Jeden z większych jastrzębi Banku Anglii sugeruje w wywiadzie z „FT” poparcie dla stymulacji monetarnej. Obawy o mniej agresywną politykę fiskalną z Japonii wzmacniają jena oraz nieznacznie pogarszają sentyment globalny. Złoty traci nieco na wartości po lekkim wzroście awersji do ryzyka.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
15.00: Indeks cen nieruchomości w USA Case-Shiller (szacunki: +5.6% r/r).
16.00: Sprzedaż nowych domów w USA (szacunki: 562 tys., dane anualizowne).
Coraz większa szansa na głęboką stymulację z Banku Anglii
Posiedzenie Banku Anglii sprzed dwóch tygodni zaskoczyło wielu uczestników rynku. Mimo oczekiwanego złagodzenia monetarnego BoE pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie i choć jasno zasugerował, że na następnym posiedzeniu może dość do cięcia stóp procentowych i uruchomienia innych narzędzi polityki pieniężnej, to funt wyraźnie się wzmocnił.
Od tego czas mieliśmy jednak kilka raportów makroekonomicznych, a niektórzy członkowie BoE zabierali również głos. Należał do nich między innymi Martin Weale, który jeszcze tydzień temu sugerował, aby czekać na bardziej znaczące sygnały z gospodarki przed decyzją o złagodzeniu polityki monetarnej.
W opublikowanym dzisiaj wywiadzie dla „Financial Times”, Weale brzmi jednak zdecydowanie bardziej gołębio niż kilka dni temu. Stwierdził on, że „ostatnie PMI (pisaliśmy o nich w czwartek i w piątek – przyp.aut.) z brytyjskiej gospodarki były znacznie gorsze niż wcześniej oczekiwałem”. Dodał również, że „indeksy managerów logistyki są obecnie najbardziej znaczącym krótkoterminowym wskaźnikiem, który mamy do tej pory i ja naprawdę czuję, że są one bardzo ważne dla decyzji, którą podejmiemy w przyszłym tygodniu”.
Wywiad „FT” z Wealem znacznie zwiększa szansę, że ruch ze strony BoE może być dość agresywny. Jest coraz większe prawdopodobieństwo, że stopy procentowe zostaną obcięte o więcej niż 25 punktów bazowych, a dodatkowo prawdopodobnie zostanie uruchomiony program tanich pożyczek dla przedsiębiorstw. Na razie scenariuszem bazowym nie jest rozszerzenie QE, ale niewykluczone, że ten element będzie szeroko dyskutowany na posiedzeniu zaplanowanym na 4 sierpnia. Funt zareagował spadkiem na wywiad w „FT” i GBP/USD zszedł do okolic 1.3060, ale później nastąpił powrót powyżej 1.31. Niezależnie jednak od krótkoterminowej reakcji rynku dzisiejsze doniesienia są negatywne dla szterlinga, przynajmniej w średnim kilkumiesięcznym okresie.
Mniejsze oczekiwania na działania z Japonii
Podczas sesji azjatyckiej jen wzmocnił się około 1.5% do dolara. Nastąpiło również pogorszenie nastrojów inwestorów na tokijskiej giełdzie, co także ochłodziło sentyment w Europie. Był to rezultat doniesień Nikkei, które były cytowane przez między innymi Reuters. Według nich program stymulacji fiskalnej może mieć wartość około 6 bilionów jenów (około 60 miliardów USD). Wcześniej jednak spekulowano, że pakiet ma wynieść nawet 20 bilionów jenów, czyli 200 miliardów USD, o czym zresztą pisaliśmy we wczorajszym komentarzu.
Pakiet złożony zarówno z łagodzenia monetarnego, którego szczegóły prawdopodobnie poznamy w piątek rano, jak i fiskalnego, które ma być ogłoszone w przyszłym tygodniu, to kluczowy element dla kondycji jena. Gdyby rzeczywiście doszło do znacznie mniejszej od oczekiwań stymulacji fiskalnej, a także bank centralny nie zdecydowałby się na wyraźne zwiększenie programu QE, wtedy para USD/JPY mogłaby nawet powrócić w okolice 100, co prawdopodobnie zwiększyłoby wzrost globalnej awersji do ryzyka, przynajmniej chwilowo.
Złoty nieco słabszy
Około południa zloty traci niecały gorsz do europejskiej waluty, w porównaniu do wczorajszego zamknięcia. Nie są to silne zmiany i na razie raczej nie należy oczekiwać, by mogły one szybko przerodzić się w zauważalny wzrost awersji do krajowej waluty przed piątkowym posiedzeniem BoJ.
Poza elementem niepewności dotyczącym japońskich władz monetarnych, warto także mieć na uwadze jutrzejsze posiedzenie Fedu. Jednak zgodnie z tym, co napisaliśmy wczoraj, spodziewamy się, że sam komunikat będzie względnie optymistyczny w kontekście gospodarczym, ale nie pojawią się w nim żadne konkretne sugestie, że FOMC jest wyraźnie bliżej zacieśnienia monetarnego. Fed według nas będzie starał się o tym przekonać rynek bardzo stopniowo, co również powinno redukować ryzyko negatywnego wpływu tego faktu na notowania PLN.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Jeden z większych jastrzębi Banku Anglii sugeruje w wywiadzie z „FT” poparcie dla stymulacji monetarnej. Obawy o mniej agresywną politykę fiskalną z Japonii wzmacniają jena oraz nieznacznie pogarszają sentyment globalny. Złoty traci nieco na wartości po lekkim wzroście awersji do ryzyka.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Coraz większa szansa na głęboką stymulację z Banku Anglii
Posiedzenie Banku Anglii sprzed dwóch tygodni zaskoczyło wielu uczestników rynku. Mimo oczekiwanego złagodzenia monetarnego BoE pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie i choć jasno zasugerował, że na następnym posiedzeniu może dość do cięcia stóp procentowych i uruchomienia innych narzędzi polityki pieniężnej, to funt wyraźnie się wzmocnił.
Od tego czas mieliśmy jednak kilka raportów makroekonomicznych, a niektórzy członkowie BoE zabierali również głos. Należał do nich między innymi Martin Weale, który jeszcze tydzień temu sugerował, aby czekać na bardziej znaczące sygnały z gospodarki przed decyzją o złagodzeniu polityki monetarnej.
W opublikowanym dzisiaj wywiadzie dla „Financial Times”, Weale brzmi jednak zdecydowanie bardziej gołębio niż kilka dni temu. Stwierdził on, że „ostatnie PMI (pisaliśmy o nich w czwartek i w piątek – przyp.aut.) z brytyjskiej gospodarki były znacznie gorsze niż wcześniej oczekiwałem”. Dodał również, że „indeksy managerów logistyki są obecnie najbardziej znaczącym krótkoterminowym wskaźnikiem, który mamy do tej pory i ja naprawdę czuję, że są one bardzo ważne dla decyzji, którą podejmiemy w przyszłym tygodniu”.
Wywiad „FT” z Wealem znacznie zwiększa szansę, że ruch ze strony BoE może być dość agresywny. Jest coraz większe prawdopodobieństwo, że stopy procentowe zostaną obcięte o więcej niż 25 punktów bazowych, a dodatkowo prawdopodobnie zostanie uruchomiony program tanich pożyczek dla przedsiębiorstw. Na razie scenariuszem bazowym nie jest rozszerzenie QE, ale niewykluczone, że ten element będzie szeroko dyskutowany na posiedzeniu zaplanowanym na 4 sierpnia. Funt zareagował spadkiem na wywiad w „FT” i GBP/USD zszedł do okolic 1.3060, ale później nastąpił powrót powyżej 1.31. Niezależnie jednak od krótkoterminowej reakcji rynku dzisiejsze doniesienia są negatywne dla szterlinga, przynajmniej w średnim kilkumiesięcznym okresie.
Mniejsze oczekiwania na działania z Japonii
Podczas sesji azjatyckiej jen wzmocnił się około 1.5% do dolara. Nastąpiło również pogorszenie nastrojów inwestorów na tokijskiej giełdzie, co także ochłodziło sentyment w Europie. Był to rezultat doniesień Nikkei, które były cytowane przez między innymi Reuters. Według nich program stymulacji fiskalnej może mieć wartość około 6 bilionów jenów (około 60 miliardów USD). Wcześniej jednak spekulowano, że pakiet ma wynieść nawet 20 bilionów jenów, czyli 200 miliardów USD, o czym zresztą pisaliśmy we wczorajszym komentarzu.
Pakiet złożony zarówno z łagodzenia monetarnego, którego szczegóły prawdopodobnie poznamy w piątek rano, jak i fiskalnego, które ma być ogłoszone w przyszłym tygodniu, to kluczowy element dla kondycji jena. Gdyby rzeczywiście doszło do znacznie mniejszej od oczekiwań stymulacji fiskalnej, a także bank centralny nie zdecydowałby się na wyraźne zwiększenie programu QE, wtedy para USD/JPY mogłaby nawet powrócić w okolice 100, co prawdopodobnie zwiększyłoby wzrost globalnej awersji do ryzyka, przynajmniej chwilowo.
Złoty nieco słabszy
Około południa zloty traci niecały gorsz do europejskiej waluty, w porównaniu do wczorajszego zamknięcia. Nie są to silne zmiany i na razie raczej nie należy oczekiwać, by mogły one szybko przerodzić się w zauważalny wzrost awersji do krajowej waluty przed piątkowym posiedzeniem BoJ.
Poza elementem niepewności dotyczącym japońskich władz monetarnych, warto także mieć na uwadze jutrzejsze posiedzenie Fedu. Jednak zgodnie z tym, co napisaliśmy wczoraj, spodziewamy się, że sam komunikat będzie względnie optymistyczny w kontekście gospodarczym, ale nie pojawią się w nim żadne konkretne sugestie, że FOMC jest wyraźnie bliżej zacieśnienia monetarnego. Fed według nas będzie starał się o tym przekonać rynek bardzo stopniowo, co również powinno redukować ryzyko negatywnego wpływu tego faktu na notowania PLN.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 25.07.2016
Komentarz walutowy z 25.07.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 22.07.2016
Komentarz walutowy z 22.07.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s