Geopolityka odchodzi nieco na bok, a nastroje poprawiają się dzięki nowym rekordom na amerykańskiej giełdzie. Inflacja w USA bliska oczekiwaniom. Bank centralny Węgier kończy poluźnianie polityki monetarnej. Złoty utrzymuje wczorajsze wzrosty mimo bardzo słabych danych o produkcji przemysłowej.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Nastroje. Inflacja. Węgry
Wtorkowe zachowanie zagranicznych giełd (a zwłaszcza zachodnioeuropejskich oraz amerykańskich) zdecydowanie poprawiło nastroje na rynkach, z czego głównie skorzystały waluty rynków wschodzących. Lepszy sentyment nie pomógł jednak EUR/USD, który spadł do najniższych poziomów w tym roku mimo relatywnie neutralnych danych o inflacji z USA.
Rynkowi gracze dość szybko zapomnieli o obawach związanych z katastrofą malezyjskiego samolotu oraz sytuacją w Strefie Gazy (być może pomogły im w tym analizy przeprowadzane przez prasę branżową – między innymi w „The Wall Street Journal”, pokazujące, że w wypadku analogicznych, jednorazowych wydarzeń zwykle trendy się nie załamują) i ponownie zaczęli kupować akcje pozwalając indeksowi S&P 500 ustanowić nowe historyczne rekordy. Na poprawie sentymentu korzystały także waluty rynków wschodzących, natomiast okazji do zatrzymania presji spadkowej nie wykorzystał EUR/USD mimo neutralnych danych o inflacji z USA.
Ceny dóbr konsumpcyjnych (CPI) za oceanem wzrosły o 2.1% r/r, co było zgodne z konsensusem ekonomistów. CPI jednak wyraźnie był „pchany” w górę przez ceny paliw, elektryczności oraz gazu (te składniki wzrosły ponad 4% r/r). W rezultacie odczyt z wyłączeniem cen paliw i żywności wyniósł +1.9%, podczas gdy szacunki rynku pokazywały utrzymanie się w granicach 2.0%. To oczywiście zmniejsza szansę na wcześniejsze podniesienie stóp procentowych (choć na razie jej nie przekreśla) oraz daje dobry argument gołębiom w Rezerwie Federalnej, którzy chcą podnieść stopy procentowe najwcześniej w połowie 2015 roku.
Powstaje więc pytanie, dlaczego wczoraj dolar zyskał na wartości, mimo iż dane raczej faworyzowały jego sprzedaż niż kupno? Jednym z powodów może być fakt, że niektórzy wykorzystali odczyt do sprzedaży EUR/USD „czując”, że ogólne nastawienie do tej pary jest negatywne i może to być ostatni moment, by zamknąć większe pozycje. Słabość eurodolara mogła być także spowodowana zwiększoną aktywnością na innej parze. Jak donosi Reuters „niektórzy traderzy zauważyli duże zlecenia kupna na parze USD/CHF, pochodzące od funduszy inwestycyjnych, co pomogło wzmocnić się dolarowi w stosunku do euro, łamiąc silne wsparcie techniczne w granicach 1.3475-1.3510”. Do depeszy Reutersa warto także dodać, że bezpośrednie przełożenie się zmian USD/CHF na EUR/USD jest spowodowane utrzymywanie kursu EUR/CHF powyżej 1.2000 przez Szwajcarki Bank Centralny.
Wczoraj Węgierski Bank Centralny (MNB) zdecydował, że zakończy trwający dwa lata cykl poluźniania polityki pieniężnej. W tym czasie władze monetarnej obniżyły główną stóp procentową aż o 490 punktów bazowych sprowadzając ją do poziomu 2.1%. Szef MNB powiedział, że utrzyma stopy na obecnym poziomie do końca 2015 roku, chyba że trzyprocentowy cel inflacyjny banku będzie zagrożony (na to jest mała szansa, gdyż trzeci miesiąc z rzędu Budapeszt publikuje ujemny wzrost cen w relacji rok do roku). Po tej informacji forint wzmocnił się do głównych walut (korzystając także z poprawiającego się sentymentu globalnego), gdyż, jak zaznacza cytowany przez Bloomberga Gabor Nemeth z budapesztańskiego oddziału Aegon, rynek spekulował nawet o możliwości spadku stóp procentowych poniżej 2.0%.
Reasumując, EUR/USD nadal pozostaje pod presją mimo zgodnego z oczekiwaniami odczytu inflacji z USA. Warto będzie obserwować jutrzejsze dane z Europy. Nastroje przed czwartkowymi PMI ze strefy euro są minorowe, jednak jeżeli konsensus zostanie spełniony (około 52 punkty z przemysłu zarówno dla strefy euro, jak i Niemiec) wtedy trend spadkowy w krótkim terminie powinien zostać powstrzymany.
Złoty silniejszy, ale sprzedaż bardzo słaba
Złoty zyskał do wczorajszego przedpołudnia około 1 grosz w stosunku do euro. Krajowej walucie pomogła głównie poprawa nastrojów na globalnym rynku kapitałowym (rekordy S&P 500), wyciszenie się sytuacji z malezyjskim Boeingiem (wydanie przez separatystów czarnych skrzynek oraz sprawny transport ofiar) oraz zakończenie cyklu obniżek stóp procentowych na Węgrzech.
Na niekorzyść PLN działają ponownie bardzo słabe dane makro. Sprzedaż detaliczna, zamiast wzrosnąć o około 4% r/r, wyniosła jedynie 1.7% r/r. Roczna dynamika sprzedaży obniżyła się właściwie w we wszystkich kategoriach, a sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV wręcz spadła w relacji rok do roku. Choć osłabienie krajowej waluty było symboliczne pod publikacji GUSu, to zwiększające się prawdopodobieństw odczytu PKB za drugi kwartał poniżej 3.0% oraz zagrożenia dotyczące koniunktury w przyszłych miesiącach mogą zwiększać ilość członków skłaniających się do cięcia polityki pieniężnej na jesieni. Fakt ten powinien zmniejszać apetyt na złotego, a okresach wzrostu awersji na ryzyko poważniej go osłabiać.
Reasumując, złoty dość „szczęśliwie” zyskał na wartości dzięki poprawie sytuacji geopolitycznej, jednak słabnąca aktywność gospodarczej kraju (jeżeli się nie odwróci) będzie powoli zwiększać szansę na cięcie stóp procentowych, co w rezultacie powinno negatywnie działać na PLN. Dziś natomiast notowania powinny być relatywnie stabilne i większość transakcji będzie przeprowadzana w granicach 4.13-4.14 na EUR/PLN i 3.40 na CHF/PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3550-1.3650
1.3450-1.3550
1.3650-1.3750
Kurs EUR/PLN
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
Kurs USD/PLN
3.0400-3.0800
3.0600-3.1000
3.0200-3.0600
Kurs CHF/PLN
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Geopolityka odchodzi nieco na bok, a nastroje poprawiają się dzięki nowym rekordom na amerykańskiej giełdzie. Inflacja w USA bliska oczekiwaniom. Bank centralny Węgier kończy poluźnianie polityki monetarnej. Złoty utrzymuje wczorajsze wzrosty mimo bardzo słabych danych o produkcji przemysłowej.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Nastroje. Inflacja. Węgry
Wtorkowe zachowanie zagranicznych giełd (a zwłaszcza zachodnioeuropejskich oraz amerykańskich) zdecydowanie poprawiło nastroje na rynkach, z czego głównie skorzystały waluty rynków wschodzących. Lepszy sentyment nie pomógł jednak EUR/USD, który spadł do najniższych poziomów w tym roku mimo relatywnie neutralnych danych o inflacji z USA.
Rynkowi gracze dość szybko zapomnieli o obawach związanych z katastrofą malezyjskiego samolotu oraz sytuacją w Strefie Gazy (być może pomogły im w tym analizy przeprowadzane przez prasę branżową – między innymi w „The Wall Street Journal”, pokazujące, że w wypadku analogicznych, jednorazowych wydarzeń zwykle trendy się nie załamują) i ponownie zaczęli kupować akcje pozwalając indeksowi S&P 500 ustanowić nowe historyczne rekordy. Na poprawie sentymentu korzystały także waluty rynków wschodzących, natomiast okazji do zatrzymania presji spadkowej nie wykorzystał EUR/USD mimo neutralnych danych o inflacji z USA.
Ceny dóbr konsumpcyjnych (CPI) za oceanem wzrosły o 2.1% r/r, co było zgodne z konsensusem ekonomistów. CPI jednak wyraźnie był „pchany” w górę przez ceny paliw, elektryczności oraz gazu (te składniki wzrosły ponad 4% r/r). W rezultacie odczyt z wyłączeniem cen paliw i żywności wyniósł +1.9%, podczas gdy szacunki rynku pokazywały utrzymanie się w granicach 2.0%. To oczywiście zmniejsza szansę na wcześniejsze podniesienie stóp procentowych (choć na razie jej nie przekreśla) oraz daje dobry argument gołębiom w Rezerwie Federalnej, którzy chcą podnieść stopy procentowe najwcześniej w połowie 2015 roku.
Powstaje więc pytanie, dlaczego wczoraj dolar zyskał na wartości, mimo iż dane raczej faworyzowały jego sprzedaż niż kupno? Jednym z powodów może być fakt, że niektórzy wykorzystali odczyt do sprzedaży EUR/USD „czując”, że ogólne nastawienie do tej pary jest negatywne i może to być ostatni moment, by zamknąć większe pozycje. Słabość eurodolara mogła być także spowodowana zwiększoną aktywnością na innej parze. Jak donosi Reuters „niektórzy traderzy zauważyli duże zlecenia kupna na parze USD/CHF, pochodzące od funduszy inwestycyjnych, co pomogło wzmocnić się dolarowi w stosunku do euro, łamiąc silne wsparcie techniczne w granicach 1.3475-1.3510”. Do depeszy Reutersa warto także dodać, że bezpośrednie przełożenie się zmian USD/CHF na EUR/USD jest spowodowane utrzymywanie kursu EUR/CHF powyżej 1.2000 przez Szwajcarki Bank Centralny.
Wczoraj Węgierski Bank Centralny (MNB) zdecydował, że zakończy trwający dwa lata cykl poluźniania polityki pieniężnej. W tym czasie władze monetarnej obniżyły główną stóp procentową aż o 490 punktów bazowych sprowadzając ją do poziomu 2.1%. Szef MNB powiedział, że utrzyma stopy na obecnym poziomie do końca 2015 roku, chyba że trzyprocentowy cel inflacyjny banku będzie zagrożony (na to jest mała szansa, gdyż trzeci miesiąc z rzędu Budapeszt publikuje ujemny wzrost cen w relacji rok do roku). Po tej informacji forint wzmocnił się do głównych walut (korzystając także z poprawiającego się sentymentu globalnego), gdyż, jak zaznacza cytowany przez Bloomberga Gabor Nemeth z budapesztańskiego oddziału Aegon, rynek spekulował nawet o możliwości spadku stóp procentowych poniżej 2.0%.
Reasumując, EUR/USD nadal pozostaje pod presją mimo zgodnego z oczekiwaniami odczytu inflacji z USA. Warto będzie obserwować jutrzejsze dane z Europy. Nastroje przed czwartkowymi PMI ze strefy euro są minorowe, jednak jeżeli konsensus zostanie spełniony (około 52 punkty z przemysłu zarówno dla strefy euro, jak i Niemiec) wtedy trend spadkowy w krótkim terminie powinien zostać powstrzymany.
Złoty silniejszy, ale sprzedaż bardzo słaba
Złoty zyskał do wczorajszego przedpołudnia około 1 grosz w stosunku do euro. Krajowej walucie pomogła głównie poprawa nastrojów na globalnym rynku kapitałowym (rekordy S&P 500), wyciszenie się sytuacji z malezyjskim Boeingiem (wydanie przez separatystów czarnych skrzynek oraz sprawny transport ofiar) oraz zakończenie cyklu obniżek stóp procentowych na Węgrzech.
Na niekorzyść PLN działają ponownie bardzo słabe dane makro. Sprzedaż detaliczna, zamiast wzrosnąć o około 4% r/r, wyniosła jedynie 1.7% r/r. Roczna dynamika sprzedaży obniżyła się właściwie w we wszystkich kategoriach, a sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV wręcz spadła w relacji rok do roku. Choć osłabienie krajowej waluty było symboliczne pod publikacji GUSu, to zwiększające się prawdopodobieństw odczytu PKB za drugi kwartał poniżej 3.0% oraz zagrożenia dotyczące koniunktury w przyszłych miesiącach mogą zwiększać ilość członków skłaniających się do cięcia polityki pieniężnej na jesieni. Fakt ten powinien zmniejszać apetyt na złotego, a okresach wzrostu awersji na ryzyko poważniej go osłabiać.
Reasumując, złoty dość „szczęśliwie” zyskał na wartości dzięki poprawie sytuacji geopolitycznej, jednak słabnąca aktywność gospodarczej kraju (jeżeli się nie odwróci) będzie powoli zwiększać szansę na cięcie stóp procentowych, co w rezultacie powinno negatywnie działać na PLN. Dziś natomiast notowania powinny być relatywnie stabilne i większość transakcji będzie przeprowadzana w granicach 4.13-4.14 na EUR/PLN i 3.40 na CHF/PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 22.07.2014
Komentarz walutowy 21.07.2014
Komentarz walutowy z 18.07.2014
Komentarz walutowy z 17.07.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s