EUR/USD stabilizuje się przy poziomach 1.32. Czas na wymyślenie przez rynek nowej historii pod którą inwestorzy będą znowu grać. Czy będzie ona związana ze zbyt niską inflacją?. Polski złoty lekko poniżej wczorajszych szczytów. Nie tylko RPP lubi zaskakiwać. Przykład z Norwegii.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak zaplanowanych danych makro, które mogą znacząco wpłynąć na analizowane pary walutowe
Wyprzedaż na giełdach, stabilizacja na EUR/USD. Jaka będzie nowa „historia” którą napiszą rynki by ponownie zagrać na osłabienie dolara?
Wczoraj mieliśmy jeden z tych dni które lubią się zapisywać w historii. Spadały wszystkie rynki – giełdy, surowce, obligacje, oraz traciły na wartości prawie wszystkie waluty prócz dolara. Niektóry przeceny były największe od miesięcy lub nawet lat. Przykuwały uwagę nurkujące ceny złota (najniższe poziomy od prawie trzech lat) czy wyskoki rentowności długu krajów rozwijających się ( 40 punktów bazowych na 10 letnich polskich papierach skarbowych to ponad 3% spadku na cenie w ciągu jednego dnia). W cały zamieszaniu relatywnie dobrze wypadał EUR/USD. Spadł on co prawda 200 pipsów od szczytów, ale nie było to raczej skutkiem wyprzedaży globalnej euro (do innych walut ono się raczej wzmacniało), ale gwałtownego wzrostu dolara. Dziś sytuacja powinna się uspokoić, choć trzeba uważać na różne mniej obecnie omawiane problemy (np. sprawa z płynnością w chińskim sektorze bankowym (raczej szybko zostaną stłumione przez Ludowy Bank Chin) czy też możliwe chwianie koalicji w Grecji)).
W takich momentach warto się zastanowić w co po uspokojeniu sytuacji będzie grać rynek. Pewną odpowiedź na to pytanie może dać rzut oka na komunikat FEDu oraz na prognozy ekonomiczne Rezerwy Federalnej (warto też w tym kontekście obejrzeć na stronie FT wywiad video z Gavyn Davisem http://blogs.ft.com/gavyndavies/ ). Wyraźnie w z nich wynika, że zarówno w bieżącym roku jak i w kolejnym problemem może być zbyt niska inflacja. Spadła ona znacznie w stosunku do poprzednich prognoz (również ta która nie obejmuje żywności oraz energii). W komunikacie natomiast widać (co w zamieszaniu mogło umknąć niektórym inwestorom), że James Bullard (raczej neutralny członek Rezerwy Federalnej) wnioskował, żeby „Komitet zasygnalizował gotowość obronienia celu inflacyjnego w świetle ostatnich niższych odczytów inflacji”. Czy rynek może „wymyślić” historię o zbyt niskiej inflacji i sprzedać ją jako argument do dłuższego, niż do września, utrzymania pełnego luzowania ilościowego (czyli słabszego dolara, niższych rentowności obligacji itp)? Sądzę, że jest to całkiem prawdopodobne. Dobrym testem tego będzie zachowanie się inwestorów przed publikacją „minutes” (budowa scenariusza powinna się rozpocząć już w następnym tygodniu).
Reasumując na razie dolar powinien być faworytem i jest szansa na jego dalsze umocnienie. Biorąc jednak pod uwagę przewrotność rynku i jego ostatnią ulubioną grę – więcej luzowania ilościowego/mniej luzowania ilościowego warto być uważnym na kiełkowanie wszelkich podobnych scenariuszy.
Stabilizacja na wysokich poziomach. Norwegia
Złoty w drugiej części dnia nie zdołał już pobić porannych rekordów, choć zakończenie dla krajowej waluty nie było pozytywne (około 4.34). Dziś o poranku mamy lekkie odreagowanie (wraz z rynkiem obligacji skarbowych). Perspektywa dla naszej waluty cały czas głównie będzie zależeć do globalnego nastawienia inwestorów do rynków wschodzących. Przy poprawieniu się nastrojów możliwa jest również interwencja NBP. Bank lubi „wchodzić” w rynek gdy mamy przynajmniej stabilizację. Wtedy skuteczność działania jest znacznie większa przy relatywnie niewysokich kwotach.
Wczoraj mieliśmy dość ciekawą sytuację na norweskiej koronie. Osłabiła się ona prawie 4% do amerykańskiego dolara (znacznie więcej niż PLN). Nie było jednak to spowodowane ogólnym przypływem kapitału do dolara (choć w pewnym stopniu pewnie to pomogło), ale zaskakująco gołębim komunikatem tamtejszego banku centralnego. Cytowani przez Financial Times w artykule „Norwegian krone suffers as Norges surprises markets” eksperci twierdzą, że uczestnicy rynku byli całkowicie zaskoczeni postawą Banku Norwegii spodziewając się raczej jastrzębiego komunikatu (również biorąc pod uwagę ostatnie zachowanie Fedu). Warto mieć na uwadze to wydarzenie zarówno ze względu na najbliższą decyzję RPP jak i na kolejne posiedzenia Rezerwy Federalnej.
Reasumując złoty cały czas jest zakładnikiem sytuacji globalnej. Jego zachowanie (osłabienie) będzie analogiczne od innych walut krajów wschodzących. Krótkoterminowi gracze jednak będą bali się bardziej rozhuśtać polską walutę ze względu na perspektywę interwencji NBP.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD
Kurs EUR/USD
1.3150-1.3250
1.3250-1.3350
1.3050-1.3150
Kurs EUR/PLN
4.3000-4.3400
4.3000-4.3400
4.3000-4.3400
Kurs USD/PLN
3.2500-3.2900
3.2200-3.2600
3.2900-3.3300
Kurs CHF/PLN
3.5000-3.5400
3.5000-3.5400
3.5000-3.5400
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD
Kurs GBP/USD
1.5450-1.5550
1.5550-1.5650
1.5350-1.5450
Kurs GBP/PLN
5.0100-5.0500
5.0300-5.0700
4.9900-5.0300
Ogólna sytuacja techniczna omawianych par walutowych
EUR/USD cały czas pozostaje blisko wsparcia. Wszystkie pary zlotowe powróciły do trendów wzrostowych. Znaczne zwiększenie zmienności na rynku pozostanie przez dłuższy czas, dlatego obserwowane w ostatnich godzinach gwałtowne zmiany powinny nam dalej towarzyszyć.
Technicznie EUR/USD: Zejście poniżej poziomu 1.32 to sygnał do zamykania długich pozycji. Celem wtedy będzie poziom około 1.30. Z drugiej strony jeżeli 1.32 się utrzyma wtedy silnym oporem pozostają okolice 1.34.
Technicznie EUR/PLN: sytuacja techniczna wygląda byczo. Celem dla EUR/PLN są obecnie rejony 4.40. Zejście poniżej 4.28 może sprowadzić kurs nawet w okolice 4.22.
Technicznie USD/PLN: wyjście ponad poziom 3.22 to silny sygnał kupna dla tej waluty. Celem są teraz ostatnie szczyty w okolicach 3.30. Przebicie 3.30 to kolejny target w okolicach 3.35 a w przedłużeniu 3.50.
Technicznie CHF/PLN: przebicie poziomu 3.50 preferuje wzrosty w okolice 3.60. Dopiero spadek poniżej 3.48 to sygnał zamykania długich pozycji.
Technicznie GBP/PLN: dochodzimy na GBP/PLN do kolejnego celu – 5.10. Jego przebicie daje perspektywę wzrostu nawet w okolice 5.22. Dopiero zejście poniżej 4.97 daje sygnał sprzedaży.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
EUR/USD stabilizuje się przy poziomach 1.32. Czas na wymyślenie przez rynek nowej historii pod którą inwestorzy będą znowu grać. Czy będzie ona związana ze zbyt niską inflacją?. Polski złoty lekko poniżej wczorajszych szczytów. Nie tylko RPP lubi zaskakiwać. Przykład z Norwegii.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Wyprzedaż na giełdach, stabilizacja na EUR/USD. Jaka będzie nowa „historia” którą napiszą rynki by ponownie zagrać na osłabienie dolara?
Wczoraj mieliśmy jeden z tych dni które lubią się zapisywać w historii. Spadały wszystkie rynki – giełdy, surowce, obligacje, oraz traciły na wartości prawie wszystkie waluty prócz dolara. Niektóry przeceny były największe od miesięcy lub nawet lat. Przykuwały uwagę nurkujące ceny złota (najniższe poziomy od prawie trzech lat) czy wyskoki rentowności długu krajów rozwijających się ( 40 punktów bazowych na 10 letnich polskich papierach skarbowych to ponad 3% spadku na cenie w ciągu jednego dnia). W cały zamieszaniu relatywnie dobrze wypadał EUR/USD. Spadł on co prawda 200 pipsów od szczytów, ale nie było to raczej skutkiem wyprzedaży globalnej euro (do innych walut ono się raczej wzmacniało), ale gwałtownego wzrostu dolara. Dziś sytuacja powinna się uspokoić, choć trzeba uważać na różne mniej obecnie omawiane problemy (np. sprawa z płynnością w chińskim sektorze bankowym (raczej szybko zostaną stłumione przez Ludowy Bank Chin) czy też możliwe chwianie koalicji w Grecji)).
W takich momentach warto się zastanowić w co po uspokojeniu sytuacji będzie grać rynek. Pewną odpowiedź na to pytanie może dać rzut oka na komunikat FEDu oraz na prognozy ekonomiczne Rezerwy Federalnej (warto też w tym kontekście obejrzeć na stronie FT wywiad video z Gavyn Davisem http://blogs.ft.com/gavyndavies/ ). Wyraźnie w z nich wynika, że zarówno w bieżącym roku jak i w kolejnym problemem może być zbyt niska inflacja. Spadła ona znacznie w stosunku do poprzednich prognoz (również ta która nie obejmuje żywności oraz energii). W komunikacie natomiast widać (co w zamieszaniu mogło umknąć niektórym inwestorom), że James Bullard (raczej neutralny członek Rezerwy Federalnej) wnioskował, żeby „Komitet zasygnalizował gotowość obronienia celu inflacyjnego w świetle ostatnich niższych odczytów inflacji”. Czy rynek może „wymyślić” historię o zbyt niskiej inflacji i sprzedać ją jako argument do dłuższego, niż do września, utrzymania pełnego luzowania ilościowego (czyli słabszego dolara, niższych rentowności obligacji itp)? Sądzę, że jest to całkiem prawdopodobne. Dobrym testem tego będzie zachowanie się inwestorów przed publikacją „minutes” (budowa scenariusza powinna się rozpocząć już w następnym tygodniu).
Reasumując na razie dolar powinien być faworytem i jest szansa na jego dalsze umocnienie. Biorąc jednak pod uwagę przewrotność rynku i jego ostatnią ulubioną grę – więcej luzowania ilościowego/mniej luzowania ilościowego warto być uważnym na kiełkowanie wszelkich podobnych scenariuszy.
Stabilizacja na wysokich poziomach. Norwegia
Złoty w drugiej części dnia nie zdołał już pobić porannych rekordów, choć zakończenie dla krajowej waluty nie było pozytywne (około 4.34). Dziś o poranku mamy lekkie odreagowanie (wraz z rynkiem obligacji skarbowych). Perspektywa dla naszej waluty cały czas głównie będzie zależeć do globalnego nastawienia inwestorów do rynków wschodzących. Przy poprawieniu się nastrojów możliwa jest również interwencja NBP. Bank lubi „wchodzić” w rynek gdy mamy przynajmniej stabilizację. Wtedy skuteczność działania jest znacznie większa przy relatywnie niewysokich kwotach.
Wczoraj mieliśmy dość ciekawą sytuację na norweskiej koronie. Osłabiła się ona prawie 4% do amerykańskiego dolara (znacznie więcej niż PLN). Nie było jednak to spowodowane ogólnym przypływem kapitału do dolara (choć w pewnym stopniu pewnie to pomogło), ale zaskakująco gołębim komunikatem tamtejszego banku centralnego. Cytowani przez Financial Times w artykule „Norwegian krone suffers as Norges surprises markets” eksperci twierdzą, że uczestnicy rynku byli całkowicie zaskoczeni postawą Banku Norwegii spodziewając się raczej jastrzębiego komunikatu (również biorąc pod uwagę ostatnie zachowanie Fedu). Warto mieć na uwadze to wydarzenie zarówno ze względu na najbliższą decyzję RPP jak i na kolejne posiedzenia Rezerwy Federalnej.
Reasumując złoty cały czas jest zakładnikiem sytuacji globalnej. Jego zachowanie (osłabienie) będzie analogiczne od innych walut krajów wschodzących. Krótkoterminowi gracze jednak będą bali się bardziej rozhuśtać polską walutę ze względu na perspektywę interwencji NBP.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD
Ogólna sytuacja techniczna omawianych par walutowych
EUR/USD cały czas pozostaje blisko wsparcia. Wszystkie pary zlotowe powróciły do trendów wzrostowych. Znaczne zwiększenie zmienności na rynku pozostanie przez dłuższy czas, dlatego obserwowane w ostatnich godzinach gwałtowne zmiany powinny nam dalej towarzyszyć.
Technicznie EUR/USD: Zejście poniżej poziomu 1.32 to sygnał do zamykania długich pozycji. Celem wtedy będzie poziom około 1.30. Z drugiej strony jeżeli 1.32 się utrzyma wtedy silnym oporem pozostają okolice 1.34.
Technicznie EUR/PLN: sytuacja techniczna wygląda byczo. Celem dla EUR/PLN są obecnie rejony 4.40. Zejście poniżej 4.28 może sprowadzić kurs nawet w okolice 4.22.
Technicznie USD/PLN: wyjście ponad poziom 3.22 to silny sygnał kupna dla tej waluty. Celem są teraz ostatnie szczyty w okolicach 3.30. Przebicie 3.30 to kolejny target w okolicach 3.35 a w przedłużeniu 3.50.
Technicznie CHF/PLN: przebicie poziomu 3.50 preferuje wzrosty w okolice 3.60. Dopiero spadek poniżej 3.48 to sygnał zamykania długich pozycji.
Technicznie GBP/PLN: dochodzimy na GBP/PLN do kolejnego celu – 5.10. Jego przebicie daje perspektywę wzrostu nawet w okolice 5.22. Dopiero zejście poniżej 4.97 daje sygnał sprzedaży.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 20.06.2013
Komentarz walutowy z 19.06.2013
Komentarz walutowy z 18.06.2013
Komentarz walutowy z 17.06.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s