Nieco lepsze dane ze strefy euro przedłużają korektę na EUR/USD. Bank Japonii nie zwiększa stymulacji monetarnej. Złoty nieco zyskuje na wartości dzięki lepszemu sentymentowi w regionie oraz spekulacjom o nowym mistrze finansów.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
13.30: Kwartalny odczyt kosztów zatrudnienia w USA (szacunki: +0.6% za trzeci kwartał)
13.30: Inflacja PCE z USA (szacunki: +0.2% r/r; z wyłączeniem paliw i żywności +1.4% r/r)
15.00-17.00 Wystąpienie Johna Williamsa z Rezerwy Federalnej w Brookings Institution. Temat to polityka monetarna więc kwestie stóp procentowych powinny również pojawić się przynajmniej w sesji pytań i odpowiedzi.
Nieco lepiej w strefie euro
Już wczorajsze dane o inflacji z Niemiec sugerowały, że dzisiejsze odczyty ze strefy euro mogą wspomagać wspólną walutę. I choć akurat ogólny wzrost cen był zgodny z oczekiwaniami i utrzymał się na niezmienionym poziomie w październiku, to już zmiana cen konsumpcyjnych z wyłączeniem paliw i żywności wzrosła do 1.0% r/r podczas gdy konsensus rynkowy był na poziomie 0.9%.
Teoretycznie euro może wspierać także niższy odczyt bezrobocia, które spadło do 10.8%, podczas gdy oczekiwano, że utrzyma się ono na poziomie 11.0%. Warto jednak zauważyć, że nawet jeżeli EBC uznałoby, że rzeczywiście ostatnie publikacje nieco zmniejszają ryzyko niewypełnienia celu inflacyjnego, to i tak biorąc pod uwagę ostatnie zapowiedzi Mario Draghiego, europejskie władze monetarne będą pod silną presją by zwiększyć zakres działań związanych z luzowaniem ilościowym. Brak takiego działania prawdopodobnie szybko doprowadziłby do aprecjacji euro, a EBC jest coraz bardziej wrażliwy na kanał walutowy, który mógłby zaburzyć dochodzenie inflacji do celu.
Jeżeli zaś chodzi o wczorajsze publikacje makro z USA to nie powinny one wyraźnie zaburzyć podejścia Fedu do polityki monetarnej. PKB w trzecim kwartale wzrosło praktycznie zgodnie z oczekiwaniami, a 4-tygodniowa średnia nowych zasiłków dla bezrobotnych pozostała na ponad 40- letnich minimach. W rezultacie bieżące odbicie euro i lekkie osłabienie dolara, które powoduje wyjście EUR/USD powyżej 1.10 z dużym prawdopodobieństwem należy uznać za korektę. Zwłaszcza, że gdyby nawet wyraźnie poprawiły się nastroje globalne, to prócz oczekiwanej aprecjacji dolara może także zakładać deprecjację euro związaną z odradzaniem się carry trade. Oba czynniki powinny wywoływać presję spadkową na główną parę walutową.
Decyzja BoJ
Dziś, zgodnie z oczekiwaniami większości ekonomistów, bank centralny Japonii (BoJ) pozostawił skup aktywów z rynku na niezmienionym poziomie. Niektórzy przedstawiciele banków komercyjnych jednak spodziewali się, że operacje QE BoJ mogą wzrosnąć z obecnych 80 bilionów jenów rocznie, aż do 100 bilionów JPY. Warto jednak zauważyć, że i tak łagodzenie monetarne w Kraju Kwitnącej Wiśni jest najbardziej agresywne ze wszystkich gospodarek rozwiniętych.
Dodatkowo Haruhiko Kuroda wyraźnie postanowił poczekać na to co zrobi Rezerwa Federalna. Zacieśnienie monetarne w USA prawdopodobnie pozwoliłoby na wzrost pary USD/JPY, czyli osłabienie jena względem dolara. Dodatkowo obniżanie kosztu kredytu przez Chiny, a także lekka stymulacja fiskalna przy utrzymywaniu przez PBOC kursu dolar/juan na niezmienionym poziomie powoduje, że także popyt na japońskie produkty w Chinach powinien rosnąć.
Stąd niewykluczone, że na razie BoJ będzie się wstrzymywać z rozszerzaniem łagodzenia monetarnego. Dodatkowo sytuacja na japońskim rynku pracy wygląda coraz lepiej. Bezrobocie utrzymuje się poniżej 3.5%, a liczba ofert pracy przekracza liczbę kandydatów. To powinno wspierać wzrost wynagrodzeń, a także zwiększać inflację, gdy efekt niższych cen paliw zacznie wygasać. Stąd USD/JPY prawdopodobnie do momentu zacieśnienia monetarnego w USA będzie pozostawać pod lekką presją, a EUR/JPY może nawet slinej spadać z względu na powstrzymanie się od dalszej stymulacji przez BoJ.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Dziś inwestorzy powinni skupić się na publikacjach z USA. Ważny zwłaszcza będzie wzrost kosztów zatrudnienia za ostatni kwartał oraz bazowa inflacja PCE. Warto również zwrócić uwagę na dzisiejsze wystąpienie Johna Williamsa w Brookings Institution. Przedstawiciel Fedu z San Francisco powinien podtrzymać sugestie o podwyżce stóp procentowych ze środowego komunikatu FOMC, co powinno być pozytywne dla dolara i wywoływać presję spadkową na EUR/USD.
Złoty odrabia straty
Dzisiejsze notowania złotego zostały wsparte przez poranne doniesienia „Polska The Times”, że na stanowisko ministra finansów „przymierzany jest Mateusz Morawiecki, obecny prezes banku BZ WBK”. Gdyby te doniesienia okazały się prawdą to mogłyby wspomóc krajową walutę i spowodować zejście EUR/PLN poniżej 4.25.
Krótki komentarz na temat złotego opublikował także Goldman Sachs. Magdalena Polan, ekonomistka „GS” napisała, że złoty powinien „odzyskać nieco siły” gdyż PiS prawdopodobnie będzie „ograniczał swoje przedwyborcze obietnice”. Poza kwestiami związanymi z wyborami warto również zwrócić na uwagę na dzisiejszy raport Eurostat na temat bezrobocia w naszym kraju.
Spadło ono do poziomu 7.1% i tylko przekracza o 0.3 punktu procentowe historyczne minima zanotowane w 2008 roku. Warto również zauważyć, że średnia w całej Unii wynosi 9.3% a w strefie euro 10.8%. Jeżeli więc sytuacja polityczna się ustabilizuje, a poniedziałkowy PMI z polskiego przemysłu wreszcie odbije i osiągnie przynajmniej odczyt bliski szacunkom na poziomie 51.4 punktu to EUR/PLN może już na początku przyszłego tygodnia zejść poniżej 4.25.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.0950-1.1050
1.1050-1.1150
1.0850-1.0950
Kurs EUR/PLN
4.2400-4.2800
4.2400-4.2800
4.2400-4.2800
Kurs USD/PLN
3.8600-3.9000
3.8200-3.8600
3.9000-3.9400
Kurs CHF/PLN
3.9000-3.9400
3.9000-3.9400
3.9000-3.9400
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Nieco lepsze dane ze strefy euro przedłużają korektę na EUR/USD. Bank Japonii nie zwiększa stymulacji monetarnej. Złoty nieco zyskuje na wartości dzięki lepszemu sentymentowi w regionie oraz spekulacjom o nowym mistrze finansów.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Nieco lepiej w strefie euro
Już wczorajsze dane o inflacji z Niemiec sugerowały, że dzisiejsze odczyty ze strefy euro mogą wspomagać wspólną walutę. I choć akurat ogólny wzrost cen był zgodny z oczekiwaniami i utrzymał się na niezmienionym poziomie w październiku, to już zmiana cen konsumpcyjnych z wyłączeniem paliw i żywności wzrosła do 1.0% r/r podczas gdy konsensus rynkowy był na poziomie 0.9%.
Teoretycznie euro może wspierać także niższy odczyt bezrobocia, które spadło do 10.8%, podczas gdy oczekiwano, że utrzyma się ono na poziomie 11.0%. Warto jednak zauważyć, że nawet jeżeli EBC uznałoby, że rzeczywiście ostatnie publikacje nieco zmniejszają ryzyko niewypełnienia celu inflacyjnego, to i tak biorąc pod uwagę ostatnie zapowiedzi Mario Draghiego, europejskie władze monetarne będą pod silną presją by zwiększyć zakres działań związanych z luzowaniem ilościowym. Brak takiego działania prawdopodobnie szybko doprowadziłby do aprecjacji euro, a EBC jest coraz bardziej wrażliwy na kanał walutowy, który mógłby zaburzyć dochodzenie inflacji do celu.
Jeżeli zaś chodzi o wczorajsze publikacje makro z USA to nie powinny one wyraźnie zaburzyć podejścia Fedu do polityki monetarnej. PKB w trzecim kwartale wzrosło praktycznie zgodnie z oczekiwaniami, a 4-tygodniowa średnia nowych zasiłków dla bezrobotnych pozostała na ponad 40- letnich minimach. W rezultacie bieżące odbicie euro i lekkie osłabienie dolara, które powoduje wyjście EUR/USD powyżej 1.10 z dużym prawdopodobieństwem należy uznać za korektę. Zwłaszcza, że gdyby nawet wyraźnie poprawiły się nastroje globalne, to prócz oczekiwanej aprecjacji dolara może także zakładać deprecjację euro związaną z odradzaniem się carry trade. Oba czynniki powinny wywoływać presję spadkową na główną parę walutową.
Decyzja BoJ
Dziś, zgodnie z oczekiwaniami większości ekonomistów, bank centralny Japonii (BoJ) pozostawił skup aktywów z rynku na niezmienionym poziomie. Niektórzy przedstawiciele banków komercyjnych jednak spodziewali się, że operacje QE BoJ mogą wzrosnąć z obecnych 80 bilionów jenów rocznie, aż do 100 bilionów JPY. Warto jednak zauważyć, że i tak łagodzenie monetarne w Kraju Kwitnącej Wiśni jest najbardziej agresywne ze wszystkich gospodarek rozwiniętych.
Dodatkowo Haruhiko Kuroda wyraźnie postanowił poczekać na to co zrobi Rezerwa Federalna. Zacieśnienie monetarne w USA prawdopodobnie pozwoliłoby na wzrost pary USD/JPY, czyli osłabienie jena względem dolara. Dodatkowo obniżanie kosztu kredytu przez Chiny, a także lekka stymulacja fiskalna przy utrzymywaniu przez PBOC kursu dolar/juan na niezmienionym poziomie powoduje, że także popyt na japońskie produkty w Chinach powinien rosnąć.
Stąd niewykluczone, że na razie BoJ będzie się wstrzymywać z rozszerzaniem łagodzenia monetarnego. Dodatkowo sytuacja na japońskim rynku pracy wygląda coraz lepiej. Bezrobocie utrzymuje się poniżej 3.5%, a liczba ofert pracy przekracza liczbę kandydatów. To powinno wspierać wzrost wynagrodzeń, a także zwiększać inflację, gdy efekt niższych cen paliw zacznie wygasać. Stąd USD/JPY prawdopodobnie do momentu zacieśnienia monetarnego w USA będzie pozostawać pod lekką presją, a EUR/JPY może nawet slinej spadać z względu na powstrzymanie się od dalszej stymulacji przez BoJ.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Dziś inwestorzy powinni skupić się na publikacjach z USA. Ważny zwłaszcza będzie wzrost kosztów zatrudnienia za ostatni kwartał oraz bazowa inflacja PCE. Warto również zwrócić uwagę na dzisiejsze wystąpienie Johna Williamsa w Brookings Institution. Przedstawiciel Fedu z San Francisco powinien podtrzymać sugestie o podwyżce stóp procentowych ze środowego komunikatu FOMC, co powinno być pozytywne dla dolara i wywoływać presję spadkową na EUR/USD.
Złoty odrabia straty
Dzisiejsze notowania złotego zostały wsparte przez poranne doniesienia „Polska The Times”, że na stanowisko ministra finansów „przymierzany jest Mateusz Morawiecki, obecny prezes banku BZ WBK”. Gdyby te doniesienia okazały się prawdą to mogłyby wspomóc krajową walutę i spowodować zejście EUR/PLN poniżej 4.25.
Krótki komentarz na temat złotego opublikował także Goldman Sachs. Magdalena Polan, ekonomistka „GS” napisała, że złoty powinien „odzyskać nieco siły” gdyż PiS prawdopodobnie będzie „ograniczał swoje przedwyborcze obietnice”. Poza kwestiami związanymi z wyborami warto również zwrócić na uwagę na dzisiejszy raport Eurostat na temat bezrobocia w naszym kraju.
Spadło ono do poziomu 7.1% i tylko przekracza o 0.3 punktu procentowe historyczne minima zanotowane w 2008 roku. Warto również zauważyć, że średnia w całej Unii wynosi 9.3% a w strefie euro 10.8%. Jeżeli więc sytuacja polityczna się ustabilizuje, a poniedziałkowy PMI z polskiego przemysłu wreszcie odbije i osiągnie przynajmniej odczyt bliski szacunkom na poziomie 51.4 punktu to EUR/PLN może już na początku przyszłego tygodnia zejść poniżej 4.25.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 29.10.2015
Komentarz walutowy z 29.10.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 28.10.2015
Komentarz walutowy z 28.10.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s