Porozumienie Grecji z wierzycielami na horyzoncie. Zaskakująco dobre odczyty PMI ze strefy euro. Dlaczego EUR/USD spada mimo poprawy sentymentu? Złoty pozostaje stabilny do euro, choć 2-3 groszowa aprecjacja jest nadal scenariuszem bazowym do końca miesiąca.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.30: Zamówienia na dobra trwałe za maj z USA (minus 1.0% ; z wyłączeniem środków transportu: +0.5% m/m)
15.45: Przemysłowy PMI z USA (54.1 punktu)
16.00: Sprzedaż nowych domów z USA (523 tys.; zmiana +1.2% m/m)
Jutro 10.00: Indeks Ifo z Niemiec (108.1 punktu)
48 godzin na porozumienie.
Do środy wieczorem ministrowie finansów strefy euro mają zdecydować, czy przedstawiony przez Grecję plan reform jest wiarygodny i ma szansę na realizację. Sama koncepcja zwiększenia wydatków budżetowych, którą między innymi zamieścił „The Guardian”, wygląda zaskakująco dobrze.
Ateny chcą między innymi zwiększyć obciążenia podatkowe dla emerytów, mimo iż wielokrotnie zapowiadali, że jest to niemożliwe. Dodatkowo podniesione zostaną podatki dla firm oraz obcięte zostaną wydatki na obronę. Wczoraj na antenie Bloomberga Valdis Dombrovskis, wiceszef Komisji Europejskiej, mówił, iż pierwotna nadwyżka greckiego budżetu przestawiona przez Ateny pokrywa się z żądaniami wierzycieli.
Dla Grecji znalazł się jednak nie tylko kij, ale i marchewka. Na konferencji po szczycie przywódców strefy euro Juncker powiedział, że „Komisja i ja proponujemy Grekom program rozwojowy wart 35 miliardów euro, który ma zostać zrealizowany do końca 2020 roku”. Dodatkowo prawdopodobnie nastąpi jakaś restrukturyzacja długu, polegająca albo na wydłużeniu jego zapadalności, albo na częściowym umorzeniu. O tej kwestii jednak przedstawiciele strefy euro mówić już nie chcieli.
Wygląda więc na to, że realizuje się scenariusz bazowy sugerowany przez nas od tygodni. Po tym, jak plan zostanie zaakceptowany w środę przez eurogrupę oraz pod koniec tygodnia przez Unię Europejską, czeka nas jeszcze głosowanie nad nim w greckim parlamencie. Szanse na jego przyjęcie są duże, gdyż prawdopodobnie zostanie poparty również przez opozycję.
Bardzo dobre PMI
Rano dostaliśmy bardzo dobre odczyty PMI ze strefy euro, mimo problemów związanych z Grecją. Francuski przemysł zaczął się rozwijać, indeksy usług są na najwyższym poziomie od 4 lat, a ogólny odczyt z wyłączeniem Niemiec i Francji wzrósł do najwyższego poziomu od 8 lat.
Szef ekonomistów Markit zakłada w komentarzu do publikacji, że w drugim kwartale PKB wzrośnie o 0.4% k/k. Dodatkowo Chris Williamson twierdzi, iż obecne dane PMI pokazują, że region może być na ścieżce dwuprocentowego rozwoju w całym roku, jeżeli kwestie Grecji zostaną uporządkowane.
Wzrost PKB strefy euro w granicach 2.0% może mieć konsekwencje dla polityki monetarnej EBC. Niewykluczone, że spowoduje on zmniejszenie oczekiwań dotyczących przedłużenia QE poza wrzesień 2016. Dodatkowo prawdziwym zaskoczeniem byłby fakt, iż USA może rozwijać się w tym roku wolniej niż strefa euro (Fed w ostatnich projekcjach zakładał +1.9%). To z kolei w dłuższym terminie powinno zmniejszyć dyferencjał przyszłych stóp procentowych i przestać faworyzować dolara, jeżeli oczywiście sytuacja nie ulegnie zmianie.
Rynek walutowy w kilku zdaniach
Zachowanie się euro w ostatnich tygodniach, a także dziś w nocy, zaczyna faworyzować podejście, iż wspólna waluta może być nową „bezpieczną przystanią”. Do tej pory przez wiele lat podobną funkcję, prócz dolara, pełnił jen. Wynikało to z faktu, iż oprocentowanie w tej walucie było niskie i opłacało się realizować za jej pomocą strategię carry trade. Gdy jednak rosła zmienność na rynku carry trade był zamykany, co powodowało powrót kapitału do jena i jednoczesne jego wzmocnienie.
Ponieważ jednak takie trendy budują się miesiącami, a przez lata polityka monetarna strefy euro była raczej restrykcyjna, musi minąć wiele tygodni by taka tendencja „wdrukowała” się w podejście rynku. Ostatnie miesiące każą się jednak zastanowić nad tym faktem i coraz poważniej brać go pod uwagę.
Złoty cały czas sceptyczny
Krajowa waluta cały czas reaguje stosunkowo sceptycznie na doniesienia z Grecji. Fakt, dziś EUR/PLN zszedł poniżej 4.16, ale był to ruch chwilowy i przed południem powróciliśmy powyżej tej granicy. Co ciekawe zdecydowanie pozytywniej na doniesienia dotyczące Hellady reaguje forint, który przez dwa dni zyskał ponad procent wartości w relacji do euro.
Scenariuszem bazowym jest jednak nadal wzmocnienie się PLN o 2-3 grosze do głównych walut, gdy Grecja zejdzie z nagłówków agencji informacyjnych. Dodatkowo pozytywne dla złotego były również odczyty PMI ze strefy euro. Powinny one także poprawić kondycję krajowych danych w kolejnych miesiącach, co w średnim terminie jest optymistycznym sygnałem dla PLN.
Dziś natomiast ruchy będą ograniczone i EUR/PLN pozostanie w granicach 4.16-4.18. Natomiast za franka będziemy musieli zapłacić nieco mniej niż 4 złote.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1250-1.1350
1.1150-1.1250
1.1350-1.1450
Kurs EUR/PLN
4.1500-4.1900
4.1500-4.1900
4.1500-4.1900
Kurs USD/PLN
3.6900-3.7300
3.7300-3.7700
3.6500-3.6900
Kurs CHF/PLN
3.9700-4.0100
3.9700-4.0100
3.9700-4.0100
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Porozumienie Grecji z wierzycielami na horyzoncie. Zaskakująco dobre odczyty PMI ze strefy euro. Dlaczego EUR/USD spada mimo poprawy sentymentu? Złoty pozostaje stabilny do euro, choć 2-3 groszowa aprecjacja jest nadal scenariuszem bazowym do końca miesiąca.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
48 godzin na porozumienie.
Do środy wieczorem ministrowie finansów strefy euro mają zdecydować, czy przedstawiony przez Grecję plan reform jest wiarygodny i ma szansę na realizację. Sama koncepcja zwiększenia wydatków budżetowych, którą między innymi zamieścił „The Guardian”, wygląda zaskakująco dobrze.
Ateny chcą między innymi zwiększyć obciążenia podatkowe dla emerytów, mimo iż wielokrotnie zapowiadali, że jest to niemożliwe. Dodatkowo podniesione zostaną podatki dla firm oraz obcięte zostaną wydatki na obronę. Wczoraj na antenie Bloomberga Valdis Dombrovskis, wiceszef Komisji Europejskiej, mówił, iż pierwotna nadwyżka greckiego budżetu przestawiona przez Ateny pokrywa się z żądaniami wierzycieli.
Dla Grecji znalazł się jednak nie tylko kij, ale i marchewka. Na konferencji po szczycie przywódców strefy euro Juncker powiedział, że „Komisja i ja proponujemy Grekom program rozwojowy wart 35 miliardów euro, który ma zostać zrealizowany do końca 2020 roku”. Dodatkowo prawdopodobnie nastąpi jakaś restrukturyzacja długu, polegająca albo na wydłużeniu jego zapadalności, albo na częściowym umorzeniu. O tej kwestii jednak przedstawiciele strefy euro mówić już nie chcieli.
Wygląda więc na to, że realizuje się scenariusz bazowy sugerowany przez nas od tygodni. Po tym, jak plan zostanie zaakceptowany w środę przez eurogrupę oraz pod koniec tygodnia przez Unię Europejską, czeka nas jeszcze głosowanie nad nim w greckim parlamencie. Szanse na jego przyjęcie są duże, gdyż prawdopodobnie zostanie poparty również przez opozycję.
Bardzo dobre PMI
Rano dostaliśmy bardzo dobre odczyty PMI ze strefy euro, mimo problemów związanych z Grecją. Francuski przemysł zaczął się rozwijać, indeksy usług są na najwyższym poziomie od 4 lat, a ogólny odczyt z wyłączeniem Niemiec i Francji wzrósł do najwyższego poziomu od 8 lat.
Szef ekonomistów Markit zakłada w komentarzu do publikacji, że w drugim kwartale PKB wzrośnie o 0.4% k/k. Dodatkowo Chris Williamson twierdzi, iż obecne dane PMI pokazują, że region może być na ścieżce dwuprocentowego rozwoju w całym roku, jeżeli kwestie Grecji zostaną uporządkowane.
Wzrost PKB strefy euro w granicach 2.0% może mieć konsekwencje dla polityki monetarnej EBC. Niewykluczone, że spowoduje on zmniejszenie oczekiwań dotyczących przedłużenia QE poza wrzesień 2016. Dodatkowo prawdziwym zaskoczeniem byłby fakt, iż USA może rozwijać się w tym roku wolniej niż strefa euro (Fed w ostatnich projekcjach zakładał +1.9%). To z kolei w dłuższym terminie powinno zmniejszyć dyferencjał przyszłych stóp procentowych i przestać faworyzować dolara, jeżeli oczywiście sytuacja nie ulegnie zmianie.
Rynek walutowy w kilku zdaniach
Zachowanie się euro w ostatnich tygodniach, a także dziś w nocy, zaczyna faworyzować podejście, iż wspólna waluta może być nową „bezpieczną przystanią”. Do tej pory przez wiele lat podobną funkcję, prócz dolara, pełnił jen. Wynikało to z faktu, iż oprocentowanie w tej walucie było niskie i opłacało się realizować za jej pomocą strategię carry trade. Gdy jednak rosła zmienność na rynku carry trade był zamykany, co powodowało powrót kapitału do jena i jednoczesne jego wzmocnienie.
Ponieważ jednak takie trendy budują się miesiącami, a przez lata polityka monetarna strefy euro była raczej restrykcyjna, musi minąć wiele tygodni by taka tendencja „wdrukowała” się w podejście rynku. Ostatnie miesiące każą się jednak zastanowić nad tym faktem i coraz poważniej brać go pod uwagę.
Złoty cały czas sceptyczny
Krajowa waluta cały czas reaguje stosunkowo sceptycznie na doniesienia z Grecji. Fakt, dziś EUR/PLN zszedł poniżej 4.16, ale był to ruch chwilowy i przed południem powróciliśmy powyżej tej granicy. Co ciekawe zdecydowanie pozytywniej na doniesienia dotyczące Hellady reaguje forint, który przez dwa dni zyskał ponad procent wartości w relacji do euro.
Scenariuszem bazowym jest jednak nadal wzmocnienie się PLN o 2-3 grosze do głównych walut, gdy Grecja zejdzie z nagłówków agencji informacyjnych. Dodatkowo pozytywne dla złotego były również odczyty PMI ze strefy euro. Powinny one także poprawić kondycję krajowych danych w kolejnych miesiącach, co w średnim terminie jest optymistycznym sygnałem dla PLN.
Dziś natomiast ruchy będą ograniczone i EUR/PLN pozostanie w granicach 4.16-4.18. Natomiast za franka będziemy musieli zapłacić nieco mniej niż 4 złote.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 22.06.2015
Komentarz walutowy z 22.06.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 19.06.2015
Komentarz walutowy z 19.06.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s