Dane z chińskiej gospodarki lekko powyżej konsensusu rynkowego. Dziś rozpoczyna się szczyt Unii Europejskiej. Rynek nie spodziewa się żadnych
spektakularnych decyzji.
Chińskie PKB w Q3 wzrosło zgodnie z prognozami (7.4% r/r). Minimalnie lepsze od przewidywań
analityków okazały się dane o sprzedaży detalicznej (14.2% r/r; prog. 13.2 r/r) oraz o produkcji
przemysłowej 9.2% r/r; prog. 9% r/r). Na informacje z Państwa Środka najsilniej zareagowały
giełdy azjatyckie – indeks w Japonii wzrósł o 1.7% a w Australii o 1.1%. Nie widać natomiast było
większej reakcji na rynku walutowym czy też kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy.
Inwestorzy bacznie obserwują rynek chiński i szukają tam pierwszych sygnałów ożywienia dla całej
gospodarki. Na razie jednak te dane nie odpowiadają na pytanie czy „dołek” spowolnienia jest już
za nami.
Warto będzie się wsłuchiwać w komunikaty nadchodzące z rozpoczynającego się dziś szczytu Unii
Europejskiej. Mimo iż rynek nie spodziewa się przełomowych decyzji niewykluczone, że pewne
informacje ze szczytu mogą pozwolić określić kierunek w którym będzie podążać Unia Europejska.
Europejscy liderzy będą dyskutować nad propozycją Przewodniczącego Rady Europejskiej
Hermana Van Rompuy dotyczącą ściślejszej integracji fiskalnej, a co najważniejsze dla inwestorów
nad wspólnym rynkiem długu, którego funkcjonowanie miałoby się rozpocząć od
krótkoterminowych papierów skarbowych UE (do 12 miesięcy zapadalności). Informacje o takich
pracach powinny wspomagać EUR/USD. Nie spodziewam się za to większej reakcji rynku na
doniesienia ze szczytu na temat Hiszpanii czy też Grecji. Madryt i tak musi sam wystąpić o pomoc i
nie nastąpi to w czasie szczytu, a kolejna transza pomocy dla Aten jest już właściwie przesądzona.
Wracając jeszcze do wczorajszych danych z USA warto zwrócić uwagę na najlepszy od 4 lat raport
z rynku nieruchomości i to zarówno jeżeli chodzi o rozpoczęte budowy domów (870 tys; prog. 770
tys) jak i o pozwolenia na budowę (894 tys.; prog. 810 tys.). Coraz lepsze publikacje
makroekonomiczne wraz ze stymulowaniem monetarnym (QE3) powinny niedługo dać tak
pożądany efekt na rynku pracy.
Niewykluczone, że część tego efektu zobaczymy już dziś przy danych o nowych wnioskach o
zasiłek dla bezrobotnych. Dane z poprzedniego tygodnia zaskoczyły pozytywnie i zobaczymy czy
był to jedynie zbieg okoliczności (błąd statystyczny?), czy też początek trwalszej tendencji.
Na europejskim podwórku mieliśmy wczoraj bardzo silną reakcje na rynku długu spowodowaną
brakiem decyzji o obniżeniu ratingu Hiszpanii przez Moody's. Rentowności 10 letnich obligacji
skarbowych emitowanych przez Madryt spadły o 33 punkty bazowe (5.46%) co było najniższym
poziomem od kwietnia tego roku. Jeszcze korzystniej obligacje Włoch, które po spadku o 17 pb
osiągnęły najniższe rentowności od lipca 2011 (4.76%). Jeżeli nadal będziemy obserwować spadki
rentowności na tym rynku powinno to wspomagać wzrosty EUR/USD.
Rynek krajowy skupił się na zaskakująco słabym raporcie o produkcji przemysłowej z Polski.
Oczekiwania analityków były na poziomie (-3.5% r/r), natomiast sam raport pokazał spadek aż o
5.2%. Osłabienie PLN w stosunku do innych walut było w granicach 1-2 groszy. Nie było ono
spowodowane powątpiewaniem w przyszłość naszej gospodarki, a raczej chodziło zwiększenie się
szans i skali obniżenia stóp procentowych. Do końca dnia osłabienie PLN zostało zanegowane i
złotówka wróciła to poziomów otwarcia.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3050-1.3150
1.3150-1.3250
1.2950-1.3050
Kurs EUR/PLN
4.1000-4.0800
4.0800-4.0600
4.1200-4.1000
Kurs USD/PLN
3.1500-3.1100
3.1100-3.0700
3.1900-3.1500
Kurs CHF/PLN
3.3900-3.3700
3.3700-3.3500
3.4100-3.3900
Technicznie EUR/USD: EUR/USD cały czas wygląda byczo. Najbliższy opór to oczywiście
ostatnie szczyty w okolicach 1.3160. Wsparcie to linia trendu wzrostowego zlokalizowana blisko
figury 1.3000. Cały czas pozytywnie powinno wpływać przebicie 200 sesyjnej średniej kroczącej
przez 50 sesyjną średnią kroczącą. Jeżeli trend się utrzyma jest szansa, że w następnym tygodniu
powinniśmy zaatakować poziomy 1.3300. Gdyby jednak doszło do przebicia poziomu 1.3000 w dół
najbliższe wsparcie to okolice 23.6% zniesienia Fibonacciego w okolicy poziomu 1.2900.
Technicznie EUR/PLN: już dziś może nastąpić trwałe wybicie z trójkąta na parze EUR/PLN. Jeżeli
wybicie nastąpi w górę pierwszym przystankiem powinny być poziomy 4.11-4.12 (23.6%
zniesienia Fibonacciego oraz 50 sesyjna średnia krocząca). Gdyby ten opór nie „wytrzymał”
spodziewam się ruchu w kierunku 4.17-4.18, gdzie umiejscowiona jest 200 sesyjna średnia
krocząca oraz 38.2% zniesienia Fibonacciego. Wybicie z trójkąta w dół powinno dać sygnał do
zejścia w okolice 4.03.
Technicznie USD/PLN: ma większe szanse na spadki niż EUR/PLN i dojście do minimów na
poziomie 3.0800. Najbliższy opór na tym instrumencie jest dopiero przy poziomie 3.1800-3.1900 gdzie zbiegają się 50 i 200 sesyjna średnia krocząca oraz 23.6% zniesienia Fibonacciego.
Technicznie CHF/PLN: jest blisko poziomów kluczowego oporu. Między 3.3800, a 3.4000 zbiegają
się 50 sesyjna średnia krocząca, linia trendu spadkowego oraz 23.6% zniesienia Fibonacciego.
Jeżeli ten poziom zostanie przebity spodziewam się ruchu w kierunku 3.4600 gdzie zbiega się 200
sesyjna średnia krocząca oraz 38.2% zniesienia Fibonacciego. Gdyby opór w okolicach 3.4000 nie
został przełamany spadki w okolice tegorocznych minimów (3.3200) są możliwe.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dane z chińskiej gospodarki lekko powyżej konsensusu rynkowego. Dziś rozpoczyna się szczyt Unii Europejskiej. Rynek nie spodziewa się żadnych spektakularnych decyzji.
Chińskie PKB w Q3 wzrosło zgodnie z prognozami (7.4% r/r). Minimalnie lepsze od przewidywań analityków okazały się dane o sprzedaży detalicznej (14.2% r/r; prog. 13.2 r/r) oraz o produkcji przemysłowej 9.2% r/r; prog. 9% r/r). Na informacje z Państwa Środka najsilniej zareagowały giełdy azjatyckie – indeks w Japonii wzrósł o 1.7% a w Australii o 1.1%. Nie widać natomiast było większej reakcji na rynku walutowym czy też kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy. Inwestorzy bacznie obserwują rynek chiński i szukają tam pierwszych sygnałów ożywienia dla całej gospodarki. Na razie jednak te dane nie odpowiadają na pytanie czy „dołek” spowolnienia jest już za nami.
Warto będzie się wsłuchiwać w komunikaty nadchodzące z rozpoczynającego się dziś szczytu Unii Europejskiej. Mimo iż rynek nie spodziewa się przełomowych decyzji niewykluczone, że pewne informacje ze szczytu mogą pozwolić określić kierunek w którym będzie podążać Unia Europejska. Europejscy liderzy będą dyskutować nad propozycją Przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuy dotyczącą ściślejszej integracji fiskalnej, a co najważniejsze dla inwestorów nad wspólnym rynkiem długu, którego funkcjonowanie miałoby się rozpocząć od krótkoterminowych papierów skarbowych UE (do 12 miesięcy zapadalności). Informacje o takich pracach powinny wspomagać EUR/USD. Nie spodziewam się za to większej reakcji rynku na doniesienia ze szczytu na temat Hiszpanii czy też Grecji. Madryt i tak musi sam wystąpić o pomoc i nie nastąpi to w czasie szczytu, a kolejna transza pomocy dla Aten jest już właściwie przesądzona. Wracając jeszcze do wczorajszych danych z USA warto zwrócić uwagę na najlepszy od 4 lat raport z rynku nieruchomości i to zarówno jeżeli chodzi o rozpoczęte budowy domów (870 tys; prog. 770 tys) jak i o pozwolenia na budowę (894 tys.; prog. 810 tys.). Coraz lepsze publikacje makroekonomiczne wraz ze stymulowaniem monetarnym (QE3) powinny niedługo dać tak pożądany efekt na rynku pracy.
Niewykluczone, że część tego efektu zobaczymy już dziś przy danych o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych. Dane z poprzedniego tygodnia zaskoczyły pozytywnie i zobaczymy czy był to jedynie zbieg okoliczności (błąd statystyczny?), czy też początek trwalszej tendencji. Na europejskim podwórku mieliśmy wczoraj bardzo silną reakcje na rynku długu spowodowaną brakiem decyzji o obniżeniu ratingu Hiszpanii przez Moody's. Rentowności 10 letnich obligacji skarbowych emitowanych przez Madryt spadły o 33 punkty bazowe (5.46%) co było najniższym poziomem od kwietnia tego roku. Jeszcze korzystniej obligacje Włoch, które po spadku o 17 pb osiągnęły najniższe rentowności od lipca 2011 (4.76%). Jeżeli nadal będziemy obserwować spadki rentowności na tym rynku powinno to wspomagać wzrosty EUR/USD.
Rynek krajowy skupił się na zaskakująco słabym raporcie o produkcji przemysłowej z Polski. Oczekiwania analityków były na poziomie (-3.5% r/r), natomiast sam raport pokazał spadek aż o 5.2%. Osłabienie PLN w stosunku do innych walut było w granicach 1-2 groszy. Nie było ono spowodowane powątpiewaniem w przyszłość naszej gospodarki, a raczej chodziło zwiększenie się szans i skali obniżenia stóp procentowych. Do końca dnia osłabienie PLN zostało zanegowane i złotówka wróciła to poziomów otwarcia.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Technicznie EUR/USD: EUR/USD cały czas wygląda byczo. Najbliższy opór to oczywiście ostatnie szczyty w okolicach 1.3160. Wsparcie to linia trendu wzrostowego zlokalizowana blisko figury 1.3000. Cały czas pozytywnie powinno wpływać przebicie 200 sesyjnej średniej kroczącej przez 50 sesyjną średnią kroczącą. Jeżeli trend się utrzyma jest szansa, że w następnym tygodniu powinniśmy zaatakować poziomy 1.3300. Gdyby jednak doszło do przebicia poziomu 1.3000 w dół najbliższe wsparcie to okolice 23.6% zniesienia Fibonacciego w okolicy poziomu 1.2900.
Technicznie EUR/PLN: już dziś może nastąpić trwałe wybicie z trójkąta na parze EUR/PLN. Jeżeli wybicie nastąpi w górę pierwszym przystankiem powinny być poziomy 4.11-4.12 (23.6% zniesienia Fibonacciego oraz 50 sesyjna średnia krocząca). Gdyby ten opór nie „wytrzymał” spodziewam się ruchu w kierunku 4.17-4.18, gdzie umiejscowiona jest 200 sesyjna średnia krocząca oraz 38.2% zniesienia Fibonacciego. Wybicie z trójkąta w dół powinno dać sygnał do zejścia w okolice 4.03.
Technicznie USD/PLN: ma większe szanse na spadki niż EUR/PLN i dojście do minimów na poziomie 3.0800. Najbliższy opór na tym instrumencie jest dopiero przy poziomie 3.1800-3.1900 gdzie zbiegają się 50 i 200 sesyjna średnia krocząca oraz 23.6% zniesienia Fibonacciego.
Technicznie CHF/PLN: jest blisko poziomów kluczowego oporu. Między 3.3800, a 3.4000 zbiegają się 50 sesyjna średnia krocząca, linia trendu spadkowego oraz 23.6% zniesienia Fibonacciego. Jeżeli ten poziom zostanie przebity spodziewam się ruchu w kierunku 3.4600 gdzie zbiega się 200 sesyjna średnia krocząca oraz 38.2% zniesienia Fibonacciego. Gdyby opór w okolicach 3.4000 nie został przełamany spadki w okolice tegorocznych minimów (3.3200) są możliwe.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 12.10.2012
Komentarz walutowy z 11.10.2012
Komentarz walutowy z 10.10.2012
Komentarz walutowy z 09.10.2012
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s