Polityczne zaskoczenie w Grecji – lewicowa Syriza formuje koalicję z prawicowymi „Niezależnymi Grekami”. Dobry odczyt niemieckiego Ifo. Frank wyraźnie słabnie po danych z SNB. Złoty oddaje część wzrostu w relacji do euro po wyraźnej aprecjacji w minionym tygodniu. Szansa na zejście CHF/PLN w okolice 4.10-4.15.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które wyraźnie mogą wpłynąć na analizowane pary walutowe.
„Syriza” i „Niezależni Grecy”
Scenariuszem bazowym dla niedzielnych wyborów w Grecji miało być zwycięstwo Syrizy oraz uformowanie koalicji z centrowym Potami. Pierwsze sondaże wskazywały nawet na możliwość samodzielnego sprawowania władzy przez Alexisa Tsiprasa, co zresztą sprowadziło EUR/USD chwilowo poniżej granicy 1.1100 na mało płynnym rynku, ale gdy zaczęły spływać oficjalne wyniki okazało się, że skrajnie lewicowej partii brakuje dwóch głosów by uzyskać przewagę w parlamencie.
Potami miało nieco „zmiękczyć” radykalną postawę Syrizy, której popularność rosła głównie za sprawą nawoływania do renegocjację długu z Trojką oraz przywróceniem wielu przywilejów zabranych podczas polityki oszczędności. Jednak w okolicach godziny 10.30 CET okazało się, że lewicowy Tsipras porozumiał się z prawicowymi „Niezależnymi Grekami” (NG).
Mariaż prawicy z lewica w przypadku Grecji może być naprawdę niebezpieczny. Obu partii właściwie nic nie łączy poza chęcią renegocjacji długu z Trojką. Jednak przedstawiciele Unii Europejskiej, MFW, czy EBC prawdopodobnie w niewielkim stopniu będą chętni na ustępstwa zwłaszcza, że odsetki płacone międzynarodowym instytcjom są śladowe i jedynie wydłużenie okresu spłaty byłoby do zaakceptowania przez Trojkę.
To jednak zarówno według Syrizy czy „NG” zdecydowanie za mało, a żądania kierują się w stronę umorzenia części zobowiązań na wzór tego co zrobiła Europa na początku lat 50 – tych z niemieckim długiem.
I choć nie należy wykluczyć pewnego rodzaju porozumienia to początek negocjacji może być trudny. Nowa grecka koalicja nie może od razu zrezygnować ze swojego głównego postulatu. Z kolei Unia Europejska czy ECB jest w obecnie w zdecydowanie bardziej komfortowej sytuacji niż 2-3 lata temu. Irlandia, Hiszpania, czy Portugalia wypełniła zobowiązania wobec Trojki. Dodatkowo europejski sektor bankowy jest znacznie silniejszy niż w 2012 roku, a przed większą destabilizacją strefy euro powinien ją także chronić program skupu obligacji ogłoszony w minionym tygodniu przez EBC.
Można się więc spodziewać, że temat greckiego długu, zagrożenie wyjściem Aten ze strefy euro i Unii Europejskiej ryzyko rozlania się politycznego kryzysu na „najsłabsze ogniwa” będzie nam towarzyszyć przez kolejne tygodnie. To oczywiście negatywna informacja dla wspólnej waluty i silny argument dla kontynuacji trendu spadkowego EUR/USD.
Dobry odczyt z Niemiec
Coraz więcej danych z Niemiec wskazuje na poprawę kondycji gospodarczej naszego zachodniego sąsiada. Poza 1.5% wzrostem PKB oraz nadwyżką budżetową w 2014 roku, a także zauważalnym odbiciem indeksu ZEW dostaliśmy dziś najlepszy od sierpnia odczyt IFO (106.7 punktu vs oczekiwania na poziomie 106.5). Według ankiet przeprowadzony wśród 7 tys przedsiębiorstw wszystkie branże zanotowały poprawę koniunktury prócz budownictwa.
W komentarzu do publikacji Hans-Werner Sinn przewodniczący Instytutu Ifo napisał, że „firmy są zadowolone z obecnej sytuacji a także większość z nich optymistyczne spogląda na przyszłość”. Dobre Ifo jest jedną z przyczyn utrzymywania się EUR/USD powyżej poziomu 1.12 mimo piętrzących się w Grecji.
SNB nadal sprzedawał franki?
Rano SNB opublikowało dane o o stanie depozytów instytucji finansowych złożonych w banku centralnym. W ostatnich latach wzrost tej wartości oznaczał, że SNB interweniuje na rynku sprzedając franki. Co ciekawe mimo zaprzestania obrony kursu EUR/CHF na poziomie 1.20 z danych może wynikać, że w ostatnim tygodniu Szwajcarzy sprzedali najwięcej franków od półtora roku, a interwencja mogła nawet wynieść 25 mld CHF.
W komunikacie opublikowanym wraz z rezygnacją z utrzymywania „podłogi”, SNB zwracał uwagę, że będzie aktywny na rynku walutowym, jednak prawdopodobnie niewielu się spodziewało, że interwencje będą tak silne. Frank na publikację SNB zareagował wyraźnym osłabieniem co przełożyło się na dojście EUR/CHF do okolic 1.00 oraz spadek CHF/PLN w okolice 4.23. Niewykluczone również że jest to silna informacja dla rynku, że bank centralny niechętnie będzie tolerować poziom kursu euro-franka poniżej jedności i mimo braku bezpośredniego celu to należy spodziewać się znacznych interwencji, jeżeli będzie dochodzić do zbyt dużej aprecjacji szwajcarskiej waluty.
Zachowanie się EUR/CHF w ostatnich godzinach
Źródło Bloomberg. Kurs EUR/CHF podczas dzisiejszej sesji. Wzrost oznacza osłabienie się szwajcarskiej waluty do euro. Pionowa, czerwona linia wskazuje moment publikacji danych przez SNB.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Dobre dane z Niemiec oraz prawdopodobnie silna interwencja ze strony SNB spowodowały, że mimo niekorzystnego rozwoju sytuacji w Grecji EUR/USD pozostaje stosunkowo stabilny. Biorąc jednak pod uwagę napięcia pomiędzy Atenami, a innymi europejskimi stolicami oraz wzmożoną dyskusję na temat opuszczenia przez Helladę strefy euro nadal należy się raczej spodziewać powrotu do spadków na głównej parze walutowej niż jej silniejszej korekty wzrostowej..
Złoty koryguje aprecjację w relacji do euro. Frank słabszy po danych z SNB
W minionym tygodniu złoty wyraźnie zyskał do europejskiej waluty kończąc piątkową sesję w okolicach poziomu 4.2000. Dziś od rana nastąpiła niewielka korekta tej aprecjacji, która głównie była spowodowana wydarzeniami w Grecji oraz niejasnymi sugestiami ze strony rządu w sprawie rozwiązania kwestii kredytów hipotecznych denominowanych w CHF.
Na deprecjację PLN w relacji do euro nałożyła się jednak publikacja danych z Szwajcarii, która spowodowała wyraźną przecenę szwajcarskiej waluty (szczegóły w części zagranicznej) na rynku międzynarodowym. W rezultacie CHF/PLN wyraźnie spadł i powoli zbliża się w okolice 4.20.
Wykres CHF/PLN w ostatnich godzinach
Źródło: Bloomberg. Spadek kursu CHF/PLN pokazuje wzmocnienie się złotego w relacji do franka.
Jeżeli potwierdzi się koncepcja kontynuacji interwencji ze strony SNB niewykluczone, że kurs CHF/PLN może na dłużej przesunąć się w okolice 4.10-4.15, co będzie oznaczać około 15 groszowy spadek z poziomów notowanych w minionym tygodniu.marca.
Najbliższe dni na rynku krajowej waluty powinny przebiegać pod dyktando informacji z Grecji oraz środowego posiedzenie Fedu. Jutro także warto zwrócić uwagę o sprzedaży detalicznej. Konsensus Bloomberga zakłada wzrost 2.2% w relacji rok do roku, ale gdybyśmy dostali równie pozytywne zaskoczenie jak w przypadku produkcji przemysłowej wtedy można oczekiwać dwugroszowego wzmocnienia się w relacji do euro czy do franka.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1250-1.1350
1.1150-1.1250
1.1350-1.1450
Kurs EUR/PLN
4.2200-4.2600
4.2200-4.2600
4.2200-4.2600
Kurs USD/PLN
3.7500-3.7900
3.7700-3.8100
3.7300-3.7700
Kurs CHF/PLN
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Polityczne zaskoczenie w Grecji – lewicowa Syriza formuje koalicję z prawicowymi „Niezależnymi Grekami”. Dobry odczyt niemieckiego Ifo. Frank wyraźnie słabnie po danych z SNB. Złoty oddaje część wzrostu w relacji do euro po wyraźnej aprecjacji w minionym tygodniu. Szansa na zejście CHF/PLN w okolice 4.10-4.15.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
„Syriza” i „Niezależni Grecy”
Scenariuszem bazowym dla niedzielnych wyborów w Grecji miało być zwycięstwo Syrizy oraz uformowanie koalicji z centrowym Potami. Pierwsze sondaże wskazywały nawet na możliwość samodzielnego sprawowania władzy przez Alexisa Tsiprasa, co zresztą sprowadziło EUR/USD chwilowo poniżej granicy 1.1100 na mało płynnym rynku, ale gdy zaczęły spływać oficjalne wyniki okazało się, że skrajnie lewicowej partii brakuje dwóch głosów by uzyskać przewagę w parlamencie.
Potami miało nieco „zmiękczyć” radykalną postawę Syrizy, której popularność rosła głównie za sprawą nawoływania do renegocjację długu z Trojką oraz przywróceniem wielu przywilejów zabranych podczas polityki oszczędności. Jednak w okolicach godziny 10.30 CET okazało się, że lewicowy Tsipras porozumiał się z prawicowymi „Niezależnymi Grekami” (NG).
Mariaż prawicy z lewica w przypadku Grecji może być naprawdę niebezpieczny. Obu partii właściwie nic nie łączy poza chęcią renegocjacji długu z Trojką. Jednak przedstawiciele Unii Europejskiej, MFW, czy EBC prawdopodobnie w niewielkim stopniu będą chętni na ustępstwa zwłaszcza, że odsetki płacone międzynarodowym instytcjom są śladowe i jedynie wydłużenie okresu spłaty byłoby do zaakceptowania przez Trojkę.
To jednak zarówno według Syrizy czy „NG” zdecydowanie za mało, a żądania kierują się w stronę umorzenia części zobowiązań na wzór tego co zrobiła Europa na początku lat 50 – tych z niemieckim długiem.
I choć nie należy wykluczyć pewnego rodzaju porozumienia to początek negocjacji może być trudny. Nowa grecka koalicja nie może od razu zrezygnować ze swojego głównego postulatu. Z kolei Unia Europejska czy ECB jest w obecnie w zdecydowanie bardziej komfortowej sytuacji niż 2-3 lata temu. Irlandia, Hiszpania, czy Portugalia wypełniła zobowiązania wobec Trojki. Dodatkowo europejski sektor bankowy jest znacznie silniejszy niż w 2012 roku, a przed większą destabilizacją strefy euro powinien ją także chronić program skupu obligacji ogłoszony w minionym tygodniu przez EBC.
Można się więc spodziewać, że temat greckiego długu, zagrożenie wyjściem Aten ze strefy euro i Unii Europejskiej ryzyko rozlania się politycznego kryzysu na „najsłabsze ogniwa” będzie nam towarzyszyć przez kolejne tygodnie. To oczywiście negatywna informacja dla wspólnej waluty i silny argument dla kontynuacji trendu spadkowego EUR/USD.
Dobry odczyt z Niemiec
Coraz więcej danych z Niemiec wskazuje na poprawę kondycji gospodarczej naszego zachodniego sąsiada. Poza 1.5% wzrostem PKB oraz nadwyżką budżetową w 2014 roku, a także zauważalnym odbiciem indeksu ZEW dostaliśmy dziś najlepszy od sierpnia odczyt IFO (106.7 punktu vs oczekiwania na poziomie 106.5). Według ankiet przeprowadzony wśród 7 tys przedsiębiorstw wszystkie branże zanotowały poprawę koniunktury prócz budownictwa.
W komentarzu do publikacji Hans-Werner Sinn przewodniczący Instytutu Ifo napisał, że „firmy są zadowolone z obecnej sytuacji a także większość z nich optymistyczne spogląda na przyszłość”. Dobre Ifo jest jedną z przyczyn utrzymywania się EUR/USD powyżej poziomu 1.12 mimo piętrzących się w Grecji.
SNB nadal sprzedawał franki?
Rano SNB opublikowało dane o o stanie depozytów instytucji finansowych złożonych w banku centralnym. W ostatnich latach wzrost tej wartości oznaczał, że SNB interweniuje na rynku sprzedając franki. Co ciekawe mimo zaprzestania obrony kursu EUR/CHF na poziomie 1.20 z danych może wynikać, że w ostatnim tygodniu Szwajcarzy sprzedali najwięcej franków od półtora roku, a interwencja mogła nawet wynieść 25 mld CHF.
W komunikacie opublikowanym wraz z rezygnacją z utrzymywania „podłogi”, SNB zwracał uwagę, że będzie aktywny na rynku walutowym, jednak prawdopodobnie niewielu się spodziewało, że interwencje będą tak silne. Frank na publikację SNB zareagował wyraźnym osłabieniem co przełożyło się na dojście EUR/CHF do okolic 1.00 oraz spadek CHF/PLN w okolice 4.23. Niewykluczone również że jest to silna informacja dla rynku, że bank centralny niechętnie będzie tolerować poziom kursu euro-franka poniżej jedności i mimo braku bezpośredniego celu to należy spodziewać się znacznych interwencji, jeżeli będzie dochodzić do zbyt dużej aprecjacji szwajcarskiej waluty.
Zachowanie się EUR/CHF w ostatnich godzinach
Źródło Bloomberg. Kurs EUR/CHF podczas dzisiejszej sesji. Wzrost oznacza osłabienie się szwajcarskiej waluty do euro. Pionowa, czerwona linia wskazuje moment publikacji danych przez SNB.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Dobre dane z Niemiec oraz prawdopodobnie silna interwencja ze strony SNB spowodowały, że mimo niekorzystnego rozwoju sytuacji w Grecji EUR/USD pozostaje stosunkowo stabilny. Biorąc jednak pod uwagę napięcia pomiędzy Atenami, a innymi europejskimi stolicami oraz wzmożoną dyskusję na temat opuszczenia przez Helladę strefy euro nadal należy się raczej spodziewać powrotu do spadków na głównej parze walutowej niż jej silniejszej korekty wzrostowej..
Złoty koryguje aprecjację w relacji do euro. Frank słabszy po danych z SNB
W minionym tygodniu złoty wyraźnie zyskał do europejskiej waluty kończąc piątkową sesję w okolicach poziomu 4.2000. Dziś od rana nastąpiła niewielka korekta tej aprecjacji, która głównie była spowodowana wydarzeniami w Grecji oraz niejasnymi sugestiami ze strony rządu w sprawie rozwiązania kwestii kredytów hipotecznych denominowanych w CHF.
Na deprecjację PLN w relacji do euro nałożyła się jednak publikacja danych z Szwajcarii, która spowodowała wyraźną przecenę szwajcarskiej waluty (szczegóły w części zagranicznej) na rynku międzynarodowym. W rezultacie CHF/PLN wyraźnie spadł i powoli zbliża się w okolice 4.20.
Wykres CHF/PLN w ostatnich godzinach
Źródło: Bloomberg. Spadek kursu CHF/PLN pokazuje wzmocnienie się złotego w relacji do franka.
Jeżeli potwierdzi się koncepcja kontynuacji interwencji ze strony SNB niewykluczone, że kurs CHF/PLN może na dłużej przesunąć się w okolice 4.10-4.15, co będzie oznaczać około 15 groszowy spadek z poziomów notowanych w minionym tygodniu.marca.
Najbliższe dni na rynku krajowej waluty powinny przebiegać pod dyktando informacji z Grecji oraz środowego posiedzenie Fedu. Jutro także warto zwrócić uwagę o sprzedaży detalicznej. Konsensus Bloomberga zakłada wzrost 2.2% w relacji rok do roku, ale gdybyśmy dostali równie pozytywne zaskoczenie jak w przypadku produkcji przemysłowej wtedy można oczekiwać dwugroszowego wzmocnienia się w relacji do euro czy do franka.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 23.01.2015
Komentarz walutowy z 23.01.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 22.01.2015
Komentarz walutowy z 22.01.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s