Fed gołębi mimo usunięcia z komunikatu stwierdzenia „cierpliwość”. SNB nie wprowadza ani nowego reżimu walutowego, ani nie obniża stóp procentowych. Złoty zyskuje po tym, jak perspektywa przyszłego tempa zacieśniania monetarnego za oceanem została zredukowana.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które zauważalnie mogą wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Szansa na słabszego dolara
Ostatnie wypowiedzi kluczowych członków Rezerwy Federalnej sugerowały, iż USA są na ścieżce szybkiego wzrostu gospodarczego, spadającego bezrobocia oraz perspektywy wzrostu wynagrodzeń, a także powolnego powrotu inflacji do celu. Z tym przekonaniem rynek wkroczył we wczorajsze posiedzenie FOMC.
Fed jednak zrobił wszystko, co możliwe, by do tego obrazu dodać element niepewności, a co za tym idzie - „wytłumaczyć” wyraźną zmianę w oczekiwanej przyszłej stopie procentowej. Już w komunikacie Rezerwa Federalna zwróciła uwagę na „nieco słabnący wzrost gospodarczy” oraz „zmniejszający się wzrost eksportu”.
W mowie otwarcia, która po części zawiera elementy komunikatu Janet Yellen wspomniała także o silnym dolarze, który negatywnie wpływa na eksport oraz obniża inflacje. Dodatkowo o około 0.2 punktu procentowego zostały zmniejszone perspektywy inflacji bazowej na rok 2016, biorąc pod uwagę szacunki z grudnia. Nawet teoretycznie element, który powinien być jastrzębi, czy obniżenie przyszłej stopy bezrobocia można także odebrać gołębio, bo Fed zmienił szacunki naturalnej stopy bezrobocia z 5.2-5.5% do 5.0-5.2%. Zostawia więc to przestrzeń rynkowi pracy zanim zobaczymy presję na wynagrodzenia.
Kulminacją „gołębiości” Fedu była rewizja oczekiwań dotyczących przyszłego poziomu stóp procentowych. Obecnie Rezerwa Federalna oczekuje, że stopy procentowe na koniec 2015 roku będą na poziomie 0.625%, a za kolejne 12 miesięcy będą one kształtować się w granicach 1.875%. Biorąc pod uwagę szacunki z grudnia, kiedy Rezerwa Federalna spodziewała się podniesienia stóp procentowych do poziomu 2.5% na koniec 2016, oznacza to redukcję o ponad 0.6 punktu procentowego.
Wszystkie powyższe elementy miały sugerować, że stóp procentowe zostaną podniesione tylko wtedy, gdy Rezerwa Federalna będzie pewna, iż bezrobocie nadal będzie spadać, a perspektywa inflacji będzie potwierdzać jej powrót do celu. To oczywiście negatywne informacje dla amerykańskiej waluty.
Pomijając wczorajsze chaotyczne zachowanie się amerykańskiej waluty, może to być dobry moment do osłabienia USD. Wczoraj sugerowaliśmy, że lepiej poczekać aż „kurz opadnie” i wtedy ocenić sytuację na chłodno. Teraz jest spora szansa, że możemy zobaczyć osłabienie się „zielonego” w perspektywie kilku tygodniu zanim dolar nie powróci do trendu aprecjacyjnego, który jednak powinien być słabszy niż wcześniej to można było oczekiwać na podstawie komunikatów ze strony Fedu czy też wyników gospodarczych.
Polityka SNB bez zmian
Szwajcarski Bank Centralny (SNB) nie zaskoczył żadnymi nowymi decyzjami. Mimo spekulacji o możliwości wprowadzenia nowego reżimu walutowego, który miałby polegać na powiązaniu kursu franka z koszykiem walut i ustalenia jego zakresu wahań, nie pojawiły się sugestie na ten temat. Nie zostały obniżone także stopy procentowe choć prawdopodobnie akurat ten element jest najłatwiejszy do zastosowania w obecnej chwili.
SNB powtórzył oczywiście, że frank jest przewartościowany, oraz że niewykluczone są interwencje na rynku walutowym, choć Thomas Jordan nie chciał potwierdzić, czy obecnie Bank jest obecny na FX. Para EUR/CHF prawdopodobnie będzie pozostawać w granicach obecnej zmienności i większość transakcji w najbliższych tygodniach powinna być przeprowadzana w granicach 1.05-1.08.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Wyłączając chaotyczne notowania z ostatnich 24h należy zauważyć, że wczorajsze posiedzenie nieco zmienia pogląd na temat dolara. Jego przyszła aprecjacja będzie znacznie łagodniejsza niż wcześniej oczekiwaliśmy. Dodatkowo będzie ona przerywana wyraźnymi korektami, które głównie będą prowokować wypowiedzi członków Fedu oraz sytuacja gospodarcza. Niewykluczone, że obecnie jesteśmy na początku wyraźniejszego odreagowania na USD, które, jeżeli nie zostanie przerwane przez szybki powrót dobrych danych zza oceanu, może nas zaprowadzić nawet powyżej granicy 1.10.
Złoty powinien korzystać na gołębim Fedzie
Złoty, podobnie jak inne waluty rynków wschodzących, powinien być beneficjentem wolniejszego oraz późniejszego zacieśniania monetarnego za oceanem. Można więc oczekiwać, że jeżeli będzie dochodzić do wzrostu wartości dolara w relacji do złotego to jego tempo będzie znacznie mniejsze niż ostatnio, a dodatkowo istnieje szansa na wygenerowanie znacznej korekty spadkowej na USD/PLN z celem nawet w granicach 3.70.
Krajowa waluta ma szanse także na wyraźniejsze wzmocnienie się w relacji do euro. Podtrzymuje więc nadal cel EUR/PLN na zakończenie tego miesiąca w granicach 4.10 z szansą nawet na zejście do przedziału 4.08-4.10.
Nieco gorzej wygląda sytuacja z frankiem. Szwajcarzy na razie nie są chętni, by wprowadzić nowe elementy mogącą osłabić helwecką walutę. Stąd scenariuszem bazowym dla CHF/PLN pozostaje handel w granicach 3.85-3.90.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.0650-1.0750
1.0450-1.0550
1.0550-1.0650
Kurs EUR/PLN
4.1000-4.1400
4.1000-4.1400
4.1000-4.1400
Kurs USD/PLN
3.8400-3.8800
3.8800-3.9200
3.8000-3.8400
Kurs CHF/PLN
3.8700-3.9100
3.8700-3.9100
3.8700-3.9100
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Fed gołębi mimo usunięcia z komunikatu stwierdzenia „cierpliwość”. SNB nie wprowadza ani nowego reżimu walutowego, ani nie obniża stóp procentowych. Złoty zyskuje po tym, jak perspektywa przyszłego tempa zacieśniania monetarnego za oceanem została zredukowana.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Szansa na słabszego dolara
Ostatnie wypowiedzi kluczowych członków Rezerwy Federalnej sugerowały, iż USA są na ścieżce szybkiego wzrostu gospodarczego, spadającego bezrobocia oraz perspektywy wzrostu wynagrodzeń, a także powolnego powrotu inflacji do celu. Z tym przekonaniem rynek wkroczył we wczorajsze posiedzenie FOMC.
Fed jednak zrobił wszystko, co możliwe, by do tego obrazu dodać element niepewności, a co za tym idzie - „wytłumaczyć” wyraźną zmianę w oczekiwanej przyszłej stopie procentowej. Już w komunikacie Rezerwa Federalna zwróciła uwagę na „nieco słabnący wzrost gospodarczy” oraz „zmniejszający się wzrost eksportu”.
W mowie otwarcia, która po części zawiera elementy komunikatu Janet Yellen wspomniała także o silnym dolarze, który negatywnie wpływa na eksport oraz obniża inflacje. Dodatkowo o około 0.2 punktu procentowego zostały zmniejszone perspektywy inflacji bazowej na rok 2016, biorąc pod uwagę szacunki z grudnia. Nawet teoretycznie element, który powinien być jastrzębi, czy obniżenie przyszłej stopy bezrobocia można także odebrać gołębio, bo Fed zmienił szacunki naturalnej stopy bezrobocia z 5.2-5.5% do 5.0-5.2%. Zostawia więc to przestrzeń rynkowi pracy zanim zobaczymy presję na wynagrodzenia.
Kulminacją „gołębiości” Fedu była rewizja oczekiwań dotyczących przyszłego poziomu stóp procentowych. Obecnie Rezerwa Federalna oczekuje, że stopy procentowe na koniec 2015 roku będą na poziomie 0.625%, a za kolejne 12 miesięcy będą one kształtować się w granicach 1.875%. Biorąc pod uwagę szacunki z grudnia, kiedy Rezerwa Federalna spodziewała się podniesienia stóp procentowych do poziomu 2.5% na koniec 2016, oznacza to redukcję o ponad 0.6 punktu procentowego.
Wszystkie powyższe elementy miały sugerować, że stóp procentowe zostaną podniesione tylko wtedy, gdy Rezerwa Federalna będzie pewna, iż bezrobocie nadal będzie spadać, a perspektywa inflacji będzie potwierdzać jej powrót do celu. To oczywiście negatywne informacje dla amerykańskiej waluty.
Pomijając wczorajsze chaotyczne zachowanie się amerykańskiej waluty, może to być dobry moment do osłabienia USD. Wczoraj sugerowaliśmy, że lepiej poczekać aż „kurz opadnie” i wtedy ocenić sytuację na chłodno. Teraz jest spora szansa, że możemy zobaczyć osłabienie się „zielonego” w perspektywie kilku tygodniu zanim dolar nie powróci do trendu aprecjacyjnego, który jednak powinien być słabszy niż wcześniej to można było oczekiwać na podstawie komunikatów ze strony Fedu czy też wyników gospodarczych.
Polityka SNB bez zmian
Szwajcarski Bank Centralny (SNB) nie zaskoczył żadnymi nowymi decyzjami. Mimo spekulacji o możliwości wprowadzenia nowego reżimu walutowego, który miałby polegać na powiązaniu kursu franka z koszykiem walut i ustalenia jego zakresu wahań, nie pojawiły się sugestie na ten temat. Nie zostały obniżone także stopy procentowe choć prawdopodobnie akurat ten element jest najłatwiejszy do zastosowania w obecnej chwili.
SNB powtórzył oczywiście, że frank jest przewartościowany, oraz że niewykluczone są interwencje na rynku walutowym, choć Thomas Jordan nie chciał potwierdzić, czy obecnie Bank jest obecny na FX. Para EUR/CHF prawdopodobnie będzie pozostawać w granicach obecnej zmienności i większość transakcji w najbliższych tygodniach powinna być przeprowadzana w granicach 1.05-1.08.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Wyłączając chaotyczne notowania z ostatnich 24h należy zauważyć, że wczorajsze posiedzenie nieco zmienia pogląd na temat dolara. Jego przyszła aprecjacja będzie znacznie łagodniejsza niż wcześniej oczekiwaliśmy. Dodatkowo będzie ona przerywana wyraźnymi korektami, które głównie będą prowokować wypowiedzi członków Fedu oraz sytuacja gospodarcza. Niewykluczone, że obecnie jesteśmy na początku wyraźniejszego odreagowania na USD, które, jeżeli nie zostanie przerwane przez szybki powrót dobrych danych zza oceanu, może nas zaprowadzić nawet powyżej granicy 1.10.
Złoty powinien korzystać na gołębim Fedzie
Złoty, podobnie jak inne waluty rynków wschodzących, powinien być beneficjentem wolniejszego oraz późniejszego zacieśniania monetarnego za oceanem. Można więc oczekiwać, że jeżeli będzie dochodzić do wzrostu wartości dolara w relacji do złotego to jego tempo będzie znacznie mniejsze niż ostatnio, a dodatkowo istnieje szansa na wygenerowanie znacznej korekty spadkowej na USD/PLN z celem nawet w granicach 3.70.
Krajowa waluta ma szanse także na wyraźniejsze wzmocnienie się w relacji do euro. Podtrzymuje więc nadal cel EUR/PLN na zakończenie tego miesiąca w granicach 4.10 z szansą nawet na zejście do przedziału 4.08-4.10.
Nieco gorzej wygląda sytuacja z frankiem. Szwajcarzy na razie nie są chętni, by wprowadzić nowe elementy mogącą osłabić helwecką walutę. Stąd scenariuszem bazowym dla CHF/PLN pozostaje handel w granicach 3.85-3.90.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 18.03.2015
Komentarz walutowy z 18.03.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 17.03.2015
Komentarz walutowy z 17.03.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s