Nieco słabszy dolar przed posiedzeniem Rezerwy Federalnej. Większa szansa na względnie jastrzębi przekaz niż gołębie zaskoczenie? Wyraźnie lepsze dane o sprzedaży detalicznej wspierają funta. Złoty utrzymuje wczorajsze wzrosty. EUR/PLN blisko granicy 4.28, ale jastrzębi przekaz z Fedu może osłabić krajową walutę.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 16.00: Sprzedaż nowych domów w Stanach Zjednoczonych (szacunki: 5.45 miliona; wzrost o 0.2% m/m),
Godz. 20.00: Decyzja Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych (szacunki: bez zmian w przedziale 1.00-1.25%). Publikacja komunikatu FOMC oraz prognoz makroekonomicznych,
EUR/USD w minionych godzinach utrzymuje się blisko granicy 1.20. Widać jednak, że od początku tygodnia mamy do czynienia z niewielkim osłabieniem się dolara co może sugerować oczekiwania coraz większej części uczestników rynku na stosunkowo gołębi przekaz ze strony Rezerwy Federalnej.
Aby całościowy komunikat ze strony FOMC został odebrany jako gołębi, projekcje przyszłych stóp procentowych w prognozach makroekonomicznych powinny być zredukowane na najbliższe kwartały. W czerwcu mediana oczekiwań stóp procentowych zakładała jeszcze jedną podwyżkę o 0.25 pkt proc. w tym roku oraz trzy w przyszłym (w sumie o 0.75 pkt proc.) Jednak szansa na wolniejsze tempo zacieśniania polityki monetarnej, niż to przedstawione w połowie roku, wydają się być ograniczone.
Przynajmniej pięciu z szesnastu członków FOMC musiałoby zrewidować swoje oczekiwania, by mediana zakładała brak podwyżek w tym roku. Analogiczna liczba przedstawicieli FOMC musiałaby zmienić swój pogląd na temat zacieśnienia monetarnego, by obniżyła się perspektywa stóp na 2018 r. Ta znaczna modyfikacja jest mało prawdopodobna nawet biorąc pod uwagę niższą od oczekiwań inflację, dość powolny wzrost wynagrodzeń czy skutki ostatnich huraganów, które nawiedziły USA.
Bardziej prawdopodobny jest natomiast scenariusz niewielkiego obniżenia perspektywy stóp procentowych na 2019 r. oraz poziomu „docelowego”. W tym przypadku brakuje jedynie trzech członków, by mediana obniżyła się z odpowiednio 2.9% o 3.0% do 2.75%. Odzwierciedlałoby to niższą presję inflacyjną, która rzeczywiście wydaje się być długoterminowym trendem. Z drugiej jednak strony ta redukcja nie powinna spowodować dodatkowej presji spadkowej na dolara. W rezultacie szansa na gołębie zaskoczenie publikacji prognoz jest niewielka, natomiast brak realizacji oczekiwań na łagodny przekaz może wzmocnić amerykańską walutę tuż po ich publikacji.
Znacznym elementem niepewności może być natomiast przebieg „mowy otwarcia” Janet Yellen oraz konferencji prasowej. Dużo w tym wypadku będzie zależało od nastawienia inwestorów oraz kwestii „podłapania” przez nich poszczególnych informacji. Pojawiają się odniesienia dotyczące stosunkowo niskiego poziomu inflacji czy dodatkowej niepewności dotyczącej wpływu huraganów, które nawiedziły południe USA (sygnały negatywne dla dolara). W rezultacie więc nawet w przypadku dość jastrzębiego sygnału ze strony prognoz stóp (brak jakichkolwiek zmian lub niewielka modyfikacja, ale dopiero od 2019 r.) wzrost wartości dolara może zostać ograniczony. Ogólnie jednak szanse na silniejszego USD dziś wieczorem są nieco większe, niż perspektywa jego gwałtownego osłabienia.
Dobre dane z Wielkiej Brytanii
Za spore zaskoczenie można uznać odczyty sprzedaży detalicznej z Wielkiej Brytanii. Dane za sierpień pokazały jej wzrost o 2.8% r/r (z wyłączeniem paliw) przy oczekiwaniach na poziomie 1.4% r/r. Dodatkowo wartości za lipiec zostały zrewidowane w górę z 1.5% do 1.7% r/r. GBP/USD wzrósł prawie o 100 pipsów (0.7%) tuż po tym jak dane napłynęły na rynek. Co prawda znaczna część tego ruchu przed południem została ograniczona, ale tak silny wzrost konsumpcji daje argument do względnie szybkiego (nawet w listopadzie) zacieśnienia polityki pieniężnej przez Bank Anglii.
Dość szybka redukcja wzrostów funta po publikacji danych o sprzedaży detalicznej może być natomiast efektem wyczekiwania (element niepewności) na wystąpienie premier Theresy May we Florencji. Financial Times donosił dziś, że może ona w piątek ogłosić ofertę płacenia przez Wielką Brytanię unijnych składek do 2020 r. (ok. 20 mld euro). Gdyby ten scenariusz się potwierdził, a wystąpienie sugerowałoby możliwość nawet przedłużenia tego terminu (okres przejściowy do 2022-2023 r.) wtedy funt powinien wyraźnie zyskać na wartości na fali malejących i rozłożonych w czasie ryzyk związanych z Brexitem.
Złoty utrzymuje wczorajsze wzrosty
Znacznie wyższe od oczekiwań odczyty wczorajszej produkcji przemysłowej z Polski połączone z dobrym sentymentem w regionie (aprecjacja forinta mimo obniżenia stopy depozytowej przez bank centralny) oraz brakiem wzrostu rentowności obligacji skarbowych w USA mimo kolejnych rekordów na rynku akcji wspierają złotego. EUR/PLN w okolicach południa jest lekko poniżej granicy 4.2700.
Dzisiejszy całościowy przekaz ze strony Rezerwy Federalnej może natomiast mieć dość silny wpływ na złotego. Gdyby okazało się, że Fed jest gołębi (redukcja mediany przyszłych stóp procentowych na 2017 i 2018 r. – szczegóły w poprzednich akapitach) wtedy EUR/PLN może zmierzać do okolic 4.25, a USD/PLN nawet testować okolicę 3.50. Bardziej prawdopodobny jest jednak scenariusz braku poważniejszych modyfikacji w projekcjach stóp procentowych Rezerwy Federalnej. To może spowodować podejście dolara do granicy 3.60, a EUR/PLN do ostatnich szczytów blisko poziomu 4.30.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Nieco słabszy dolar przed posiedzeniem Rezerwy Federalnej. Większa szansa na względnie jastrzębi przekaz niż gołębie zaskoczenie? Wyraźnie lepsze dane o sprzedaży detalicznej wspierają funta. Złoty utrzymuje wczorajsze wzrosty. EUR/PLN blisko granicy 4.28, ale jastrzębi przekaz z Fedu może osłabić krajową walutę.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Posiedzenie Fedu w centrum uwagi
EUR/USD w minionych godzinach utrzymuje się blisko granicy 1.20. Widać jednak, że od początku tygodnia mamy do czynienia z niewielkim osłabieniem się dolara co może sugerować oczekiwania coraz większej części uczestników rynku na stosunkowo gołębi przekaz ze strony Rezerwy Federalnej.
Aby całościowy komunikat ze strony FOMC został odebrany jako gołębi, projekcje przyszłych stóp procentowych w prognozach makroekonomicznych powinny być zredukowane na najbliższe kwartały. W czerwcu mediana oczekiwań stóp procentowych zakładała jeszcze jedną podwyżkę o 0.25 pkt proc. w tym roku oraz trzy w przyszłym (w sumie o 0.75 pkt proc.) Jednak szansa na wolniejsze tempo zacieśniania polityki monetarnej, niż to przedstawione w połowie roku, wydają się być ograniczone.
Przynajmniej pięciu z szesnastu członków FOMC musiałoby zrewidować swoje oczekiwania, by mediana zakładała brak podwyżek w tym roku. Analogiczna liczba przedstawicieli FOMC musiałaby zmienić swój pogląd na temat zacieśnienia monetarnego, by obniżyła się perspektywa stóp na 2018 r. Ta znaczna modyfikacja jest mało prawdopodobna nawet biorąc pod uwagę niższą od oczekiwań inflację, dość powolny wzrost wynagrodzeń czy skutki ostatnich huraganów, które nawiedziły USA.
Bardziej prawdopodobny jest natomiast scenariusz niewielkiego obniżenia perspektywy stóp procentowych na 2019 r. oraz poziomu „docelowego”. W tym przypadku brakuje jedynie trzech członków, by mediana obniżyła się z odpowiednio 2.9% o 3.0% do 2.75%. Odzwierciedlałoby to niższą presję inflacyjną, która rzeczywiście wydaje się być długoterminowym trendem. Z drugiej jednak strony ta redukcja nie powinna spowodować dodatkowej presji spadkowej na dolara. W rezultacie szansa na gołębie zaskoczenie publikacji prognoz jest niewielka, natomiast brak realizacji oczekiwań na łagodny przekaz może wzmocnić amerykańską walutę tuż po ich publikacji.
Znacznym elementem niepewności może być natomiast przebieg „mowy otwarcia” Janet Yellen oraz konferencji prasowej. Dużo w tym wypadku będzie zależało od nastawienia inwestorów oraz kwestii „podłapania” przez nich poszczególnych informacji. Pojawiają się odniesienia dotyczące stosunkowo niskiego poziomu inflacji czy dodatkowej niepewności dotyczącej wpływu huraganów, które nawiedziły południe USA (sygnały negatywne dla dolara). W rezultacie więc nawet w przypadku dość jastrzębiego sygnału ze strony prognoz stóp (brak jakichkolwiek zmian lub niewielka modyfikacja, ale dopiero od 2019 r.) wzrost wartości dolara może zostać ograniczony. Ogólnie jednak szanse na silniejszego USD dziś wieczorem są nieco większe, niż perspektywa jego gwałtownego osłabienia.
Dobre dane z Wielkiej Brytanii
Za spore zaskoczenie można uznać odczyty sprzedaży detalicznej z Wielkiej Brytanii. Dane za sierpień pokazały jej wzrost o 2.8% r/r (z wyłączeniem paliw) przy oczekiwaniach na poziomie 1.4% r/r. Dodatkowo wartości za lipiec zostały zrewidowane w górę z 1.5% do 1.7% r/r. GBP/USD wzrósł prawie o 100 pipsów (0.7%) tuż po tym jak dane napłynęły na rynek. Co prawda znaczna część tego ruchu przed południem została ograniczona, ale tak silny wzrost konsumpcji daje argument do względnie szybkiego (nawet w listopadzie) zacieśnienia polityki pieniężnej przez Bank Anglii.
Dość szybka redukcja wzrostów funta po publikacji danych o sprzedaży detalicznej może być natomiast efektem wyczekiwania (element niepewności) na wystąpienie premier Theresy May we Florencji. Financial Times donosił dziś, że może ona w piątek ogłosić ofertę płacenia przez Wielką Brytanię unijnych składek do 2020 r. (ok. 20 mld euro). Gdyby ten scenariusz się potwierdził, a wystąpienie sugerowałoby możliwość nawet przedłużenia tego terminu (okres przejściowy do 2022-2023 r.) wtedy funt powinien wyraźnie zyskać na wartości na fali malejących i rozłożonych w czasie ryzyk związanych z Brexitem.
Złoty utrzymuje wczorajsze wzrosty
Znacznie wyższe od oczekiwań odczyty wczorajszej produkcji przemysłowej z Polski połączone z dobrym sentymentem w regionie (aprecjacja forinta mimo obniżenia stopy depozytowej przez bank centralny) oraz brakiem wzrostu rentowności obligacji skarbowych w USA mimo kolejnych rekordów na rynku akcji wspierają złotego. EUR/PLN w okolicach południa jest lekko poniżej granicy 4.2700.
Dzisiejszy całościowy przekaz ze strony Rezerwy Federalnej może natomiast mieć dość silny wpływ na złotego. Gdyby okazało się, że Fed jest gołębi (redukcja mediany przyszłych stóp procentowych na 2017 i 2018 r. – szczegóły w poprzednich akapitach) wtedy EUR/PLN może zmierzać do okolic 4.25, a USD/PLN nawet testować okolicę 3.50. Bardziej prawdopodobny jest jednak scenariusz braku poważniejszych modyfikacji w projekcjach stóp procentowych Rezerwy Federalnej. To może spowodować podejście dolara do granicy 3.60, a EUR/PLN do ostatnich szczytów blisko poziomu 4.30.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 19.09.2017
Komentarz walutowy z 19.09.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 18.09.2017
Komentarz walutowy z 18.09.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s