Słabe dane z globalnej gospodarki nie wywołały przeceny na EUR/USD. Czyżby rynek znowu odgrzewał powiedzenie „Im gorzej tym lepiej?”. PLN mocniejszy, ale korekta powinna się już kończyć.
Dane makro:
15.15 CET: Produkcja przemysłowa z USA
Dane swoje, a rynek swoje.
Wczoraj nie mieliśmy pozytywnego zaskoczenia z Europy. Dane makro mimo iż okazały się minimalnie lepsze od prognoz to i tak pokazały, że Strefa Euro weszła w okres technicznej recesji (drugi z rzędu kwartał spadku PKB). Również raporty makroekonomiczne zza oceanu nie napawały optymizmem. Indeksy FED z Filadelfii oraz NY Empire State zanotowały ujemne odczyty. Najbardziej jednak odbiegała od szacunków tygodniowa liczba nowych wniosków o zasiłek (prog. 375 tys; odczyt: 439 tys). Analitycy tłumaczyli to huraganem Sandy. Jak wiarygodna jest to hipoteza przekonamy się w kolejnych tygodniach.
Seria słabych danych nie spowodowała jednak wyprzedaży wspólnej waluty. Niewykluczone, że powróci obserwowana klika miesięcy temu opinia:”Im gorsze dane tym większe szanse na dodatkową stymulację FEDu” W najbliższych dniach warto więc przyglądać się reakcji na reakcje rynku po pozytywnych/negatywnych zaskoczeniach.
FED kupi więcej?
W pobudzające gospodarkę działania Bena Bernanke wierzą wszyscy Primary Dealers z USA. Zgodnie z ankietą agencji inforacyjnej Bloomberg'a 21 instytucji finansowych (pełna lista: http://www.newyorkfed.org/markets/pridealers_current.html) wierzy, że FED rozszerzy QE3 o skup obligacji skarbowych. Ci sami analitycy sądzą również, że „zakupy” Rezerwy Federalnej będą warte w sumie 85 mld USD (40 mld to skup papierów opartych o kredyty hipoteczne, a 45 mld to skup obligacji skarbowych z rynku) i potrwają do pierwszego kwartału 2014 roku. Uważam, że cały czas ta informacja nie została jeszcze zdyskontowana przez rynki. Zaplanowane na 11-12 grudnia posiedzenie FOMC, na którym powyższe przewidywania mogą się zmaterializować będą dobrą okazja to przeceny amerykańskiej waluty oraz wzmocnienie się PLN.
Stopy i EUR/USD w centrum uwagi PLN.
Polska waluta wykorzystała wczorajsze odbicie na EUR/USD i odrobiła część strat. Podobnie jak eurodolar okazała się odporna na spadki na giełdach w USA oraz słabe dane makro zza oceanu. Cały czas na rynek napływają wypowiedzi członków RPP, którzy w większości potwierdzają słowa Marka Belki, że listopadowa obniżka jest początkiem rozluźniania polityki monetarnej w Polsce. Wczoraj w podobnym tonie brzmiał także Jerzy Hausner. Stwierdził on, że spadki stóp procentowych będą następować „raczej wcześniej niż później”. Rynek ocenia, że kolejna obniżka kosztu pieniądza nastąpi w grudniu, a potem prawdopodobnie w styczniu oraz marcu. W drugim kwartale przewiduje się, że inflacja powróci do celu 2.5% a stopy procentowe będą na poziomie 3.75%. Odchylenie w górę od tych szacunków powinno sprzyjać PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.2550-1.2650
1.2650-1.2750
1.2750-1.2850
Kurs EUR/PLN
4.2000-4.1700
4.1700-4.1400
4.1600-4.1300
Kurs USD/PLN
3.3300-3.2900
3.2800-3.2400
3.2600-3.2200
Kurs CHF/PLN
3.5000-3.4700
3.4700-3.4400
3.4400-3.4200
Technicznie EUR/USD: w najbliższych dniach wspólna waluta powinna powrócić do spadków. Po korekcie są znaczne szanse dojście do poziomów 50% zniesienia Fibonacciego (1.2600) w najbliższych dniach, a następnie test 1.2475 (61.8% zniesienia Fibonacciego).
Technicznie EUR/PLN: EUR/PLN również powinien zakończyć korektę spadkową i powrócić do wzrostów. Na początku skutecznie przetestować opór na poziomie 4.17-4.18 (ostatnie szczyty, 200 sesyjna średnia krocząca oraz 38.2% zniesienia Fibonacciego) oraz kierować się w stronę poziomu 4.2300.
Technicznie USD/PLN: korekcyjne wzmocnienie PLN powinno się kończyć i jest większa szansa, że para będzie zmierzać na północ. Udany test 3.3000 spodziewany jest w ciągu kilku najbliższych dni a następnie ruch w kierunku 3.3400 gdzie będzie ważyć się zmiana średnioterminowego trendu spadkowego.
Technicznie CHF/PLN: analogicznie do EUR/PLN powinien się zachowywać CHF/PLN. Po ostatniej korekcie spadkowej powrót do wzrostów jest prawdopodobny i jego pierwszy zasięg można ocenić na okolice 3.5000.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Słabe dane z globalnej gospodarki nie wywołały przeceny na EUR/USD. Czyżby rynek znowu odgrzewał powiedzenie „Im gorzej tym lepiej?”. PLN mocniejszy, ale korekta powinna się już kończyć.
Dane makro:
Dane swoje, a rynek swoje.
Wczoraj nie mieliśmy pozytywnego zaskoczenia z Europy. Dane makro mimo iż okazały się minimalnie lepsze od prognoz to i tak pokazały, że Strefa Euro weszła w okres technicznej recesji (drugi z rzędu kwartał spadku PKB). Również raporty makroekonomiczne zza oceanu nie napawały optymizmem. Indeksy FED z Filadelfii oraz NY Empire State zanotowały ujemne odczyty. Najbardziej jednak odbiegała od szacunków tygodniowa liczba nowych wniosków o zasiłek (prog. 375 tys; odczyt: 439 tys). Analitycy tłumaczyli to huraganem Sandy. Jak wiarygodna jest to hipoteza przekonamy się w kolejnych tygodniach. Seria słabych danych nie spowodowała jednak wyprzedaży wspólnej waluty. Niewykluczone, że powróci obserwowana klika miesięcy temu opinia:”Im gorsze dane tym większe szanse na dodatkową stymulację FEDu” W najbliższych dniach warto więc przyglądać się reakcji na reakcje rynku po pozytywnych/negatywnych zaskoczeniach.
FED kupi więcej?
W pobudzające gospodarkę działania Bena Bernanke wierzą wszyscy Primary Dealers z USA. Zgodnie z ankietą agencji inforacyjnej Bloomberg'a 21 instytucji finansowych (pełna lista: http://www.newyorkfed.org/markets/pridealers_current.html) wierzy, że FED rozszerzy QE3 o skup obligacji skarbowych. Ci sami analitycy sądzą również, że „zakupy” Rezerwy Federalnej będą warte w sumie 85 mld USD (40 mld to skup papierów opartych o kredyty hipoteczne, a 45 mld to skup obligacji skarbowych z rynku) i potrwają do pierwszego kwartału 2014 roku. Uważam, że cały czas ta informacja nie została jeszcze zdyskontowana przez rynki. Zaplanowane na 11-12 grudnia posiedzenie FOMC, na którym powyższe przewidywania mogą się zmaterializować będą dobrą okazja to przeceny amerykańskiej waluty oraz wzmocnienie się PLN.
Stopy i EUR/USD w centrum uwagi PLN.
Polska waluta wykorzystała wczorajsze odbicie na EUR/USD i odrobiła część strat. Podobnie jak eurodolar okazała się odporna na spadki na giełdach w USA oraz słabe dane makro zza oceanu. Cały czas na rynek napływają wypowiedzi członków RPP, którzy w większości potwierdzają słowa Marka Belki, że listopadowa obniżka jest początkiem rozluźniania polityki monetarnej w Polsce. Wczoraj w podobnym tonie brzmiał także Jerzy Hausner. Stwierdził on, że spadki stóp procentowych będą następować „raczej wcześniej niż później”. Rynek ocenia, że kolejna obniżka kosztu pieniądza nastąpi w grudniu, a potem prawdopodobnie w styczniu oraz marcu. W drugim kwartale przewiduje się, że inflacja powróci do celu 2.5% a stopy procentowe będą na poziomie 3.75%. Odchylenie w górę od tych szacunków powinno sprzyjać PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Technicznie EUR/USD: w najbliższych dniach wspólna waluta powinna powrócić do spadków. Po korekcie są znaczne szanse dojście do poziomów 50% zniesienia Fibonacciego (1.2600) w najbliższych dniach, a następnie test 1.2475 (61.8% zniesienia Fibonacciego).
Technicznie EUR/PLN: EUR/PLN również powinien zakończyć korektę spadkową i powrócić do wzrostów. Na początku skutecznie przetestować opór na poziomie 4.17-4.18 (ostatnie szczyty, 200 sesyjna średnia krocząca oraz 38.2% zniesienia Fibonacciego) oraz kierować się w stronę poziomu 4.2300.
Technicznie USD/PLN: korekcyjne wzmocnienie PLN powinno się kończyć i jest większa szansa, że para będzie zmierzać na północ. Udany test 3.3000 spodziewany jest w ciągu kilku najbliższych dni a następnie ruch w kierunku 3.3400 gdzie będzie ważyć się zmiana średnioterminowego trendu spadkowego.
Technicznie CHF/PLN: analogicznie do EUR/PLN powinien się zachowywać CHF/PLN. Po ostatniej korekcie spadkowej powrót do wzrostów jest prawdopodobny i jego pierwszy zasięg można ocenić na okolice 3.5000.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 15.11.2012
Komentarz walutowy z 14.11.2012
Komentarz walutowy z 13.11.2012
Komentarz walutowy z 12.11.2012
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s