W pierwszym kwartale złoty nieznacznie zyskał w relacji do euro i franka. Kurs dolara obniżył się w tym czasie 1,5 proc. i jest o ponad 70 groszy niższy niż pół roku temu. EUR/PLN utrzymuje się w dość wąskim, kilkugroszowym przedziale wahań wokół 4,70 zł i na początku kwietnia sytuacja może nie ulec zmianie. Kurs franka i kurs euro ponownie są bliskie parytetu. Kurs dolara kwartał rozpoczął od zwyżki do 4,34 zł, ale USD/PLN szybko cofnął się w kierunku 4,30. W poniedziałek w centrum uwagi są silne, w południe utrzymujące się w okolicy 5 proc., zwyżki cen ropy po szokującym cięciu wydobycia przez OPEC+. Korzysta na nich korona norweska, a zmiana sytuacji na rynkach energii może być negatywna dla euro i oddalić wygasanie inflacji. W dalszej części tygodnia ważne będą dane z USA, a na krajowym rynku posiedzenie RPP.
Start świątecznego tygodnia został zdominowany przez reakcję na weekendowe ograniczenie wydobycia ropy przez sygnatariuszy porozumienia OPEC+. Skala dodatkowej, dobrowolnej redukcji to ok. 1,1 miliona baryłek na dzień, co odpowiada mniej więcej 1 proc. dziennej konsumpcji surowca. Decyzja Arabii Saudyjskiej, której produkcja od maja po obniżeniu o 500 tys. baryłek będzie po raz pierwszy od 2021 r. niższa niż 10 mln b/d, to szok. Po pierwsze ceny ropy, które w obliczu marcowych zawirowań na rynkach finansowych runęły, zdążyły odbić i przed końcem marca odrobić ponad połowę przeceny. Rynek co najwyżej mógł zakładać zwołanie nadzwyczajnego spotkania w celu omówienia sytuacji. Nietolerancja państw OPEC+ dla cen ropy w przedziale 70-80 dolarów okazała się niedoceniona.
Co więcej, niezmiennie oczekiwany jest wzrost popytu (w tym roku o ok. 2 mln b/d) pod wpływem głównie poprawy koniunktury w Chinach po porzuceniu restrykcyjnych pandemicznych obostrzeń. Po zaskakującym kroku rynek surowca szybciej przejdzie do deficytu, który będzie głębszy. Już wcześniej zakładaliśmy, że ceny surowca będą w tym roku rosnąć, ale w przypadku odmiany Brent nie mają potencjału, by trwale przekroczyć 90 USD. Miało to wspólnie z polityką Norges Bank pomóc położyć kres słabości korony norweskiej (najsłabsza z głównych walut w 2023 r.) i wesprzeć dolara kanadyjskiego. Teraz istnieje ryzyko silniejszych zwyżek cen surowca w kierunku 100 USD za baryłkę. Będą one utrudniać stłumienie presji cenowej.
Dolar: USD może nie pomóc nawet dobry raport z rynku pracy
W ostatnim czasie dane z amerykańskiej gospodarki zeszły nieco na dalszy plan. W końcu wszystkie statystyki obrazujące koniunkturę przed upadkiem Silicon Valley Bank i pojawieniem się obaw o stabilność finansową to dla rynków prehistoria. Zmieni się to dopiero w tym tygodniu, który rozpoczyna się od publikacji głównego barometru nastrojów w przemyśle, czyli indeksu ISM (16:00).
Analogiczny wskaźnik nastrojów dla usług poznamy w środę. Tego dnia (o godz. 14:15) wypada także odczyt szacunków zatrudnienia w sektorze prywatnym jako przedsmak do piątkowego raportu Departamentu Pracy (14:30). Oczekiwany jest spadek tempa tworzenia nowych etatów z 311 do mniej niż 250 tys. przy utrzymaniu stopy bezrobocia na pułapie 3,6 proc. i powtórzeniu najniższej od roku dynamiki wynagrodzeń (0,2 m/m proc.) Reakcja na słabe dane może być wyraźniejsza niż na dobre odczyty, ale należy pamiętać też, że w piątek i poniedziałek nie pracuje część centrów finansowych i aktywność inwestorów będzie niższa.
Złoty: RPP utrzyma stopy i retorykę bez zmian
Fajerwerków nie spodziewamy się za to po posiedzeniu RPP. Od października 2021 r. Rada podniosła stopy procentowe z 0,1 do 6,75 proc. Jedenasta podwyżka w cyklu zacieśniania miała miejsce we wrześniu ub.r. i od tego czasu pozostaje on zatrzymany. Na kwietniowym, kończącym się w środę posiedzeniu nie dojdzie do zmian najważniejszych parametrów polityki i pauza zostanie przedłużona już do siedmiu z kolei.
Biorąc pod uwagę, że kolejne kroki mają być „zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej”, najistotniejsze stanie się spojrzenie prezesa NBP na ostatnie dane o presji cenowej i ryzyko globalnego kryzysu bankowego. W tej sytuacji prawdopodone staje się, że nastawienie RPP znów będzie postrzegane za bardziej łagodne niż innych banków centralnych w regionie. Nie widzimy w tym jednak zagrożenia dla złotego. Hamowanie inflacji, bliskość dołka koniunktury i poprawa sytuacji w bilansie płatniczym w dalszej części roku powinny sprzyjać osuwaniu się kursu euro w kierunku 4,50 zł, a mocniej tanieć powinny frank, funt i przede wszystkim dolar. Na razie EUR/PLN może jednak nadal pozostawać blisko 4,70.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
31 mar 2023 12:35
Dolar potaniał mocniej niż euro i frank, kursy walut dalej mogą spadać, inflacja w Polsce hamuje (komentarz z 31.03.2023)
W pierwszym kwartale złoty nieznacznie zyskał w relacji do euro i franka. Kurs dolara obniżył się w tym czasie 1,5 proc. i jest o ponad 70 groszy niższy niż pół roku temu. EUR/PLN utrzymuje się w dość wąskim, kilkugroszowym przedziale wahań wokół 4,70 zł i na początku kwietnia sytuacja może nie ulec zmianie. Kurs franka i kurs euro ponownie są bliskie parytetu. Kurs dolara kwartał rozpoczął od zwyżki do 4,34 zł, ale USD/PLN szybko cofnął się w kierunku 4,30. W poniedziałek w centrum uwagi są silne, w południe utrzymujące się w okolicy 5 proc., zwyżki cen ropy po szokującym cięciu wydobycia przez OPEC+. Korzysta na nich korona norweska, a zmiana sytuacji na rynkach energii może być negatywna dla euro i oddalić wygasanie inflacji. W dalszej części tygodnia ważne będą dane z USA, a na krajowym rynku posiedzenie RPP.
Spis treści:
Korona norweska: kurs Brent rośnie, NOK zyskuje
Start świątecznego tygodnia został zdominowany przez reakcję na weekendowe ograniczenie wydobycia ropy przez sygnatariuszy porozumienia OPEC+. Skala dodatkowej, dobrowolnej redukcji to ok. 1,1 miliona baryłek na dzień, co odpowiada mniej więcej 1 proc. dziennej konsumpcji surowca. Decyzja Arabii Saudyjskiej, której produkcja od maja po obniżeniu o 500 tys. baryłek będzie po raz pierwszy od 2021 r. niższa niż 10 mln b/d, to szok. Po pierwsze ceny ropy, które w obliczu marcowych zawirowań na rynkach finansowych runęły, zdążyły odbić i przed końcem marca odrobić ponad połowę przeceny. Rynek co najwyżej mógł zakładać zwołanie nadzwyczajnego spotkania w celu omówienia sytuacji. Nietolerancja państw OPEC+ dla cen ropy w przedziale 70-80 dolarów okazała się niedoceniona.
Co więcej, niezmiennie oczekiwany jest wzrost popytu (w tym roku o ok. 2 mln b/d) pod wpływem głównie poprawy koniunktury w Chinach po porzuceniu restrykcyjnych pandemicznych obostrzeń. Po zaskakującym kroku rynek surowca szybciej przejdzie do deficytu, który będzie głębszy. Już wcześniej zakładaliśmy, że ceny surowca będą w tym roku rosnąć, ale w przypadku odmiany Brent nie mają potencjału, by trwale przekroczyć 90 USD. Miało to wspólnie z polityką Norges Bank pomóc położyć kres słabości korony norweskiej (najsłabsza z głównych walut w 2023 r.) i wesprzeć dolara kanadyjskiego. Teraz istnieje ryzyko silniejszych zwyżek cen surowca w kierunku 100 USD za baryłkę. Będą one utrudniać stłumienie presji cenowej.
Dolar: USD może nie pomóc nawet dobry raport z rynku pracy
W ostatnim czasie dane z amerykańskiej gospodarki zeszły nieco na dalszy plan. W końcu wszystkie statystyki obrazujące koniunkturę przed upadkiem Silicon Valley Bank i pojawieniem się obaw o stabilność finansową to dla rynków prehistoria. Zmieni się to dopiero w tym tygodniu, który rozpoczyna się od publikacji głównego barometru nastrojów w przemyśle, czyli indeksu ISM (16:00).
Analogiczny wskaźnik nastrojów dla usług poznamy w środę. Tego dnia (o godz. 14:15) wypada także odczyt szacunków zatrudnienia w sektorze prywatnym jako przedsmak do piątkowego raportu Departamentu Pracy (14:30). Oczekiwany jest spadek tempa tworzenia nowych etatów z 311 do mniej niż 250 tys. przy utrzymaniu stopy bezrobocia na pułapie 3,6 proc. i powtórzeniu najniższej od roku dynamiki wynagrodzeń (0,2 m/m proc.) Reakcja na słabe dane może być wyraźniejsza niż na dobre odczyty, ale należy pamiętać też, że w piątek i poniedziałek nie pracuje część centrów finansowych i aktywność inwestorów będzie niższa.
Złoty: RPP utrzyma stopy i retorykę bez zmian
Fajerwerków nie spodziewamy się za to po posiedzeniu RPP. Od października 2021 r. Rada podniosła stopy procentowe z 0,1 do 6,75 proc. Jedenasta podwyżka w cyklu zacieśniania miała miejsce we wrześniu ub.r. i od tego czasu pozostaje on zatrzymany. Na kwietniowym, kończącym się w środę posiedzeniu nie dojdzie do zmian najważniejszych parametrów polityki i pauza zostanie przedłużona już do siedmiu z kolei.
Biorąc pod uwagę, że kolejne kroki mają być „zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej”, najistotniejsze stanie się spojrzenie prezesa NBP na ostatnie dane o presji cenowej i ryzyko globalnego kryzysu bankowego. W tej sytuacji prawdopodone staje się, że nastawienie RPP znów będzie postrzegane za bardziej łagodne niż innych banków centralnych w regionie. Nie widzimy w tym jednak zagrożenia dla złotego. Hamowanie inflacji, bliskość dołka koniunktury i poprawa sytuacji w bilansie płatniczym w dalszej części roku powinny sprzyjać osuwaniu się kursu euro w kierunku 4,50 zł, a mocniej tanieć powinny frank, funt i przede wszystkim dolar. Na razie EUR/PLN może jednak nadal pozostawać blisko 4,70.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Dolar potaniał mocniej niż euro i frank, kursy walut dalej mogą spadać, inflacja w Polsce hamuje (komentarz z 31.03.2023)
Kursy walut regionu rosną, złoty stabilny na finiszu kwartału (komentarz z 30.03.2023)
Frank i dolar wyraźnie tanieją, złoty zyskuje na poprawie nastrojów, forint liderem odbicia (komentarz z 29.03.2023)
Dolar nie wyrwał się z trendu spadkowego, EUR/PLN zamarł, forint musi liczyć na bank centralny (komentarz z 28.03.2023)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s