Prawie wszystkie scenariusze dzisiejszej decyzji Rezerwy Federalnej. Plotki o wstrzymaniu standardowych interwencji Banu Rosji powodują dalszą przecenę rubla. Szwedzka korona się stabilizuje, ale perspektywa interwencji może ciążyć nad rynkiem. Krajowa waluta umocniła się dzięki dobrej sesji w USA, ale przed południem ponownie wracamy w okolice 4.2250 za euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
19.00 CET: Publikacja komunikatu Rezerwy Federalnej po październikowym posiedzeniu. Brak konferencji. Brak nowych projekcji ekonomicznych.
Scenariusze. Plotki. Perspektywa
Lekkie osłabienie się dolara amerykańskiego po słabszych danych o zamówieniach na dobra trwałe z USA (więcej pisaliśmy o tym we wczorajszym popołudniowym komentarzu) spowodowało, że przed kluczową informacją tygodnia EUR/USD wzrósł do okolic 1.2730-40.
Wtorkowe dane nie będą miały jednak znaczenia, gdy zobaczymy nieco bardziej jastrzębi komunikat z amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Nie muszą to być poważne zmiany, by apetyt na dolara się zwiększył. Rynek jest obecnie bardzo gołębio nastawiony i wierzy, że ostatnie zamieszanie na rynkach spowoduje iż Fed postara się się tak sformułować komunikat, by „szok” związany z usunięciem QE nie wywołał wyprzedaży na giełdach (a tym samym nie wzmocnił zbytnio dolara).
Potwierdzeniem powyższych informacji jest ankieta Bloomberga. Agencja informacyjna zadała ekonomistom szczegółowe pytania jak według nich będzie wyglądać komunikat po październikowym posiedzeniu Rezerwy. Federalnej.
Prawie wszyscy uczestnicy badania (62 z 64) stwierdziło, że dziś dowiemy się o końcu trzeciej części skupu aktywów (inny scenariusz rzeczywiście jest bardzo mało prawdopodobny). 80% ankietowanych uważa także, że Fed zostawi stwierdzenie („dłuższy czas”). Pozostali uważają, że zostanie on zastąpiony np. słowem „cierpliwość” (wyznaczającym czas pomiędzy końcem QE, a podniesieniem stóp procentowych). Zrealizowanie się scenariusza większości to szanse na podejście EUR/USD pod 1.2800. Tam jednak powinny pojawić się ponownie „znaki zapytania” dotyczące dalszego osłabiania się amerykańskiej waluty.
Bloomberg zbadał także, czy z z komunikatu może zostać usunięte „znaczne niewykorzystanie zasobów siły roboczej” (71% uważa, że pozostanie - gołębie podejście). Powyższe stwierdzenie nie ma aż tak wielkiego znaczenia, jak „dłuższy czas”, ale przy pozostawieniu forward guidance odnośnie momentu zacieśnienia polityki pieniężnej pewna zmiana dotycząca rynku pracy (np. wymazanie „znaczne”) może nieco powstrzymać wzrosty na EUR/USD.
Fed, także biorąc pod uwagę sytuację na świecie, może przywrócić usunięte we wrześniu stwierdzenie, że pozostająca poniżej dwuprocentowego celu inflacja „może być ryzykiem dla gospodarki”. Powyższy komunikat i powtórzenie gołębich elementów związanych z inflacją oraz rynkiem pracy mogłoby wyraźnie osłabić dolara i znacznie przedłużyć korektę na głównej parze walutowej.
Z drugiej strony warto także pamiętać, że Rezerwa Federalna nie może zbytnio przesadzić ze swoim gołębim podejściem zwłaszcza, że bezrobocie cały czas spada, a inflacja, wbrew obawom wcale się nie obniża.
Od rana ponownie inwestorzy na wschodzie kontynentu muszą ponownie płacić więcej zarówno za dolara jak i euro. Koszyk złożony z tych dwóch walut rośnie powyżej poziomu 48 rubli (wczoraj został przesunięty do 47.9), co oznacza, że Bank Centralny Rosji (CBR) znowu wyda na obronę kursu przynajmniej miliard USD (przez ostatnie 3 dni robocze według informacji CBR na interwencje przeznaczono 7.5 miliarda; a od początku miesiąca wyraźnie ponad 20 miliardów USD).
Wyraźną presję wyprzedaży rubla powoduje przekonanie niektórych uczestników rynku, że CBR zrezygnuje z obrony lokalnej (pisaliśmy o tym wczoraj). Potwierdzeniem środowych informacji może także być wypowiedź Alexeia Kurdina, byłego ministra finansów, który stwierdził, że bank centralny powinien całkowicie upłynnić kurs, gdyż obecna polityka interwencji pozwala spekulantom osiągać zyski. Na razie jednak przedstawiciele CBR czy obecnej administracji nie odnieśli się do tego tematu.
Dla rubla ciekawa także będzie piątkowa sesja, kiedy władze monetarne w Moskwie podejmą decyzję co do poziomu stóp procentowych. Konsensus rynku zakłada, że podwyżka wyniesie przynajmniej 50 punktów bazowych (z 8% do 8.5%). Nie brak jednak głosów, że zacieśnienie może być większe (nawet do 9%). Gdyby ten drugi scenariusz się sprawdził wtedy ruble powinien się wzmocnić lub przynajmniej zastopować deprecjację.
Po wczorajszych „szaleństwach” notowania ustabilizowały się na koronie szwedzkiej. Biorąc pod uwagę determinację Riksbanku w kwestii zapobiegania zbyt niskiej inflacji i zagrożeniu deflacyjnego, rynek dość głośno spekuluje, że władze monetarne w Sztokholmie mogłyby wprowadzić dodatkowe elementy jeżeli CPI nie będzie się podnosić w najbliższych miesiącach.
Jednym z szeroko dyskutowanych narzędzi jest ustalenie minimalnego kursu wymiany na EUR/SEK (dokładnie tak jak miało to miejsce w przypadku EUR/CHF oraz EUR/CZK). W takim wypadku Riksbank obiecałby (i raczej tego przyrzeczenia dotrzymał) utrzymywać poziom EUR/SEK powyżej określonego poziomu (czyli nie pozwalać, by szwedzka waluta się wzmacniała do jej europejskiego odpowiednika). Warto o tym pamiętać, gdyż zajęcie niekorzystnej pozycji (handlowej bądź rynkowej) w takiej sytuacji może spowodować, iż będziemy ponosić straty na wymianie przez kolejne kwartały.
Reasumując wydarzeniem dnia będzie oczywiście komunikat z Rezerwy Federalnej. Rynek oczekuje, że posiedzenie będzie gołębie i zostaną utrzymane stwierdzenia dotyczące perspektyw stóp procentowych oraz rynku pracy. Gdyby jednak „dłuższy czas” został usunięty, wtedy należy spodziewać się wyraźnego wzmocnienia dolara. Z kolei w przypadku „dołożenia” zagrożenia utrzymania się zbyt niskiej inflacji spadkowa korekta na USD prawdopodobnie się wyraźnie przedłuży.
Wewnątrz przedziału
Złoty skorzystał w wczorajszej poprawy nastrojów globalnych (wzrosty na amerykańskiej giełdzie) i wzmocnił się do środkowych rejonów 4.21 za euro. Dziś jednak ruch ten się odwraca i za europejską walutę musimy zapłacić około grosza więcej.
Krajowi inwestorzy, podobnie jak ich globalni koledzy, czekają na decyzje Rezerwy Federalnej. Tradycyjnie im bardziej gołębi jest Fed, tym większa szansa na wzmocnienie się złotego do głównych walut - zwłaszcza do dolara. Hipotetyczny ruch nie powinien jednak przekroczyć 2-3 groszu w stosunku do „zielonego” i 1-2 groszy w relacji do franka czy do euro.
Pod decyzjach za oceanem złoty będzie się już pozycjonował pod przyszłotygodniowe posiedzenie RPP. Scenariuszem bazowym jest obecnie obcięcie stóp procentowych o 25 punktów bazowych. Niewykluczone jednak, że Rada zdecyduje się utrzymanie polityki pieniężnej na obecnym poziomie. Mogłoby to spowodować, że EUR/PLN zacząłby się kierować w stronę okolic 4.20.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.2650-1.2750
1.2550-1.2650
1.2750-1.2850
Kurs EUR/PLN
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
Kurs USD/PLN
3.3200-3.3600
3.3400-3.3800
3.3000-3.3400
Kurs CHF/PLN
3.4800-3.5200
3.4800-3.5200
3.4800-3.5200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Prawie wszystkie scenariusze dzisiejszej decyzji Rezerwy Federalnej. Plotki o wstrzymaniu standardowych interwencji Banu Rosji powodują dalszą przecenę rubla. Szwedzka korona się stabilizuje, ale perspektywa interwencji może ciążyć nad rynkiem. Krajowa waluta umocniła się dzięki dobrej sesji w USA, ale przed południem ponownie wracamy w okolice 4.2250 za euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Scenariusze. Plotki. Perspektywa
Lekkie osłabienie się dolara amerykańskiego po słabszych danych o zamówieniach na dobra trwałe z USA (więcej pisaliśmy o tym we wczorajszym popołudniowym komentarzu) spowodowało, że przed kluczową informacją tygodnia EUR/USD wzrósł do okolic 1.2730-40.
Wtorkowe dane nie będą miały jednak znaczenia, gdy zobaczymy nieco bardziej jastrzębi komunikat z amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Nie muszą to być poważne zmiany, by apetyt na dolara się zwiększył. Rynek jest obecnie bardzo gołębio nastawiony i wierzy, że ostatnie zamieszanie na rynkach spowoduje iż Fed postara się się tak sformułować komunikat, by „szok” związany z usunięciem QE nie wywołał wyprzedaży na giełdach (a tym samym nie wzmocnił zbytnio dolara).
Potwierdzeniem powyższych informacji jest ankieta Bloomberga. Agencja informacyjna zadała ekonomistom szczegółowe pytania jak według nich będzie wyglądać komunikat po październikowym posiedzeniu Rezerwy. Federalnej.
Prawie wszyscy uczestnicy badania (62 z 64) stwierdziło, że dziś dowiemy się o końcu trzeciej części skupu aktywów (inny scenariusz rzeczywiście jest bardzo mało prawdopodobny). 80% ankietowanych uważa także, że Fed zostawi stwierdzenie („dłuższy czas”). Pozostali uważają, że zostanie on zastąpiony np. słowem „cierpliwość” (wyznaczającym czas pomiędzy końcem QE, a podniesieniem stóp procentowych). Zrealizowanie się scenariusza większości to szanse na podejście EUR/USD pod 1.2800. Tam jednak powinny pojawić się ponownie „znaki zapytania” dotyczące dalszego osłabiania się amerykańskiej waluty.
Bloomberg zbadał także, czy z z komunikatu może zostać usunięte „znaczne niewykorzystanie zasobów siły roboczej” (71% uważa, że pozostanie - gołębie podejście). Powyższe stwierdzenie nie ma aż tak wielkiego znaczenia, jak „dłuższy czas”, ale przy pozostawieniu forward guidance odnośnie momentu zacieśnienia polityki pieniężnej pewna zmiana dotycząca rynku pracy (np. wymazanie „znaczne”) może nieco powstrzymać wzrosty na EUR/USD.
Fed, także biorąc pod uwagę sytuację na świecie, może przywrócić usunięte we wrześniu stwierdzenie, że pozostająca poniżej dwuprocentowego celu inflacja „może być ryzykiem dla gospodarki”. Powyższy komunikat i powtórzenie gołębich elementów związanych z inflacją oraz rynkiem pracy mogłoby wyraźnie osłabić dolara i znacznie przedłużyć korektę na głównej parze walutowej.
Z drugiej strony warto także pamiętać, że Rezerwa Federalna nie może zbytnio przesadzić ze swoim gołębim podejściem zwłaszcza, że bezrobocie cały czas spada, a inflacja, wbrew obawom wcale się nie obniża.
Od rana ponownie inwestorzy na wschodzie kontynentu muszą ponownie płacić więcej zarówno za dolara jak i euro. Koszyk złożony z tych dwóch walut rośnie powyżej poziomu 48 rubli (wczoraj został przesunięty do 47.9), co oznacza, że Bank Centralny Rosji (CBR) znowu wyda na obronę kursu przynajmniej miliard USD (przez ostatnie 3 dni robocze według informacji CBR na interwencje przeznaczono 7.5 miliarda; a od początku miesiąca wyraźnie ponad 20 miliardów USD).
Wyraźną presję wyprzedaży rubla powoduje przekonanie niektórych uczestników rynku, że CBR zrezygnuje z obrony lokalnej (pisaliśmy o tym wczoraj). Potwierdzeniem środowych informacji może także być wypowiedź Alexeia Kurdina, byłego ministra finansów, który stwierdził, że bank centralny powinien całkowicie upłynnić kurs, gdyż obecna polityka interwencji pozwala spekulantom osiągać zyski. Na razie jednak przedstawiciele CBR czy obecnej administracji nie odnieśli się do tego tematu.
Dla rubla ciekawa także będzie piątkowa sesja, kiedy władze monetarne w Moskwie podejmą decyzję co do poziomu stóp procentowych. Konsensus rynku zakłada, że podwyżka wyniesie przynajmniej 50 punktów bazowych (z 8% do 8.5%). Nie brak jednak głosów, że zacieśnienie może być większe (nawet do 9%). Gdyby ten drugi scenariusz się sprawdził wtedy ruble powinien się wzmocnić lub przynajmniej zastopować deprecjację.
Po wczorajszych „szaleństwach” notowania ustabilizowały się na koronie szwedzkiej. Biorąc pod uwagę determinację Riksbanku w kwestii zapobiegania zbyt niskiej inflacji i zagrożeniu deflacyjnego, rynek dość głośno spekuluje, że władze monetarne w Sztokholmie mogłyby wprowadzić dodatkowe elementy jeżeli CPI nie będzie się podnosić w najbliższych miesiącach.
Jednym z szeroko dyskutowanych narzędzi jest ustalenie minimalnego kursu wymiany na EUR/SEK (dokładnie tak jak miało to miejsce w przypadku EUR/CHF oraz EUR/CZK). W takim wypadku Riksbank obiecałby (i raczej tego przyrzeczenia dotrzymał) utrzymywać poziom EUR/SEK powyżej określonego poziomu (czyli nie pozwalać, by szwedzka waluta się wzmacniała do jej europejskiego odpowiednika). Warto o tym pamiętać, gdyż zajęcie niekorzystnej pozycji (handlowej bądź rynkowej) w takiej sytuacji może spowodować, iż będziemy ponosić straty na wymianie przez kolejne kwartały.
Reasumując wydarzeniem dnia będzie oczywiście komunikat z Rezerwy Federalnej. Rynek oczekuje, że posiedzenie będzie gołębie i zostaną utrzymane stwierdzenia dotyczące perspektyw stóp procentowych oraz rynku pracy. Gdyby jednak „dłuższy czas” został usunięty, wtedy należy spodziewać się wyraźnego wzmocnienia dolara. Z kolei w przypadku „dołożenia” zagrożenia utrzymania się zbyt niskiej inflacji spadkowa korekta na USD prawdopodobnie się wyraźnie przedłuży.
Wewnątrz przedziału
Złoty skorzystał w wczorajszej poprawy nastrojów globalnych (wzrosty na amerykańskiej giełdzie) i wzmocnił się do środkowych rejonów 4.21 za euro. Dziś jednak ruch ten się odwraca i za europejską walutę musimy zapłacić około grosza więcej.
Krajowi inwestorzy, podobnie jak ich globalni koledzy, czekają na decyzje Rezerwy Federalnej. Tradycyjnie im bardziej gołębi jest Fed, tym większa szansa na wzmocnienie się złotego do głównych walut - zwłaszcza do dolara. Hipotetyczny ruch nie powinien jednak przekroczyć 2-3 groszu w stosunku do „zielonego” i 1-2 groszy w relacji do franka czy do euro.
Pod decyzjach za oceanem złoty będzie się już pozycjonował pod przyszłotygodniowe posiedzenie RPP. Scenariuszem bazowym jest obecnie obcięcie stóp procentowych o 25 punktów bazowych. Niewykluczone jednak, że Rada zdecyduje się utrzymanie polityki pieniężnej na obecnym poziomie. Mogłoby to spowodować, że EUR/PLN zacząłby się kierować w stronę okolic 4.20.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 28.10.2014
Komentarz walutowy z 28.10.2014
Popołudniowy komentarz walutowy z 27.10.2014
Komentarz walutowy z 27.10.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s