Seria negatywnych informacji dla EUR/USD – nieco jastrzębie „minutes”, słabe PMI z Chin oraz z Europy, a także dalsze niepokoje na Ukrainie – powodują na razie relatywnie niewielką przecenę głównej pary walutowej. Zielińska-Głębocka o możliwej modyfikacji polityki pieniężnej. Złoty słabnie pod wpływem czynników międzynarodowych.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.30 CET: Inflacja CPI z USA (szacunki: +0.1% m/m; wyłączając żywność oraz energię +0.2%).
14.30 CET: Cotygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w USA (szacunki 335 tys.).
14.58 CET: Przemysłowe PMI z USA (szacunki 53.5; rynek jednak znacznie bardziej skupia się na informacjach analogicznego wskaźnika ISM).
16.00 CET: Kondycja przemysłu z regionu Filadelfii (ankieta lokalnego Fed'u); szacunki na poziomie 8 punktów; przedział konsensusu pomiędzy 2.0 a 12.0.
FOMC. Chiny. Europa
Wydarzeniem wczorajszego wieczoru była publikacja zapisków z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Warto przede wszystkim zauważyć, że ostatnie decyzje pod przewodnictwem Bena Bernanke zapadały w dniach 28-29 stycznia, kiedy jedynie „payrolls'y” opublikowane na początku roku były zdecydowanie gorsze od szacunków. Od tego czasu otrzymaliśmy jednak kolejny słaby raport z rynku pracy (bez rewizji poprzedniego), sprzedaż detaliczną oraz produkcję przemysłową poniżej oczekiwań, a także dane z nowojorskiego Fed'u o słabnącej aktywności w regionie (stąd wydźwięk „zapisków” nie był wyjątkowo silny). Wracając do „minutes”, warto zauważyć klika trendów. Po pierwsze, Rezerwa Federalna jest przekonana, że dopóki sytuacja makroekonomiczna w USA wyraźnie się nie zmieni, dopóty FOMC będzie trzymać się obecnej ścieżki wychodzenia z luzowania ilościowego. Po drugie, prowadzona jest dyskusja o pewnej modyfikacji forward guidance, która najprawdopodobniej będzie zmierzać w kierunku określenia znacznie większej ilości wskaźników gospodarczych, a nie tylko skupianiu się na konkretnym poziomie bezrobocia (obecnie 6.5%) i inflacji (pobudzenia jej, ale jednocześnie niedopuszczenia do jej wzrostu w średnioterminowej perspektywie powyżej 2.5%). Rezerwa Federalna jednak nie zdradziła szczegółów, kiedy to ma nastąpić oraz jakie będą szczegóły tej operacji. W zapiskach były również dwie zaskakujące informacje (jedna pro-, druga anty-USD), których bilans preferował raczej dolarowych optymistów. Pierwszy raz od dłuższego czasu dwóch (z 17 obecnych członków) stwierdziło, że „może być pożądane relatywne szybkie podniesienie stóp procentowych”. Z kolei również dwóch przedstawicieli FOMC stwierdziło, że w związku z kontynuacją niskich odczytów inflacji (PCE w okolicach 1% - przyp.aut) oraz wolnych zasobów siły roboczej byłoby pożądane zadanie pytania na temat konieczności kontynuacji wychodzenia z luzowania ilościowego (ale raczej jeszcze nie w tym momencie). W rezultacie można stwierdzić, że FOMC był nieco bardziej jastrzębi niż się spodziewano (zwłaszcza przez wątek dotyczący możliwego podniesienia stóp procentowych).
Po publikacji „minutes” EUR/USD nieco się osłabił, ale podczas sesji azjatyckiej odrobił większość strat. We wzroście nie przeszkodziły mu nawet bardzo słabe dane z chińskiej gospodarki. PMI dla Państwa Środka spadło do poziomu 48.3 punktu, co było najgorszym odczytem od 7 miesięcy. W komentarzu do danych Hongbin Qu, szef chińskich ekonomistów dla HSBC, napisał że PMI ponownie się osłabił, co było związane ze spadkiem nowych zamówień oraz produkcji. Qu twierdzi jednak, że politycy z Pekinu „powinni i mogą poprawić politykę (gospodarczą – przyp.aut.), by utrzymać wzrost (gospodarczy – przyp.aut) na stałym poziomie (7.5% - przyp.aut) przez cały rok.
Dane o przemyśle i usługach, które napłynęły rano z Europy, również nie były optymistyczne. Jedynie niemiecki „wskaźnik managerów logistyki” dla usług wzrósł, co również spowodowało, że podniósł się odczyt tego sektora dla całej strefy euro. W porównaniu do stycznia mieliśmy spadek przemysłowego PMI dla naszego zachodniego sąsiada (z 56.5 do 54.7) oraz wyraźne pogłębienie negatywnej sytuacji w gospodarce francuskiej (PMI usługowy spadł do 46.9 punktu, co oznacza 9-miesięczne dołki, a jego przemysłowy odpowiednik obniżył się do 48.5 punktu z 49.3 w styczniu). Po tych raportach EUR/USD „nie wytrzymał presji” spadkowej i zeszliśmy o około 50 pipsów do okolic 1.3700.
Reasumując, mimo zdecydowanie negatywnych danych, przecena EUR/USD jest relatywnie niewielka (około pół figury). Inwestorzy wyraźnie niechętnie zajmują długie pozycje na dolarze cały czas „bojąc” się kolejnych gorszych danych z gospodarki amerykańskiej. Stąd warto obserwować dzisiejsze raporty makro zza ocenu i reakcję rynku. Scenariuszem bazowym w dniu dzisiejszym pozostaje poruszanie się w okolicach 1.3700, ale z większym prawdopodobieństwem na spadki niż na wzrosty.
Dalsze osłabienie PLN
Krajowa waluta nadal jest pod wpływem sytuacji na Ukrainie oraz pogarszającego się sentymentu w regionie. Szczególnie warto zauważyć wyraźne osłabienie się węgierskiego forinta. Para EUR/HUF zanotowała dziś nowe roczne rekordy i zbliża się do poziomów niewidzianych od przełomu 2011 i 2012 roku oraz testuje rekordy z kulminacji kryzysu 2008-2009.
Wczorajsze dane z produkcji przemysłowej (wzrost o 4.1%, a sezonowo wyrównany o 6.3%) potwierdzają systematyczną poprawę sytuacji w polskiej gospodarce. Z rynkowego punktu widzenia ważniejsza jednak była środowa wypowiedź profesor Zielińskiej – Głębockiej. W wywiadzie dla Reuters'a (zamieszczonej na portalu Obserwator Finansowy) członkini RPP stwierdziła, że w kwietniu Rada może zdecydować, czy nastąpią ewentualne zmiany w forward guidance. Dała także do zrozumienia, że Rada zastanawia się nad skróceniem okresu „wskazówek” do trzech z sześciu miesięcy. Wypowiedzi Zielińskiej-Głębockiej można raczej odbierać jastrzębio zwłaszcza, że ogólnie jest ona odbierana jako umiarkowanie gołębia.
Reasumując, dziś scenariuszem bazowym dla złotego może być lekko podwyższona zmienność, jednak przedział EUR/PLN pomiędzy 4.16-4.19 powinien zostać zachowany. Złoty będzie śledził także doniesienia zza wschodniej granicy. Porozumienie na Ukrainie powinno go wzmacniać, natomiast dalsza eskalacja konfliktu w Kijowie osłabiać (jednak tymczasowo bez testu 4.20).
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3550-1.3650
1.3650-1.3750
1.3450-1.3550
Kurs EUR/PLN
4.1400-4.1800
4.1400-4.1800
4.1400-4.1800
Kurs USD/PLN
3.0300-3.0700
3.0100-3.0500
3.0600-3.1000
Kurs CHF/PLN
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Seria negatywnych informacji dla EUR/USD – nieco jastrzębie „minutes”, słabe PMI z Chin oraz z Europy, a także dalsze niepokoje na Ukrainie – powodują na razie relatywnie niewielką przecenę głównej pary walutowej. Zielińska-Głębocka o możliwej modyfikacji polityki pieniężnej. Złoty słabnie pod wpływem czynników międzynarodowych.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
FOMC. Chiny. Europa
Wydarzeniem wczorajszego wieczoru była publikacja zapisków z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Warto przede wszystkim zauważyć, że ostatnie decyzje pod przewodnictwem Bena Bernanke zapadały w dniach 28-29 stycznia, kiedy jedynie „payrolls'y” opublikowane na początku roku były zdecydowanie gorsze od szacunków. Od tego czasu otrzymaliśmy jednak kolejny słaby raport z rynku pracy (bez rewizji poprzedniego), sprzedaż detaliczną oraz produkcję przemysłową poniżej oczekiwań, a także dane z nowojorskiego Fed'u o słabnącej aktywności w regionie (stąd wydźwięk „zapisków” nie był wyjątkowo silny). Wracając do „minutes”, warto zauważyć klika trendów. Po pierwsze, Rezerwa Federalna jest przekonana, że dopóki sytuacja makroekonomiczna w USA wyraźnie się nie zmieni, dopóty FOMC będzie trzymać się obecnej ścieżki wychodzenia z luzowania ilościowego. Po drugie, prowadzona jest dyskusja o pewnej modyfikacji forward guidance, która najprawdopodobniej będzie zmierzać w kierunku określenia znacznie większej ilości wskaźników gospodarczych, a nie tylko skupianiu się na konkretnym poziomie bezrobocia (obecnie 6.5%) i inflacji (pobudzenia jej, ale jednocześnie niedopuszczenia do jej wzrostu w średnioterminowej perspektywie powyżej 2.5%). Rezerwa Federalna jednak nie zdradziła szczegółów, kiedy to ma nastąpić oraz jakie będą szczegóły tej operacji. W zapiskach były również dwie zaskakujące informacje (jedna pro-, druga anty-USD), których bilans preferował raczej dolarowych optymistów. Pierwszy raz od dłuższego czasu dwóch (z 17 obecnych członków) stwierdziło, że „może być pożądane relatywne szybkie podniesienie stóp procentowych”. Z kolei również dwóch przedstawicieli FOMC stwierdziło, że w związku z kontynuacją niskich odczytów inflacji (PCE w okolicach 1% - przyp.aut) oraz wolnych zasobów siły roboczej byłoby pożądane zadanie pytania na temat konieczności kontynuacji wychodzenia z luzowania ilościowego (ale raczej jeszcze nie w tym momencie). W rezultacie można stwierdzić, że FOMC był nieco bardziej jastrzębi niż się spodziewano (zwłaszcza przez wątek dotyczący możliwego podniesienia stóp procentowych).
Po publikacji „minutes” EUR/USD nieco się osłabił, ale podczas sesji azjatyckiej odrobił większość strat. We wzroście nie przeszkodziły mu nawet bardzo słabe dane z chińskiej gospodarki. PMI dla Państwa Środka spadło do poziomu 48.3 punktu, co było najgorszym odczytem od 7 miesięcy. W komentarzu do danych Hongbin Qu, szef chińskich ekonomistów dla HSBC, napisał że PMI ponownie się osłabił, co było związane ze spadkiem nowych zamówień oraz produkcji. Qu twierdzi jednak, że politycy z Pekinu „powinni i mogą poprawić politykę (gospodarczą – przyp.aut.), by utrzymać wzrost (gospodarczy – przyp.aut) na stałym poziomie (7.5% - przyp.aut) przez cały rok.
Dane o przemyśle i usługach, które napłynęły rano z Europy, również nie były optymistyczne. Jedynie niemiecki „wskaźnik managerów logistyki” dla usług wzrósł, co również spowodowało, że podniósł się odczyt tego sektora dla całej strefy euro. W porównaniu do stycznia mieliśmy spadek przemysłowego PMI dla naszego zachodniego sąsiada (z 56.5 do 54.7) oraz wyraźne pogłębienie negatywnej sytuacji w gospodarce francuskiej (PMI usługowy spadł do 46.9 punktu, co oznacza 9-miesięczne dołki, a jego przemysłowy odpowiednik obniżył się do 48.5 punktu z 49.3 w styczniu). Po tych raportach EUR/USD „nie wytrzymał presji” spadkowej i zeszliśmy o około 50 pipsów do okolic 1.3700.
Reasumując, mimo zdecydowanie negatywnych danych, przecena EUR/USD jest relatywnie niewielka (około pół figury). Inwestorzy wyraźnie niechętnie zajmują długie pozycje na dolarze cały czas „bojąc” się kolejnych gorszych danych z gospodarki amerykańskiej. Stąd warto obserwować dzisiejsze raporty makro zza ocenu i reakcję rynku. Scenariuszem bazowym w dniu dzisiejszym pozostaje poruszanie się w okolicach 1.3700, ale z większym prawdopodobieństwem na spadki niż na wzrosty.
Dalsze osłabienie PLN
Krajowa waluta nadal jest pod wpływem sytuacji na Ukrainie oraz pogarszającego się sentymentu w regionie. Szczególnie warto zauważyć wyraźne osłabienie się węgierskiego forinta. Para EUR/HUF zanotowała dziś nowe roczne rekordy i zbliża się do poziomów niewidzianych od przełomu 2011 i 2012 roku oraz testuje rekordy z kulminacji kryzysu 2008-2009.
Wczorajsze dane z produkcji przemysłowej (wzrost o 4.1%, a sezonowo wyrównany o 6.3%) potwierdzają systematyczną poprawę sytuacji w polskiej gospodarce. Z rynkowego punktu widzenia ważniejsza jednak była środowa wypowiedź profesor Zielińskiej – Głębockiej. W wywiadzie dla Reuters'a (zamieszczonej na portalu Obserwator Finansowy) członkini RPP stwierdziła, że w kwietniu Rada może zdecydować, czy nastąpią ewentualne zmiany w forward guidance. Dała także do zrozumienia, że Rada zastanawia się nad skróceniem okresu „wskazówek” do trzech z sześciu miesięcy. Wypowiedzi Zielińskiej-Głębockiej można raczej odbierać jastrzębio zwłaszcza, że ogólnie jest ona odbierana jako umiarkowanie gołębia.
Reasumując, dziś scenariuszem bazowym dla złotego może być lekko podwyższona zmienność, jednak przedział EUR/PLN pomiędzy 4.16-4.19 powinien zostać zachowany. Złoty będzie śledził także doniesienia zza wschodniej granicy. Porozumienie na Ukrainie powinno go wzmacniać, natomiast dalsza eskalacja konfliktu w Kijowie osłabiać (jednak tymczasowo bez testu 4.20).
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 19.02.2014
Komentarz walutowy z 18.02.2014
Komentarz walutowy z 17.02.2014
Komentarz walutowy z 14.02.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s