Coraz większy strach na rynkach w związku z możliwymi restrykcjami inwestycyjnymi na terenie USA i zbliżającą się datą wprowadzenia ceł na chińskie towary. Dalsze osłabienie juana. Złoty po osiągnięciu 15-miesięcznych minimów do euro minimalnie się umacnia. Zewnętrzne środowisko pozostaje jednak negatywne dla polskiej waluty.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Silna awersja do ryzyka i niespójne komunikaty
Wczoraj znaczna część sesji w USA przebiegała w minorowych nastrojach. W pewnym momencie Dow Jones tracił 500 punktów (2 proc.), co dobrze pokazywało skalę emocji i negatywny wpływ możliwego wprowadzenia restrykcji inwestycyjnych na terenie USA. Pod koniec sesji jednak na antenie CNBC pojawił się Peter Navarro, jedna z kluczowych osób w administracji prezydenta Trumpa i ekonomicznych doradca Białego Domu.
Zasugerował on, że inicjatywa blokady inwestycji w „kluczowy technologicznie przemysł” nie musi być wprowadzona. To spowodowało, że przecena na rynkach uległa wyraźnemu ograniczeniu. Z interpretacją wypowiedzi Navarro w CNBC jednak polemizował wieczorem „The Wall Street Journal”, który szeroko relacjonował zarówno plany wprowadzenia restrykcji inwestycji na terenie USA, jak i konflikt pomiędzy Navarro (celującym głównie w chińskie firmy) oraz sekretarzem skarbu Stevenem Mnuchinem optującym wprowadzenie obostrzeń inwestycyjnych niezależnie od kraju pochodzenia przedsiębiorstwa.
„WSJ” przytacza także wypowiedź rzeczniczki Białego Domu. Sarah Sanders, według dziennika, stwierdziła, że “komunikat będzie dotyczył wszystkich krajów, które starają się ukraść naszą technologię i będzie on upubliczniony wkrótce”. W rezultacie inwestorom trudno się zorientować, co tak naprawdę planuje Biały Dom w kontekście inwestycyjnych restrykcji. Według mediów więcej szczegółów powinniśmy dowiedzieć się jeszcze w tym tygodniu.
Warto także pamiętać, że przełom czerwca i lipca ważny także będzie w kontekście hipotetycznych ceł (na towary importowane z Chin o wartości 50 mld USD), które mają być fizycznie wprowadzone 6 lipca. Dla inwestorów ilość negatywnych informacji jest więc stosunkowo duża. Amerykańskie przedsiębiorstwa także mogą się bać, że Pekin w kolejnych krokach zacznie im utrudniać działalność na terenie Państwa Środka, co dodatkowo pogorszy sentyment. Najbliższe dni będą więc bardzo ważne, gdyż pokażą, czy obie strony wycofają się z proponowanych protekcjonistycznych działań i czy faktycznie zostaną one wcielone w życie. Ten drugi wariant byłby negatywnych dla globalnego sentymentu.
Słaby juan, słaby złoty
W kontekście rynku walutowego nieco zaskakujące było wczorajsze osłabienie dolara. Po części było ono prawdopodobnie spowodowane spadkiem rentowności obligacji skarbowych USA (mniejsza szansa na podwyżki stóp przy gorszej oczekiwanej koniunkturze). Dziś ten ruch jest korygowany i dolar umacnia się, ale widać że USD może mieć pewne problemy, by osiągać nowe szczyty.
Niezmiennie słabo natomiast wygląda sytuacja juana, który dalej traci na wartości (dolar już kosztuje 6,58 CNY), co pogarsza sentyment także na innych walutach rynków wschodzących, w tym na złotego. Niewiele pozytywnych informacji napływa także ze strefy euro. Problemy ma rządząca koalicja w Niemczech, a rentowności 10-letnich włoskich obligacji zaczynają flirtować z poziomem 3,00%.
Strach o handel zagraniczny oraz problemy w strefie euro oczywiście wywołują także presję na złotego. Za euro trzeba było w ostatnich godzinach płacić 4,35 zł, czyli najwięcej od 15 miesięcy. Jeżeli w najbliższych dniach sentyment się nie poprawi, to EUR/PLN może zmierzać nawet w okolicę 4,40, oznaczałoby to osiągnięcie poziomów niewidzianych od półtora roku.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
25 cze 2018 15:09
Dolar, złoty tracą (popołudniowy komentarz walutowy z 25.06.2018)
Coraz większy strach na rynkach w związku z możliwymi restrykcjami inwestycyjnymi na terenie USA i zbliżającą się datą wprowadzenia ceł na chińskie towary. Dalsze osłabienie juana. Złoty po osiągnięciu 15-miesięcznych minimów do euro minimalnie się umacnia. Zewnętrzne środowisko pozostaje jednak negatywne dla polskiej waluty.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Silna awersja do ryzyka i niespójne komunikaty
Wczoraj znaczna część sesji w USA przebiegała w minorowych nastrojach. W pewnym momencie Dow Jones tracił 500 punktów (2 proc.), co dobrze pokazywało skalę emocji i negatywny wpływ możliwego wprowadzenia restrykcji inwestycyjnych na terenie USA. Pod koniec sesji jednak na antenie CNBC pojawił się Peter Navarro, jedna z kluczowych osób w administracji prezydenta Trumpa i ekonomicznych doradca Białego Domu.
Zasugerował on, że inicjatywa blokady inwestycji w „kluczowy technologicznie przemysł” nie musi być wprowadzona. To spowodowało, że przecena na rynkach uległa wyraźnemu ograniczeniu. Z interpretacją wypowiedzi Navarro w CNBC jednak polemizował wieczorem „The Wall Street Journal”, który szeroko relacjonował zarówno plany wprowadzenia restrykcji inwestycji na terenie USA, jak i konflikt pomiędzy Navarro (celującym głównie w chińskie firmy) oraz sekretarzem skarbu Stevenem Mnuchinem optującym wprowadzenie obostrzeń inwestycyjnych niezależnie od kraju pochodzenia przedsiębiorstwa.
„WSJ” przytacza także wypowiedź rzeczniczki Białego Domu. Sarah Sanders, według dziennika, stwierdziła, że “komunikat będzie dotyczył wszystkich krajów, które starają się ukraść naszą technologię i będzie on upubliczniony wkrótce”. W rezultacie inwestorom trudno się zorientować, co tak naprawdę planuje Biały Dom w kontekście inwestycyjnych restrykcji. Według mediów więcej szczegółów powinniśmy dowiedzieć się jeszcze w tym tygodniu.
Warto także pamiętać, że przełom czerwca i lipca ważny także będzie w kontekście hipotetycznych ceł (na towary importowane z Chin o wartości 50 mld USD), które mają być fizycznie wprowadzone 6 lipca. Dla inwestorów ilość negatywnych informacji jest więc stosunkowo duża. Amerykańskie przedsiębiorstwa także mogą się bać, że Pekin w kolejnych krokach zacznie im utrudniać działalność na terenie Państwa Środka, co dodatkowo pogorszy sentyment. Najbliższe dni będą więc bardzo ważne, gdyż pokażą, czy obie strony wycofają się z proponowanych protekcjonistycznych działań i czy faktycznie zostaną one wcielone w życie. Ten drugi wariant byłby negatywnych dla globalnego sentymentu.
Słaby juan, słaby złoty
W kontekście rynku walutowego nieco zaskakujące było wczorajsze osłabienie dolara. Po części było ono prawdopodobnie spowodowane spadkiem rentowności obligacji skarbowych USA (mniejsza szansa na podwyżki stóp przy gorszej oczekiwanej koniunkturze). Dziś ten ruch jest korygowany i dolar umacnia się, ale widać że USD może mieć pewne problemy, by osiągać nowe szczyty.
Niezmiennie słabo natomiast wygląda sytuacja juana, który dalej traci na wartości (dolar już kosztuje 6,58 CNY), co pogarsza sentyment także na innych walutach rynków wschodzących, w tym na złotego. Niewiele pozytywnych informacji napływa także ze strefy euro. Problemy ma rządząca koalicja w Niemczech, a rentowności 10-letnich włoskich obligacji zaczynają flirtować z poziomem 3,00%.
Strach o handel zagraniczny oraz problemy w strefie euro oczywiście wywołują także presję na złotego. Za euro trzeba było w ostatnich godzinach płacić 4,35 zł, czyli najwięcej od 15 miesięcy. Jeżeli w najbliższych dniach sentyment się nie poprawi, to EUR/PLN może zmierzać nawet w okolicę 4,40, oznaczałoby to osiągnięcie poziomów niewidzianych od półtora roku.
Zobacz również:
Dolar, złoty tracą (popołudniowy komentarz walutowy z 25.06.2018)
Turecka lira po wyborach (komentarz walutowy z 25.06.2018)
Kryptowaluty na bankowej tapecie
Chwiejne podstawy lepszego nastroju? (popołudniowy komentarz walutowy z 22.06.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s