Wczorajsze słabsze dane zza oceanu, utrudniają decyzję Rezerwy Federalnej w kolejnych miesiącach. Riksbank zwiększa skup aktywów, w obawie o silniejszą koronę i niższą inflację. Złoty pozostaje słaby, ale komentarze z Fitch oraz Goldman Sachs o nowej administracji są względnie neutralne.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
19.00: Komunikat Rezerwy Federalnej po październikowym posiedzeniu. Brak konferencji, brak nowych projekcji makroekonomicznych.
Coraz większy znak zapytania
Szansa na to, że dzisiejsze posiedzenie Rezerwy Federalnej będzie minimalnie bardziej jastrzębie, niż oczekuje tego rynek, jest nadal duża. Jednak wczorajsze odczyty makroekonomiczne zwiększają obawy co do kondycji amerykańskiej gospodarki i jej wystarczającej siły, by rozpocząć zacieśnianie monetarne jeszcze w tym roku.
Wtorkowe dane nie miały bardzo dużej wagi, jednak ich suma pokazuje rosnące obawy o tempo wzrostu za oceanem. Zamówienia na dobra trwałe z wyłączeniem środków transportu, spadają już w tempie 5.3% r/r, po korekcie odczytów w dół za poprzedni miesiąc, z minus 3.9% r/r do minus 4.8%. To dużo, nawet biorąc pod uwagę silniejszego dolara i mniejsze inwestycje w sektorze wydobywczym.
Gorzej wyglądała również sytuacja na rynku pracy opisana w usługowym PMI, a także w odczytach o nastrojach konsumentów Conference Board. Markit pisze, że „ostatni wzrost etatów był najniższy od lutego, a niektóre firmy łączą ten fakt z większą ostrożnością dotyczącą perspektyw biznesu”. Z kolei Conference Board zauważa, iż „konsumenci twierdzą, iż jest mniej dostępnych ofert pracy niż we wrześniu oraz trudniej uzyskać zatrudnienie”.
Fed może być zaniepokojony tymi danymi, gdyż niższe PMI z sektora usług i gorsze nastroje konsumentów, mogą negatywnie przełożyć się na nadchodzące wskaźniki makroekonomiczne. W związku z tym niewykluczone, że po dzisiejszym komunikacie Fedu (który może być względnie neutralny) rynek będzie coraz intensywniej szukał powodów, do przesunięcia podwyżki stóp procentowych w kolejnych publikacjach makroekonomicznych. W tym kontekście bardzo ważne będą przyszłotygodniowe odczyty z rynku pracy, które albo wzniecą więcej obaw, albo przybliżą nas do zacieśnienia monetarnego jeszcze w tym roku.
Riksbank zwiększa luzowanie
Mimo iż szwedzka gospodarka ma rosnąć w tym roku w tempie 3.3% r/r i jedynie zwolnić do 3.0% w 2016, a inflacja z wyłączeniem paliw wynosi 1.8% r/r, Riksbank nie tylko utrzymuje ujemne stopy procentowe na poziomie minus 0.35%, ale również zwiększa luzowanie ilościowe o 65 miliardów koron. W sumie w połowie 2016 roku szwedzkie QE, będzie wynosić 200 miliardów SEK.
Władze monetarne w Sztokholmie mają jednak jeden konkretny powód takiego działania. Nie chcą, by korona się wzmocniła. Aprecjacja lokalnej waluty, zwłaszcza do euro, spowodowałaby oddalanie się banku centralnego od celu inflacyjnego. Riksbank wybrał właśnie kanał walutowy, jako największe zagrożenie dla tej strategii.
Bezpośrednim powodem dzisiejszego ruchu, była jednak kwestia zapowiedzi kolejnej stymulacji monetarnej z EBC. Bardziej agresywne QE ze strefy euro oraz możliwe cięcie stopy depozytowej, prawdopodobnie osłabiłby euro i mogły sprowadzić EUR/SEK wyraźnie poniżej obecnego poziomu.
Riksbank jednak ponownie pokazał, że jest bardzo wrażliwy na wszelkie zagrożenia dla jego celu inflacyjnego. W związku z tym można oczekiwać również, że EUR/SEK będzie nadal względnie wysoko – 9.30-50, a szansa na zejście poniżej 9.20 w najbliższych tygodniach jest mała.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Dzisiejsze posiedzenie Rezerwy Federalnej powinno być na tyle neutralne, by z jednej strony podtrzymać perspektywę zacieśnienia monetarnego w tym roku, ale z drugiej dać możliwość modyfikacji scenariusza bazowego. Według nas, sam komunikat będzie minimalnie bardziej jastrzębi, niż oczekuje tego rynek, ze względu na fakt zmniejszenia się napięć na rynkach finansowych i stabilizacji sytuacji w azjatyckich gospodarkach wschodzących. Niewykluczone jednak, że znacznie ważniejsze będą dopiero wypowiedzi poszczególnych członków Fedu w kolejnych dniach i „minutes”, które będą jednak opublikowane dopiero za trzy tygodnie.
Bardziej wyważone opinie
Presja na złotego nadal się utrzymuje. Jest to cały czas efekt wyborczy oraz fakt, iż nieznane są plany nowego gabinetu dotyczące budżetu. Niejasne jest również, kto będzie odpowiadał za finanse w rządzie kierowanym przez Beatę Szydło. Te dwie kwestie powodują, iż EUR/PLN flirtuje z poziomem 4.30, a dolar jest coraz bliżej 3.90.
Dziś jednak pojawiły się dwie, w miarę neutralne opinie z kluczowych instytucji na rynku finansowym. Goldman Sachs pisze, że potencjalna zmiana polityki gospodarczej oraz niepewność dotycząca kwestii monetarnych „prawdopodobnie będzie ciążyć” na złotym. Jednak obecne zasady fiskalne i zapowiedzi PiS o nieprzekroczeniu 3% deficytu, jak również gołębie podejście globalnych banków centralny oraz gorsza kondycja złotego, obserwowana przed wyborami, powinny ograniczać rynkową presję w przyszłości. Agencja ratingowa Fitch twierdzi natomiast, że wygrana PiS w październikowych wyborach „nie powinna mieć wpływu na krajowy rating”.
My podtrzymujemy nasze oczekiwania, że jeżeli finansami będzie kierować osoba znana rynkom, a deficyt pozostanie w 2016 roku poniżej 3% PKB, EUR/PLN powinno utrzymywać się poniżej 4.30. W przeciwnym przypadku, za euro trzeba będzie prawdopodobnie płacić powyżej 4.30 złotego, a gdyby do tego nowe władze monetarne były zdecydowanie łagodniejsze niż oczekuje tego rynek (cięcia stóp głębsze niż 50 punktów bazowych), zagrożony byłby nawet poziom 4.40 za euro.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1050-1.1150
1.1150-1.1250
1.0950-1.1050
Kurs EUR/PLN
4.2600-4.3000
4.2600-4.3000
4.2600-4.3000
Kurs USD/PLN
3.8400-3.8800
3.8000-3.8400
3.8800-3.9200
Kurs CHF/PLN
3.9200-3.9600
3.9200-3.9600
3.9200-3.9600
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wczorajsze słabsze dane zza oceanu, utrudniają decyzję Rezerwy Federalnej w kolejnych miesiącach. Riksbank zwiększa skup aktywów, w obawie o silniejszą koronę i niższą inflację. Złoty pozostaje słaby, ale komentarze z Fitch oraz Goldman Sachs o nowej administracji są względnie neutralne.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Coraz większy znak zapytania
Szansa na to, że dzisiejsze posiedzenie Rezerwy Federalnej będzie minimalnie bardziej jastrzębie, niż oczekuje tego rynek, jest nadal duża. Jednak wczorajsze odczyty makroekonomiczne zwiększają obawy co do kondycji amerykańskiej gospodarki i jej wystarczającej siły, by rozpocząć zacieśnianie monetarne jeszcze w tym roku.
Wtorkowe dane nie miały bardzo dużej wagi, jednak ich suma pokazuje rosnące obawy o tempo wzrostu za oceanem. Zamówienia na dobra trwałe z wyłączeniem środków transportu, spadają już w tempie 5.3% r/r, po korekcie odczytów w dół za poprzedni miesiąc, z minus 3.9% r/r do minus 4.8%. To dużo, nawet biorąc pod uwagę silniejszego dolara i mniejsze inwestycje w sektorze wydobywczym.
Gorzej wyglądała również sytuacja na rynku pracy opisana w usługowym PMI, a także w odczytach o nastrojach konsumentów Conference Board. Markit pisze, że „ostatni wzrost etatów był najniższy od lutego, a niektóre firmy łączą ten fakt z większą ostrożnością dotyczącą perspektyw biznesu”. Z kolei Conference Board zauważa, iż „konsumenci twierdzą, iż jest mniej dostępnych ofert pracy niż we wrześniu oraz trudniej uzyskać zatrudnienie”.
Fed może być zaniepokojony tymi danymi, gdyż niższe PMI z sektora usług i gorsze nastroje konsumentów, mogą negatywnie przełożyć się na nadchodzące wskaźniki makroekonomiczne. W związku z tym niewykluczone, że po dzisiejszym komunikacie Fedu (który może być względnie neutralny) rynek będzie coraz intensywniej szukał powodów, do przesunięcia podwyżki stóp procentowych w kolejnych publikacjach makroekonomicznych. W tym kontekście bardzo ważne będą przyszłotygodniowe odczyty z rynku pracy, które albo wzniecą więcej obaw, albo przybliżą nas do zacieśnienia monetarnego jeszcze w tym roku.
Riksbank zwiększa luzowanie
Mimo iż szwedzka gospodarka ma rosnąć w tym roku w tempie 3.3% r/r i jedynie zwolnić do 3.0% w 2016, a inflacja z wyłączeniem paliw wynosi 1.8% r/r, Riksbank nie tylko utrzymuje ujemne stopy procentowe na poziomie minus 0.35%, ale również zwiększa luzowanie ilościowe o 65 miliardów koron. W sumie w połowie 2016 roku szwedzkie QE, będzie wynosić 200 miliardów SEK.
Władze monetarne w Sztokholmie mają jednak jeden konkretny powód takiego działania. Nie chcą, by korona się wzmocniła. Aprecjacja lokalnej waluty, zwłaszcza do euro, spowodowałaby oddalanie się banku centralnego od celu inflacyjnego. Riksbank wybrał właśnie kanał walutowy, jako największe zagrożenie dla tej strategii.
Bezpośrednim powodem dzisiejszego ruchu, była jednak kwestia zapowiedzi kolejnej stymulacji monetarnej z EBC. Bardziej agresywne QE ze strefy euro oraz możliwe cięcie stopy depozytowej, prawdopodobnie osłabiłby euro i mogły sprowadzić EUR/SEK wyraźnie poniżej obecnego poziomu.
Riksbank jednak ponownie pokazał, że jest bardzo wrażliwy na wszelkie zagrożenia dla jego celu inflacyjnego. W związku z tym można oczekiwać również, że EUR/SEK będzie nadal względnie wysoko – 9.30-50, a szansa na zejście poniżej 9.20 w najbliższych tygodniach jest mała.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Dzisiejsze posiedzenie Rezerwy Federalnej powinno być na tyle neutralne, by z jednej strony podtrzymać perspektywę zacieśnienia monetarnego w tym roku, ale z drugiej dać możliwość modyfikacji scenariusza bazowego. Według nas, sam komunikat będzie minimalnie bardziej jastrzębi, niż oczekuje tego rynek, ze względu na fakt zmniejszenia się napięć na rynkach finansowych i stabilizacji sytuacji w azjatyckich gospodarkach wschodzących. Niewykluczone jednak, że znacznie ważniejsze będą dopiero wypowiedzi poszczególnych członków Fedu w kolejnych dniach i „minutes”, które będą jednak opublikowane dopiero za trzy tygodnie.
Bardziej wyważone opinie
Presja na złotego nadal się utrzymuje. Jest to cały czas efekt wyborczy oraz fakt, iż nieznane są plany nowego gabinetu dotyczące budżetu. Niejasne jest również, kto będzie odpowiadał za finanse w rządzie kierowanym przez Beatę Szydło. Te dwie kwestie powodują, iż EUR/PLN flirtuje z poziomem 4.30, a dolar jest coraz bliżej 3.90.
Dziś jednak pojawiły się dwie, w miarę neutralne opinie z kluczowych instytucji na rynku finansowym. Goldman Sachs pisze, że potencjalna zmiana polityki gospodarczej oraz niepewność dotycząca kwestii monetarnych „prawdopodobnie będzie ciążyć” na złotym. Jednak obecne zasady fiskalne i zapowiedzi PiS o nieprzekroczeniu 3% deficytu, jak również gołębie podejście globalnych banków centralny oraz gorsza kondycja złotego, obserwowana przed wyborami, powinny ograniczać rynkową presję w przyszłości. Agencja ratingowa Fitch twierdzi natomiast, że wygrana PiS w październikowych wyborach „nie powinna mieć wpływu na krajowy rating”.
My podtrzymujemy nasze oczekiwania, że jeżeli finansami będzie kierować osoba znana rynkom, a deficyt pozostanie w 2016 roku poniżej 3% PKB, EUR/PLN powinno utrzymywać się poniżej 4.30. W przeciwnym przypadku, za euro trzeba będzie prawdopodobnie płacić powyżej 4.30 złotego, a gdyby do tego nowe władze monetarne były zdecydowanie łagodniejsze niż oczekuje tego rynek (cięcia stóp głębsze niż 50 punktów bazowych), zagrożony byłby nawet poziom 4.40 za euro.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 27.10.2015
Komentarz walutowy z 27.10.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 26.10.2015
Komentarz walutowy z 26.10.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s