Wypowiedzi Lockharta i Praeta potwierdzają kurs Fedu oraz EBC. Czy jednak komentarze ze strony Nowotnego nie były wczoraj najważniejsze? Jutrzejsze dane z Chin będą szeroko komentowane. Złoty pozostaje względnie stabilny, biorąc pod uwagę zmienność głównej pary walutowej.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Jutro 03.45: Wstępny odczyt chińskiego PMI z przemysłu (szacunki 47.5).
Jutro 09.00: Wstępne odczyty francuskiego PMI z przemysłu oraz usług (szacunki: odpowiednio 48.6 i 51 punktów).
Jutro 09.30: Wstępne odczyty niemieckiego PMI z przemysłu oraz usług (szacunki: 52.6 punktu oraz 54.6 punktu).
Ważna wypowiedź Nowotnego?
Wczoraj ponownie mieliśmy komentarze ze strony przedstawicieli banków centralnych. Rynek czekał zwłaszcza na wystąpienie Dennisa Lockharta. W opublikowanym na stronach Rezerwy Federalnej dokumencie, trudno jednak znaleźć jakieś podpowiedzi co do przyszłej polityki monetarnej Fedu prócz tego, iż Lockhart podobnie jak konsensus FOMC zakłada pierwszą podwyżkę do końca bieżącego roku.
Z kolei według przekazu „The Wall Street Journal” podczas sesji pytań i odpowiedzi, Lockhart miał zasugerować, że biorąc pod uwagę, iż do październikowego posiedzenia Fed został nieco ponad miesiąc, „będzie trudno zebrać wystarczająco informacji, aby zdecydować o podwyżce”. Stąd można wywnioskować, że rynek będzie utwierdzał się w przekonaniu, iż terminem bazowym pozostaje grudzień. Nie było natomiast żadnych sugestii, że decyzja mogłaby być przesunięta na rok 2016.
Niewiele nowych informacji można było uzyskać z wypowiedzi Petera Praeta. Członek zarządu EBC podczas wystąpienia w Genewie mówił, że EBC „zrobi, co jest konieczne”, jeżeli cel inflacyjny będzie zagrożony. Z kolei Praet również nie chciał kreować zbyt pesymistycznego obrazu strefy euro, ze względu na nadal niewystarczającą ilość informacji, dotyczących rynków wschodzących.
Niewykluczone jednak, że znacznie ważniejsza była wypowiedź Ewalda Nowotnego. Austriacki przedstawiciel EBC mówił w Wiedniu o szerokiej dyskusji przedstawicieli europejskich i amerykańskich władz monetarnych, podczas zeszłotygodniowego spotkania w Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS).
Wtedy, według Nowotnego, przedstawiciele Fedu podkreślali, iż ich decyzja o podwyżce stóp procentowych nie sprowadzała się do jednego ruchu, ale rozpoczęcia cyklu podwyżek. „Będzie łatwo zrobić to teraz, ale co zrobimy za trzy miesiące i jakie oczekiwania to wzbudzi na następny rok?” mówił Nowotny, relacjonując „podstawową myśl” Fedu.
Ta kwestia po części jest znana rynkowi. Nie podnosi się stóp procentowych o 25 punktów bazowych i kończy na tym zacieśniania. Jednak Fed przez miesiące sugerował, iż tempo podwyżek nie będzie z góry zdefiniowane i że w nadchodzącym cyklu mogą zdarzyć się pauzy lub nawet obniżki. Fed również sugerował wielokrotnie, iż pierwsza decyzja nie ma znaczenia, gdyż liczy się ogólna ścieżka zacieśniania.
Z przekazu Nowotnego wynika więc co innego. Niewykluczone więc, że Fed rzeczywiście poważnie się obawia pierwszego ruchu i te obawy cały czas podzielane są przez rynek. Stad, jeżeli hipotetyczne grudniowe zacieśnienie Fedu nie zostanie powiązane z wyjątkowo gołębim komunikatem, to wpływ na rynek może być rzeczywiście silny, a przekaz Nowotnego może się jeszcze do tego przyczynić.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
W krótkim terminie rynek szczególnie powinien być zainteresowany danymi z Chin, a zwłaszcza nocną publikacją PMI z Państwa Środka. Zejście wskaźnika poniżej poziomu 47 punktów powinno osłabić amerykańską walutę i nieco wzmocnić EUR/USD, mimo iż gorsze dane z Pekinu nie tylko oddalają Fed od podniesienia stóp procentowych, ale także przybliżają EBC do przedłużenia QE w strefie euro. Z kolei lepsza publikacja z Chin, to szansa na wzmocnienie się USD.
Jeżeli chińskie PMI nie wyznaczą konkretnego kierunku, wtedy warto będzie zwrócić uwagę na europejskie PMI. Ciekawe będzie, jak managerowie logistyki będą oceniać sytuację w przemyśle i usługach, miesiąc po chińskim zamieszaniu. Szacunki zakładają niewielkie pogorszenie się sytuacji w Niemczech, ale niewykluczone, że zobaczymy wyraźniejsze pogorszenie sentymentu, co dalej stymulowałoby ruch EUR/USD w dół, nawet poniżej 1.11.
Wrażliwość na sentyment
Wczorajszy handel w granicach 4.18 na EUR/PLN nie został utrzymany. Lekkie pogorszenie się sentymentu na złotówce, spowodowane jest przede wszystkim znaczną przeceną europejskich parkietów i zapowiedzią wyraźnie niższego otwarcia rynku akcji za oceanem. W takim przypadku nawet zapowiedzi jeszcze łagodniejszej polityki pieniężnej z EBC oraz perspektyw późniejszego zacieśniania monetarnego w USA, nie są w stanie wzmocnić krajowej waluty.
Złoty, w przeciwieństwie do głównych walut, może w mniejszym stopniu reagować na chińskie publikacje. Wynika to z faktu, że nieco gorsze dane są negatywne w kontekście realnej gospodarki, ale powinny wspomagać PLN w kontekście łagodniejszej polityki monetarnej za granicą. Stąd dopiero bardzo słaba publikacja z Chin może osłabić PLN.
Z kolei, jeżeli chodzi i dane PMI ze strefy euro, to zwłaszcza jeżeli dane z Niemiec okażą się gorsze od szacunków, mogą spowodować przecenę na europejskich giełdach i tym kanałem uderzyć w krajową walutę.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1150-1.1250
1.1250-1.1350
1.1050-1.1150
Kurs EUR/PLN
4.1800-4.2200
4.1800-4.2200
4.1800-4.2200
Kurs USD/PLN
3.7300-3.7700
3.7000-3.7400
3.7600-3.8000
Kurs CHF/PLN
3.8400-3.8800
3.8400-3.8800
3.8400-3.8800
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wypowiedzi Lockharta i Praeta potwierdzają kurs Fedu oraz EBC. Czy jednak komentarze ze strony Nowotnego nie były wczoraj najważniejsze? Jutrzejsze dane z Chin będą szeroko komentowane. Złoty pozostaje względnie stabilny, biorąc pod uwagę zmienność głównej pary walutowej.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Ważna wypowiedź Nowotnego?
Wczoraj ponownie mieliśmy komentarze ze strony przedstawicieli banków centralnych. Rynek czekał zwłaszcza na wystąpienie Dennisa Lockharta. W opublikowanym na stronach Rezerwy Federalnej dokumencie, trudno jednak znaleźć jakieś podpowiedzi co do przyszłej polityki monetarnej Fedu prócz tego, iż Lockhart podobnie jak konsensus FOMC zakłada pierwszą podwyżkę do końca bieżącego roku.
Z kolei według przekazu „The Wall Street Journal” podczas sesji pytań i odpowiedzi, Lockhart miał zasugerować, że biorąc pod uwagę, iż do październikowego posiedzenia Fed został nieco ponad miesiąc, „będzie trudno zebrać wystarczająco informacji, aby zdecydować o podwyżce”. Stąd można wywnioskować, że rynek będzie utwierdzał się w przekonaniu, iż terminem bazowym pozostaje grudzień. Nie było natomiast żadnych sugestii, że decyzja mogłaby być przesunięta na rok 2016.
Niewiele nowych informacji można było uzyskać z wypowiedzi Petera Praeta. Członek zarządu EBC podczas wystąpienia w Genewie mówił, że EBC „zrobi, co jest konieczne”, jeżeli cel inflacyjny będzie zagrożony. Z kolei Praet również nie chciał kreować zbyt pesymistycznego obrazu strefy euro, ze względu na nadal niewystarczającą ilość informacji, dotyczących rynków wschodzących.
Niewykluczone jednak, że znacznie ważniejsza była wypowiedź Ewalda Nowotnego. Austriacki przedstawiciel EBC mówił w Wiedniu o szerokiej dyskusji przedstawicieli europejskich i amerykańskich władz monetarnych, podczas zeszłotygodniowego spotkania w Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS).
Wtedy, według Nowotnego, przedstawiciele Fedu podkreślali, iż ich decyzja o podwyżce stóp procentowych nie sprowadzała się do jednego ruchu, ale rozpoczęcia cyklu podwyżek. „Będzie łatwo zrobić to teraz, ale co zrobimy za trzy miesiące i jakie oczekiwania to wzbudzi na następny rok?” mówił Nowotny, relacjonując „podstawową myśl” Fedu.
Ta kwestia po części jest znana rynkowi. Nie podnosi się stóp procentowych o 25 punktów bazowych i kończy na tym zacieśniania. Jednak Fed przez miesiące sugerował, iż tempo podwyżek nie będzie z góry zdefiniowane i że w nadchodzącym cyklu mogą zdarzyć się pauzy lub nawet obniżki. Fed również sugerował wielokrotnie, iż pierwsza decyzja nie ma znaczenia, gdyż liczy się ogólna ścieżka zacieśniania.
Z przekazu Nowotnego wynika więc co innego. Niewykluczone więc, że Fed rzeczywiście poważnie się obawia pierwszego ruchu i te obawy cały czas podzielane są przez rynek. Stad, jeżeli hipotetyczne grudniowe zacieśnienie Fedu nie zostanie powiązane z wyjątkowo gołębim komunikatem, to wpływ na rynek może być rzeczywiście silny, a przekaz Nowotnego może się jeszcze do tego przyczynić.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
W krótkim terminie rynek szczególnie powinien być zainteresowany danymi z Chin, a zwłaszcza nocną publikacją PMI z Państwa Środka. Zejście wskaźnika poniżej poziomu 47 punktów powinno osłabić amerykańską walutę i nieco wzmocnić EUR/USD, mimo iż gorsze dane z Pekinu nie tylko oddalają Fed od podniesienia stóp procentowych, ale także przybliżają EBC do przedłużenia QE w strefie euro. Z kolei lepsza publikacja z Chin, to szansa na wzmocnienie się USD.
Jeżeli chińskie PMI nie wyznaczą konkretnego kierunku, wtedy warto będzie zwrócić uwagę na europejskie PMI. Ciekawe będzie, jak managerowie logistyki będą oceniać sytuację w przemyśle i usługach, miesiąc po chińskim zamieszaniu. Szacunki zakładają niewielkie pogorszenie się sytuacji w Niemczech, ale niewykluczone, że zobaczymy wyraźniejsze pogorszenie sentymentu, co dalej stymulowałoby ruch EUR/USD w dół, nawet poniżej 1.11.
Wrażliwość na sentyment
Wczorajszy handel w granicach 4.18 na EUR/PLN nie został utrzymany. Lekkie pogorszenie się sentymentu na złotówce, spowodowane jest przede wszystkim znaczną przeceną europejskich parkietów i zapowiedzią wyraźnie niższego otwarcia rynku akcji za oceanem. W takim przypadku nawet zapowiedzi jeszcze łagodniejszej polityki pieniężnej z EBC oraz perspektyw późniejszego zacieśniania monetarnego w USA, nie są w stanie wzmocnić krajowej waluty.
Złoty, w przeciwieństwie do głównych walut, może w mniejszym stopniu reagować na chińskie publikacje. Wynika to z faktu, że nieco gorsze dane są negatywne w kontekście realnej gospodarki, ale powinny wspomagać PLN w kontekście łagodniejszej polityki monetarnej za granicą. Stąd dopiero bardzo słaba publikacja z Chin może osłabić PLN.
Z kolei, jeżeli chodzi i dane PMI ze strefy euro, to zwłaszcza jeżeli dane z Niemiec okażą się gorsze od szacunków, mogą spowodować przecenę na europejskich giełdach i tym kanałem uderzyć w krajową walutę.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 21.09.2015
Komentarz walutowy z 21.09.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 18.09.2015
Komentarz walutowy z 18.09.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s