Za wczorajsze zmiany na EUR/USD, odpowiadają głównie zmiany na rynku amerykańskich instrumentów dłużnych. Dzisiejsze głosowanie w greckim parlamencie nie powinno generować problemów. Czy czeska korona będzie drugim frankiem? Złoty w relacji do euro nadal stabilny.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
16.00: Sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA (szacunki: 5.4 miliona, odczyt annualizowany sezonowo wyrównany).
Dolar słabszy na spokojnym rynku
Wczorajsza sesja na rynku walutowym miała interesujący przebieg. Brak danych makro, niewiele informacji o charakterze geopolitycznym i przerwa w komentarzach ze strony przedstawicieli Rezerwy Federalnej sugerowały, że handel będzie raczej spokojny. Ruch EUR/USD w okolice 1.0860-70 także nie wyglądał podejrzanie. Można było go wytłumaczyć pewną realizacją zysków przez długie pozycje na dolarze.
Sytuacja zmieniła się jednak po otwarciu rynków w Stanach Zjednoczonych. Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych zaczęły bardzo wyraźnie spadać podczas nowojorskiego poranka i zeszły z poziomu 2.4%, w okolice 2.32%. To spowodowało zauważalne osłabienie się dolara amerykańskiego na świecie, a także przyczyniło się do wyjścia EUR/USD powyżej granicy 1.0900.
Ostatecznie wieczorem czasu polskiego, osiągnęliśmy poziom 1.0970. Ten ostatni ruch był już prawdopodobnie spowodowany przez tak zwane „wyciśnięcie” krótkich pozycji na EUR/USD, czyli zmuszenie inwestorów do odkupienia głównej pary walutowej, ze względu na rosnące straty lub kwestie związane z zarządzaniem ryzykiem.
Na razie to jednak mało prawdopodobne, by wczorajszy ruch był początkiem trwalszego osłabienia się amerykańskiej waluty, zwłaszcza że przed nami przyszłotygodniowe posiedzenie Rezerwy Federalnej, które może dać jaśniejszą podpowiedź dotyczącą zacieśnienia polityki pieniężnej we wrześniu.
Głosowanie w Grecji
Dziś grecki parlament powinien przyjąć ustawy dotyczące zmian w prawie cywilnym oraz uregulować kwestie związane z uporządkowaną likwidacją banków komercyjnych. Powyższe zmiany zostaną z bardzo dużym prawdopodobieństwem przyjęte przez przedstawicieli władzy ustawodawczej.
Niewykluczone także, że Tsipras może zyskać na tym głosowaniu, jeżeli część członków Syrizy głosująca wcześniej przeciwko między innymi podniesieniu stawek VAT, poprze rząd. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy do parlamentu trafią zdecydowanie bardziej kontrowersyjne projekty – reforma emerytur, reforma rynku pracy, prywatyzacja czy redukcja kosztów w administracji publicznej. Większość z tych kwestii powinna być jednak uregulowana przed 6 sierpnia, kiedy, według Bloomberga, negocjacje pomiędzy Grecją a wierzycielami powinny się zakończyć.
Korona czeska drugim frankiem?
W listopadzie 2013 roku Czeski Bank Centralny (CNB) zdecydował, iż będzie utrzymywać koronę powyżej poziomu 27.00 za euro. W poprzednim tygodniu popyt na walutę naszego południowego sąsiada wzrósł na tyle, iż było potrzebne pierwsze od prawie 2 lat osłabienie CZK.
Z komunikatów CNB wynika, iż będzie używał kursu walutowego jako elementu prowadzenia polityki monetarnej do końca 2016 roku, a także obiecuje utrzymanie ceny przynajmniej 27 koron za euro do połowy 2016 roku.
Jednak czeska gospodarka znacznie przyśpieszyła w ostatnich kwartałach. Prognozy na najbliższe lata są także stosunkowo dobre. Według CNB, PKB ma rosnąć w 2016 w tempie 3.2%, bezrobocie ma spaść do 5%, a nominalny wzrost wynagrodzeń wynieść 3.9%. Przy znacznej nadwyżce na rachunku obrotów towarowych, może to oznaczać presję na wzmocnie waluty.
Na rynku pojawiły się nawet spekulacje, iż CNB może się zachować podobnie, jak Szwajcarski Bank Centralny w styczniu br. Ogólnie jednak szansa by „wariant szwajcarski” się powtórzył, jest mała. W przypadku SNB władze monetarne obawiały się znacznych napływów kapitału portfelowego w scenariuszu wzrostu awersji do ryzyka i luzowania ilościowego z EBC. Gdyby chodziło jedynie o nadwyżkę na rachunku obrotów towarowych, obietnica SNB byłaby na pewno utrzymana. Stąd w przypadku CNB szanse by władze monetarne zrezygnowały z obietnicy utrzymania EUR/CZK powyżej poziomu 27 przed połową 2016 roku, są bardzo małe.
Zagraniczny rynek walutowy w kilku zdaniach
Dzisiejsza sesja ponownie jest uboga w dane makro i jedynie odczyty o sprzedaży nieruchomości na rynku wtórnym z USA mogą lekko wpływać na waluty. Jutro natomiast mamy pierwsze publikacje PMI ze strefy euro po uzgodnieniu porozumienia z Grecją. Niewykluczone, iż pozwoli to utrzymać korektę na EUR/USD do końca tygodnia.
Okolice równowagi dla złotego
Wczorajsze wzrosty EUR/USD spowodowały, iż za euro trzeba było zapłacić ponad 4.1350. Dziś sytuacja wraca do normy, gdyż wtorkowe zmiany były spowodowane raczej osłabieniem się dolara niż niespodziewaną aprecjacją europejskiej waluty. Stad większość środowych transakcji na EUR/PLN powinna zawierać się w przedziale 4.10-4.12.
Do końca tygodnia nie należy spodziewać się większych zmian. Natomiast już od przyszłego poniedziałku rozpoczną się spekulacje dotyczące środowego posiedzenia Fedu. Na chwilę obecną powinno być stosunkowo jastrzębie, gdyż jego celem jest przygotowanie rynku do podniesienia stóp procentowych we wrześniu (publikowane za 3 tygodnie „minutes” będą przydatne także w tej kwestii). Stąd osłabienie się dolara zarówno w relacji do euro, jak i złotego powinno być chwilowe i na początku następnego tygodnia powinniśmy ponownie zobaczyć okolice 3.80, niż kierować się w stronę 3.70.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.0850-1.0950
1.0750-1.0850
1.0950-1.1050
Kurs EUR/PLN
4.1000-4.1400
4.1000-4.1400
4.1000-4.1400
Kurs USD/PLN
3.7400-3.7800
3.7800-3.8200
3.7200-3.7600
Kurs CHF/PLN
3.9200-3.9600
3.9200-3.9600
3.9200-3.9600
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Za wczorajsze zmiany na EUR/USD, odpowiadają głównie zmiany na rynku amerykańskich instrumentów dłużnych. Dzisiejsze głosowanie w greckim parlamencie nie powinno generować problemów. Czy czeska korona będzie drugim frankiem? Złoty w relacji do euro nadal stabilny.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Dolar słabszy na spokojnym rynku
Wczorajsza sesja na rynku walutowym miała interesujący przebieg. Brak danych makro, niewiele informacji o charakterze geopolitycznym i przerwa w komentarzach ze strony przedstawicieli Rezerwy Federalnej sugerowały, że handel będzie raczej spokojny. Ruch EUR/USD w okolice 1.0860-70 także nie wyglądał podejrzanie. Można było go wytłumaczyć pewną realizacją zysków przez długie pozycje na dolarze.
Sytuacja zmieniła się jednak po otwarciu rynków w Stanach Zjednoczonych. Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych zaczęły bardzo wyraźnie spadać podczas nowojorskiego poranka i zeszły z poziomu 2.4%, w okolice 2.32%. To spowodowało zauważalne osłabienie się dolara amerykańskiego na świecie, a także przyczyniło się do wyjścia EUR/USD powyżej granicy 1.0900.
Ostatecznie wieczorem czasu polskiego, osiągnęliśmy poziom 1.0970. Ten ostatni ruch był już prawdopodobnie spowodowany przez tak zwane „wyciśnięcie” krótkich pozycji na EUR/USD, czyli zmuszenie inwestorów do odkupienia głównej pary walutowej, ze względu na rosnące straty lub kwestie związane z zarządzaniem ryzykiem.
Na razie to jednak mało prawdopodobne, by wczorajszy ruch był początkiem trwalszego osłabienia się amerykańskiej waluty, zwłaszcza że przed nami przyszłotygodniowe posiedzenie Rezerwy Federalnej, które może dać jaśniejszą podpowiedź dotyczącą zacieśnienia polityki pieniężnej we wrześniu.
Głosowanie w Grecji
Dziś grecki parlament powinien przyjąć ustawy dotyczące zmian w prawie cywilnym oraz uregulować kwestie związane z uporządkowaną likwidacją banków komercyjnych. Powyższe zmiany zostaną z bardzo dużym prawdopodobieństwem przyjęte przez przedstawicieli władzy ustawodawczej.
Niewykluczone także, że Tsipras może zyskać na tym głosowaniu, jeżeli część członków Syrizy głosująca wcześniej przeciwko między innymi podniesieniu stawek VAT, poprze rząd. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy do parlamentu trafią zdecydowanie bardziej kontrowersyjne projekty – reforma emerytur, reforma rynku pracy, prywatyzacja czy redukcja kosztów w administracji publicznej. Większość z tych kwestii powinna być jednak uregulowana przed 6 sierpnia, kiedy, według Bloomberga, negocjacje pomiędzy Grecją a wierzycielami powinny się zakończyć.
Korona czeska drugim frankiem?
W listopadzie 2013 roku Czeski Bank Centralny (CNB) zdecydował, iż będzie utrzymywać koronę powyżej poziomu 27.00 za euro. W poprzednim tygodniu popyt na walutę naszego południowego sąsiada wzrósł na tyle, iż było potrzebne pierwsze od prawie 2 lat osłabienie CZK.
Z komunikatów CNB wynika, iż będzie używał kursu walutowego jako elementu prowadzenia polityki monetarnej do końca 2016 roku, a także obiecuje utrzymanie ceny przynajmniej 27 koron za euro do połowy 2016 roku.
Jednak czeska gospodarka znacznie przyśpieszyła w ostatnich kwartałach. Prognozy na najbliższe lata są także stosunkowo dobre. Według CNB, PKB ma rosnąć w 2016 w tempie 3.2%, bezrobocie ma spaść do 5%, a nominalny wzrost wynagrodzeń wynieść 3.9%. Przy znacznej nadwyżce na rachunku obrotów towarowych, może to oznaczać presję na wzmocnie waluty.
Na rynku pojawiły się nawet spekulacje, iż CNB może się zachować podobnie, jak Szwajcarski Bank Centralny w styczniu br. Ogólnie jednak szansa by „wariant szwajcarski” się powtórzył, jest mała. W przypadku SNB władze monetarne obawiały się znacznych napływów kapitału portfelowego w scenariuszu wzrostu awersji do ryzyka i luzowania ilościowego z EBC. Gdyby chodziło jedynie o nadwyżkę na rachunku obrotów towarowych, obietnica SNB byłaby na pewno utrzymana. Stąd w przypadku CNB szanse by władze monetarne zrezygnowały z obietnicy utrzymania EUR/CZK powyżej poziomu 27 przed połową 2016 roku, są bardzo małe.
Zagraniczny rynek walutowy w kilku zdaniach
Dzisiejsza sesja ponownie jest uboga w dane makro i jedynie odczyty o sprzedaży nieruchomości na rynku wtórnym z USA mogą lekko wpływać na waluty. Jutro natomiast mamy pierwsze publikacje PMI ze strefy euro po uzgodnieniu porozumienia z Grecją. Niewykluczone, iż pozwoli to utrzymać korektę na EUR/USD do końca tygodnia.
Okolice równowagi dla złotego
Wczorajsze wzrosty EUR/USD spowodowały, iż za euro trzeba było zapłacić ponad 4.1350. Dziś sytuacja wraca do normy, gdyż wtorkowe zmiany były spowodowane raczej osłabieniem się dolara niż niespodziewaną aprecjacją europejskiej waluty. Stad większość środowych transakcji na EUR/PLN powinna zawierać się w przedziale 4.10-4.12.
Do końca tygodnia nie należy spodziewać się większych zmian. Natomiast już od przyszłego poniedziałku rozpoczną się spekulacje dotyczące środowego posiedzenia Fedu. Na chwilę obecną powinno być stosunkowo jastrzębie, gdyż jego celem jest przygotowanie rynku do podniesienia stóp procentowych we wrześniu (publikowane za 3 tygodnie „minutes” będą przydatne także w tej kwestii). Stąd osłabienie się dolara zarówno w relacji do euro, jak i złotego powinno być chwilowe i na początku następnego tygodnia powinniśmy ponownie zobaczyć okolice 3.80, niż kierować się w stronę 3.70.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 21.07.2015
Komentarz walutowy z 21.07.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 20.07.2015
Komentarz walutowy z 20.07.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s