W mijającym tygodniu złoty zyskał do wszystkich głównych walut z wyjątkiem korony norweskiej. Nastawienie Fed towarzyszące podwyżce stóp o 25 punktów bazowych, do przedziału 4,75-5,00 zostało odebrane jako zdecydowanie łagodne. Sprawiło to, że mocno potaniał dolar. USD/PLN nie zadomowił się jednak pod 4,30, a amerykańska waluta w drugiej części tygodnia próbuje odrabiać straty. Stopy procentowe wzrosły nie tylko w USA, ale również Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Norwegii. Spodziewamy się, że polityka pieniężna przestanie sprzyjać funtowi i w mniejszym stopniu frankowi, może być za to atutem korony norweskiej. Obecnie GBP/PLN plasuje się nad 5,30, a CHF/PLN powyżej 4,70. Kurs euro pozostaje względnie obojętny i tkwi w kilkugroszowym przedziale wahań wokół 4,70 zł. Spodziewamy się, że EUR/PLN pozostanie w nim zamknięty także w końcówce kwartału.
Dolar: EUR/USD i USD/PLN z korektą na koniec tygodnia
Kurs dolara w mijającym tygodniu obniżył się o ok. 2 proc., lecz USD/PLN nie zadomowił się poniżej 4,30. Ostatnią poprawę kondycji amerykańskiej waluty można rozpatrywać w kategoriach krótkoterminowego odreagowania przeceny kontynuowanej po posiedzeniu Fed tak długo jak EUR/USD pozostawać będzie nad 1,0730. Inwestorzy ponownie drżą o kondycję banków i przed weekendem zamykają pozycje, uciekając przed ryzykiem. Tym razem za najsłabsze ogniwo typowany jest Deutsche Bank, który w minionych kilku latach przechodził raczej pozytywnie ocenianą restrukturyzację i był w stanie poprawić rentowność.
Niezależnie od tego, czy korekta w najbliższych godzinach wyhamuje w tych okolicach, spodziewamy się, że w dalszej części roku główna para walutowa wyjdzie trwale ponad 1,10. Euro ma bowiem za sobą bardziej restrykcyjnie nastawiony bank centralny i wydaje się, że rynek, wyceniając na najbliższe trzy posiedzenia niecałe 50 pb dodatkowych podwyżek, nie doszacował determinacji EBC w walce z inflacją. Oczywiście, przekonanie, że Rezerwa Federalna niebawem zacznie obniżać stopy również może być nieuzasadnione. Jednak w przypadku wygasania strachu przed kryzysem finansowym oczekiwania odnośnie do zamierzeń Fed nie powinny ulegać silniejszemu (i korzystnemu dla USD) przetasowaniu niż w przypadku Europejskiego Banku Centralnego.
Za wspólną walutą przemawia też sytuacja w bilansie płatniczym. Dotychczasowa poprawa salda obrotów na rachunku bieżącym to głównie pokłosie spadków cen surowców energetycznych, przede wszystkim załamania kursu gazu ziemnego. Pieśnią przyszłości wciąż jest wzrost importu wynikający z odbicia gospodarczego w Chinach. Bardzo prawdopodobne jest także, że połączenie poprawy postrzegania perspektyw wzrostu gospodarczego w Eurolandzie oraz pojawienia się napięć w amerykańskim sektorze bankowym może prowadzić do przeważania przez inwestorów europejskich aktywów.
Korona norweska: NOK więcej zyskał po podwyżce stóp niż CHF i GBP
Rynki w minionych dniach żyły głównie posiedzeniem Fed, ale w czwartek stopy podwyższono także w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii czy Norwegii. Najpozytywniejszy wpływ na walutę miała decyzja Norges Banku, który koszt pieniądza podniósł o 25 pb i do 3 proc. Część rynku odebrało to jako spore zaskoczenie, gdyż inflacja w minionych miesiącach była w Norwegii nieco słabsza niż wcześniej zakładano.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Władze monetarne uznały jednak, że nie mogą zasypiać gruszek w popiele w obliczu wysokiej presji płacowej. Zapowiedziano kolejną podwyżkę na maj, a z prognoz wynika, że stopy w wakacje osiągną 3,5 proc. Istotną przesłanką za zaostrzeniem kursu jest także podbijająca inflację słabość korony norweskiej, która w minionym roku do euro i dolara straciła ponad 15 proc. Widzimy przestrzeń do odrabiania strat ze względu nie tylko na stanowisko Norges Banku, ale spodziewamy się również wzrostów cen ropy naftowej na światowych rynkach.
Funt: Bank Anglii mógł zakończyć cykl i okres siły GBP
Negatywnie patrzymy za to na perspektywy funta. GBP w tym roku jest na drugim biegunie niż NOK i jest jedyną walutą, w relacji do której PLN nie zyskał. Wczorajsza podwyżka stóp na Wyspach z 4,0 do 4,25 może być jednak już ostatnią. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Bank Anglii chciałby jak najszybciej zakończyć cykl zacieśniania, ale póki co do jego kontynuacji zmuszają wyższe od oczekiwań bieżące odczyty inflacji.
Brytyjskie władze monetarne – zgodnie z globalnym trendem – w obliczu gigantycznej niepewności uzależniły przyszłe decyzje od rozwoju sytuacji gospodarczej i potencjalnego rozlewania się kryzysu bankowego. Spodziewamy się, że maju nie dojdzie do podwyżki. Część członków MPC myśli już zapewne o obniżkach stóp procentowych, a podział we władzach monetarnych będzie szkodził funtowi. Spodziewamy się spadków jego wartości zarówno w relacji do euro, jak również złotego i zakładamy, że GBP/PLN będzie obniżać się w kierunku 5,0.
Frank: SNB nie dotrzyma kroku EBC, a CHF wspólnej walucie
W 2022 r. Szwajcarski Bank Narodowy zszokował, podnosząc stopy procentowe bez zapowiedzi, ale przede wszystkim szybciej niż Europejski Bank Centralny. Taka kolejność wcześniej wydawała się nie do pomyślenia. Od tego czasu to EBC zapracował na opinię najbardziej restrykcyjnie nastawionych władz monetarnych, a fakt, że SNB ma posiedzenia raz na kwartał sprawił, że poziom stóp pozostał w tyle za Eurolandem. Koszt pieniądza w Szwajcarii podniesiono wczoraj z 1,0 do 1,5 proc. Oznacza to, że łączna skala podwyżek w cyklu to 225 pkt bazowych. EBC, choć zaczął podnosić stopy nieco później, podwyższył je już o 350 pb.
W Szwajcarii inflacja pozostaje blisko szczytów, a wzrost cen bazowych jest rekordowy, ale na tle innych gospodarek dynamika obu wskaźników wynosząca odpowiednio ok. 3 i 2,5 proc. r/r nie robi wrażenia. Kryzys Credit Suisse nie odwiódł SNB od podwyżki, ale może przyczynić się do słabości wzrostu gospodarczego i sprawić, że stopy nie wzrosną o więcej niż do 2 proc. Powinno to sprzyjać stopniowemu powrotowi EUR/CHF powyżej parytetu. Tym samym oczekujemy nieco mocniejszego spadku CHF/PLN niż EUR/PLN i obniżenia się obu kursów poniżej 4,50. Osłabienie szwajcarskiej waluty jest jednak skrajnie niepożądane przez bank centralny, co sprawi, że głęboka przecena franka w relacji do euro jawi się jako wykluczona pomimo znacznej poprawy perspektyw gospodarki Eurolandu.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
23 mar 2023 8:15
Dolar runął po podwyżce stóp Fed, kursy walut spadają, funt, frank i korona norweska czekają na decyzje banków centralnych (komentarz z 23.03.2023)
W mijającym tygodniu złoty zyskał do wszystkich głównych walut z wyjątkiem korony norweskiej. Nastawienie Fed towarzyszące podwyżce stóp o 25 punktów bazowych, do przedziału 4,75-5,00 zostało odebrane jako zdecydowanie łagodne. Sprawiło to, że mocno potaniał dolar. USD/PLN nie zadomowił się jednak pod 4,30, a amerykańska waluta w drugiej części tygodnia próbuje odrabiać straty. Stopy procentowe wzrosły nie tylko w USA, ale również Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Norwegii. Spodziewamy się, że polityka pieniężna przestanie sprzyjać funtowi i w mniejszym stopniu frankowi, może być za to atutem korony norweskiej. Obecnie GBP/PLN plasuje się nad 5,30, a CHF/PLN powyżej 4,70. Kurs euro pozostaje względnie obojętny i tkwi w kilkugroszowym przedziale wahań wokół 4,70 zł. Spodziewamy się, że EUR/PLN pozostanie w nim zamknięty także w końcówce kwartału.
Spis treści:
Dolar: EUR/USD i USD/PLN z korektą na koniec tygodnia
Kurs dolara w mijającym tygodniu obniżył się o ok. 2 proc., lecz USD/PLN nie zadomowił się poniżej 4,30. Ostatnią poprawę kondycji amerykańskiej waluty można rozpatrywać w kategoriach krótkoterminowego odreagowania przeceny kontynuowanej po posiedzeniu Fed tak długo jak EUR/USD pozostawać będzie nad 1,0730. Inwestorzy ponownie drżą o kondycję banków i przed weekendem zamykają pozycje, uciekając przed ryzykiem. Tym razem za najsłabsze ogniwo typowany jest Deutsche Bank, który w minionych kilku latach przechodził raczej pozytywnie ocenianą restrukturyzację i był w stanie poprawić rentowność.
Niezależnie od tego, czy korekta w najbliższych godzinach wyhamuje w tych okolicach, spodziewamy się, że w dalszej części roku główna para walutowa wyjdzie trwale ponad 1,10. Euro ma bowiem za sobą bardziej restrykcyjnie nastawiony bank centralny i wydaje się, że rynek, wyceniając na najbliższe trzy posiedzenia niecałe 50 pb dodatkowych podwyżek, nie doszacował determinacji EBC w walce z inflacją. Oczywiście, przekonanie, że Rezerwa Federalna niebawem zacznie obniżać stopy również może być nieuzasadnione. Jednak w przypadku wygasania strachu przed kryzysem finansowym oczekiwania odnośnie do zamierzeń Fed nie powinny ulegać silniejszemu (i korzystnemu dla USD) przetasowaniu niż w przypadku Europejskiego Banku Centralnego.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursZa wspólną walutą przemawia też sytuacja w bilansie płatniczym. Dotychczasowa poprawa salda obrotów na rachunku bieżącym to głównie pokłosie spadków cen surowców energetycznych, przede wszystkim załamania kursu gazu ziemnego. Pieśnią przyszłości wciąż jest wzrost importu wynikający z odbicia gospodarczego w Chinach. Bardzo prawdopodobne jest także, że połączenie poprawy postrzegania perspektyw wzrostu gospodarczego w Eurolandzie oraz pojawienia się napięć w amerykańskim sektorze bankowym może prowadzić do przeważania przez inwestorów europejskich aktywów.
Korona norweska: NOK więcej zyskał po podwyżce stóp niż CHF i GBP
Rynki w minionych dniach żyły głównie posiedzeniem Fed, ale w czwartek stopy podwyższono także w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii czy Norwegii. Najpozytywniejszy wpływ na walutę miała decyzja Norges Banku, który koszt pieniądza podniósł o 25 pb i do 3 proc. Część rynku odebrało to jako spore zaskoczenie, gdyż inflacja w minionych miesiącach była w Norwegii nieco słabsza niż wcześniej zakładano.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Władze monetarne uznały jednak, że nie mogą zasypiać gruszek w popiele w obliczu wysokiej presji płacowej. Zapowiedziano kolejną podwyżkę na maj, a z prognoz wynika, że stopy w wakacje osiągną 3,5 proc. Istotną przesłanką za zaostrzeniem kursu jest także podbijająca inflację słabość korony norweskiej, która w minionym roku do euro i dolara straciła ponad 15 proc. Widzimy przestrzeń do odrabiania strat ze względu nie tylko na stanowisko Norges Banku, ale spodziewamy się również wzrostów cen ropy naftowej na światowych rynkach.
Funt: Bank Anglii mógł zakończyć cykl i okres siły GBP
Negatywnie patrzymy za to na perspektywy funta. GBP w tym roku jest na drugim biegunie niż NOK i jest jedyną walutą, w relacji do której PLN nie zyskał. Wczorajsza podwyżka stóp na Wyspach z 4,0 do 4,25 może być jednak już ostatnią. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Bank Anglii chciałby jak najszybciej zakończyć cykl zacieśniania, ale póki co do jego kontynuacji zmuszają wyższe od oczekiwań bieżące odczyty inflacji.
Brytyjskie władze monetarne – zgodnie z globalnym trendem – w obliczu gigantycznej niepewności uzależniły przyszłe decyzje od rozwoju sytuacji gospodarczej i potencjalnego rozlewania się kryzysu bankowego. Spodziewamy się, że maju nie dojdzie do podwyżki. Część członków MPC myśli już zapewne o obniżkach stóp procentowych, a podział we władzach monetarnych będzie szkodził funtowi. Spodziewamy się spadków jego wartości zarówno w relacji do euro, jak również złotego i zakładamy, że GBP/PLN będzie obniżać się w kierunku 5,0.
Frank: SNB nie dotrzyma kroku EBC, a CHF wspólnej walucie
W 2022 r. Szwajcarski Bank Narodowy zszokował, podnosząc stopy procentowe bez zapowiedzi, ale przede wszystkim szybciej niż Europejski Bank Centralny. Taka kolejność wcześniej wydawała się nie do pomyślenia. Od tego czasu to EBC zapracował na opinię najbardziej restrykcyjnie nastawionych władz monetarnych, a fakt, że SNB ma posiedzenia raz na kwartał sprawił, że poziom stóp pozostał w tyle za Eurolandem. Koszt pieniądza w Szwajcarii podniesiono wczoraj z 1,0 do 1,5 proc. Oznacza to, że łączna skala podwyżek w cyklu to 225 pkt bazowych. EBC, choć zaczął podnosić stopy nieco później, podwyższył je już o 350 pb.
W Szwajcarii inflacja pozostaje blisko szczytów, a wzrost cen bazowych jest rekordowy, ale na tle innych gospodarek dynamika obu wskaźników wynosząca odpowiednio ok. 3 i 2,5 proc. r/r nie robi wrażenia. Kryzys Credit Suisse nie odwiódł SNB od podwyżki, ale może przyczynić się do słabości wzrostu gospodarczego i sprawić, że stopy nie wzrosną o więcej niż do 2 proc. Powinno to sprzyjać stopniowemu powrotowi EUR/CHF powyżej parytetu. Tym samym oczekujemy nieco mocniejszego spadku CHF/PLN niż EUR/PLN i obniżenia się obu kursów poniżej 4,50. Osłabienie szwajcarskiej waluty jest jednak skrajnie niepożądane przez bank centralny, co sprawi, że głęboka przecena franka w relacji do euro jawi się jako wykluczona pomimo znacznej poprawy perspektyw gospodarki Eurolandu.
Zobacz również:
Dolar runął po podwyżce stóp Fed, kursy walut spadają, funt, frank i korona norweska czekają na decyzje banków centralnych (komentarz z 23.03.2023)
Dolar ostro traci przed decyzją Fed, EUR/PLN wraca pod 4,70, kurs funta odbija po inflacyjnym szoku (komentarz z 22.03.2023)
Kursy walut przechodzą do wyczekiwania na Fed, kurs euro stabilny, dolar traci (komentarz z 21.03.2023)
Kursy walut stabilizują się, kurs euro może rosnąć na fali polityki EBC, kurs franka z największym wzrostem (komentarz z 17.03.2023)