„FT” zdradza, jakie sankcję mają zostać wprowadzone na Rosję. Chińskie oraz niemieckie PMI pozytywnie zaskakują. Waluty antypodów poruszają się w różnych kierunkach. Funt pozostaje powyżej 1.70 do dolara po „minutes”, wystąpieniu Carneya oraz sprzedaży detalicznej. Złoty pozostaje stabilny, choć zagrożenia niewielką przeceną nadal się utrzymują.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.30 CET: Cotygodniowe wnioski o zasiłki dla bezrobotnych z USA (szacunki: 310 tys.).
15.45 CET: Wstępny odczyt PMI z USA (szacunki: 57.6).
16.00 CET: Sprzedaż nowych domów w USA (szacunki: za czerwiec: 475 tys., sezonowo wyrównane, annualizowane dane).
Sankcje. PMI. Antypody. Funt
Poranne notowania na EUR/USD nie rozpoczęły się optymistycznie. Plotki o możliwości wprowadzenia poważniejszych sankcji na Rosję spowodowały, że główna para walutowa spadła o kilka pipsów poniżej 1.3450. Sytuację nieco poprawiły dane z Niemiec, gdzie wskaźnik przyszłej aktywności przemysłu wzrósł do okolic 53 punktów.
„Financial Times” dotarł do 10-stronicowego dokumentu dotyczącego przygotowywanych przez Unię Europejską sankcji na Rosję. Według „FT”, UE ma zakazać emisji długu oraz akcji przez największe rosyjskie banki na Europejskich parkietach. Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez brytyjski dziennik mogłoby to dotyczyć kwot rzędu od 7.5 do 15.8 miliarda euro. Dodatkowo obywatele Unii Europejskiej nie mogliby inwestować w żadne rosyjskie aktywa sektora finansowego, które są kontrolowane przez państwo niezależnie od miejsca, w którym są one notowane. Zakaz jednak nie przewiduje blokady inwestycji w państwowy dług skarbowy (głównie dlatego, że to EU emituje go znacznie więcej niż Rosja). Poza usługami finansowymi, embargo ma dotyczyć także broni (jednak poza słynnymi Mistralami, eksport przemysłu zbrojeniowego do Rosji jest minimalny i znacznie większy jest import zwłaszcza do państw byłego bloku wschodniego) oraz niektórych elementów zaawansowanych technologii (między innymi tych dotyczących poszukiwania ropy i gazu w trudno dostępnych miejsca). „FT” zauważa, że sankcję są wyraźnie szersze niż te, które ogłosiły Stany Zjednoczone. Można też założyć, że ich wymiar propagandowy jest także znacznie głośniejszy (zwłaszcza jeżeli chodzi o usługi finansowe oraz wysokie technologie). Dla europejskiej waluty pozytywną informacją byłoby mnie niż więcej obostrzeń w handlu w Federacją Rosyjską. Jeżeli więc dziś okaże się, że „FT” miał rację, można się spodziewać ponownego testu 1.3450.
Dobre informacje napłynęły dziś z indeksów PMI. Chińska aktywność przemysłu badana przez HSBC oraz Markit wzrosła do 52 punktów, co było najwyższym odczytem od 18 miesięcy. Warto zauważyć, że kluczowe składowe wskaźnika rosły szybciej niż poprzednio – produkcja oraz zamówienia krajowe, a także eksportowe. Optymistyczne wskazania pojawiły się także w Niemczech. Wskaźnik Managerów Logistyki dla przemysłu wzrósł do poziomu 52.9 punktu z 52.0 przy szacunkach również w granicach 52.0 punktów. Jeszcze lepiej wyglądał odczyt dla usług, który zanotował wartość najwyższą od 37 miesięcy i wyniósł 56.6 punktu. Jak zwykle negatywnie zaskoczyły dane z Francji, gdzie aktywność przemysłowa spadła do 7-miesięcznych minimów (47.6). W komentarzu do wstępnych, zbiorczych danych z ośmiu krajów strefy euro Chris Williamson, szef ekonomistów Markit zauważa, że odczyty sugerują iż obszar wspólnej waluty powinien rosnąć w tempie 0.4% z kwartału na kwartał. Williamson także zauważa, także że kraje peryferyjne powinny rozwijać się najszybciej od 2007 roku.
W ostatnich godzinach mieliśmy ciekawe ruchy na walutach antypodów. Nocna decyzja nowozelandzkiego banku centralnego (RBNZ) o sygnalizacji zastopowania cyklu podwyżek stóp procentowych (miały zostać podniesione w sumie o 125 punktów bazowych, a do tej pory wzrosły jedynie o 100 pb do 3.5%) oraz jasna sugestia RBNZ o zbyt wysoki poziomie dolara nowozelandzkiego i „potencjalnie wyraźniej jego przecenie” spowodowały, że NZD spadł o ponad procent, wyraźnie oddalając się od historycznych rekordów. Z drugiej strony dość dobrze trzyma się AUD, który dzięki relatywnie wysokim danym o inflacji oraz dobrym odczytom z Chin w ciągu trzech dni zyskał prawie jeden procent do USD. Warto zauważyć, że silny komunikat RBNZ może powodować, że trend aprecjacyjny zostanie zachwiany na NZD, jeżeli dane (inflacja, wzrost gospodarczy, aktywność na rynku nieruchomości) nie zmuszą RBNZ do powrotu do zacieśniania polityki pieniężnej.
Pod pewną presją w ostatnich godzinach jest brytyjska waluta. Niektórzy spodziewali się, że przynajmniej jeden z członków BoE był za zacieśnieniem polityki pieniężnej („minutes” pokazały jednak, że wszyscy chcieli utrzymania stóp na obecnym poziomie). Dodatkowo Mark Carney w wystąpieniu sugerował, że nie jest wyjątkowo chętny do szybkiego podnoszenia kosztu pieniądza (może wpłynąć negatywnie na konsumpcję) i przyszłe decyzje będą podejmowane na podstawie napływających danych makro. Te jednak, jak się okazało przed południem, notują nieco zadyszki. Sprzedaż detaliczna w czerwcu wzrosła mniej niż oczekiwano (jedynie +0.1% m/m; szacunki mówiły o +0.3% m/m). W rezultacie GBP/USD zaczyna testować okrągły poziom 1.7000 i niewykluczone, że możemy go na pewien czas przebić w dół. W dłuższej perspektywie trend wzrosty na funcie powinien być jednak zachowany.
Reasumując, dzięki relatywnie dobrym odczytom PMI oddalamy się od ostatnich minimów na EUR/USD. W dniu dzisiejszym dla kondycji wspólnej waluty kluczowe mogą być jednak sankcje nałożone przez UE na Rosję. Gdyby doniesienia „Financial Times” się potwierdziły, wtedy można oczekiwać ponownego testu granicy 1.3450. W takim wypadku pod presją będzie także rubel i poziom 35 na parze USD/RUB prawdopodobnie zostanie wyraźniej przebity.
Aukcja długu. Sankcje. Dane z Europy
Złoty cały czas utrzymuje się blisko poziomu 4.14. Pozytywnie na krajową walutę wpłynął wczorajszy wysoki popyt na krajowe obligacje, który przekroczył ich podaż czterokrotnie. Nie jest to jednak efekt wzrostu wiarygodności polskiej gospodarki, a „uboczna” reakcja na słabe dane makro. Niska sprzedaż detaliczna na czerwiec zwiększyła szanse na obniżki stóp procentowych, co spowodowało obniżenie się rentowności (wzrost ich cen i większe szansę na dalszą aprecjację w przyszłości) krajowego długu. Ponieważ ogólna podaż obligacji skarbowych w tym roku jest dość niska (państwo zabezpieczyło już niespełna całość potrzeb pożyczkowych), inwestorzy rzucili się na wczorajszą emisję i dzięki temu nieco wsparli krajową walutę. Ten efekt jest jednak krótkotrwały i kolejne gorsze dane przybliżające nas do cięcia będą raczej negatywnie niż pozytywnie wpływać na PLN.
Po danych o sprzedaży detalicznej mieliśmy dwa komentarze przedstawicieli RPP. Według doniesień PAP, Jerzy Osiatyński (jeden z dwóch zwolenników łagodzenia polityki monetarnej) stwierdził, że „chciałby wierzyć iż spowolnienie w jest przejściowe”, natomiast Andrzej Kazimierczak utrzymuje swoje stanowisko o pozostawieniu kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie, dopóki nie przekonamy się, czy ostatnie słabsze odczyty są trwałe. W obu przypadkach można stwierdzić, że od odczytów za lipiec i sierpień będzie zależeć październikowa decyzja Rady. Na razie szanse na cięcie powoli rosną jednak według nas (głównie ze względu na skład RPP, a nie odczyty makro) nie przekraczają 20-25% (mimo iż rynek FRA z dużym prawdopodobieństwem zakłada obniżkę o 50 pb na jesieni).
Reasumując, złoty powinien pozostawać nadal stabilny, mimo iż jego średnioterminowe perspektywy zdecydowanie się pogorszyły w ostatnich tygodniach. W przypadku wprowadzenia sankcji opisanych przez „FT” możemy zobaczyć test 4.15 na EUR/PLN oraz wyjście w górne granice 3.08 na USD/PLN i 3.41-3.42 w przypadku CHF/PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3550-1.3650
1.3450-1.3550
1.3650-1.3750
Kurs EUR/PLN
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
Kurs USD/PLN
3.0400-3.0800
3.0600-3.1000
3.0200-3.0600
Kurs CHF/PLN
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
„FT” zdradza, jakie sankcję mają zostać wprowadzone na Rosję. Chińskie oraz niemieckie PMI pozytywnie zaskakują. Waluty antypodów poruszają się w różnych kierunkach. Funt pozostaje powyżej 1.70 do dolara po „minutes”, wystąpieniu Carneya oraz sprzedaży detalicznej. Złoty pozostaje stabilny, choć zagrożenia niewielką przeceną nadal się utrzymują.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Sankcje. PMI. Antypody. Funt
Poranne notowania na EUR/USD nie rozpoczęły się optymistycznie. Plotki o możliwości wprowadzenia poważniejszych sankcji na Rosję spowodowały, że główna para walutowa spadła o kilka pipsów poniżej 1.3450. Sytuację nieco poprawiły dane z Niemiec, gdzie wskaźnik przyszłej aktywności przemysłu wzrósł do okolic 53 punktów.
„Financial Times” dotarł do 10-stronicowego dokumentu dotyczącego przygotowywanych przez Unię Europejską sankcji na Rosję. Według „FT”, UE ma zakazać emisji długu oraz akcji przez największe rosyjskie banki na Europejskich parkietach. Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez brytyjski dziennik mogłoby to dotyczyć kwot rzędu od 7.5 do 15.8 miliarda euro. Dodatkowo obywatele Unii Europejskiej nie mogliby inwestować w żadne rosyjskie aktywa sektora finansowego, które są kontrolowane przez państwo niezależnie od miejsca, w którym są one notowane. Zakaz jednak nie przewiduje blokady inwestycji w państwowy dług skarbowy (głównie dlatego, że to EU emituje go znacznie więcej niż Rosja). Poza usługami finansowymi, embargo ma dotyczyć także broni (jednak poza słynnymi Mistralami, eksport przemysłu zbrojeniowego do Rosji jest minimalny i znacznie większy jest import zwłaszcza do państw byłego bloku wschodniego) oraz niektórych elementów zaawansowanych technologii (między innymi tych dotyczących poszukiwania ropy i gazu w trudno dostępnych miejsca). „FT” zauważa, że sankcję są wyraźnie szersze niż te, które ogłosiły Stany Zjednoczone. Można też założyć, że ich wymiar propagandowy jest także znacznie głośniejszy (zwłaszcza jeżeli chodzi o usługi finansowe oraz wysokie technologie). Dla europejskiej waluty pozytywną informacją byłoby mnie niż więcej obostrzeń w handlu w Federacją Rosyjską. Jeżeli więc dziś okaże się, że „FT” miał rację, można się spodziewać ponownego testu 1.3450.
Dobre informacje napłynęły dziś z indeksów PMI. Chińska aktywność przemysłu badana przez HSBC oraz Markit wzrosła do 52 punktów, co było najwyższym odczytem od 18 miesięcy. Warto zauważyć, że kluczowe składowe wskaźnika rosły szybciej niż poprzednio – produkcja oraz zamówienia krajowe, a także eksportowe. Optymistyczne wskazania pojawiły się także w Niemczech. Wskaźnik Managerów Logistyki dla przemysłu wzrósł do poziomu 52.9 punktu z 52.0 przy szacunkach również w granicach 52.0 punktów. Jeszcze lepiej wyglądał odczyt dla usług, który zanotował wartość najwyższą od 37 miesięcy i wyniósł 56.6 punktu. Jak zwykle negatywnie zaskoczyły dane z Francji, gdzie aktywność przemysłowa spadła do 7-miesięcznych minimów (47.6). W komentarzu do wstępnych, zbiorczych danych z ośmiu krajów strefy euro Chris Williamson, szef ekonomistów Markit zauważa, że odczyty sugerują iż obszar wspólnej waluty powinien rosnąć w tempie 0.4% z kwartału na kwartał. Williamson także zauważa, także że kraje peryferyjne powinny rozwijać się najszybciej od 2007 roku.
W ostatnich godzinach mieliśmy ciekawe ruchy na walutach antypodów. Nocna decyzja nowozelandzkiego banku centralnego (RBNZ) o sygnalizacji zastopowania cyklu podwyżek stóp procentowych (miały zostać podniesione w sumie o 125 punktów bazowych, a do tej pory wzrosły jedynie o 100 pb do 3.5%) oraz jasna sugestia RBNZ o zbyt wysoki poziomie dolara nowozelandzkiego i „potencjalnie wyraźniej jego przecenie” spowodowały, że NZD spadł o ponad procent, wyraźnie oddalając się od historycznych rekordów. Z drugiej strony dość dobrze trzyma się AUD, który dzięki relatywnie wysokim danym o inflacji oraz dobrym odczytom z Chin w ciągu trzech dni zyskał prawie jeden procent do USD. Warto zauważyć, że silny komunikat RBNZ może powodować, że trend aprecjacyjny zostanie zachwiany na NZD, jeżeli dane (inflacja, wzrost gospodarczy, aktywność na rynku nieruchomości) nie zmuszą RBNZ do powrotu do zacieśniania polityki pieniężnej.
Pod pewną presją w ostatnich godzinach jest brytyjska waluta. Niektórzy spodziewali się, że przynajmniej jeden z członków BoE był za zacieśnieniem polityki pieniężnej („minutes” pokazały jednak, że wszyscy chcieli utrzymania stóp na obecnym poziomie). Dodatkowo Mark Carney w wystąpieniu sugerował, że nie jest wyjątkowo chętny do szybkiego podnoszenia kosztu pieniądza (może wpłynąć negatywnie na konsumpcję) i przyszłe decyzje będą podejmowane na podstawie napływających danych makro. Te jednak, jak się okazało przed południem, notują nieco zadyszki. Sprzedaż detaliczna w czerwcu wzrosła mniej niż oczekiwano (jedynie +0.1% m/m; szacunki mówiły o +0.3% m/m). W rezultacie GBP/USD zaczyna testować okrągły poziom 1.7000 i niewykluczone, że możemy go na pewien czas przebić w dół. W dłuższej perspektywie trend wzrosty na funcie powinien być jednak zachowany.
Reasumując, dzięki relatywnie dobrym odczytom PMI oddalamy się od ostatnich minimów na EUR/USD. W dniu dzisiejszym dla kondycji wspólnej waluty kluczowe mogą być jednak sankcje nałożone przez UE na Rosję. Gdyby doniesienia „Financial Times” się potwierdziły, wtedy można oczekiwać ponownego testu granicy 1.3450. W takim wypadku pod presją będzie także rubel i poziom 35 na parze USD/RUB prawdopodobnie zostanie wyraźniej przebity.
Aukcja długu. Sankcje. Dane z Europy
Złoty cały czas utrzymuje się blisko poziomu 4.14. Pozytywnie na krajową walutę wpłynął wczorajszy wysoki popyt na krajowe obligacje, który przekroczył ich podaż czterokrotnie. Nie jest to jednak efekt wzrostu wiarygodności polskiej gospodarki, a „uboczna” reakcja na słabe dane makro. Niska sprzedaż detaliczna na czerwiec zwiększyła szanse na obniżki stóp procentowych, co spowodowało obniżenie się rentowności (wzrost ich cen i większe szansę na dalszą aprecjację w przyszłości) krajowego długu. Ponieważ ogólna podaż obligacji skarbowych w tym roku jest dość niska (państwo zabezpieczyło już niespełna całość potrzeb pożyczkowych), inwestorzy rzucili się na wczorajszą emisję i dzięki temu nieco wsparli krajową walutę. Ten efekt jest jednak krótkotrwały i kolejne gorsze dane przybliżające nas do cięcia będą raczej negatywnie niż pozytywnie wpływać na PLN.
Po danych o sprzedaży detalicznej mieliśmy dwa komentarze przedstawicieli RPP. Według doniesień PAP, Jerzy Osiatyński (jeden z dwóch zwolenników łagodzenia polityki monetarnej) stwierdził, że „chciałby wierzyć iż spowolnienie w jest przejściowe”, natomiast Andrzej Kazimierczak utrzymuje swoje stanowisko o pozostawieniu kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie, dopóki nie przekonamy się, czy ostatnie słabsze odczyty są trwałe. W obu przypadkach można stwierdzić, że od odczytów za lipiec i sierpień będzie zależeć październikowa decyzja Rady. Na razie szanse na cięcie powoli rosną jednak według nas (głównie ze względu na skład RPP, a nie odczyty makro) nie przekraczają 20-25% (mimo iż rynek FRA z dużym prawdopodobieństwem zakłada obniżkę o 50 pb na jesieni).
Reasumując, złoty powinien pozostawać nadal stabilny, mimo iż jego średnioterminowe perspektywy zdecydowanie się pogorszyły w ostatnich tygodniach. W przypadku wprowadzenia sankcji opisanych przez „FT” możemy zobaczyć test 4.15 na EUR/PLN oraz wyjście w górne granice 3.08 na USD/PLN i 3.41-3.42 w przypadku CHF/PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 23.07.2014
Komentarz walutowy z 22.07.2014
Komentarz walutowy 21.07.2014
Komentarz walutowy z 18.07.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s