki, co potwierdza jego wrażliwość na kondycję zewnętrzną. Forint oraz czeska korona nie uległy większym wahaniom w porównaniu do wczorajszego zamknięcia.
Po południu NBP opublikuje dane o inflacji bazowej. Jest niewielka szansa by sięgnęła ona poziomu 1.0% r/r, co oznacza, że procesy cenowe z wyłączeniem paliw i żywności pozostaną bardzo umiarkowane. To z kolei cały czas prawdopodobnie będzie argument dla większości członków RPP by nie sugerować podwyżek stóp procentowych przed końcem roku. Dziś ważne dla złotego będzie także otwarcie notowań w USA po długim weekendzie w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli dolar będzie kontynuować odrabianie strat to złoty może dalej stracić na wartości nawet w przypadku dobrych nastrojów na amerykańskich parkietach.
Zobacz również:
Bitcoin tańszy już prawie o połowę! Co się dzieje?
Popołudniowy komentarz walutowy z 15.01.2018
Komentarz walutowy z 15.01.2018
Popołudniowy komentarz walutowy z 12.01.2018
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s