Po spokojnym poniedziałku wtorek charakteryzował się dużo większą zmiennością. Rynki zaniepokojone Grecją, Hiszpanią, prognozami MFW oraz sezonem wyników w USA.
Wczorajsza sesja w przeciwieństwie do poniedziałkowej charakteryzowała się zdecydowanie
większą zmiennością (150 pipsów na EUR/USD). Właściwie tylko na początku sesji byliśmy lekko
powyżej zamknięcia z poprzedniego dnia. Następnie już było tylko osuwanie spowodowane
„przetwarzaniem” przez rynek prognoz MFW, doniesieniami o protestach w Grecji oraz obawami o
sezon wyników. Słabe zachowanie się Eurodolara i giełd europejskich spowodowało niższe
otwarcie się rynku amerykańskiego. Spadki w USA przyśpieszyły pod koniec dnia i indeksy zza
oceanu zamknęły dzień na ponad 1% spadkach.
Globalny negatywny sentyment mogłoby odwrócić kilka rzeczy. Po pierwsze dużo lepsze wyniki
spółek ze Stanów Zjednoczonych. By jednak ta koncepcja się zrealizowała musielibyśmy poczekać
przynajmniej 3 tygodnie. Drugim elementem jest wystąpienie o pomoc przez Hiszpanię. Na to jednak szybko się nie zanosi, gdyż oficjele z Madrytu na
każdym kroku podkreślają, że pomoc na razie nie jest konieczna. Ostatnim sygnałem który mógłby zaszczepić trochę optymizmu to uruchomienie programów stymulacyjnych przez Chiny. Dobrą okazją do tego może być publikacja PKB z Chin za III kwartał, która pojawi się już 18 października. Jeżeli żaden z tych elementów się
nie pojawi, a dodatkowo dane makro będą zaskakiwać negatywnie szanse na spadki na rynku walutowym/giełdowym będą duże.
Polski złoty na razie opiera się ruchom EUR/USD oraz pogorszeniu się globalnego sentymentu.
Para EUR/PLN oraz CHF/PLN są wyjątkowo stabilne. Jedynie USD/PLN się osłabia, ale to jest tylko i wyłącznie związane ze zmianą kursu EUR/USD. Nie
należy zapominać jednak, że złoty jest wrażliwy na sentyment globalny. Jeżeli on się znacząco pogorszy, część inwestorów zacznie realizować zyski na
polskim rynku długu oraz na walutach i ruch osłabiający będzie nieunikniony.
Na rodzimą walutę nie powinno mieć przełożenie „drugie expose” premiera. Nie spodziewam się by było ono radykalne w jedną (oszczędności) czy też w drugą (zwiększenie wydatków) stronę.
Inwestorzy więc najprawdopodobniej nie usłyszą nic nowego do polskiego premiera.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.2850-1.2950
1.2750-1.2850
1.2950-1.3050
Kurs EUR/PLN
4.0900-4.0700
4.1100-4.0900
4.0700-4.0500
Kurs USD/PLN
3.1800-3.1400
3.2200-3.1800
3.1400-3.1000
Kurs CHF/PLN
3,3800-3.3600
3.4000-3.3800
3.3600-3.3400
Technicznie EUR/USD: wczorajsza długa spadkowa świeca i zamknięcie blisko miniów dnia to negatywny sygnał. Kolejnym argumentem do dalszych spadków
było przekroczenie 3 miesięcznej
linii trendu wzrostowego oraz 23.6 zniesienia Fibonacciego. Najbliższym wsparciem są przedziały 1.2730 (38.2 zniesienia Fibonacciego oraz 50 sesyjna
średnia krocząca) 1.2770 (200 sesyjna średnia
krocząca). Pozytywnym sygnałem byłoby zamknięcie powyżej 1.2900 i zanegowanie wczorajszych sygnałów sprzedaży.
Technicznie EUR/PLN: Żadnych negatywnych sygnałów technicznych nie widać na razie na
EUR/PLN. Widzimy, że w najbliższych dniach powinniśmy się wybić z trójkąta (czy to dołem czy górą). Do kursu jednocześnie zbliża się 50 sesyjna
średnia krocząca. Przebicie poziomów 4.10-4.12 dałoby silny sygnał kupna EUR w stosunku do PLN.
Technicznie USD/PLN: Kurs tej pary walutowej zbliża się silnych oporów na poziomie 3.1800-
3.2000. Przebicie 23.6% zniesienia Fibonacciego, linii trendu spadkowego oraz 50 sesyjnej średniej kroczącej spowoduje wygenerowanie sygnału
sprzedaży PLN i możliwość szybkiego dojścia kursu
do okolic 3.3000.
Technicznie CHF/PLN: Kurs w ostatnich dniach charakteryzuje się mała zmiennością. Również
prawie sztywne powiązanie euro z frankiem powoduje, że kurs CHF/PLN zachowuje się
analogicznie do kursu EUR/PLN. Silnym sygnałem kupna CHF w stosunku do PLN byłoby dopiero przebicie okolic 3.4000, gdzie przebiega linia trendu
spadkowego, 50 sesyjna średnia krocząca oraz 23.6 zniesienia Fibonacciego. Przebicie poziomu 3.4000 wygenerowałoby sygnał ruchu co najmniej
do poziomu 3.5000.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Po spokojnym poniedziałku wtorek charakteryzował się dużo większą zmiennością. Rynki zaniepokojone Grecją, Hiszpanią, prognozami MFW oraz sezonem wyników w USA.
Wczorajsza sesja w przeciwieństwie do poniedziałkowej charakteryzowała się zdecydowanie większą zmiennością (150 pipsów na EUR/USD). Właściwie tylko na początku sesji byliśmy lekko powyżej zamknięcia z poprzedniego dnia. Następnie już było tylko osuwanie spowodowane „przetwarzaniem” przez rynek prognoz MFW, doniesieniami o protestach w Grecji oraz obawami o sezon wyników. Słabe zachowanie się Eurodolara i giełd europejskich spowodowało niższe otwarcie się rynku amerykańskiego. Spadki w USA przyśpieszyły pod koniec dnia i indeksy zza oceanu zamknęły dzień na ponad 1% spadkach.
Globalny negatywny sentyment mogłoby odwrócić kilka rzeczy. Po pierwsze dużo lepsze wyniki spółek ze Stanów Zjednoczonych. By jednak ta koncepcja się zrealizowała musielibyśmy poczekać przynajmniej 3 tygodnie. Drugim elementem jest wystąpienie o pomoc przez Hiszpanię. Na to jednak szybko się nie zanosi, gdyż oficjele z Madrytu na każdym kroku podkreślają, że pomoc na razie nie jest konieczna. Ostatnim sygnałem który mógłby zaszczepić trochę optymizmu to uruchomienie programów stymulacyjnych przez Chiny. Dobrą okazją do tego może być publikacja PKB z Chin za III kwartał, która pojawi się już 18 października. Jeżeli żaden z tych elementów się nie pojawi, a dodatkowo dane makro będą zaskakiwać negatywnie szanse na spadki na rynku walutowym/giełdowym będą duże.
Polski złoty na razie opiera się ruchom EUR/USD oraz pogorszeniu się globalnego sentymentu. Para EUR/PLN oraz CHF/PLN są wyjątkowo stabilne. Jedynie USD/PLN się osłabia, ale to jest tylko i wyłącznie związane ze zmianą kursu EUR/USD. Nie należy zapominać jednak, że złoty jest wrażliwy na sentyment globalny. Jeżeli on się znacząco pogorszy, część inwestorów zacznie realizować zyski na polskim rynku długu oraz na walutach i ruch osłabiający będzie nieunikniony. Na rodzimą walutę nie powinno mieć przełożenie „drugie expose” premiera. Nie spodziewam się by było ono radykalne w jedną (oszczędności) czy też w drugą (zwiększenie wydatków) stronę. Inwestorzy więc najprawdopodobniej nie usłyszą nic nowego do polskiego premiera.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Technicznie EUR/USD: wczorajsza długa spadkowa świeca i zamknięcie blisko miniów dnia to negatywny sygnał. Kolejnym argumentem do dalszych spadków było przekroczenie 3 miesięcznej linii trendu wzrostowego oraz 23.6 zniesienia Fibonacciego. Najbliższym wsparciem są przedziały 1.2730 (38.2 zniesienia Fibonacciego oraz 50 sesyjna średnia krocząca) 1.2770 (200 sesyjna średnia krocząca). Pozytywnym sygnałem byłoby zamknięcie powyżej 1.2900 i zanegowanie wczorajszych sygnałów sprzedaży.
Technicznie EUR/PLN: Żadnych negatywnych sygnałów technicznych nie widać na razie na EUR/PLN. Widzimy, że w najbliższych dniach powinniśmy się wybić z trójkąta (czy to dołem czy górą). Do kursu jednocześnie zbliża się 50 sesyjna średnia krocząca. Przebicie poziomów 4.10-4.12 dałoby silny sygnał kupna EUR w stosunku do PLN.
Technicznie USD/PLN: Kurs tej pary walutowej zbliża się silnych oporów na poziomie 3.1800- 3.2000. Przebicie 23.6% zniesienia Fibonacciego, linii trendu spadkowego oraz 50 sesyjnej średniej kroczącej spowoduje wygenerowanie sygnału sprzedaży PLN i możliwość szybkiego dojścia kursu do okolic 3.3000.
Technicznie CHF/PLN: Kurs w ostatnich dniach charakteryzuje się mała zmiennością. Również prawie sztywne powiązanie euro z frankiem powoduje, że kurs CHF/PLN zachowuje się analogicznie do kursu EUR/PLN. Silnym sygnałem kupna CHF w stosunku do PLN byłoby dopiero przebicie okolic 3.4000, gdzie przebiega linia trendu spadkowego, 50 sesyjna średnia krocząca oraz 23.6 zniesienia Fibonacciego. Przebicie poziomu 3.4000 wygenerowałoby sygnał ruchu co najmniej do poziomu 3.5000.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 09.10.2012
Komentarz walutowy z 08.10.2012
Komentarz walutowy z 05.10.2012
Komentarz walutowy z 04.10.2012
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s