Nadal w okolicach 1.3700 na EUR/USD. Kolejne wypowiedzi przedstawicieli Rezerwy Federalnej. Spadki wartości dolara australijskiego Dane o produkcji zgodne z oczekiwaniami. Złoty pozostaje w wąskim przedziale wahań.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
20.00 CET: Zapis dyskusji („minutes”) z ostatniego posiedzenia Fedu.
Rezerwa Federalna i AUD
Za nami kolejny dzień z bardzo ograniczoną zmiennością na głównej parze walutowej. Ponownie poruszaliśmy się w małej odległości od poziomu 1.3700. Niewykluczone jednak, że druga część tygodnia może przynieść nieco więcej emocji, zwłaszcza jeżeli napływające dane marko z Chin oraz Europy będą poniżej oczekiwań.
Wczoraj na rynek trafiły wypowiedzi dwóch przedstawicieli Rezerwy Federalnej – Williama Dudleya oraz Charlesa Plossera. Zdecydowanie ważniejsze były uwagi tego pierwszego - przewodniczący Fedu z Nowego Jorku (zawsze z prawem głosu, gołębi, bliski poglądom przewodniczącej, obecnie druga najważniejsza osoba w amerykańskich władzach monetarnych) stwierdził, że „prawdopodobne tempo podwyżek stóp procentowych będzie powolne”. Podtrzymał także opinię gołębiego skrzydła Rezerwy Federalnej twierdząc, że „jeżeli inflacja tylko nieco zacznie przekraczać poziom 2%, a bezrobocie będzie pozostawać wyraźnie powyżej poziomu oznaczającego pełne zatrudnienie, wtedy sprawy rynku pracy będą dominować (politykę monetarną – przyp. aut.), ponieważ będziemy dalej od celu, jeżeli chodzi o bezrobocie niż wzrost cen” (czyli w skrócie możemy pozwolić sobie na nieco wyższą inflację, by stymulować wzrost zatrudnienia – gołębi sygnał). Podczas części „pytań&odpowiedzi” Dudley także stwierdził (informacje za „WSJ”), że nikt nie wie, kiedy nastąpi podwyżka stóp procentowych w USA, choć w przypisie swojego przemówienia zauważył, że zarówno oczekiwania rynku, jak i marcowego wskazania członków FOMC pokazują, że podniesienie kosztu pieniądza powinno nastąpić w połowie 2015 roku (wydłużenie okresu zerowego oprocentowania będzie skuteczniejsze skoro jest szeroki konsensus co do daty pierwszych podwyżek)
Znacznie mniej „fajerwerków” zapewnił nam Charles Plosser. Przedstawiciel Rezerwy Federalnej z Filadelfii (z prawem głosu w tym roku, jastrzębi) uważa, że rynek nieruchomości jest w lepszej kondycji niż wynika to z napływających danych. Twierdzi on, że mniejsza sprzedaż domów jest spowodowana raczej problemami z podażą niż ze słabszym popytem. Wskazuje na to między innymi wzrost cen. Natomiast jego uwagi na temat polityki monetarnej były dość krótkie (przemówienie dotyczyło głównie rynku nieruchomości) i niewnoszące żadnych nowych informacji.
Od dobrych kliku dni mamy widoczną przecenę dolara australijskiego. „Aussie” traci przynajmniej z kliku powodów. Po pierwsze, istnieje zagrożenie, że ze względu na mniejsze inwestycje w sektorze wydobywczym, możemy zobaczyć niższy wzrost gospodarczy w tym roku. Kolejnym powodem są niedawne sugestie z Banku Centralnego Australii o możliwym odpływie kapitału (choć akurat ten fakt można raczej odebrać jako próbę osłabienia waluty, co wielokrotnie było podkreślane jako cel RBA). Poza tym ostatnio na nagłówki trafiła informacja o spadku wartości rud żelaza poniżej 100 USD za tonę oraz informacje o możliwym obniżaniu ratingu przez S&P z poziomu AAA. Wszystkie ten informacje powodują presję na Australijczyka i niewykluczone, że możemy cofnąć się w okolice marcowych poziom zmienności (0.90-0.91 na AUD/USD).
Reasumując, pomimo ograniczonej w ostatnich dniach zmienności, warto pamiętać o napływających danych makro w najbliższych godzinach. Dziś będzie to przemówienie Janet Yellen oraz „minutes” z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej (uwaga na jakiekolwiek sugestie przesuwające bazowy termin podnoszenia stóp procentowych), a jutro w nocy PMI z Chin oraz ze strefy euro (gdyby zagrożenie gorszymi odczytami się zmaterializowało można się spodziewać spadku poniżej 1.3650).
Dane bliskie konsensusowi
Opublikowane wczoraj dane o produkcji przemysłowej były zgodne z oczekiwaniami (+5.4% r/r vs szacunki na poziomie 4.9% r/r). Zgodnie z informacjami GUS-u w relatywnie szybkim tempie rozwija się przetwórstwo przemysłowe (podstawowa składowa odczytu o produkcji; +7.3% r/r). Cieszyć także może utrzymujący się dwucyfrowy (+12.2% r/r) wzrost „budowlanki”, choć warto także zauważyć, że ten sektor gospodarki nadal porusza się poniżej wyników notowanych w 2012 roku.
Wczorajsze publikacje, zgodnie z oczekiwaniami, nie miały przełożenia na lokalny rynek walutowy i złoty pozostawał przez cały dzień w okolicach ostatnich poziomów wahań. Podobna sytuacja powinna mieć miejsce również dziś, kiedy krajowa waluta będzie notowana blisko 4.19 za euro oraz 3.43 za franka. Więcej zmienności i możliwe osłabienie PLN w stosunku do USD możliwe jest dopiero jutro w przypadku publikacji gorszych od szacunków odczytów PMI (zwłaszcza ze strefy euro).
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3650-1.3750
1.3750-1.3850
1.3550-1.3650
Kurs EUR/PLN
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
Kurs USD/PLN
3.0400-3.0800
3.0200-3.0600
3.060-3.1000
Kurs CHF/PLN
3.4000-3.4400
3.4000-3.4400
3.4000-3.4400
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Nadal w okolicach 1.3700 na EUR/USD. Kolejne wypowiedzi przedstawicieli Rezerwy Federalnej. Spadki wartości dolara australijskiego Dane o produkcji zgodne z oczekiwaniami. Złoty pozostaje w wąskim przedziale wahań.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Rezerwa Federalna i AUD
Za nami kolejny dzień z bardzo ograniczoną zmiennością na głównej parze walutowej. Ponownie poruszaliśmy się w małej odległości od poziomu 1.3700. Niewykluczone jednak, że druga część tygodnia może przynieść nieco więcej emocji, zwłaszcza jeżeli napływające dane marko z Chin oraz Europy będą poniżej oczekiwań.
Wczoraj na rynek trafiły wypowiedzi dwóch przedstawicieli Rezerwy Federalnej – Williama Dudleya oraz Charlesa Plossera. Zdecydowanie ważniejsze były uwagi tego pierwszego - przewodniczący Fedu z Nowego Jorku (zawsze z prawem głosu, gołębi, bliski poglądom przewodniczącej, obecnie druga najważniejsza osoba w amerykańskich władzach monetarnych) stwierdził, że „prawdopodobne tempo podwyżek stóp procentowych będzie powolne”. Podtrzymał także opinię gołębiego skrzydła Rezerwy Federalnej twierdząc, że „jeżeli inflacja tylko nieco zacznie przekraczać poziom 2%, a bezrobocie będzie pozostawać wyraźnie powyżej poziomu oznaczającego pełne zatrudnienie, wtedy sprawy rynku pracy będą dominować (politykę monetarną – przyp. aut.), ponieważ będziemy dalej od celu, jeżeli chodzi o bezrobocie niż wzrost cen” (czyli w skrócie możemy pozwolić sobie na nieco wyższą inflację, by stymulować wzrost zatrudnienia – gołębi sygnał). Podczas części „pytań&odpowiedzi” Dudley także stwierdził (informacje za „WSJ”), że nikt nie wie, kiedy nastąpi podwyżka stóp procentowych w USA, choć w przypisie swojego przemówienia zauważył, że zarówno oczekiwania rynku, jak i marcowego wskazania członków FOMC pokazują, że podniesienie kosztu pieniądza powinno nastąpić w połowie 2015 roku (wydłużenie okresu zerowego oprocentowania będzie skuteczniejsze skoro jest szeroki konsensus co do daty pierwszych podwyżek)
Znacznie mniej „fajerwerków” zapewnił nam Charles Plosser. Przedstawiciel Rezerwy Federalnej z Filadelfii (z prawem głosu w tym roku, jastrzębi) uważa, że rynek nieruchomości jest w lepszej kondycji niż wynika to z napływających danych. Twierdzi on, że mniejsza sprzedaż domów jest spowodowana raczej problemami z podażą niż ze słabszym popytem. Wskazuje na to między innymi wzrost cen. Natomiast jego uwagi na temat polityki monetarnej były dość krótkie (przemówienie dotyczyło głównie rynku nieruchomości) i niewnoszące żadnych nowych informacji.
Od dobrych kliku dni mamy widoczną przecenę dolara australijskiego. „Aussie” traci przynajmniej z kliku powodów. Po pierwsze, istnieje zagrożenie, że ze względu na mniejsze inwestycje w sektorze wydobywczym, możemy zobaczyć niższy wzrost gospodarczy w tym roku. Kolejnym powodem są niedawne sugestie z Banku Centralnego Australii o możliwym odpływie kapitału (choć akurat ten fakt można raczej odebrać jako próbę osłabienia waluty, co wielokrotnie było podkreślane jako cel RBA). Poza tym ostatnio na nagłówki trafiła informacja o spadku wartości rud żelaza poniżej 100 USD za tonę oraz informacje o możliwym obniżaniu ratingu przez S&P z poziomu AAA. Wszystkie ten informacje powodują presję na Australijczyka i niewykluczone, że możemy cofnąć się w okolice marcowych poziom zmienności (0.90-0.91 na AUD/USD).
Reasumując, pomimo ograniczonej w ostatnich dniach zmienności, warto pamiętać o napływających danych makro w najbliższych godzinach. Dziś będzie to przemówienie Janet Yellen oraz „minutes” z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej (uwaga na jakiekolwiek sugestie przesuwające bazowy termin podnoszenia stóp procentowych), a jutro w nocy PMI z Chin oraz ze strefy euro (gdyby zagrożenie gorszymi odczytami się zmaterializowało można się spodziewać spadku poniżej 1.3650).
Dane bliskie konsensusowi
Opublikowane wczoraj dane o produkcji przemysłowej były zgodne z oczekiwaniami (+5.4% r/r vs szacunki na poziomie 4.9% r/r). Zgodnie z informacjami GUS-u w relatywnie szybkim tempie rozwija się przetwórstwo przemysłowe (podstawowa składowa odczytu o produkcji; +7.3% r/r). Cieszyć także może utrzymujący się dwucyfrowy (+12.2% r/r) wzrost „budowlanki”, choć warto także zauważyć, że ten sektor gospodarki nadal porusza się poniżej wyników notowanych w 2012 roku.
Wczorajsze publikacje, zgodnie z oczekiwaniami, nie miały przełożenia na lokalny rynek walutowy i złoty pozostawał przez cały dzień w okolicach ostatnich poziomów wahań. Podobna sytuacja powinna mieć miejsce również dziś, kiedy krajowa waluta będzie notowana blisko 4.19 za euro oraz 3.43 za franka. Więcej zmienności i możliwe osłabienie PLN w stosunku do USD możliwe jest dopiero jutro w przypadku publikacji gorszych od szacunków odczytów PMI (zwłaszcza ze strefy euro).
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 20.05.2014
Komentarz walutowy z 19.05.2014
Komentarz walutowy z 16.05.2014
Komentarz walutowy z 15.05.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s