Sierpniowa inflacja w strefie euro zgodna z oczekiwaniami. Funt nieco słabszy częściowo po komentarzach Borisa Johnsona. Wzrost wynagrodzeń zauważalnie przyspiesza, ale dla złotego ważniejsza jest gołębia postawa coraz większej części RPP. EUR/PLN blisko granicy 4.29.
Popołudniowy handel na rynku walutowym jest stosunkowo spokojny. Inwestorzy prawdopodobnie przygotowują się na środowe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Biorąc pod uwagę, że jego wydźwięk może dać sygnał dla dolara na kolejne tygodnie, wielu z nich może unikać bardziej zdecydowanych decyzji przed komunikatem z Fed. W rezultacie EUR/USD waha się blisko bieżącego poziomu równowagi w okolicach 1.1950.
Niewiele w nastroju wyczekiwania zmieniła publikacja finalnych danych o inflacji dla strefy euro. Eurostat podał, że ceny konsumentów na obszarze wspólnej waluty wzrosły w sierpniu o 1.5% r/r. Z wyłączeniem paliw, żywności, napojów oraz tytoniu inflacja wyniosła 1.2% r/r, co było również zgodne z pierwszymi szacunkami Eurostatu. Dane więc w żaden sposób nie są zaskoczeniem. Jedynie w krajach, w których koniunktura względnie szybko się rozkręca (Litwa, Łotwa, Estonia – wzrost PKB w granicach 4-5% r/r) widać rosnącą presję inflacyjną (od 3.2% do 4.6%). Może to pokazywać, że dla państw bałtyckich obecna polityka pieniężna EBC jest zbyt łagodna. Nie powinno jednak to mieć większego wpływu na działania władz monetarnych dla całej strefy euro.
Korekta na funcie. Wysoki wzrost wynagrodzeń w Polsce
Na brytyjskiej walucie, po zeszłotygodniowych bardzo silnych wzrostach, mamy dziś do czynienia z niewielką korektą. Niewykluczone, że częściowo jest ona spowodowana publikacją artykułu Borisa Johnsona w „The Telegraph”. Opinia ministra spraw zagranicznych na temat Brexitu (m.in. okresu przejściowego, płacenia składek unijnych, dostępu do wspólnego rynku) jest wyraźnie “twardsza” niż ma to być przedstawione przez premier Theresę May podczas jej zaplanowanego na piątek wystąpienia we Florencji.
Przez najbliższe dni oczekiwania dotyczące miękkiego Brexitu mogą więc być tonowane, zwłaszcza, że jest możliwe, iż inni członkowie torysów zaczną popierać stanowisko Johnsona. Ryzyko większego rozłamu wśród konserwatystów nie sprzyjałoby zacieśnieniu polityki pieniężnej przez Bank Anglii. Tym samym również zmniejszyłyby się szanse na dalszą aprecjację szterlinga.
Przenosząc się natomiast na rynek krajowej waluty warto zwrócić uwagę na kolejne dobre dane dotyczące wynagrodzeń. Według danych GUS przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w sierpniu o 6.6% r/r. Był to jednocześnie najszybszy wzrost od ponad 6 lat.
Teoretycznie te dane powinny sprzyjać złotemu. Jednak ostatnie komentarze trzech członków RPP (Eryk Łon, Jerzy Żyżyński, Jerzy Kropiwnicki) sugerują, że podwyżki stóp procentowych mogą się znacznie opóźnić w porównaniu do scenariusza wycenianego jeszcze niedawno przez rynek. W rezultacie złoty pozostaje stosunkowo słaby i traci około 0.3% w relacji do euro. Jeżeli kolejne opinie ze strony przedstawicieli Rady będą zbieżne z komentarzami Eryka Łona czy Jerzego Kropiwnickiego, wtedy istnieje spore ryzyko, że nawet w przypadku względnie stabilnego środowiska zewnętrznego EUR/PLN może przekroczyć granicę 4.30. Byłyby to jednocześnie najwyższe poziomy od marca 2017 r.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Sierpniowa inflacja w strefie euro zgodna z oczekiwaniami. Funt nieco słabszy częściowo po komentarzach Borisa Johnsona. Wzrost wynagrodzeń zauważalnie przyspiesza, ale dla złotego ważniejsza jest gołębia postawa coraz większej części RPP. EUR/PLN blisko granicy 4.29.
Popołudniowy handel na rynku walutowym jest stosunkowo spokojny. Inwestorzy prawdopodobnie przygotowują się na środowe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Biorąc pod uwagę, że jego wydźwięk może dać sygnał dla dolara na kolejne tygodnie, wielu z nich może unikać bardziej zdecydowanych decyzji przed komunikatem z Fed. W rezultacie EUR/USD waha się blisko bieżącego poziomu równowagi w okolicach 1.1950.
Niewiele w nastroju wyczekiwania zmieniła publikacja finalnych danych o inflacji dla strefy euro. Eurostat podał, że ceny konsumentów na obszarze wspólnej waluty wzrosły w sierpniu o 1.5% r/r. Z wyłączeniem paliw, żywności, napojów oraz tytoniu inflacja wyniosła 1.2% r/r, co było również zgodne z pierwszymi szacunkami Eurostatu. Dane więc w żaden sposób nie są zaskoczeniem. Jedynie w krajach, w których koniunktura względnie szybko się rozkręca (Litwa, Łotwa, Estonia – wzrost PKB w granicach 4-5% r/r) widać rosnącą presję inflacyjną (od 3.2% do 4.6%). Może to pokazywać, że dla państw bałtyckich obecna polityka pieniężna EBC jest zbyt łagodna. Nie powinno jednak to mieć większego wpływu na działania władz monetarnych dla całej strefy euro.
Korekta na funcie. Wysoki wzrost wynagrodzeń w Polsce
Na brytyjskiej walucie, po zeszłotygodniowych bardzo silnych wzrostach, mamy dziś do czynienia z niewielką korektą. Niewykluczone, że częściowo jest ona spowodowana publikacją artykułu Borisa Johnsona w „The Telegraph”. Opinia ministra spraw zagranicznych na temat Brexitu (m.in. okresu przejściowego, płacenia składek unijnych, dostępu do wspólnego rynku) jest wyraźnie “twardsza” niż ma to być przedstawione przez premier Theresę May podczas jej zaplanowanego na piątek wystąpienia we Florencji.
Przez najbliższe dni oczekiwania dotyczące miękkiego Brexitu mogą więc być tonowane, zwłaszcza, że jest możliwe, iż inni członkowie torysów zaczną popierać stanowisko Johnsona. Ryzyko większego rozłamu wśród konserwatystów nie sprzyjałoby zacieśnieniu polityki pieniężnej przez Bank Anglii. Tym samym również zmniejszyłyby się szanse na dalszą aprecjację szterlinga.
Przenosząc się natomiast na rynek krajowej waluty warto zwrócić uwagę na kolejne dobre dane dotyczące wynagrodzeń. Według danych GUS przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w sierpniu o 6.6% r/r. Był to jednocześnie najszybszy wzrost od ponad 6 lat.
Teoretycznie te dane powinny sprzyjać złotemu. Jednak ostatnie komentarze trzech członków RPP (Eryk Łon, Jerzy Żyżyński, Jerzy Kropiwnicki) sugerują, że podwyżki stóp procentowych mogą się znacznie opóźnić w porównaniu do scenariusza wycenianego jeszcze niedawno przez rynek. W rezultacie złoty pozostaje stosunkowo słaby i traci około 0.3% w relacji do euro. Jeżeli kolejne opinie ze strony przedstawicieli Rady będą zbieżne z komentarzami Eryka Łona czy Jerzego Kropiwnickiego, wtedy istnieje spore ryzyko, że nawet w przypadku względnie stabilnego środowiska zewnętrznego EUR/PLN może przekroczyć granicę 4.30. Byłyby to jednocześnie najwyższe poziomy od marca 2017 r.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 18.09.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 15.09.2017
Komentarz walutowy z 15.09.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 14.09.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s