„Dłuższy czas” zostaje, ale posiedzenie Rezerwy Federalnej było mieszane, co wykorzystali głównie zwolennicy dolara. Szwajcarski Bank Centralny bardziej zdecydowany, ale ujemnego oprocentowania na razie nie będzie. Coraz mniej emocji przed szkockim głosowaniem. EUR/PLN pozostaje stabilny. Konsekwencje danych o produkcji.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.00 CET: Zapiski z posiedzenia RPP.
14.30 CET: Nowo rozpoczęte inwestycje w amerykańskim sektorze nieruchomości (szacunki 1.038 miliona / dane sezonowo wyrównane anualizowane).
14.30 CET: Pozwolenia na budowę w USA (szacunki 1.052 miliona).
14.30 CET: Wnioski o zasiłki dla bezrobotnych w USA.
Po 23.00 CET: Wyniki niepodległościowego referendum w Szkocji.
FED. SNB. Referendum
Rynek z wielką uwagą oczekiwał na rezultat wczorajszego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Miało ono dać odpowiedź czy szefowa Yellen zbliża się do konsensusu Komitetu (czyli staje się nieco bardziej jastrzębia), czy też podtrzyma swoje gołębie stanowisko mimo ostatnich sygnałów (lipcowe minutes, przemówienie w Jackson Hole, publikacja badania regionalnego oddziału Fedu z San Francisco o zbyt gołębim nastawieniu rynku w stosunku do projekcji FOMC) o możliwym wcześniejszym zacieśnieniu polityki monetarnej.
Kolejny raz Rezerwie Federalnej udało się w taki sposób poprowadzić posiedzenie, by każda ze stron znalazła potwierdzenie swoich teorii, a przez to zmniejszyć gwałtowność reakcji rynkowych.
Dla zwolenników utrzymania zerowych stóp procentowych na dłużej (przynajmniej do połowy 2015 roku) ważne było pozostanie w komunikacie stwierdzenia „dłuższy czas” (Hilsenrath miał jednak rację) oraz „wyraźnego niewykorzystania zasobów siły roboczej”. Dzięki temu mieliśmy wyraźne wybicie EUR/USD kilka sekund po godzinie 20.00 CET.
Z drugiej strony dostaliśmy bardziej jastrzębie projekcje ekonomiczne członków Rezerwy Federalnej. Mediana oczekiwań poziomu stóp procentowych na koniec 2015 roku podwyższyła się z 1.125 (w czerwcu) do 1.375 (obecnie). Jeszcze większa zmiana nastąpiła w oczekiwaniach na rok 2016 (z 2.50 do 2.875). Nieco bardziej jastrzębie były także projekcje bezrobocia (niższe) oraz inflacji (wyższe), ale to szacunki przyszłego poziomu kosztu kredyty były jednym z głównych newsów.
Jastrzębią wiadomością był także sprzeciw dwóch członków Rezerwy Federalnej (Plosser oraz Fisher), którzy uważali, że stanowisko Fedu nie odzwierciedla poprawy sytuacji na rynku pracy, a stymulacja powinna być szybciej zakończona. Swoją drogą Fisher jednak się „oszukał”, licząc w lipcu, że Fed zmierza bardziej w jego (jastrzębim) kierunku.
Warto także zauważyć, że Yellen bardzo zręcznie rozmiękczyła „dłuższy czas”. Przez kilka minut mówiła, że Rezerwa Federalna wcale nie jest uzależniona w swoich decyzjach od „kalendarza”, ale od napływających danych. Potwierdziła tym samym stwierdzenie, że jeżeli inflacja i poziom bezrobocia będą szybciej zbliżać się do celu Fedu, wtedy nastąpi wcześniejsze i szybsze zacieśnianie polityki monetarnej. Natomiast w przypadku gorszych danych makro ten proces może się wydłużyć. W rezultacie „dłuższy czas” stracił wyraźnie na znaczeniu i prawdopodobnie zostanie naturalnie usunięty w październiku lub grudniu (gdy wygaśnie całkowicie QE).
Po posiedzeniu Rezerwy Federalnej rynki skierowały się w stronę, która jest obowiązującym trendem na danych aktywach – dolara, rentowności obligacji amerykańskich oraz giełdy wzrosły. Jednak jedynie w przypadku USD ruch był na tyle znaczący, by EUR/USD osiągnęło nowe, ponad roczne minimum nieco poniżej 1.2850.
Szwajcarski Bank Centralny (SNB) w opublikowanym dziś rano komunikacie po wrześniowym posiedzeniu nie wprowadził ujemnej stopy procentowej (frank się nieco wzmocnił). Ogólnie wydźwięk dokumentu jest jednak negatywny dla CHF. Po pierwsze zdecydowanie pogorszyły się perspektywy gospodarcze Szwajcarii (PKB o pół punktu procentowego na 2014 z 2.0 do 1.5%, natomiast inflacja na 2015 z 0.9% do 0.5%). SNB także wzmocniło komunikat o możliwości interwencji na franku, jeżeli zaczniemy dochodzić do poziomu 1.20 EUR/CHF twierdząc, że „jeżeli będzie konieczne dalsze działania będą podjęte natychmiastowo”. Można więc oczekiwać, że z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością EUR/CHF będzie poruszać się powyżej poziomu 1.2000.
Po 23.00 CET na rynek zaczną spływać pierwsze sondaże wyników niepodległościowego referendum w Szkocji. Ostanie sondaże (w tym wczorajszy Panelbase oraz Ipsos) potwierdzają niewielką (od 2 do 5 punktów procentowych) przewagę przeciwników separacji. Jest to zgodne z oczekiwaniami rynku, stąd notowania GBP/USD są relatywnie stabilne (pomijając zmiany wartości dolara na rynku globalnym). W przypadku rozwiązana zgodnego z konsensusem można oczekiwać wzrostu GBP/USD prawdopodobnie w granicach 100 pipsów. Z kolei gdybyśmy dostali niespodziankę scenariusz zejścia w przedział 1.50-1.55 nadal jest aktualny.
Reasumując, Rezerwa Federalna starała się balansować pomiędzy dość jastrzębim wydźwiękiem projekcji ekonomicznych, a relatywnie gołębimi sygnałami z komunikatu. Ta sztuka się udała, czego potwierdzeniem była spokojna reakcja zarówno rynku obligacji, jak i akcji. Bardziej nerwowo zareagował jedynie dolar, gdy okazało się, że mimo pozostawienia „znacznego czasu” ogólny przekaz Fedu nie jest tak gołębi, jak można było tego oczekiwać. Po godzinie 23.00 CET należy spodziewać się zwiększonej zmienności na funcie, zwłaszcza jeżeli pierwsze szacunki głosowania będą niejednoznaczne. Ostatecznie jednak jest mała szansa, by zwolennicy niepodległości zwyciężyli, więc jutro rano GBP/USD powinien być wyżej niż obecnie.
Złoty korzysta. Produkcja
Złoty spokojnie przyjął wczorajsze decyzje z Rezerwy Federalnej i większość transakcji odbywała się w wąskim przedziale 4.18-4.19 za euro. Więcej zmienności zobaczyliśmy na USD/PLN, który przetestował okolice 3.25 zmierzając powoli do celu w granicach 3.30.
Na chwilę warto jeszcze wrócić do wczorajszych danych o produkcji. Zdecydowanie zwiększają one szansę cięcia stóp procentowych o 50 punktów bazowych, ale nie w październiku (konserwatywna RPP raczej nie zgodzi się na tak gwałtowny ruch bez „twardych dowodów”), a w listopadzie. Za dwa miesiące będziemy mieć już nowe projekcje ekonomiczne (dobry argument dla gołębich członków do przeforsowania pół procentowego poluzowania) oraz szacunki PKB za 3 kwartał, które potwierdzą, że zarówno przyszłe tempo wzrostu gospodarczego, jak i inflacji zdecydowanie się obniżyło. Będzie to idealny moment do realizacji (oraz usprawiedliwienia) bardziej odważnych decyzji. Jeżeli nic się nie zmieni można więc oczekiwać, że za niespełna dwa miesiące referencyjna stopa wyniesie 1.75%.
W krótkim terminie EUR/PLN powinien nadal być stabilny. Więcej zmienności należy oczekiwać na GBP/PLN, który w przypadku pozostania Szkocji w strukturach Wielkiej Brytanii powinien wzrosnąć w okolice 5.35, a w scenariuszu separacji spaść nawet w granice 5.0000. Ta pierwsza możliwość jest jednak zdecydowanie bardziej prawdopodobna.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.2950-1.3050
1.2850-1.2950
1.3050-1.3150
Kurs EUR/PLN
4.1800-4.2200
4.1800-4.2200
4.1800-4.2200
Kurs USD/PLN
3.2200-3.2600
3.2400-3.2800
3.2000-3.2400
Kurs CHF/PLN
3.4400-3.4800
3.4400-3.4800
3.4400-3.4800
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
„Dłuższy czas” zostaje, ale posiedzenie Rezerwy Federalnej było mieszane, co wykorzystali głównie zwolennicy dolara. Szwajcarski Bank Centralny bardziej zdecydowany, ale ujemnego oprocentowania na razie nie będzie. Coraz mniej emocji przed szkockim głosowaniem. EUR/PLN pozostaje stabilny. Konsekwencje danych o produkcji.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
FED. SNB. Referendum
Rynek z wielką uwagą oczekiwał na rezultat wczorajszego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Miało ono dać odpowiedź czy szefowa Yellen zbliża się do konsensusu Komitetu (czyli staje się nieco bardziej jastrzębia), czy też podtrzyma swoje gołębie stanowisko mimo ostatnich sygnałów (lipcowe minutes, przemówienie w Jackson Hole, publikacja badania regionalnego oddziału Fedu z San Francisco o zbyt gołębim nastawieniu rynku w stosunku do projekcji FOMC) o możliwym wcześniejszym zacieśnieniu polityki monetarnej.
Kolejny raz Rezerwie Federalnej udało się w taki sposób poprowadzić posiedzenie, by każda ze stron znalazła potwierdzenie swoich teorii, a przez to zmniejszyć gwałtowność reakcji rynkowych.
Dla zwolenników utrzymania zerowych stóp procentowych na dłużej (przynajmniej do połowy 2015 roku) ważne było pozostanie w komunikacie stwierdzenia „dłuższy czas” (Hilsenrath miał jednak rację) oraz „wyraźnego niewykorzystania zasobów siły roboczej”. Dzięki temu mieliśmy wyraźne wybicie EUR/USD kilka sekund po godzinie 20.00 CET.
Z drugiej strony dostaliśmy bardziej jastrzębie projekcje ekonomiczne członków Rezerwy Federalnej. Mediana oczekiwań poziomu stóp procentowych na koniec 2015 roku podwyższyła się z 1.125 (w czerwcu) do 1.375 (obecnie). Jeszcze większa zmiana nastąpiła w oczekiwaniach na rok 2016 (z 2.50 do 2.875). Nieco bardziej jastrzębie były także projekcje bezrobocia (niższe) oraz inflacji (wyższe), ale to szacunki przyszłego poziomu kosztu kredyty były jednym z głównych newsów.
Jastrzębią wiadomością był także sprzeciw dwóch członków Rezerwy Federalnej (Plosser oraz Fisher), którzy uważali, że stanowisko Fedu nie odzwierciedla poprawy sytuacji na rynku pracy, a stymulacja powinna być szybciej zakończona. Swoją drogą Fisher jednak się „oszukał”, licząc w lipcu, że Fed zmierza bardziej w jego (jastrzębim) kierunku.
Warto także zauważyć, że Yellen bardzo zręcznie rozmiękczyła „dłuższy czas”. Przez kilka minut mówiła, że Rezerwa Federalna wcale nie jest uzależniona w swoich decyzjach od „kalendarza”, ale od napływających danych. Potwierdziła tym samym stwierdzenie, że jeżeli inflacja i poziom bezrobocia będą szybciej zbliżać się do celu Fedu, wtedy nastąpi wcześniejsze i szybsze zacieśnianie polityki monetarnej. Natomiast w przypadku gorszych danych makro ten proces może się wydłużyć. W rezultacie „dłuższy czas” stracił wyraźnie na znaczeniu i prawdopodobnie zostanie naturalnie usunięty w październiku lub grudniu (gdy wygaśnie całkowicie QE).
Po posiedzeniu Rezerwy Federalnej rynki skierowały się w stronę, która jest obowiązującym trendem na danych aktywach – dolara, rentowności obligacji amerykańskich oraz giełdy wzrosły. Jednak jedynie w przypadku USD ruch był na tyle znaczący, by EUR/USD osiągnęło nowe, ponad roczne minimum nieco poniżej 1.2850.
Szwajcarski Bank Centralny (SNB) w opublikowanym dziś rano komunikacie po wrześniowym posiedzeniu nie wprowadził ujemnej stopy procentowej (frank się nieco wzmocnił). Ogólnie wydźwięk dokumentu jest jednak negatywny dla CHF. Po pierwsze zdecydowanie pogorszyły się perspektywy gospodarcze Szwajcarii (PKB o pół punktu procentowego na 2014 z 2.0 do 1.5%, natomiast inflacja na 2015 z 0.9% do 0.5%). SNB także wzmocniło komunikat o możliwości interwencji na franku, jeżeli zaczniemy dochodzić do poziomu 1.20 EUR/CHF twierdząc, że „jeżeli będzie konieczne dalsze działania będą podjęte natychmiastowo”. Można więc oczekiwać, że z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością EUR/CHF będzie poruszać się powyżej poziomu 1.2000.
Po 23.00 CET na rynek zaczną spływać pierwsze sondaże wyników niepodległościowego referendum w Szkocji. Ostanie sondaże (w tym wczorajszy Panelbase oraz Ipsos) potwierdzają niewielką (od 2 do 5 punktów procentowych) przewagę przeciwników separacji. Jest to zgodne z oczekiwaniami rynku, stąd notowania GBP/USD są relatywnie stabilne (pomijając zmiany wartości dolara na rynku globalnym). W przypadku rozwiązana zgodnego z konsensusem można oczekiwać wzrostu GBP/USD prawdopodobnie w granicach 100 pipsów. Z kolei gdybyśmy dostali niespodziankę scenariusz zejścia w przedział 1.50-1.55 nadal jest aktualny.
Reasumując, Rezerwa Federalna starała się balansować pomiędzy dość jastrzębim wydźwiękiem projekcji ekonomicznych, a relatywnie gołębimi sygnałami z komunikatu. Ta sztuka się udała, czego potwierdzeniem była spokojna reakcja zarówno rynku obligacji, jak i akcji. Bardziej nerwowo zareagował jedynie dolar, gdy okazało się, że mimo pozostawienia „znacznego czasu” ogólny przekaz Fedu nie jest tak gołębi, jak można było tego oczekiwać. Po godzinie 23.00 CET należy spodziewać się zwiększonej zmienności na funcie, zwłaszcza jeżeli pierwsze szacunki głosowania będą niejednoznaczne. Ostatecznie jednak jest mała szansa, by zwolennicy niepodległości zwyciężyli, więc jutro rano GBP/USD powinien być wyżej niż obecnie.
Złoty korzysta. Produkcja
Złoty spokojnie przyjął wczorajsze decyzje z Rezerwy Federalnej i większość transakcji odbywała się w wąskim przedziale 4.18-4.19 za euro. Więcej zmienności zobaczyliśmy na USD/PLN, który przetestował okolice 3.25 zmierzając powoli do celu w granicach 3.30.
Na chwilę warto jeszcze wrócić do wczorajszych danych o produkcji. Zdecydowanie zwiększają one szansę cięcia stóp procentowych o 50 punktów bazowych, ale nie w październiku (konserwatywna RPP raczej nie zgodzi się na tak gwałtowny ruch bez „twardych dowodów”), a w listopadzie. Za dwa miesiące będziemy mieć już nowe projekcje ekonomiczne (dobry argument dla gołębich członków do przeforsowania pół procentowego poluzowania) oraz szacunki PKB za 3 kwartał, które potwierdzą, że zarówno przyszłe tempo wzrostu gospodarczego, jak i inflacji zdecydowanie się obniżyło. Będzie to idealny moment do realizacji (oraz usprawiedliwienia) bardziej odważnych decyzji. Jeżeli nic się nie zmieni można więc oczekiwać, że za niespełna dwa miesiące referencyjna stopa wyniesie 1.75%.
W krótkim terminie EUR/PLN powinien nadal być stabilny. Więcej zmienności należy oczekiwać na GBP/PLN, który w przypadku pozostania Szkocji w strukturach Wielkiej Brytanii powinien wzrosnąć w okolice 5.35, a w scenariuszu separacji spaść nawet w granice 5.0000. Ta pierwsza możliwość jest jednak zdecydowanie bardziej prawdopodobna.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 17.09.2014
Komentarz walutowy z 17.09.2014
Popołudniowy komentarz walutowy z 16.09.2014
Komentarz walutowy z 16.09.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s