Spokojne popołudnie na rynku walutowym. Fiskalna i monetarna stymulacja w Japonii. Lira turecka wyraźnie silniejsza. Niewielkie zmiany na złotym pod koniec europejskiej sesji.
Sytuacja na globalnym rynku walutowym jest spokojna. Inwestorzy wyraźnie czekają na dane makro, które zaczną pojawiać się od środy oraz na posiedzeniach banków centralnych. We wcześniejszym komentarzu zwracaliśmy uwagę, że dla naszego regionu to Fed będzie ważniejszy niż działania japońskiego banku centralnego (BoJ). Warto jednak zwrócić uwagę, że Haruhiko Kuroda, a także premier Shinzo Abe mogą połączyć siły, by zastosować kombinację stymulacji fiskalnej i monetarnej.
Bardzo niskie oczekiwania inflacyjne oraz utrzymująca się stagnacja w japońskiej gospodarce zwiększają prawdopodobieństwo, że władze monetarne w Tokio zwiększą skalę luzowania ilościowego poprzez dodatkowy skup obligacji, obniżenie stóp procentowych lub powiększą zakupy ETFów, lub instrumentów opartych o rynek nieruchomości.
Upada natomiast pomysł (zresztą ogólnie mało realny od początku) tak zwanych pieniędzy z helikoptera, czyli po prostu bezpośredniego dodruku pieniądza i tym samym finansowania rządu czy przekazywania gotówki obywatelom. Sama koncepcja znacznie różni się od QE, która także jest potocznie nazywana dodrukiem, tylko że w przypadku luzowania ilościowego głównie chodzi o dostarczenie gospodarce bardzo taniego kredytu, który, tak czy inaczej, trzeba jednak zwrócić. W koncepcji pieniędzy z helikoptera nic nie trzeba zwracać.
Wracając do działań Japończyków, im większa skala stymulacji fiskalnej i monetarnej, tym większa szansa na osłabienie jena. Z drugiej jednak strony, gdyby okazało się, że żadne zmiany na piątkowym posiedzeniu nie zostaną wprowadzone, wtedy rynek mógłby dojść do wniosku, że BoJ jest mocno podzielony i jego zdolność do dalszej stymulacji jest ograniczona.
Prawie 80% ankietowanych przez Bloomberga ekonomistów oczekuje, że jakaś forma łagodzenia monetarnego nastąpi w piątek. Prawdopodobnie również zobaczymy stymulację fiskalną o wartości około 200 miliardów USD, czyli mniej więcej 5% PKB. Gdyby władzom w Tokio udało się połączyć obie operacje, wtedy jen powinien stracić na wartości. Powinno to również pomóc giełdom, czy też walutom rynków wschodzących.
Lira mocniejsza. Zloty stabilny
Dziś lira jest jedną z najmocniejszych walut na świecie. Zyskuje do dolara około 1.5% i para USD/TRY zbliża się do okolic 3.00. Nie było żadnego konkretnego powodu aprecjacji tureckiej waluty prócz tego, że nadal dwie agencje oceniają wiarygodność tego kraju na poziomie inwestycyjnym. Ratingi Fitch czy Moody's podczas weekendu nie uległy zmianie.
Być może również część inwestorów uważa, że przy założeniu ustabilizowania się sytuacji w Ankarze obecne poziomy są atrakcyjne. My natomiast zwracamy uwagę, że cały czas jest ekstremalnie wysoka niepewność polityczna, która stwarza poważne ryzyko inwestycyjne w tym kraju i to zarówno jeżeli chodzi napływ kapitału do realnej gospodarki, jak i na rynek finansowy.
Złoty natomiast dziś jest bardzo spokojny. Zmiany od południa są symboliczne. Nadal, biorąc pod uwagę kwestie zewnętrzne i wewnętrzne, w krótkim terminie scenariuszem bazowym pozostaje stabilizacja.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Spokojne popołudnie na rynku walutowym. Fiskalna i monetarna stymulacja w Japonii. Lira turecka wyraźnie silniejsza. Niewielkie zmiany na złotym pod koniec europejskiej sesji.
Sytuacja na globalnym rynku walutowym jest spokojna. Inwestorzy wyraźnie czekają na dane makro, które zaczną pojawiać się od środy oraz na posiedzeniach banków centralnych. We wcześniejszym komentarzu zwracaliśmy uwagę, że dla naszego regionu to Fed będzie ważniejszy niż działania japońskiego banku centralnego (BoJ). Warto jednak zwrócić uwagę, że Haruhiko Kuroda, a także premier Shinzo Abe mogą połączyć siły, by zastosować kombinację stymulacji fiskalnej i monetarnej.
Bardzo niskie oczekiwania inflacyjne oraz utrzymująca się stagnacja w japońskiej gospodarce zwiększają prawdopodobieństwo, że władze monetarne w Tokio zwiększą skalę luzowania ilościowego poprzez dodatkowy skup obligacji, obniżenie stóp procentowych lub powiększą zakupy ETFów, lub instrumentów opartych o rynek nieruchomości.
Upada natomiast pomysł (zresztą ogólnie mało realny od początku) tak zwanych pieniędzy z helikoptera, czyli po prostu bezpośredniego dodruku pieniądza i tym samym finansowania rządu czy przekazywania gotówki obywatelom. Sama koncepcja znacznie różni się od QE, która także jest potocznie nazywana dodrukiem, tylko że w przypadku luzowania ilościowego głównie chodzi o dostarczenie gospodarce bardzo taniego kredytu, który, tak czy inaczej, trzeba jednak zwrócić. W koncepcji pieniędzy z helikoptera nic nie trzeba zwracać.
Wracając do działań Japończyków, im większa skala stymulacji fiskalnej i monetarnej, tym większa szansa na osłabienie jena. Z drugiej jednak strony, gdyby okazało się, że żadne zmiany na piątkowym posiedzeniu nie zostaną wprowadzone, wtedy rynek mógłby dojść do wniosku, że BoJ jest mocno podzielony i jego zdolność do dalszej stymulacji jest ograniczona.
Prawie 80% ankietowanych przez Bloomberga ekonomistów oczekuje, że jakaś forma łagodzenia monetarnego nastąpi w piątek. Prawdopodobnie również zobaczymy stymulację fiskalną o wartości około 200 miliardów USD, czyli mniej więcej 5% PKB. Gdyby władzom w Tokio udało się połączyć obie operacje, wtedy jen powinien stracić na wartości. Powinno to również pomóc giełdom, czy też walutom rynków wschodzących.
Lira mocniejsza. Zloty stabilny
Dziś lira jest jedną z najmocniejszych walut na świecie. Zyskuje do dolara około 1.5% i para USD/TRY zbliża się do okolic 3.00. Nie było żadnego konkretnego powodu aprecjacji tureckiej waluty prócz tego, że nadal dwie agencje oceniają wiarygodność tego kraju na poziomie inwestycyjnym. Ratingi Fitch czy Moody's podczas weekendu nie uległy zmianie.
Być może również część inwestorów uważa, że przy założeniu ustabilizowania się sytuacji w Ankarze obecne poziomy są atrakcyjne. My natomiast zwracamy uwagę, że cały czas jest ekstremalnie wysoka niepewność polityczna, która stwarza poważne ryzyko inwestycyjne w tym kraju i to zarówno jeżeli chodzi napływ kapitału do realnej gospodarki, jak i na rynek finansowy.
Złoty natomiast dziś jest bardzo spokojny. Zmiany od południa są symboliczne. Nadal, biorąc pod uwagę kwestie zewnętrzne i wewnętrzne, w krótkim terminie scenariuszem bazowym pozostaje stabilizacja.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 25.07.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 22.07.2016
Komentarz walutowy z 22.07.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 21.07.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s