Dolar wypadł z łask inwestorów, którzy sceptycznie postrzegają perspektywy amerykańskiej gospodarki i nie widzą przestrzeni do utrzymania ostrego kursu przez Fed. W poniedziałek rozczarował najważniejszy wskaźnik nastrojów w amerykańskim przemyśle, wczoraj okazało się, że jeszcze w lutym, czyli przed wyjściem na pierwszy plan problemów sektora bankowego, liczba wakatów spadła poniżej 10 milionów, co zdarzyło się po raz pierwszy od 2021 r. Dzisiejszy odczyt głównego barometru nastrojów oraz dane z rynku pracy za marzec tworzą ryzyko pogłębienia spadków przez kurs dolara. USD/PLN już teraz zbliża się do tegorocznych minimów i jest blisko 4,25. Kurs euro ma z kolei problem ze sforsowaniem 4,67 zł, EUR/PLN podlega symbolicznym wahaniom. CHF/PLN krąży wokół 4,70, a GBP/PLN jest przy 5,33. Wydarzeniem dnia na krajowym rynku jest decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Zagadki jednak nie ma, stopy procentowe w Polsce pozostaną bez zmian.
Od października 2021 r. Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe z 0,1 do 6,75 proc. Jedenasta podwyżka w cyklu zacieśniania miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku i od tego czasu pozostaje on zatrzymany. Dziś też nie dojdzie do zmian najważniejszych parametrów polityki i pauza zostanie przedłużona już do siedmiu posiedzeń z rzędu. Biorąc pod uwagę, że kolejne kroki mają być „zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej”, najbardziej istotne stanie się spojrzenie prezesa NBP na ostatnie dane o presji cenowej oraz ryzyko globalnego kryzysu finansowego.
Władze najważniejszych banków centralnych na świecie w obliczu pojawienia się zawirowań w sektorze bankowym straciły zapał do ostrego podnoszenia stóp procentowych. Ocena ta dotyczy przede wszystkim Rezerwy Federalnej. To w końcu Stany Zjednoczone są zarzewiem ostatnich napięć, a tarapaty regionalnych pożyczkodawców mogą walnie przyczynić się do ograniczenia akcji kredytowej. Takie zacieśnienie się warunków finansowych z jednej strony ma podobny efekt do podnoszenia stóp procentowych i może przyczyniać się do hamowania gospodarki. Z drugiej jednak strony istnieje ryzyko, że bez dalszych, ostrych podwyżek – a przecież Fed kilka tygodni temu zaczął oswajać rynki z perspektywą niemal 6-procentowych stóp – uporczywa inflacja może być niemożliwa do okiełznania.
Niepewność na tym polu pozostaje ogromna i może mieć znaczące konsekwencje także dla skuteczności strategii przyjętej przez RPP. Można ją porównać do próby (częściowej) „jazdy na gapę”. Obok podwyżek w kraju, istotną rolę miało przecież odgrywać zacieśnienie kursu przez najważniejsze banki centralne i ogólnoświatowe wygasanie presji cenowej. Dziś stoi ono pod coraz poważniejszym znakiem zapytania.
Złoty: kursy walut mogą spadać pomimo łagodnego nastawienia RPP
W Polsce minięcie przez dynamikę cen konsumenckich szczytu to pokłosie efektów bazy statystycznej związanych z potężnym skokiem energii, paliw i żywności po napaści Rosji na Ukrainę. Choć dynamika CPI w marcu wyhamowała z 18,4 do 16,2 proc. r/r, to impet cen nadal musi niepokoić. Koszyk dóbr i usług konsumenckich tylko w tym roku podrożał o niemal 5 proc. Jednocześnie szczególnie uporczywa jest inflacja bazowa, która m.in. w naszym kraju, ale także Eurolandzie, nieustannie rośnie i osiąga rekordowe pułapy. W marcu jej dynamika w Polsce prawdopodobnie wzrosła do 12,2 proc. r/r.
Zwiększa to prawdopodobieństwo, że zakładany przez prezesa NBP spadek inflacji do ok. 7 proc. na koniec 2023 r. może być zbyt optymistyczny. Nową komplikacją jest także zaskakujące, weekendowe ograniczenie wydobycia ropy przez sygnatariuszy porozumienia OPEC+. Decyzja zwiastuje niechybne podwyżki na polskich stacjach. W rezultacie obniżki stóp procentowych pod koniec 2023 r. stają się coraz mniej realną perspektywą, co zdaje się dostrzegać także coraz większa liczba członków Rady Polityki Pieniężnej.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Mimo to nie liczymy na zaostrzenie retoryki podobne do tego, na które w ubiegłym tygodniu zdecydował się czeski bank centralny. Władze monetarne naszego południowego sąsiada oznajmiły wprost, że rozważanie terminu pierwszych cięć jest zdecydowanie przedwczesne, a dyskusja dotyczy tego, czy zachować obecny koszt pieniądza, czy po trzech kwartałach powrócić do jego podnoszenia. Nastawienie NBP znów jawić się będzie inwestorom jako ewidentnie bardziej łagodne niż innych banków centralnych w regionie. Nie widzimy w tym jednak zagrożenia dla złotego. Hamowanie inflacji, bliskość dołka koniunktury i poprawa sytuacji w bilansie płatniczym w dalszej części roku powinny sprzyjać osuwaniu się kursu euro w kierunku 4,50 zł, a mocniej tanieć powinny: frank, funt i (przede wszystkim) dolar. Na razie EUR/PLN może jednak nadal pozostawać blisko 4,70.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
4 kwi 2023 9:47
Kursy walut wierne mozolnym spadkom, dolar wrażliwy na słabe dane, a nie na wyższe ceny ropy (komentarz z 4.04.2023)
Dolar wypadł z łask inwestorów, którzy sceptycznie postrzegają perspektywy amerykańskiej gospodarki i nie widzą przestrzeni do utrzymania ostrego kursu przez Fed. W poniedziałek rozczarował najważniejszy wskaźnik nastrojów w amerykańskim przemyśle, wczoraj okazało się, że jeszcze w lutym, czyli przed wyjściem na pierwszy plan problemów sektora bankowego, liczba wakatów spadła poniżej 10 milionów, co zdarzyło się po raz pierwszy od 2021 r. Dzisiejszy odczyt głównego barometru nastrojów oraz dane z rynku pracy za marzec tworzą ryzyko pogłębienia spadków przez kurs dolara. USD/PLN już teraz zbliża się do tegorocznych minimów i jest blisko 4,25. Kurs euro ma z kolei problem ze sforsowaniem 4,67 zł, EUR/PLN podlega symbolicznym wahaniom. CHF/PLN krąży wokół 4,70, a GBP/PLN jest przy 5,33. Wydarzeniem dnia na krajowym rynku jest decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Zagadki jednak nie ma, stopy procentowe w Polsce pozostaną bez zmian.
Spis treści:
Złoty: RPP zachowa status quo
Od października 2021 r. Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe z 0,1 do 6,75 proc. Jedenasta podwyżka w cyklu zacieśniania miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku i od tego czasu pozostaje on zatrzymany. Dziś też nie dojdzie do zmian najważniejszych parametrów polityki i pauza zostanie przedłużona już do siedmiu posiedzeń z rzędu. Biorąc pod uwagę, że kolejne kroki mają być „zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej”, najbardziej istotne stanie się spojrzenie prezesa NBP na ostatnie dane o presji cenowej oraz ryzyko globalnego kryzysu finansowego.
Władze najważniejszych banków centralnych na świecie w obliczu pojawienia się zawirowań w sektorze bankowym straciły zapał do ostrego podnoszenia stóp procentowych. Ocena ta dotyczy przede wszystkim Rezerwy Federalnej. To w końcu Stany Zjednoczone są zarzewiem ostatnich napięć, a tarapaty regionalnych pożyczkodawców mogą walnie przyczynić się do ograniczenia akcji kredytowej. Takie zacieśnienie się warunków finansowych z jednej strony ma podobny efekt do podnoszenia stóp procentowych i może przyczyniać się do hamowania gospodarki. Z drugiej jednak strony istnieje ryzyko, że bez dalszych, ostrych podwyżek – a przecież Fed kilka tygodni temu zaczął oswajać rynki z perspektywą niemal 6-procentowych stóp – uporczywa inflacja może być niemożliwa do okiełznania.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursNiepewność na tym polu pozostaje ogromna i może mieć znaczące konsekwencje także dla skuteczności strategii przyjętej przez RPP. Można ją porównać do próby (częściowej) „jazdy na gapę”. Obok podwyżek w kraju, istotną rolę miało przecież odgrywać zacieśnienie kursu przez najważniejsze banki centralne i ogólnoświatowe wygasanie presji cenowej. Dziś stoi ono pod coraz poważniejszym znakiem zapytania.
Złoty: kursy walut mogą spadać pomimo łagodnego nastawienia RPP
W Polsce minięcie przez dynamikę cen konsumenckich szczytu to pokłosie efektów bazy statystycznej związanych z potężnym skokiem energii, paliw i żywności po napaści Rosji na Ukrainę. Choć dynamika CPI w marcu wyhamowała z 18,4 do 16,2 proc. r/r, to impet cen nadal musi niepokoić. Koszyk dóbr i usług konsumenckich tylko w tym roku podrożał o niemal 5 proc. Jednocześnie szczególnie uporczywa jest inflacja bazowa, która m.in. w naszym kraju, ale także Eurolandzie, nieustannie rośnie i osiąga rekordowe pułapy. W marcu jej dynamika w Polsce prawdopodobnie wzrosła do 12,2 proc. r/r.
Zwiększa to prawdopodobieństwo, że zakładany przez prezesa NBP spadek inflacji do ok. 7 proc. na koniec 2023 r. może być zbyt optymistyczny. Nową komplikacją jest także zaskakujące, weekendowe ograniczenie wydobycia ropy przez sygnatariuszy porozumienia OPEC+. Decyzja zwiastuje niechybne podwyżki na polskich stacjach. W rezultacie obniżki stóp procentowych pod koniec 2023 r. stają się coraz mniej realną perspektywą, co zdaje się dostrzegać także coraz większa liczba członków Rady Polityki Pieniężnej.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Mimo to nie liczymy na zaostrzenie retoryki podobne do tego, na które w ubiegłym tygodniu zdecydował się czeski bank centralny. Władze monetarne naszego południowego sąsiada oznajmiły wprost, że rozważanie terminu pierwszych cięć jest zdecydowanie przedwczesne, a dyskusja dotyczy tego, czy zachować obecny koszt pieniądza, czy po trzech kwartałach powrócić do jego podnoszenia. Nastawienie NBP znów jawić się będzie inwestorom jako ewidentnie bardziej łagodne niż innych banków centralnych w regionie. Nie widzimy w tym jednak zagrożenia dla złotego. Hamowanie inflacji, bliskość dołka koniunktury i poprawa sytuacji w bilansie płatniczym w dalszej części roku powinny sprzyjać osuwaniu się kursu euro w kierunku 4,50 zł, a mocniej tanieć powinny: frank, funt i (przede wszystkim) dolar. Na razie EUR/PLN może jednak nadal pozostawać blisko 4,70.
Zobacz również:
Kursy walut wierne mozolnym spadkom, dolar wrażliwy na słabe dane, a nie na wyższe ceny ropy (komentarz z 4.04.2023)
Kursy walut reagują na rosnące ceny ropy, korona norweska zyskuje, dolar szybko traci grunt (komentarz z 3.04.2023)
Dolar potaniał mocniej niż euro i frank, kursy walut dalej mogą spadać, inflacja w Polsce hamuje (komentarz z 31.03.2023)
Kursy walut regionu rosną, złoty stabilny na finiszu kwartału (komentarz z 30.03.2023)