Znaczne i uzasadnione spadki EUR/USD po publikacji komunikatu Rezerwy Federalnej oraz konferencji Janet Yellen. Rezerwa Federalna stanie się zakładnikiem „6 miesięcy”? Szybsza perspektywa podniesienia stóp procentowych w USA to poważna przeszkoda dla średnioterminowej aprecjacji złotego.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
13.30 CET: cotygodniowe dane o zasiłkach dla bezrobotnych w USA (szacunki: 325 tys).
15.00 CET: wskaźnik wyprzedzający biznesu z regionu Filadelfii (szacunki: 3 punkty).
15.00 CET: sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA (szacunki: 4.6 miliona).
Jastrzębio na całej linii
Mało który obserwator rynku spodziewał się tak jastrzębiego przekazu na pierwszym posiedzeniu Janet Yellen. Znana ze swoich gołębich poglądów przewodnicza Rezerwy Federalnej zawiodła tych inwestorów, którzy spodziewali się, że stopy procentowe pozostaną na zerowym poziomie do drugiej połowy 2015. Warto również zauważyć, że nie było to również najlepsze wystąpienie nowej szefowej Fed'u. Znana ze swojego profesjonalnego podejścia, bardzo dobrych prognoz i nieskazitelnej naukowej kariery Yellen (w tym momencie polecam świetny przewodnik o jej karierze opublikowany przez „The Wall Street Journal” po wpisaniu w Google „Yellen and the Fed ebook”) popełniła podczas wystąpienia jednak dość poważny błąd, który nawet spotkał się ze złośliwym (chyba za bardzo) komentarzem w „FT”, gdzie Robin Harding początek artykułu rozpoczął od przytoczenia faktu, że ze względu na niski wzrost Yellen biurko przy którym siedziała musiało mieć skrócone nogi.
Zacznijmy jednak od tych informacji, które były spodziewane. Rezerwa Federalna zredukowała skup aktywów o 10 miliardów USD, a forward guidance w którym zawarte było zdanie, że „stopy procentowe nie zostaną podniesione póki bezrobocie nie spadnie poniżej 6.5%, a przyszła inflacja nie przekroczy 2.5%” zostało skasowane i głównym wyznacznikiem stało się stwierdzenie, że Rezerwa Federalna będzie analizować „szeroki zakres informacji (gospodarczych – przyp.aut), włączając w to mierniki bezrobocia (nie tylko samą stopę bezrobocia – przyp.aut.), wskaźniki inflacji i oczekiwań inflacyjnych oraz sytuację na rynkach finansowych”. Wyżej wymienione zmiany można uznać za neutralne i oczekiwane. Pierwszym jastrzębim sygnałem (o relatywnie najmniejszym wpływie) była ankieta gdzie przedstawiciele Rezerwy Federalnej publikują swoje oczekiwania dotyczące pierwszej podwyżki stóp procentowych. Do trzynastu z dwunastu zwiększyła się liczba członków, którzy uważają, że zacieśnienie polityki pieniężnej nastąpi z 2015 roku, a z trzech do dwóch spadła ilość tych twierdzących, że nastąpi to w 2016. Zdecydowanie bardziej wymowny jest fakt projekcji na jakim poziomie będą stopy procentowe na koniec nadchodzących lat. W grudniu aż 10 członków zakładało, że rok 2015 zakończy się na poziomie równym bądź niższym 0.75%, natomiast na wczorajszym posiedzeniu jedynie 6 wskazało taki poziom stóp procentowych na zakończenie przyszłego roku. Podobnie sytuacja wyglądała z oczekiwaniami na rok 2016 (wzrost średnich oczekiwań z poziomu 1.75% do 2.25%). Również prognozy gospodarcze potwierdzają możliwość bardziej jastrzębiego podejścia FOMC (stopa bezrobocia na najbliższe lata została zredukowana w dół o średnio 0.2 punktu procentowego, a dolna prognoza inflacji na 2014 rok w górę o 0.1 punktu procentowego).
Po publikacji tych informacji widać było, że gospodarka zmierza w dobrym kierunku, mimo pewnego zawahania na początku roku, a Rezerwa Federalna trzyma rękę na pulsie i nie boi się wskazać szybszego momentu zacieśnienia polityki pieniężnej. Niektórzy jednak mieli nadzieję, że znana ze swojego gołebiego podejścia Janet Yellen nieco złagodzi wymowę prognoz i „przedłuży” perspektywę niskich stóp procentowych. Stało się jednak zupełnie przeciwnie. W drugiej części konferencji (pierwsze pół godziny było raczej spokojne) na pytanie reporterki Reuters'a Ann Saphir co oznacza w komunikacie stwierdzenie „znaczny czas” (od momentu, gdy zakończy się wychodzenie z luzowania ilościowego do czasu rozpoczęcia podnoszenia stóp procentowych). Yellen odpowiedziała, nieco się wahając, ze jest to „około 6 miesięcy”. W tym momencie wszyscy uczestnicy rynku zorientowali się, że zacieśnienie polityki monetarnej może rozpocząć się już za rok (w październiku skończy się QE, a więc w marcu 2015 stopy wzrosną). Do tej pory rynek zakładał, że nastąpi to w drugiej połowie 2015 roku. Nie dziwi więc znaczna reakcja większości rynków – dolar się wzmocnił, giełdy spadły (choć akurat dla akcji prócz taniego pieniądza liczy się także wzrost gospodarczy więc tutaj reakcja w dłuższym terminie nie powinna być negatywna), a rentowności dwuletnich papierów skarbowych wzrosły najsilniej od 2011.
Reasumując, wczorajszy komunikat Rezerwy Federalnej oraz wystąpienie Janet Yellen może być przełomowym momentem dla zachowania się dolara na rynku. Znacznie szybsze niż wcześniej się spodziewano zacieśnienie polityki monetarnej spowoduje, że dolar będzie bardziej atrakcyjny niż euro, czy jen. Jedyną nadzieją dla byków na EUR/USD jest próba „wyprostowania” wczorajszego przekazu przez innych członków FOMC (nie będzie to łatwe) lub znacznie słabsze dane makro (niska inflacja, brak odbicia gospodarczego po zimie czy też utrzymywanie się bezrobocia na obecnym poziomie).
Złoty traci po FOMC
Wczoraj zaznaczałem, że jastrzębi komunikat Rezerwy Federalnej może doprowadzić USD/PLN w granice 3.05-3.07 a EUR/PLN spowoduje test 4.22. Konsekwencje dla PLN środowego przekazu FOMC mogą być jednak daleko bardziej poważne. Ucierpieć zwłaszcza może wycena złotówki do dolara. Zakładając nawet relatywnie „łagodny wymiar kary” dla EUR/USD i jego spadek w granice 1.35 oraz utrzymanie wyceny euro na obecnym poziomie możemy szybko płacić za zielonego w graniach 3.13. Gdy jednak złotówka osłabi się również do wspólnej waluty o kilka gorszy (co nie jest wykluczone przy wyraźnej perspektywie zacieśniania polityki pieniężnej w USA, czy tez problemach politycznych w naszym regionie) możemy szybko przetestować poziomy w graniach 3.20.
Podobnie jak w przypadku EUR/USD krajową walutę mogą „uratować” słabsze dane z USA lub próba zmniejszenia wagi wypowiedzianych wczoraj przez Janet Yellen słów. Jeżeli tak się nie stanie to poziomy wskazane przeze mnie w poprzednim akapicie mogą zostać osiągnięte nawet w perspektywie najbliższego miesiąca.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3750-1.3850
1.3850-1.3950
1.3650-1.3750
Kurs EUR/PLN
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
Kurs USD/PLN
3.0500-3.0900
3.0300-3.0700
3.0800-3.1200
Kurs CHF/PLN
3.4600-3.5000
3.4600-3.5000
3.4600-3.5000
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Znaczne i uzasadnione spadki EUR/USD po publikacji komunikatu Rezerwy Federalnej oraz konferencji Janet Yellen. Rezerwa Federalna stanie się zakładnikiem „6 miesięcy”? Szybsza perspektywa podniesienia stóp procentowych w USA to poważna przeszkoda dla średnioterminowej aprecjacji złotego.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Jastrzębio na całej linii
Mało który obserwator rynku spodziewał się tak jastrzębiego przekazu na pierwszym posiedzeniu Janet Yellen. Znana ze swoich gołębich poglądów przewodnicza Rezerwy Federalnej zawiodła tych inwestorów, którzy spodziewali się, że stopy procentowe pozostaną na zerowym poziomie do drugiej połowy 2015. Warto również zauważyć, że nie było to również najlepsze wystąpienie nowej szefowej Fed'u. Znana ze swojego profesjonalnego podejścia, bardzo dobrych prognoz i nieskazitelnej naukowej kariery Yellen (w tym momencie polecam świetny przewodnik o jej karierze opublikowany przez „The Wall Street Journal” po wpisaniu w Google „Yellen and the Fed ebook”) popełniła podczas wystąpienia jednak dość poważny błąd, który nawet spotkał się ze złośliwym (chyba za bardzo) komentarzem w „FT”, gdzie Robin Harding początek artykułu rozpoczął od przytoczenia faktu, że ze względu na niski wzrost Yellen biurko przy którym siedziała musiało mieć skrócone nogi.
Zacznijmy jednak od tych informacji, które były spodziewane. Rezerwa Federalna zredukowała skup aktywów o 10 miliardów USD, a forward guidance w którym zawarte było zdanie, że „stopy procentowe nie zostaną podniesione póki bezrobocie nie spadnie poniżej 6.5%, a przyszła inflacja nie przekroczy 2.5%” zostało skasowane i głównym wyznacznikiem stało się stwierdzenie, że Rezerwa Federalna będzie analizować „szeroki zakres informacji (gospodarczych – przyp.aut), włączając w to mierniki bezrobocia (nie tylko samą stopę bezrobocia – przyp.aut.), wskaźniki inflacji i oczekiwań inflacyjnych oraz sytuację na rynkach finansowych”. Wyżej wymienione zmiany można uznać za neutralne i oczekiwane. Pierwszym jastrzębim sygnałem (o relatywnie najmniejszym wpływie) była ankieta gdzie przedstawiciele Rezerwy Federalnej publikują swoje oczekiwania dotyczące pierwszej podwyżki stóp procentowych. Do trzynastu z dwunastu zwiększyła się liczba członków, którzy uważają, że zacieśnienie polityki pieniężnej nastąpi z 2015 roku, a z trzech do dwóch spadła ilość tych twierdzących, że nastąpi to w 2016. Zdecydowanie bardziej wymowny jest fakt projekcji na jakim poziomie będą stopy procentowe na koniec nadchodzących lat. W grudniu aż 10 członków zakładało, że rok 2015 zakończy się na poziomie równym bądź niższym 0.75%, natomiast na wczorajszym posiedzeniu jedynie 6 wskazało taki poziom stóp procentowych na zakończenie przyszłego roku. Podobnie sytuacja wyglądała z oczekiwaniami na rok 2016 (wzrost średnich oczekiwań z poziomu 1.75% do 2.25%). Również prognozy gospodarcze potwierdzają możliwość bardziej jastrzębiego podejścia FOMC (stopa bezrobocia na najbliższe lata została zredukowana w dół o średnio 0.2 punktu procentowego, a dolna prognoza inflacji na 2014 rok w górę o 0.1 punktu procentowego).
Po publikacji tych informacji widać było, że gospodarka zmierza w dobrym kierunku, mimo pewnego zawahania na początku roku, a Rezerwa Federalna trzyma rękę na pulsie i nie boi się wskazać szybszego momentu zacieśnienia polityki pieniężnej. Niektórzy jednak mieli nadzieję, że znana ze swojego gołebiego podejścia Janet Yellen nieco złagodzi wymowę prognoz i „przedłuży” perspektywę niskich stóp procentowych. Stało się jednak zupełnie przeciwnie. W drugiej części konferencji (pierwsze pół godziny było raczej spokojne) na pytanie reporterki Reuters'a Ann Saphir co oznacza w komunikacie stwierdzenie „znaczny czas” (od momentu, gdy zakończy się wychodzenie z luzowania ilościowego do czasu rozpoczęcia podnoszenia stóp procentowych). Yellen odpowiedziała, nieco się wahając, ze jest to „około 6 miesięcy”. W tym momencie wszyscy uczestnicy rynku zorientowali się, że zacieśnienie polityki monetarnej może rozpocząć się już za rok (w październiku skończy się QE, a więc w marcu 2015 stopy wzrosną). Do tej pory rynek zakładał, że nastąpi to w drugiej połowie 2015 roku. Nie dziwi więc znaczna reakcja większości rynków – dolar się wzmocnił, giełdy spadły (choć akurat dla akcji prócz taniego pieniądza liczy się także wzrost gospodarczy więc tutaj reakcja w dłuższym terminie nie powinna być negatywna), a rentowności dwuletnich papierów skarbowych wzrosły najsilniej od 2011.
Reasumując, wczorajszy komunikat Rezerwy Federalnej oraz wystąpienie Janet Yellen może być przełomowym momentem dla zachowania się dolara na rynku. Znacznie szybsze niż wcześniej się spodziewano zacieśnienie polityki monetarnej spowoduje, że dolar będzie bardziej atrakcyjny niż euro, czy jen. Jedyną nadzieją dla byków na EUR/USD jest próba „wyprostowania” wczorajszego przekazu przez innych członków FOMC (nie będzie to łatwe) lub znacznie słabsze dane makro (niska inflacja, brak odbicia gospodarczego po zimie czy też utrzymywanie się bezrobocia na obecnym poziomie).
Złoty traci po FOMC
Wczoraj zaznaczałem, że jastrzębi komunikat Rezerwy Federalnej może doprowadzić USD/PLN w granice 3.05-3.07 a EUR/PLN spowoduje test 4.22. Konsekwencje dla PLN środowego przekazu FOMC mogą być jednak daleko bardziej poważne. Ucierpieć zwłaszcza może wycena złotówki do dolara. Zakładając nawet relatywnie „łagodny wymiar kary” dla EUR/USD i jego spadek w granice 1.35 oraz utrzymanie wyceny euro na obecnym poziomie możemy szybko płacić za zielonego w graniach 3.13. Gdy jednak złotówka osłabi się również do wspólnej waluty o kilka gorszy (co nie jest wykluczone przy wyraźnej perspektywie zacieśniania polityki pieniężnej w USA, czy tez problemach politycznych w naszym regionie) możemy szybko przetestować poziomy w graniach 3.20.
Podobnie jak w przypadku EUR/USD krajową walutę mogą „uratować” słabsze dane z USA lub próba zmniejszenia wagi wypowiedzianych wczoraj przez Janet Yellen słów. Jeżeli tak się nie stanie to poziomy wskazane przeze mnie w poprzednim akapicie mogą zostać osiągnięte nawet w perspektywie najbliższego miesiąca.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 19.03.2014
Komentarz walutowy z 18.03.2014
Komentarz walutowy z 17.03.2014
Komentarz walutowy z 14.03.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s