Funt wyraźnie traci na wartości po nowych szacunkach YouGov o ryzyku braku uzyskania parlamentarnej większości przez partię Theresy May. Niższa inflacja wzbudza wątpliwości u Brainard, ale nie modyfikuje ona na razie swojego stanowiska w sprawie stóp proc. Złoty pozostaje silny i stabilny. Komponenty PKB mniej optymistyczne niż ogólny odczyt.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.00: Inflacja CPI w Polsce. Wstępne dane za maj (szacunki: 2,0 r/r ),
15.45: Chicago PMI (szacunki: 57 pkt)
20.00: Beżowa Księga Fedu. Opis sytuacji gospodarczej w poszczególnych dystryktach Fedu.
Badanie YouGov sugeruje utratę większości przez Torysów
Kolejny raz, blisko północy, brytyjska prasa publikuje badanie opinii publicznej, które pokazuje topniejącą przewagę konserwatystów. Tym razem według szacunków YouGov dla „The Times” partia Theresy May może nie uzyskać większości w parlamencie (zabraknie jej 20 miejsc), co jeszcze bardziej mogłoby zaburzyć proces wychodzenia z Unii Europejskiej.
Warto jednak zauważyć, że to badanie nie miało charakteru klasycznego sondażu. Jak pisze, „The Times” model YouGov „opiera się na 50 tys wywiadów przeprowadzonych na przestrzeni tygodnia z wyborcami”. Z jednej strony odpowiednie dobranie próby (chęć pójścia na wybory, wiek, status społeczny, wielkość itp.) może poprawiać dokładność oszacowania poglądów całej populacji. Z drugiej jednak ten model jest w pewnym sensie eksperymentalny, chociaż jak twierdzi Stephan Shakespeare, dyrektor zarządzający YouGov „był on testowany podczas unijnego referendum w zeszłym roku i zawsze pokazywał zwycięstwo tych, którzy głosowali za wyjściem UE”.
„The Times” jednak prócz modelu YouGov także przedstawia szacunki innej wiodącej firmy badającej opinię publiczną. Według szefa ComRes, Andrew Hawkinsa „jeżeli wyborcy zachowają się tak jak w 2015 roku, to konserwatyści powinni uzyskać ponad 100 miejsc powyżej parlamentarnej większości”.
Chociaż rynek prawdopodobnie nie wycenia utraty większości parlamentarnej przez Torysów, to jednak niepewność związana z przyszłotygodniowymi wyborami (8 czerwca) wyraźnie rośnie. Para GBP/USD spada poniżej granicy 1.2800 i to przy ogólnie słabych notowania dolara na świecie. Powoduje to również, że GPB w relacji do złotego spada o 2-3 grosze poniżej poziomu 4.80.
Brainard na granicy, ale raczej po stronie dalszych podwyżek
Wczoraj zwracaliśmy uwagę, że wystąpienie Lael, członkini Rady Gubernatorów Fedu, będzie bardzo ważne. Znajduje się ona na granicy pomiędzy obozem, który nie widzi konieczności dalszych podwyżek (Bullard, Kashkari), a tymi, którzy liczą jeszcze na dwukrotne zacieśnienie polityki pieniężnej w tym roku.
Kluczowym fragmentem, w wystąpieniu Brainard, jest fakt, że jeżeli nie będzie progresu w kontekście wzrostu inflacji to może spowodować, że „ponownie przeszacuję oczekiwaną ścieżkę przyszłych stóp procentowych, jednak na razie jest zbyt wcześniej by zrobić to dziś”. To pokazuje, że względnie dobra kondycja światowej gospodarki, a także oczekiwana poprawa wzrostu PKB w USA połączona z dobrymi danymi z rynku pracy czy inwestycji nadal powinna być wystarczającym argumentem, by utrzymać perspektywy zaprezentowane w marcu.
Sygnał od Brainard należy więc odebrać jako pozytywny dla dolara, gdyż jeżeli ta przedstawicielka FOMC nie wycofuje się ze wcześniejszego podejścia, to również inni członkowie (prócz najbardziej gołębiego skrzydła) mają podobne zdanie lub zakładają nawet szybsze zacieśnienie monetarne. Jeżeli więc najbliższe dane makroekonomiczne nie zawiodą, to dolar powinien zacząć zyskiwać na wartości nawet jeszcze przed zaplanowanym na 13-14 czerwca posiedzeniem FOMC.
Złoty nadal silny
Sytuacja na podstawowych parach złotych, prócz tej powiązanej z funtem, praktycznie nie zmienia się. EUR/PLN porusza się blisko granicy 4.17, a USD/PLN w okolicach 3.73. Również niewielkim wahaniom poddawana jest wycena rodzimej waluty w regionie. Para PLN/HUF znajduje się przy granicy 73.70.
Z krajowych danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na dzisiejszy odczyt PKB za pierwszy kwartał 2017 roku. GUS podał jego komponenty, z których wynika, że nadal mamy do czynienia z bardzo silnym wzrostem konsumpcji gospodarstw domowych (+4.7 r/r, najwięcej od końca 2008 roku). Niestety nadal nie widać odbicia w inwestycjach (spadły one o 0.4% r/r), co zwiększa ryzyko, że gdy zmniejszy się efekt programu 500 plus i pozytywnych trendów w zatrudnieniu to wzrost PKB może wyraźnie spowolnić (od 2018 roku). Warto także zauważyć, że kolejny kwartał mamy wzrost zapasów (dodały one 0.7 pkt proc. do całościowego wyniku). Natomiast wkład eksportu był bliski zeru. To oznacza, że polska gospodarka silnie rośnie, ale praktycznie tylko i wyłącznie na jednym silniku, czyli konsumpcji.
Z kolei dane Eurostat o bezrobociu dla kwiecień pokazują nadal silny popyt na pracowników w naszym kraju. Wskaźnik ten spadł do poziomu 4.8 proc., co było najniższym poziomem w historii. Zarówno dane o PKB, jak i z rynku pracy nie miały większego wpływu na złotego, po pierwsze dlatego, że rynek PLN głównie zależy obecnie od trendów globalnych, a po drugiej niewiele odbiegały one od szacunków (oprócz komponentu inwestycji).
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Funt wyraźnie traci na wartości po nowych szacunkach YouGov o ryzyku braku uzyskania parlamentarnej większości przez partię Theresy May. Niższa inflacja wzbudza wątpliwości u Brainard, ale nie modyfikuje ona na razie swojego stanowiska w sprawie stóp proc. Złoty pozostaje silny i stabilny. Komponenty PKB mniej optymistyczne niż ogólny odczyt.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Badanie YouGov sugeruje utratę większości przez Torysów
Kolejny raz, blisko północy, brytyjska prasa publikuje badanie opinii publicznej, które pokazuje topniejącą przewagę konserwatystów. Tym razem według szacunków YouGov dla „The Times” partia Theresy May może nie uzyskać większości w parlamencie (zabraknie jej 20 miejsc), co jeszcze bardziej mogłoby zaburzyć proces wychodzenia z Unii Europejskiej.
Warto jednak zauważyć, że to badanie nie miało charakteru klasycznego sondażu. Jak pisze, „The Times” model YouGov „opiera się na 50 tys wywiadów przeprowadzonych na przestrzeni tygodnia z wyborcami”. Z jednej strony odpowiednie dobranie próby (chęć pójścia na wybory, wiek, status społeczny, wielkość itp.) może poprawiać dokładność oszacowania poglądów całej populacji. Z drugiej jednak ten model jest w pewnym sensie eksperymentalny, chociaż jak twierdzi Stephan Shakespeare, dyrektor zarządzający YouGov „był on testowany podczas unijnego referendum w zeszłym roku i zawsze pokazywał zwycięstwo tych, którzy głosowali za wyjściem UE”.
„The Times” jednak prócz modelu YouGov także przedstawia szacunki innej wiodącej firmy badającej opinię publiczną. Według szefa ComRes, Andrew Hawkinsa „jeżeli wyborcy zachowają się tak jak w 2015 roku, to konserwatyści powinni uzyskać ponad 100 miejsc powyżej parlamentarnej większości”.
Chociaż rynek prawdopodobnie nie wycenia utraty większości parlamentarnej przez Torysów, to jednak niepewność związana z przyszłotygodniowymi wyborami (8 czerwca) wyraźnie rośnie. Para GBP/USD spada poniżej granicy 1.2800 i to przy ogólnie słabych notowania dolara na świecie. Powoduje to również, że GPB w relacji do złotego spada o 2-3 grosze poniżej poziomu 4.80.
Brainard na granicy, ale raczej po stronie dalszych podwyżek
Wczoraj zwracaliśmy uwagę, że wystąpienie Lael, członkini Rady Gubernatorów Fedu, będzie bardzo ważne. Znajduje się ona na granicy pomiędzy obozem, który nie widzi konieczności dalszych podwyżek (Bullard, Kashkari), a tymi, którzy liczą jeszcze na dwukrotne zacieśnienie polityki pieniężnej w tym roku.
Kluczowym fragmentem, w wystąpieniu Brainard, jest fakt, że jeżeli nie będzie progresu w kontekście wzrostu inflacji to może spowodować, że „ponownie przeszacuję oczekiwaną ścieżkę przyszłych stóp procentowych, jednak na razie jest zbyt wcześniej by zrobić to dziś”. To pokazuje, że względnie dobra kondycja światowej gospodarki, a także oczekiwana poprawa wzrostu PKB w USA połączona z dobrymi danymi z rynku pracy czy inwestycji nadal powinna być wystarczającym argumentem, by utrzymać perspektywy zaprezentowane w marcu.
Sygnał od Brainard należy więc odebrać jako pozytywny dla dolara, gdyż jeżeli ta przedstawicielka FOMC nie wycofuje się ze wcześniejszego podejścia, to również inni członkowie (prócz najbardziej gołębiego skrzydła) mają podobne zdanie lub zakładają nawet szybsze zacieśnienie monetarne. Jeżeli więc najbliższe dane makroekonomiczne nie zawiodą, to dolar powinien zacząć zyskiwać na wartości nawet jeszcze przed zaplanowanym na 13-14 czerwca posiedzeniem FOMC.
Złoty nadal silny
Sytuacja na podstawowych parach złotych, prócz tej powiązanej z funtem, praktycznie nie zmienia się. EUR/PLN porusza się blisko granicy 4.17, a USD/PLN w okolicach 3.73. Również niewielkim wahaniom poddawana jest wycena rodzimej waluty w regionie. Para PLN/HUF znajduje się przy granicy 73.70.
Z krajowych danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na dzisiejszy odczyt PKB za pierwszy kwartał 2017 roku. GUS podał jego komponenty, z których wynika, że nadal mamy do czynienia z bardzo silnym wzrostem konsumpcji gospodarstw domowych (+4.7 r/r, najwięcej od końca 2008 roku). Niestety nadal nie widać odbicia w inwestycjach (spadły one o 0.4% r/r), co zwiększa ryzyko, że gdy zmniejszy się efekt programu 500 plus i pozytywnych trendów w zatrudnieniu to wzrost PKB może wyraźnie spowolnić (od 2018 roku). Warto także zauważyć, że kolejny kwartał mamy wzrost zapasów (dodały one 0.7 pkt proc. do całościowego wyniku). Natomiast wkład eksportu był bliski zeru. To oznacza, że polska gospodarka silnie rośnie, ale praktycznie tylko i wyłącznie na jednym silniku, czyli konsumpcji.
Z kolei dane Eurostat o bezrobociu dla kwiecień pokazują nadal silny popyt na pracowników w naszym kraju. Wskaźnik ten spadł do poziomu 4.8 proc., co było najniższym poziomem w historii. Zarówno dane o PKB, jak i z rynku pracy nie miały większego wpływu na złotego, po pierwsze dlatego, że rynek PLN głównie zależy obecnie od trendów globalnych, a po drugiej niewiele odbiegały one od szacunków (oprócz komponentu inwestycji).
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 30.05.2017
Komentarz walutowy z 30.05.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 29.05.2017
Komentarz walutowy z 29.05.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s