Jakich zmian w polityce monetarnej EBC spodziewają się ekonomiści? Słabe dane z brytyjskiej gospodarki. Złoty nieco traci na wartości do euro czy do franka. Po południu odczyty produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej z Polski.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:00: Produkcja przemysłowa oraz budowlano-montażowa z Polski za grudzień (szacunki: odpowiednio 3,5% r/r oraz 11,6% r/r ),
Godz. 14:00: Sprzedaż detaliczna z Polski za grudzień (szacunki: 8,6% r/r),
Godz. 16:00: Styczniowe nastroje konsumentów w USA według badań Uniwersytetu Michigan (szacunki: 97 pkt).
Dolar cały czas słaby
Przedpołudniowe notowania EUR/USD poruszają się w przedziale 1,2250-1,2300. To ponownie blisko trzyletnich szczytów dla tej pary walutowej. Tym razem jest to głównie skutek słabości dolara. Euro nie zyskuje na wartości, a do franka nawet traci przesuwając się z zakresu wahań EUR/CHF z 1,1750-1,1800 do 1,1700-1,1750.
Zachowanie walut może być związane z dyskusją w Kongresie nawet temat przedłużenia finansowania dla instytucji federalnych. W minionych miesiącach kilkukrotnie zwiększano limit zadłużenia by zapobiec tak zwanemu “government shutdown”, czyli zamknięciu części instytucji federalnych w związku brakiem dla nich finansowania.
Mimo tego, że Republikanie posiadają większość zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie to jednak w wyższej izbie Kongresu potrzeba 60 (na 100) głosów by przedłużyć funkcjonowanie części instytucji do połowy lutego. Koniecznie więc jest poparcie Demokratów. Teoretycznie jest to raczej techniczny proces i ostatni prawdziwy “shutdown” był w 2013 r. Jednak bieżąca napięta dyskusja związana między innymi z kwestiami imigracyjnymi sprawia, że polityczny pat może rzeczywiście spowodować powtórkę z 2013 r. Innym elementem jest także fakt wyborów do Kongresu na jesieni (1/3 Senatu i cała Izba Reprezentantów ulegnie wymianie). Więc prawdopodobnie ocena ryzyk i szans politycznych zadecyduje czy Demokraci poprą przedłużenie finansowania, czy też nie.
Poza sytuacją związaną z dolarem warto zwrócić uwagę na ankietę przeprowadzoną przez agencję Bloomberg. Coraz większy odsetek ekonomistów sądzi, że EBC zdecyduje się ogłosić datę zakończenia luzowania ilościowego przed wrześniem. Bloomberg pisze, że większość ankietowanych ocenia, iż stanie się to w czerwcu. We wrześniu zmodyfikowana zostanie sugestia na temat stóp procentowych, program luzowania ilościowego wygaśnie w na koniec roku, a stopa depozytowa zostanie podniesiona w drugim kwartale 2019 r.
Z jednej strony to jastrzębia informacja, gdyż poprzednie ankiety oczekiwały nieco późniejszych zmian, jeżeli chodzi o politykę pieniężną, a tym samym utrzymanie gołębiego przekazu z EBC. Z drugiej jednak strony, jeżeli rynek źle zinterpretował ostatnie „minutes” i zbyt mocno wybiega w przyszłość to przyszłotygodniowe „zderzenie się” z hipotetycznie gołębim EBC może oznaczać wyraźniejsze osłabienie europejskiej waluty.
Słabe dane z Wielkiej Brytanii
Grudniowe odczyty sprzedaży detalicznej z Wielkiej Brytanii zawiodły. W ujęciu rocznym sprzedaż z wyłączeniem paliw oraz żywności wzrosła tylko o 1,3% r/r, czyli połowę tego, co oczekiwał rynek. W komentarzu przedstawionym przez ONS (Biuro Statystyki Narodowej) oceniono, że konsumenci w tym roku wcześniej rozpoczęli zakupy świątecznie i w związku z tym mieliśmy niższy wzrost w grudniu.
W dłuższym terminie natomiast, jak podkreśla ONS, może wystąpić spowolnienie wzrostu sprzedaży związane z wyższymi cenami, które ograniczają możliwości zakupowe gospodarstw domowych. To może być sugestia, że do pojawienia się realnego wzrostu wynagrodzeń (obecnie rosną one w tempie poniżej inflacji) trudno będzie oczekiwać większej poprawy, jeżeli chodzi o sprzedaż detaliczną. Funt lekko stracił na wartości po publikacji ONS.
Złoty lekko traci na wartości
Krajowa waluta traci dziś na wartości od rozpoczęcia porannego handlu. Nie są to silne zmiany, ale EUR/PLN porusza się obecnie w przedziale 4,17-4,18, czyli o grosz więcej niż wczoraj. Trudno wskazać konkretną przyczynę spadku wartości złotego, ale być może inwestorzy obawiają się wydarzeń w USA (government shutdown – szczegóły w poprzednich akapitach). Również podczas weekendu mogą napłynąć jakieś doniesienia z Niemiec (zwiększające bądź zmniejszające szanse na koalicję) co także powoduje lekki wzrost awersji do ryzyka.
Po południu z kolei GUS opublikuje odczyty z polskiej gospodarki. Prognozy dotyczące produkcji przemysłowej (3,5% r/r) nie są szczególnie wysokie, ale wynika to z mniejszej liczby dni roboczych w grudniu 2017 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku (o 2 dni). Sprzedaż detaliczna jest mniej wrażliwa na ilość dni roboczych stąd tempo jej wzrostu nadal ma być przyzwoite (8,6% r/r). Dane jednak musiałby silnie odchylić się od konsensusu (np. produkcja przemysłowa w okolicach zera) by kwestie krajowe przejęły inicjatywę na złotym. Scenariuszem bazowym jest więc lekka presja na złotego pochodząca z zewnątrz, która może się zwiększyć, jeżeli nie uda się uniknąć government shutdown w USA.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Jakich zmian w polityce monetarnej EBC spodziewają się ekonomiści? Słabe dane z brytyjskiej gospodarki. Złoty nieco traci na wartości do euro czy do franka. Po południu odczyty produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej z Polski.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Dolar cały czas słaby
Przedpołudniowe notowania EUR/USD poruszają się w przedziale 1,2250-1,2300. To ponownie blisko trzyletnich szczytów dla tej pary walutowej. Tym razem jest to głównie skutek słabości dolara. Euro nie zyskuje na wartości, a do franka nawet traci przesuwając się z zakresu wahań EUR/CHF z 1,1750-1,1800 do 1,1700-1,1750.
Zachowanie walut może być związane z dyskusją w Kongresie nawet temat przedłużenia finansowania dla instytucji federalnych. W minionych miesiącach kilkukrotnie zwiększano limit zadłużenia by zapobiec tak zwanemu “government shutdown”, czyli zamknięciu części instytucji federalnych w związku brakiem dla nich finansowania.
Mimo tego, że Republikanie posiadają większość zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie to jednak w wyższej izbie Kongresu potrzeba 60 (na 100) głosów by przedłużyć funkcjonowanie części instytucji do połowy lutego. Koniecznie więc jest poparcie Demokratów. Teoretycznie jest to raczej techniczny proces i ostatni prawdziwy “shutdown” był w 2013 r. Jednak bieżąca napięta dyskusja związana między innymi z kwestiami imigracyjnymi sprawia, że polityczny pat może rzeczywiście spowodować powtórkę z 2013 r. Innym elementem jest także fakt wyborów do Kongresu na jesieni (1/3 Senatu i cała Izba Reprezentantów ulegnie wymianie). Więc prawdopodobnie ocena ryzyk i szans politycznych zadecyduje czy Demokraci poprą przedłużenie finansowania, czy też nie.
Poza sytuacją związaną z dolarem warto zwrócić uwagę na ankietę przeprowadzoną przez agencję Bloomberg. Coraz większy odsetek ekonomistów sądzi, że EBC zdecyduje się ogłosić datę zakończenia luzowania ilościowego przed wrześniem. Bloomberg pisze, że większość ankietowanych ocenia, iż stanie się to w czerwcu. We wrześniu zmodyfikowana zostanie sugestia na temat stóp procentowych, program luzowania ilościowego wygaśnie w na koniec roku, a stopa depozytowa zostanie podniesiona w drugim kwartale 2019 r.
Z jednej strony to jastrzębia informacja, gdyż poprzednie ankiety oczekiwały nieco późniejszych zmian, jeżeli chodzi o politykę pieniężną, a tym samym utrzymanie gołębiego przekazu z EBC. Z drugiej jednak strony, jeżeli rynek źle zinterpretował ostatnie „minutes” i zbyt mocno wybiega w przyszłość to przyszłotygodniowe „zderzenie się” z hipotetycznie gołębim EBC może oznaczać wyraźniejsze osłabienie europejskiej waluty.
Słabe dane z Wielkiej Brytanii
Grudniowe odczyty sprzedaży detalicznej z Wielkiej Brytanii zawiodły. W ujęciu rocznym sprzedaż z wyłączeniem paliw oraz żywności wzrosła tylko o 1,3% r/r, czyli połowę tego, co oczekiwał rynek. W komentarzu przedstawionym przez ONS (Biuro Statystyki Narodowej) oceniono, że konsumenci w tym roku wcześniej rozpoczęli zakupy świątecznie i w związku z tym mieliśmy niższy wzrost w grudniu.
W dłuższym terminie natomiast, jak podkreśla ONS, może wystąpić spowolnienie wzrostu sprzedaży związane z wyższymi cenami, które ograniczają możliwości zakupowe gospodarstw domowych. To może być sugestia, że do pojawienia się realnego wzrostu wynagrodzeń (obecnie rosną one w tempie poniżej inflacji) trudno będzie oczekiwać większej poprawy, jeżeli chodzi o sprzedaż detaliczną. Funt lekko stracił na wartości po publikacji ONS.
Złoty lekko traci na wartości
Krajowa waluta traci dziś na wartości od rozpoczęcia porannego handlu. Nie są to silne zmiany, ale EUR/PLN porusza się obecnie w przedziale 4,17-4,18, czyli o grosz więcej niż wczoraj. Trudno wskazać konkretną przyczynę spadku wartości złotego, ale być może inwestorzy obawiają się wydarzeń w USA (government shutdown – szczegóły w poprzednich akapitach). Również podczas weekendu mogą napłynąć jakieś doniesienia z Niemiec (zwiększające bądź zmniejszające szanse na koalicję) co także powoduje lekki wzrost awersji do ryzyka.
Po południu z kolei GUS opublikuje odczyty z polskiej gospodarki. Prognozy dotyczące produkcji przemysłowej (3,5% r/r) nie są szczególnie wysokie, ale wynika to z mniejszej liczby dni roboczych w grudniu 2017 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku (o 2 dni). Sprzedaż detaliczna jest mniej wrażliwa na ilość dni roboczych stąd tempo jej wzrostu nadal ma być przyzwoite (8,6% r/r). Dane jednak musiałby silnie odchylić się od konsensusu (np. produkcja przemysłowa w okolicach zera) by kwestie krajowe przejęły inicjatywę na złotym. Scenariuszem bazowym jest więc lekka presja na złotego pochodząca z zewnątrz, która może się zwiększyć, jeżeli nie uda się uniknąć government shutdown w USA.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 18.01.2018
Komentarz walutowy z 18.01.2018
Popołudniowy komentarz walutowy z 17.01.2018
Komentarz walutowy z 17.01.2018
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s