Kolejne rekordy słabości jena oraz oczekiwania na silny odczyt indeksu IFO z Niemiec pomagają parze EUR/USD. Następny tydzień również może być byczy dla wspólnej waluty w oczekiwaniu na posiedzenie FEDu. Gorsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej osłabiły złotego. Polska waluta może być jeszcze pod presją przynajmniej do wtorkowej publikacji PKB.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowo europejski):
10.00 CET: index IFO z Niemiec (prognoza 103 punkty)
16.00 CET: Sprzedaż nowych domów (prognoza 385 tys)
Słaby jen i dobre dane z Niemiec podtrzymują pozytywne nastroje na rynku. S&P500 na krótko przekroczył 1500 punktów.
Tylko wczoraj jen osłabił się do EUR oraz do USD o niespełna 200 pipsów. Było to między innymi zasługą wypowiedzi (opisywanych we wczorajszym komentarzu ) wiceministra gospodarki Japonii Yasutoshi Nishimura. Twierdził on, że poziom 100 jenów za dolara nie będzie szkodliwy dla gospodarki. Kolejnym elementem pozwalającym utrzymać dobre nastroje były znacznie lepsze od prognoz PMI z Niemiec. Indeks nastrojów managerów logistyki dla przemysłu był o 2 punkty wyżej niż szacunku analityków (48.8 vs 46.8), a w usługach wskaźnik ten był przekroczył o ponad 3 punkty oczekiwania ekonomistów (55.3 vs 52). Dobrego sentymentu na rynku globalnym nie popsuł nawet 10% spadek akcji Apple. Mimo tak znacznej przeceny największej amerykańskiej spółki indeks S&P 500 osiągnął przez chwilę rekordowy poziom 1500 punktów (najwyższy od ponad 5 lat).
IFO w centrum uwagi. Ważny kolejny tydzień.
Dziś publikacją dnia będzie niemiecki wskaźnik klimatu gospodarczego IFO. Na wykresie skonfrontowałem go z odczytami PMI dla usług (linia zielona) i dla przemysłu (linia żółta). Biorąc pod uwagę korelacje z ostatnich 5 lat widać, że PMI często lekko wyprzedzają odczyty IFO (w ożywieniu – rok 2009, jak i w spowolnieniu – rok 2012). Zarówno na tej podstawie jak i dzięki bardzo dobremu odczytowi wskaźnika ZEW można przypuszczać, że obecna prognoza na poziomie 103 punktów jest niedoszacowana. Jest więc całkiem prawdopodobne, że IFO przekroczy prognozy ekonomistów co może spowodować impuls do wzrostu na parze EUR/USD.
Przechodząc na chwilę do kolejnego tygodnia warto zwrócić uwagę na środowe posiedzenie FEDu. Będzie ono o tyle ważne, że ostatnie „Minutes” były dość jastrzębie, co spowodowało znaczną przecenę EUR/USD. Jest więc duża szansa, że na najbliższym posiedzeniu FOMC Ben Bernanke będzie starał się stonować ostatni komunikat i przekazać rynkom informację, że polityka FEDu jest i będzie jeszcze przez długi czas ultra łagodna (wraz z utrzymywaniem luzowania ilościowego do spełnienia określonych targetów – stopy bezrobocia na poziomie 6.5% oraz oczekiwanej inflacji do 2.5%). Sądzę, że już od poniedziałku rynek będzie „grać” pod FOMC, co może przełożyć się na osłabienie USD do EUR (czyli wzrosty pary EUR/USD).
Słabe dane ze sprzedaży detalicznej. Co z PKB i PMI w następnym tygodniu?
Zgodnie z sugestiami we wczorajszym komentarzu sprzedaż detaliczna była znacznie gorsza od prognoz (minus 2.5% vs +1.4%). Kolejnym elementem, który może negatywnie zaskoczyć to wtorkowe dane PKB. Niewykluczone, że odczyt rok do roku będzie poniżej 2% (prognozy mówią o wzroście 2.1% r/r). Do tego czasu widziałbym grę raczej pod osłabienie PLN (wzmacniane lub osłabiane przez sytuację globalną). W następnych dniach, jeżeli Produkt Krajowy Brutto nie będzie katastrofalny, a ogólny sentyment rynkowy okaże się sprzyjający możemy zobaczyć wzmocnie się złotego nawet w kierunku 4.15 i wyczekiwanie przy niskiej zmienności na piątkowe PMI.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3250-1.3350
1.3350-1.3450
1.3150-1.3250
Kurs EUR/PLN
4.1500-4.1900
4.1400-4.1800
4.1600-4.2000
Kurs USD/PLN
3.1000-3.1500
3.0800-3.1300
3.1300-3.1800
Kurs CHF/PLN
3.3500-3.3800
3.3400-3.3700
3.3600-3.4000
Technicznie EUR/USD: od rana powoli zdobywamy nowe rekordy. Target w postaci poziomu 1.3450 wydaje się w zasięgu dzisiejszego ruchu. Kolejnym poziomem oporu dla wspólnej waluty będą okolice 1.3500. Z drugiej strony cofnięcie poniżej poziomu 1.3300 byłoby negatywnym sygnałem i mogłoby sprowokować ruch w kierunku wsparcia na poziomie 1.3200.
Technicznie EUR/PLN:wczorajsze podejście pod 4.2000 to plus dla byków. Jeżeli uda się przebić silne opory w okolicach 4.20-4.21, to możliwe jest nawet podejście w okolice 4.23 (50% zniesienia Fibonacciego). Zejście poniżej 4.1500 to sygnał techniczny do zamykania długich pozycji (otwierania krótkich).
Technicznie USD/PLN: cały czas jesteśmy blisko przełamania poziomu 3.1400 i wygenerowania sygnału kupna. Na razie jednak poziom ten się broni (dodatkowo zamknięcia nie przebijają 50 sesyjnej średniej kroczącej) i inaczej niż w przypadku EUR/PLN na tej parze mamy nadal większe szansę na powrót do spadków niż wybycia się w górę. Jeżeli jednak przebijemy 3.1400 możemy podążać w kierunku nawet 3.25-3.27. Cofniecie się z 3.1400 i powrót poniżej 3.1000 znacznie zwiększa szansę testu ostatnich minimów na poziomie 3.05.
Technicznie CHF/PLN: wróciliśmy do kanału 3.36-3.41. Wybicie z niego w dół nie będzie jeszcze oznaczało sygnału zajęcia krótkich pozycji. Dopiero przejście w dół poniżej 3.3300 będzie faworyzować stronę podażową. Z drugiej strony wybicie powyżej 3.4100 to sygnał dla byków i cel pomiędzy 3.45-3.47 (Pomiędzy 200 sesyjną średnią kroczącą oraz 50% zniesieniem Fibonacciego).
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Kolejne rekordy słabości jena oraz oczekiwania na silny odczyt indeksu IFO z Niemiec pomagają parze EUR/USD. Następny tydzień również może być byczy dla wspólnej waluty w oczekiwaniu na posiedzenie FEDu. Gorsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej osłabiły złotego. Polska waluta może być jeszcze pod presją przynajmniej do wtorkowej publikacji PKB.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowo europejski):
Słaby jen i dobre dane z Niemiec podtrzymują pozytywne nastroje na rynku. S&P500 na krótko przekroczył 1500 punktów.
Tylko wczoraj jen osłabił się do EUR oraz do USD o niespełna 200 pipsów. Było to między innymi zasługą wypowiedzi (opisywanych we wczorajszym komentarzu ) wiceministra gospodarki Japonii Yasutoshi Nishimura. Twierdził on, że poziom 100 jenów za dolara nie będzie szkodliwy dla gospodarki. Kolejnym elementem pozwalającym utrzymać dobre nastroje były znacznie lepsze od prognoz PMI z Niemiec. Indeks nastrojów managerów logistyki dla przemysłu był o 2 punkty wyżej niż szacunku analityków (48.8 vs 46.8), a w usługach wskaźnik ten był przekroczył o ponad 3 punkty oczekiwania ekonomistów (55.3 vs 52). Dobrego sentymentu na rynku globalnym nie popsuł nawet 10% spadek akcji Apple. Mimo tak znacznej przeceny największej amerykańskiej spółki indeks S&P 500 osiągnął przez chwilę rekordowy poziom 1500 punktów (najwyższy od ponad 5 lat).
IFO w centrum uwagi. Ważny kolejny tydzień.
Dziś publikacją dnia będzie niemiecki wskaźnik klimatu gospodarczego IFO. Na wykresie skonfrontowałem go z odczytami PMI dla usług (linia zielona) i dla przemysłu (linia żółta). Biorąc pod uwagę korelacje z ostatnich 5 lat widać, że PMI często lekko wyprzedzają odczyty IFO (w ożywieniu – rok 2009, jak i w spowolnieniu – rok 2012). Zarówno na tej podstawie jak i dzięki bardzo dobremu odczytowi wskaźnika ZEW można przypuszczać, że obecna prognoza na poziomie 103 punktów jest niedoszacowana. Jest więc całkiem prawdopodobne, że IFO przekroczy prognozy ekonomistów co może spowodować impuls do wzrostu na parze EUR/USD. Przechodząc na chwilę do kolejnego tygodnia warto zwrócić uwagę na środowe posiedzenie FEDu. Będzie ono o tyle ważne, że ostatnie „Minutes” były dość jastrzębie, co spowodowało znaczną przecenę EUR/USD. Jest więc duża szansa, że na najbliższym posiedzeniu FOMC Ben Bernanke będzie starał się stonować ostatni komunikat i przekazać rynkom informację, że polityka FEDu jest i będzie jeszcze przez długi czas ultra łagodna (wraz z utrzymywaniem luzowania ilościowego do spełnienia określonych targetów – stopy bezrobocia na poziomie 6.5% oraz oczekiwanej inflacji do 2.5%). Sądzę, że już od poniedziałku rynek będzie „grać” pod FOMC, co może przełożyć się na osłabienie USD do EUR (czyli wzrosty pary EUR/USD).
Słabe dane ze sprzedaży detalicznej. Co z PKB i PMI w następnym tygodniu?
Zgodnie z sugestiami we wczorajszym komentarzu sprzedaż detaliczna była znacznie gorsza od prognoz (minus 2.5% vs +1.4%). Kolejnym elementem, który może negatywnie zaskoczyć to wtorkowe dane PKB. Niewykluczone, że odczyt rok do roku będzie poniżej 2% (prognozy mówią o wzroście 2.1% r/r). Do tego czasu widziałbym grę raczej pod osłabienie PLN (wzmacniane lub osłabiane przez sytuację globalną). W następnych dniach, jeżeli Produkt Krajowy Brutto nie będzie katastrofalny, a ogólny sentyment rynkowy okaże się sprzyjający możemy zobaczyć wzmocnie się złotego nawet w kierunku 4.15 i wyczekiwanie przy niskiej zmienności na piątkowe PMI.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Technicznie EUR/USD: od rana powoli zdobywamy nowe rekordy. Target w postaci poziomu 1.3450 wydaje się w zasięgu dzisiejszego ruchu. Kolejnym poziomem oporu dla wspólnej waluty będą okolice 1.3500. Z drugiej strony cofnięcie poniżej poziomu 1.3300 byłoby negatywnym sygnałem i mogłoby sprowokować ruch w kierunku wsparcia na poziomie 1.3200.
Technicznie EUR/PLN:wczorajsze podejście pod 4.2000 to plus dla byków. Jeżeli uda się przebić silne opory w okolicach 4.20-4.21, to możliwe jest nawet podejście w okolice 4.23 (50% zniesienia Fibonacciego). Zejście poniżej 4.1500 to sygnał techniczny do zamykania długich pozycji (otwierania krótkich).
Technicznie USD/PLN: cały czas jesteśmy blisko przełamania poziomu 3.1400 i wygenerowania sygnału kupna. Na razie jednak poziom ten się broni (dodatkowo zamknięcia nie przebijają 50 sesyjnej średniej kroczącej) i inaczej niż w przypadku EUR/PLN na tej parze mamy nadal większe szansę na powrót do spadków niż wybycia się w górę. Jeżeli jednak przebijemy 3.1400 możemy podążać w kierunku nawet 3.25-3.27. Cofniecie się z 3.1400 i powrót poniżej 3.1000 znacznie zwiększa szansę testu ostatnich minimów na poziomie 3.05.
Technicznie CHF/PLN: wróciliśmy do kanału 3.36-3.41. Wybicie z niego w dół nie będzie jeszcze oznaczało sygnału zajęcia krótkich pozycji. Dopiero przejście w dół poniżej 3.3300 będzie faworyzować stronę podażową. Z drugiej strony wybicie powyżej 3.4100 to sygnał dla byków i cel pomiędzy 3.45-3.47 (Pomiędzy 200 sesyjną średnią kroczącą oraz 50% zniesieniem Fibonacciego).
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 24.01.2013
Komentarz walutowy z 23.01.2013
Komentarz walutowy z 22.01.2013
Komentarz walutowy z 21.01.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s