Nowe sankcje na Rosję pogarszają sentyment na rynku. Drugi dzień przesłuchania Yellen nie wnosi nic nowego. Evans pozostaje gołębi, a Fisher jastrzębi. Dane z USA słabsze od oczekiwań. Złoty traci na wzroście awersji do ryzyka. Stopy procentowe mogą pozostać na niezmienionym poziomie do końca 2016 roku.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.00 CET: Produkcja przemysłowa z Polski (szacunki PAP +3.4%; ISBnews +3.5%; a Ministerstwa Gospodarki +4.0%).
14.30 CET: Rynek nieruchomości w USA (szacunki: rozpoczęte inwestycje: 1.026 miliona; pozwolenia na budowę (1.038 miliona).
14.30 CET: Cotygodniowe wnioski o zasiłki dla bezrobotnych w USA (szacunki: 310 tys.).
Sankcje. Yellen. Evans oraz Fisher
Giełda amerykańska otarła się wczoraj ponownie o historyczne rekordy, jednak nałożenie nowych sankcji na Rosję pogorszyło nastroje na europejskim otwarciu. W ciągu drugiego dnia wystąpienia przed Kongresem Yellen nie zaskoczyła inwestorów i nie dała się sprowokować na „wycieczki” dotyczące momentu podnoszenia stóp procentowych. Słabsze natomiast były dane z produkcji za oceanem, jednak polityka monetarna przyćmiła ten odczyt.
Stany Zjednoczone postanowiły rozszerzyć sankcje na Federację Rosyjską twierdząc, że Kreml cały czas wspiera separatystów na wschodzie Ukrainy. Będą one dotyczyły banków (między innymi Gazprombank) oraz spółek z sektora energetycznego (Rosneft oraz Novatek). Z kolei Unia Europejska planuje wstrzymanie aktywności Europejskiego Banku Inwestycyjnego w projekty sektora publicznego w Rosji, a także, jak pisze Bloomberg, „użyje swoich wpływów”, by zablokować nowe kredyty pochodzące z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Niesprzyjający klimat w stosunku do Moskwy powoduje relatywnie silną przecenę na lokalnej giełdzie (niespełna 3%) oraz osłabienie się rubla. Zgodnie z naszymi sugestiami sprzed miesiąca, rosyjska waluta była dość stabilna w ostatnich tygodniach, jednak minione dni przynoszą jej wyraźniejsze osłabienie i dochodzimy na USD/RUB do poziomu 35.00 (wzrost o około 2%). Nie spodziewamy się jednak, by ten poziom został zauważalnie przebity, natomiast powrót poniżej 34.50 może zająć nieco czasu.
Drugi dzień przesłuchania Yellen (tym razem przez Komitetem Usług Finansowych Izby Reprezentantów) był spokojny. Republikanie starali się uzyskać od szefowej Fedu datę rozpoczęcia zacieśniania polityki monetarnej, jednak ta próba była nieudana, gdyż przewodnicząca FOMC powiedziała, że stanie się to w pewnym momencie w 2015 roku (nie precyzując w której części). Ponownie pojawił się także temat wyceny aktywów na rynku oraz zmian w Rezerwie Federalnej. Ogólnie jednak, w przeciwieństwie do pierwszego dnia, można określić, że wczorajsze sygnały ze strony Yellen były neutralne dla większości klas aktywów.
Wczoraj także mieliśmy dwie wypowiedzi przedstawicieli FOMC. Richard Fisher, szef Rezerwy Federalnej z Dallas, utrzymał swoje jastrzębie podejście twierdząc, że stopy procentowe mogą zostać podniesione nawet jeszcze w 2014 (ogólnie bez większych niespodzianek). Nieco więcej zainteresowania natomiast przykuwa wywiad Jon Hilsenratha z jednym z największych gołębi Komitetu – Charlesem Evansem. Szef oddziału Fed z Chicago w wypowiedzi dla „The Wall Street Journal” zwrócił uwagę na poprawę sytuacji na rynku pracy w USA, która rzeczywiście przybliża moment podniesienia stóp procentowych (jastrzębi sygnał, podobny do tego, który dała Yellen we wtorek). Jednak dalsze sugestie były już bardzo gołębie. Evans twierdził między innymi, że przez najbliższe trzy lata prawdopodobieństwo pozostania inflacji poniżej 2% celu jest większe niż powyżej tej granicy. Dodatkowo mówił także, że jeżeli nawet nieco przekroczymy ten cel, to nic złego się nie stanie, gdyż przez długi czas byliśmy wyraźnie poniżej dwuprocentowego poziomu. Przedstawiciel Fedu z Chicago także utrzymał swój pogląd że optymalnym momentem zacieśnienia polityki monetarnej będzie początek 2016.
Dziś inwestorzy będą zwracać uwagę na dane z sektora nieruchomości za oceanem oraz cotygodniowe wnioski o zasiłki. Wczorajsze odczyty produkcji przemysłowej były gorsze od szacunków, jednak ze względu na wystąpienie Yellen przeszły raczej bez echa. Jeżeli jednak popołudniowe dane znowu zawiodą, wtedy można się spodziewać lekkiego odreagowania na EUR/USD i dojścia do 1.3550.
Słabszy złoty. Produkcja w centrum uwagi
W środę krajowa waluta korzystała z relatywnie dobrego sentymentu na globalnym rynku. Wprowadzenie jednak nowych sankcji na Rosję oraz wyraźna wyprzedaż rubla, a także spadki na europejskich parkietach powodują, że przed południem testujemy poziom 4.14 na EUR/PLN.
Kolejnym zagrożeniem w krótkim terminie mogą być popołudniowe dane o produkcji przemysłowej. Ekonomiści wyraźnie rewidują w dół odczyty za czerwiec i z początkowych +4.0% r/r, prognozowanych także przez Ministerstwo Gospodarki, mamy już 3.5%. Gdybyśmy zeszli poniżej granicy 3.0% (na co jest relatywnie spora szansa), wtedy złoty może szybko podążyć w kierunku 4.15. Z kolei w przypadku odczytu powyżej 4.0% można spodziewać się utrzymania kursu w granicach bieżących poziomów lub nawet niewielkiego umocnienia.
Rano Bloomberg opublikował wypowiedzi Andrzeja Kazimierczaka. Przedstawiciel RPP twierdzi, że „bazują na projekcjach, koszt kredytu powinien pozostać na obecnym poziomie do 2016”. Kazimierczak zastanowiłby się na cięciem, gdyby obserwowane obecnie lekkie spowolnienie wzrostu utrzymało się przez trzeci kwartał i było widoczne odczycie PKB za ten okres. Stad decyzja o cięciu mogłaby nastąpić dopiero na początku 2015 roku. Wypowiedzi są ogólnie zgodne z jego wcześniejszym stanowiskiem, a także bliskie ogólnemu konsensusowi Rady.
Reasumując, dziś kluczowe będą publikacje produkcji przemysłowej. W przypadku negatywnego zaskoczenia powinniśmy szybko przetestować 4.15 na EUR/PLN oraz 3.42 na CHF/PLN. Z kolei gdyby odczyt był powyżej 4.0%, wtedy złoty powinien utrzymać się blisko obecnym poziomów lub minimalnie wzmocnić.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3550-1.3650
1.3450-1.3550
1.3650-1.3750
Kurs EUR/PLN
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
Kurs USD/PLN
3.0400-3.0800
3.0600-3.1000
3.0200-3.0600
Kurs CHF/PLN
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Nowe sankcje na Rosję pogarszają sentyment na rynku. Drugi dzień przesłuchania Yellen nie wnosi nic nowego. Evans pozostaje gołębi, a Fisher jastrzębi. Dane z USA słabsze od oczekiwań. Złoty traci na wzroście awersji do ryzyka. Stopy procentowe mogą pozostać na niezmienionym poziomie do końca 2016 roku.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Sankcje. Yellen. Evans oraz Fisher
Giełda amerykańska otarła się wczoraj ponownie o historyczne rekordy, jednak nałożenie nowych sankcji na Rosję pogorszyło nastroje na europejskim otwarciu. W ciągu drugiego dnia wystąpienia przed Kongresem Yellen nie zaskoczyła inwestorów i nie dała się sprowokować na „wycieczki” dotyczące momentu podnoszenia stóp procentowych. Słabsze natomiast były dane z produkcji za oceanem, jednak polityka monetarna przyćmiła ten odczyt.
Stany Zjednoczone postanowiły rozszerzyć sankcje na Federację Rosyjską twierdząc, że Kreml cały czas wspiera separatystów na wschodzie Ukrainy. Będą one dotyczyły banków (między innymi Gazprombank) oraz spółek z sektora energetycznego (Rosneft oraz Novatek). Z kolei Unia Europejska planuje wstrzymanie aktywności Europejskiego Banku Inwestycyjnego w projekty sektora publicznego w Rosji, a także, jak pisze Bloomberg, „użyje swoich wpływów”, by zablokować nowe kredyty pochodzące z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Niesprzyjający klimat w stosunku do Moskwy powoduje relatywnie silną przecenę na lokalnej giełdzie (niespełna 3%) oraz osłabienie się rubla. Zgodnie z naszymi sugestiami sprzed miesiąca, rosyjska waluta była dość stabilna w ostatnich tygodniach, jednak minione dni przynoszą jej wyraźniejsze osłabienie i dochodzimy na USD/RUB do poziomu 35.00 (wzrost o około 2%). Nie spodziewamy się jednak, by ten poziom został zauważalnie przebity, natomiast powrót poniżej 34.50 może zająć nieco czasu.
Drugi dzień przesłuchania Yellen (tym razem przez Komitetem Usług Finansowych Izby Reprezentantów) był spokojny. Republikanie starali się uzyskać od szefowej Fedu datę rozpoczęcia zacieśniania polityki monetarnej, jednak ta próba była nieudana, gdyż przewodnicząca FOMC powiedziała, że stanie się to w pewnym momencie w 2015 roku (nie precyzując w której części). Ponownie pojawił się także temat wyceny aktywów na rynku oraz zmian w Rezerwie Federalnej. Ogólnie jednak, w przeciwieństwie do pierwszego dnia, można określić, że wczorajsze sygnały ze strony Yellen były neutralne dla większości klas aktywów.
Wczoraj także mieliśmy dwie wypowiedzi przedstawicieli FOMC. Richard Fisher, szef Rezerwy Federalnej z Dallas, utrzymał swoje jastrzębie podejście twierdząc, że stopy procentowe mogą zostać podniesione nawet jeszcze w 2014 (ogólnie bez większych niespodzianek). Nieco więcej zainteresowania natomiast przykuwa wywiad Jon Hilsenratha z jednym z największych gołębi Komitetu – Charlesem Evansem. Szef oddziału Fed z Chicago w wypowiedzi dla „The Wall Street Journal” zwrócił uwagę na poprawę sytuacji na rynku pracy w USA, która rzeczywiście przybliża moment podniesienia stóp procentowych (jastrzębi sygnał, podobny do tego, który dała Yellen we wtorek). Jednak dalsze sugestie były już bardzo gołębie. Evans twierdził między innymi, że przez najbliższe trzy lata prawdopodobieństwo pozostania inflacji poniżej 2% celu jest większe niż powyżej tej granicy. Dodatkowo mówił także, że jeżeli nawet nieco przekroczymy ten cel, to nic złego się nie stanie, gdyż przez długi czas byliśmy wyraźnie poniżej dwuprocentowego poziomu. Przedstawiciel Fedu z Chicago także utrzymał swój pogląd że optymalnym momentem zacieśnienia polityki monetarnej będzie początek 2016.
Dziś inwestorzy będą zwracać uwagę na dane z sektora nieruchomości za oceanem oraz cotygodniowe wnioski o zasiłki. Wczorajsze odczyty produkcji przemysłowej były gorsze od szacunków, jednak ze względu na wystąpienie Yellen przeszły raczej bez echa. Jeżeli jednak popołudniowe dane znowu zawiodą, wtedy można się spodziewać lekkiego odreagowania na EUR/USD i dojścia do 1.3550.
Słabszy złoty. Produkcja w centrum uwagi
W środę krajowa waluta korzystała z relatywnie dobrego sentymentu na globalnym rynku. Wprowadzenie jednak nowych sankcji na Rosję oraz wyraźna wyprzedaż rubla, a także spadki na europejskich parkietach powodują, że przed południem testujemy poziom 4.14 na EUR/PLN.
Kolejnym zagrożeniem w krótkim terminie mogą być popołudniowe dane o produkcji przemysłowej. Ekonomiści wyraźnie rewidują w dół odczyty za czerwiec i z początkowych +4.0% r/r, prognozowanych także przez Ministerstwo Gospodarki, mamy już 3.5%. Gdybyśmy zeszli poniżej granicy 3.0% (na co jest relatywnie spora szansa), wtedy złoty może szybko podążyć w kierunku 4.15. Z kolei w przypadku odczytu powyżej 4.0% można spodziewać się utrzymania kursu w granicach bieżących poziomów lub nawet niewielkiego umocnienia.
Rano Bloomberg opublikował wypowiedzi Andrzeja Kazimierczaka. Przedstawiciel RPP twierdzi, że „bazują na projekcjach, koszt kredytu powinien pozostać na obecnym poziomie do 2016”. Kazimierczak zastanowiłby się na cięciem, gdyby obserwowane obecnie lekkie spowolnienie wzrostu utrzymało się przez trzeci kwartał i było widoczne odczycie PKB za ten okres. Stad decyzja o cięciu mogłaby nastąpić dopiero na początku 2015 roku. Wypowiedzi są ogólnie zgodne z jego wcześniejszym stanowiskiem, a także bliskie ogólnemu konsensusowi Rady.
Reasumując, dziś kluczowe będą publikacje produkcji przemysłowej. W przypadku negatywnego zaskoczenia powinniśmy szybko przetestować 4.15 na EUR/PLN oraz 3.42 na CHF/PLN. Z kolei gdyby odczyt był powyżej 4.0%, wtedy złoty powinien utrzymać się blisko obecnym poziomów lub minimalnie wzmocnić.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 16.07.2014
Komentarz walutowy z 15.07.2014
Komentarz walutowy z 14.07.2014
Komentarz walutowy z 11.07.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s