Wypowiedzi poszczególnych członków Fedu nie zaskoczyły, ale spadki na rozwiniętych parkietach spowodowały silniejsze zmiany na walutach. Jak bank centralny z Indii widzi kondycję rynków wschodzących? Złoty pod presją wczorajszego wzrostu awersji do ryzyka.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
16.00: Nastroje konsumentów w USA według Conference Board (szacunki: 96,4 punktów).
Zaburzenia z rynku kapitałowego
Do czasu otwarcia się amerykańskich parkietów, notowania EUR/USD przebiegały pomiędzy 1.1150 a 1.1200. Natomiast gdy uczestnicy rynku w USA zobaczyli, iż czeka nas wyraźna przecena na rynku amerykańskich akcji oraz spadki rentowności długu za oceanem, rozpoczęła się również wyprzedaż dolara.
Silny wzrost awersji do ryzyka przełożył się także na ogólną lekką aprecjację euro czy jena. Wzrost wartości europejskiej czy japońskiej waluty ma cały czas związek z odwracaniem pozycji carry trade, finansowanych w EUR lub JPY. Powrót kapitału do obszaru wspólnej waluty, czy też do Kraju Kwitnącej Wiśni powoduje, iż euro oraz jen zyskują do innych walut, wbrew intuicji.
Gdyby jednak nie zaburzenia z rynku kapitałowego, wczorajsze wystąpienia poszczególnych członków Fed należałoby odebrać neutralnie, a nawet minimalnie bardziej jastrzębio. Zarówno Williams, jak i Dudley, zasugerowali nie tylko podwyżkę do końca roku 2015. Nie wykluczyli również, iż zacieśnienie monetarne mogłoby nastąpić nawet w październiku.
Ogólnie jednak jest mała szansa, by decyzja o podwyżce stóp procentowych nastąpiła już za miesiąc. Kwestie, które spowodowały utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie, nie zostaną bowiem rozwiązane przez najbliższe tygodnie. Podtrzymywanie jednak październikowej daty sugeruje, iż jest coraz mniejsza szansa, by Fed zrezygnował zacieśnienia monetarnego w tym roku.
Natomiast przemówienie Charlesa Evansa potwierdziło, iż pozostaje on jednym z największych gołębi w FOMC. Choć przewodniczący Fedu z Chicago również sugeruje szybką podwyżkę stóp procentowych o, w sumie, 75 punktów bazowych do końca roku 2016. Konsensus Fedu oczekuje natomiast 125 punktów bazowych na koniec przyszłego roku.
Podpowiedzi z innych banków centralnych
Ostatnio uważnie śledzimy podpowiedzi z innych banków centralnych, zwłaszcza jeżeli chodzi o sytuację w Chinach, ale także o kondycję innych gospodarek wschodzących. W tym kontekście ważna jest decyzja banku centralnego Indii (RBI), dotycząca obcięcia stóp procentowych o 50 punktów bazowych, podczas gdy rynek oczekiwał cięcia o połowę mniejszego. To wynikało głównie z obaw o światową gospodarkę.
W komunikacie po posiedzeniu, szef indyjskich władz monetarnych pisze, że „gospodarki wschodzące zostały złapane w wir słabnącego handlu, niskich cen surowców, słabnących walut, oraz odpływu kapitału”. W kontekście Chin, Raghuram Rajan, były główny ekonomista MFW i obecny przewodniczący RBI, pisze, że „przekierowanie gospodarki z inwestycji w kierunku konsumpcji, zostało uderzone przez spadki na rynku akcji, niższą produkcję przemysłową oraz słabszy eksport. Dewaluacja renminbi 11 sierpnia, mimo iż łagodna, wywołała niepewność na rynkach finansowych na całym świecie”.
W serii pytań i odpowiedzi Rajan twierdził, że „dane sugerują, iż niespokojne globalne warunki utrzymają się przez pewien czas”. Z drugiej jednak strony, Rajan jest zwolennikiem podniesienia stóp procentowych przez Fed. Na ostatnim spotkaniu w Jackson Hole mówił, iż nadchodzące spowolnienie będzie zdecydowanie łagodniejsze niż to z 2008/2009. Obecny szef RBI ostrzegał przed nierównowagami mogącymi skończyć się poważnym załamaniem, na długo przed największym kryzysem finansowym od 70 lat.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Dzisiejsza sesja na rynku kapitałowym jest znacznie spokojniejsza. Jeżeli popołudniowe dane o nastrojach konsumentów będą bliskie konsensusowi, amerykańskie akcje mogą odrobić część wczorajszych strat. Gdyby tak się stało, jest również spora szansa, że główna para walutowa powróci do przedziału 1.1150-1.1200.
Złoty słabszy
Wyraźna przecena akcji na całym świecie, spowodowała również wzrost awersji do ryzyka na walutach rynków wschodzących, w tym na polskim złotym. EUR/PLN wzrósł w okolice 4.25 na dzisiejszym otwarciu i mimo odrobienia części strat przed południem, można oczekiwać, że jeżeli sesja w USA zakończy się kolejna przeceną, to za euro ponownie będzie trzeba płacić 4.25.
Gorsza kondycja krajowej waluty przekłada się na wzrosty CHF/PLN. Ogólnie jednak warto zauważyć, że droższy frank nie wynika z aprecjacji szwajcarskiej waluty, tylko ze spadku wartości złotego. To akurat pocieszająca informacja, gdyż status CHF jako bezpiecznej waluty traci na sile. To daje nadzieję, że w przypadku uspokojenia się sytuacji na rynku kapitałowym i zejścia EUR/PLN w okolice 4.20, ponownie zobaczymy CHF/PLN poniżej 3.85.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1150-1.1250
1.1250-1.1350
1.1050-1.1150
Kurs EUR/PLN
4.2200-4.2600
4.2200-4.2600
4.2200-4.2600
Kurs USD/PLN
3.7700-3.8100
3.7400-3.7800
3.8000-3.8400
Kurs CHF/PLN
3.8600-3.9000
3.8600-3.9000
3.8600-3.9000
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wypowiedzi poszczególnych członków Fedu nie zaskoczyły, ale spadki na rozwiniętych parkietach spowodowały silniejsze zmiany na walutach. Jak bank centralny z Indii widzi kondycję rynków wschodzących? Złoty pod presją wczorajszego wzrostu awersji do ryzyka.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Zaburzenia z rynku kapitałowego
Do czasu otwarcia się amerykańskich parkietów, notowania EUR/USD przebiegały pomiędzy 1.1150 a 1.1200. Natomiast gdy uczestnicy rynku w USA zobaczyli, iż czeka nas wyraźna przecena na rynku amerykańskich akcji oraz spadki rentowności długu za oceanem, rozpoczęła się również wyprzedaż dolara.
Silny wzrost awersji do ryzyka przełożył się także na ogólną lekką aprecjację euro czy jena. Wzrost wartości europejskiej czy japońskiej waluty ma cały czas związek z odwracaniem pozycji carry trade, finansowanych w EUR lub JPY. Powrót kapitału do obszaru wspólnej waluty, czy też do Kraju Kwitnącej Wiśni powoduje, iż euro oraz jen zyskują do innych walut, wbrew intuicji.
Gdyby jednak nie zaburzenia z rynku kapitałowego, wczorajsze wystąpienia poszczególnych członków Fed należałoby odebrać neutralnie, a nawet minimalnie bardziej jastrzębio. Zarówno Williams, jak i Dudley, zasugerowali nie tylko podwyżkę do końca roku 2015. Nie wykluczyli również, iż zacieśnienie monetarne mogłoby nastąpić nawet w październiku.
Ogólnie jednak jest mała szansa, by decyzja o podwyżce stóp procentowych nastąpiła już za miesiąc. Kwestie, które spowodowały utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie, nie zostaną bowiem rozwiązane przez najbliższe tygodnie. Podtrzymywanie jednak październikowej daty sugeruje, iż jest coraz mniejsza szansa, by Fed zrezygnował zacieśnienia monetarnego w tym roku.
Natomiast przemówienie Charlesa Evansa potwierdziło, iż pozostaje on jednym z największych gołębi w FOMC. Choć przewodniczący Fedu z Chicago również sugeruje szybką podwyżkę stóp procentowych o, w sumie, 75 punktów bazowych do końca roku 2016. Konsensus Fedu oczekuje natomiast 125 punktów bazowych na koniec przyszłego roku.
Podpowiedzi z innych banków centralnych
Ostatnio uważnie śledzimy podpowiedzi z innych banków centralnych, zwłaszcza jeżeli chodzi o sytuację w Chinach, ale także o kondycję innych gospodarek wschodzących. W tym kontekście ważna jest decyzja banku centralnego Indii (RBI), dotycząca obcięcia stóp procentowych o 50 punktów bazowych, podczas gdy rynek oczekiwał cięcia o połowę mniejszego. To wynikało głównie z obaw o światową gospodarkę.
W komunikacie po posiedzeniu, szef indyjskich władz monetarnych pisze, że „gospodarki wschodzące zostały złapane w wir słabnącego handlu, niskich cen surowców, słabnących walut, oraz odpływu kapitału”. W kontekście Chin, Raghuram Rajan, były główny ekonomista MFW i obecny przewodniczący RBI, pisze, że „przekierowanie gospodarki z inwestycji w kierunku konsumpcji, zostało uderzone przez spadki na rynku akcji, niższą produkcję przemysłową oraz słabszy eksport. Dewaluacja renminbi 11 sierpnia, mimo iż łagodna, wywołała niepewność na rynkach finansowych na całym świecie”.
W serii pytań i odpowiedzi Rajan twierdził, że „dane sugerują, iż niespokojne globalne warunki utrzymają się przez pewien czas”. Z drugiej jednak strony, Rajan jest zwolennikiem podniesienia stóp procentowych przez Fed. Na ostatnim spotkaniu w Jackson Hole mówił, iż nadchodzące spowolnienie będzie zdecydowanie łagodniejsze niż to z 2008/2009. Obecny szef RBI ostrzegał przed nierównowagami mogącymi skończyć się poważnym załamaniem, na długo przed największym kryzysem finansowym od 70 lat.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Dzisiejsza sesja na rynku kapitałowym jest znacznie spokojniejsza. Jeżeli popołudniowe dane o nastrojach konsumentów będą bliskie konsensusowi, amerykańskie akcje mogą odrobić część wczorajszych strat. Gdyby tak się stało, jest również spora szansa, że główna para walutowa powróci do przedziału 1.1150-1.1200.
Złoty słabszy
Wyraźna przecena akcji na całym świecie, spowodowała również wzrost awersji do ryzyka na walutach rynków wschodzących, w tym na polskim złotym. EUR/PLN wzrósł w okolice 4.25 na dzisiejszym otwarciu i mimo odrobienia części strat przed południem, można oczekiwać, że jeżeli sesja w USA zakończy się kolejna przeceną, to za euro ponownie będzie trzeba płacić 4.25.
Gorsza kondycja krajowej waluty przekłada się na wzrosty CHF/PLN. Ogólnie jednak warto zauważyć, że droższy frank nie wynika z aprecjacji szwajcarskiej waluty, tylko ze spadku wartości złotego. To akurat pocieszająca informacja, gdyż status CHF jako bezpiecznej waluty traci na sile. To daje nadzieję, że w przypadku uspokojenia się sytuacji na rynku kapitałowym i zejścia EUR/PLN w okolice 4.20, ponownie zobaczymy CHF/PLN poniżej 3.85.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 28.09.2015
Komentarz walutowy z 28.09.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 25.09.2015
Komentarz walutowy z 25.09.2015.
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s