Trwa radykalna poprawa nastrojów inwestycyjnych. Drożeją akcje, złoty zyskuje, pogłębia się wyprzedaż dolara. Kurs USD/PLN runął do 4,35, a EUR/USD, wychodząc trwale nad 1,0750, może definitywnie zakończyć rozpoczęty na początku lutego epizod droższego dolara. Trwałość ostatnich przetasowań zostanie zweryfikowana przez dzisiejszą, zaplanowaną na godz. 19, decyzję FOMC. Spodziewamy się podniesienia stóp procentowych w USA o 25 pkt bazowych, do przedziału 4,75-5,00 proc. Dla kursów walut istotniejsze będzie zarysowanie perspektyw polityki Rezerwy Federalnej na kolejne miesiące. Znów przeważa opinia, że może być to ostatni ruch w cyklu podwyżek. Kurs EUR/PLN osunął się pod 4,70 i pozostaje w kilkugroszowym przedziale wahań wokół tego pułapu. Kurs funta we wtorek ostro spadł z okolic 5,40 w kierunku 5,30. Po szokujących danych o inflacji GBP/PLN dziś rano odbija i znajduje się w połowie tego przedziału. Nieoczekiwany wzrost (wskaźnika CPI i bazowego) przesądza, że Bank Anglii jutro podniesie stopy procentowe z 4,0 do 4,25 proc.
Choć na rynkach pojawił się entuzjazm, to z punktu widzenia władz monetarnych skala niepewności pozostaje gigantyczna. Bezpiecznym rozwiązaniem byłoby wstrzymanie się przez Fed z kontynuacją zacieśniania polityki, do czasu gdy możliwa będzie bardziej wiarygodna ocena sytuacji. Same dane z minionych tygodni nie odwiodłyby zapewne Fed od powrotu do ruchu o 0,5 pkt proc., który jeszcze dwa tygodnie temu uważany był za niemal przesądzony. W takiej sytuacji FOMC pójdzie zapewne w kierunku wskazanym przez EBC i dokona kolejnej podwyżki. Inaczej niż w przypadku europejskich władz monetarnych, podwyżka o 50 pb nie była zapowiedziana wprost. Miała charakter warunkowy, więc podniesienie stóp o 25 pb jawi się jako rozsądny kompromis. Prawdopodobieństwo takiego kroku jest wycenione na ok. 85 proc. Sama podwyżka może jednak nie wystarczyć, by wspomóc dolara.
Kluczowe będzie zarysowanie przyszłości polityki pieniężnej Fed, m.in. w prognozach optymalnego poziomu stóp procentowych. Pod wpływem pojawienia się napięć w sektorze bankowym kompletnie legło w gruzach przekonanie, że w kolejnych miesiącach podwyżki będę zdecydowanie kontynuowane. Inwestorzy na początku marca oswajali się z perspektywą wywindowania w tym roku stóp procentowych nawet do 6 proc. Dziś przeważa opinia, że cykl podwyżek lada moment może dobiec końca. Na tym polu zatoczono koło, z grubsza powrócono bowiem do wyceny obowiązującej tuż po poprzednim posiedzeniu FOMC. Zepchnęło to dolara do defensywy pomimo wzrostu niepewności i przygaśnięcia apetytu na ryzyko. USD/PLN jest najniżej od początku lutego, a jeśli wzrost ponad EUR/USD ponad 1,0750 szybko nie zostanie odwrócony, to rozpoczęte sześć tygodni temu odbicie dolara może ostatecznie się załamać.
Warto jednak zaznaczyć, że szeroko zakrojona reakcja władz pieniężnych (gotowość dostarczania przez sześć głównych banków centralnych dolarowej płynności i modyfikacja zasad funkcjonowania linii swapowych) ma zapewne dodatkowy wymiar. To zabiegi, które mają pozwolić bankierom centralnym na kontynuację zmagań z inflacją. Upadek Silicon Valley Bank i przejęcie Credit Suisse przez UBS to poważne zawirowania, które szczególnie mocne piętno odciskają na wycenie obligacji. Jeśli zgodnie z nadziejami inwestorów kryzys bankowy zostanie stłumiony w zarodku i nie będzie rozlewał się na kolejne instytucje, to wpływ ostatnich wydarzeń na globalny wzrost gospodarczy będzie znikomy. Jednocześnie problem presji cenowej, zwłaszcza uporczywego utrzymywania się wysokiej dynamiki inflacji bazowej, przejściowo zszedł na dalszy plan, ale z pewnością pozostaje aktualny. Napięcia w sektorze bankowym mają podobne oddziaływanie jak podwyżki stóp, ale trudno ocenić ich trwałość i wpływ na akcję kredytową. Z tego względu Fed może złagodzić kurs mniej, niż wycenił to rynek. Do dolara pozostajemy naegatywnie nastawieni, ale widzimy ryzyko, że jego przecena z minionych dni mogła być zbyć mocna.
Złoty: EUR/PLN obojętny na hamowanie gospodarki
Dołek krajowej koniunktury może być już blisko, ale będzie on również nisko usytuowany. Dane napływające z polskiej gospodarki sugerują, że w pierwszym kwartale dynamika PKB przybierze wartość poniżej minus 1 proc. rok do roku, a konsumpcja będzie pod kreską drugi raz z rzędu. W tym tygodniu rozczarowały lutowe odczyty zarówno sprzedaży detalicznej, jak i również produkcji przemysłowej. Co więcej, oba wskaźniki przybrały wartość gorszą od prognoz już trzeci raz z kolei.
Sprzedaż detaliczna była aż o 5 proc. niższa niż przed rokiem, zanotowano spadki w niemal wszystkich kategoriach, co sugeruje, że wysoka inflacja odciska piętno na konsumpcji gospodarstw domowych. Szczególnie mocne załamanie uwidoczniło się w przypadku paliw, co wiązać należy z ubiegłorocznymi, masowymi zakupami po inwazji Rosji na Ukrainę. W marcu sprzedaż detaliczna może zanotować jeszcze mocniejszy roczny spadek, gdyż napływ fali uchodźców na początku wojny skutkował wzmożonym popytem, m.in. na odzież i obuwie. W dalszej części roku popyt stopniowo będzie odbijał, jednak może być to proces powolny.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Z kolei w poniedziałek GUS poinformował, że dynamika produkcji przemysłowej nieoczekiwanie spadła do minus 1,2 proc. rok do roku. Rozczarowało również zatrudnienie, z kolei wbrew oczekiwaniom zakładającym wyhamowanie wynagrodzenia utrzymały dynamikę ok. 13,5 proc. r/r. Ta ostatnia tendencja wpisuje się w nasze obawy, że inflacja może hamować wolniej, niż zakładają projekcje NBP. Słabe dane z gospodarki nie szkodzą złotemu, ponieważ nie wpływają na ocenę przyszłych kroków RPP. Rynek wygląda już w przyszłość. Bliskość dołka wzrostu i minięcie przez inflację szczytu sprawia, że krajowe aktywa powinny być pozytywnie postrzegane, co wpisuje się w nasze prognozy zakładające, że złoty w nadchodzących miesiącach powinien zyskiwać. Utrzymujemy prognozy, że EUR/PLN będzie spadał w kierunku 4,50, a USD/PLN obierze kurs na 4,0.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
21 mar 2023 10:48
Kursy walut przechodzą do wyczekiwania na Fed, kurs euro stabilny, dolar traci (komentarz z 21.03.2023)
Trwa radykalna poprawa nastrojów inwestycyjnych. Drożeją akcje, złoty zyskuje, pogłębia się wyprzedaż dolara. Kurs USD/PLN runął do 4,35, a EUR/USD, wychodząc trwale nad 1,0750, może definitywnie zakończyć rozpoczęty na początku lutego epizod droższego dolara. Trwałość ostatnich przetasowań zostanie zweryfikowana przez dzisiejszą, zaplanowaną na godz. 19, decyzję FOMC. Spodziewamy się podniesienia stóp procentowych w USA o 25 pkt bazowych, do przedziału 4,75-5,00 proc. Dla kursów walut istotniejsze będzie zarysowanie perspektyw polityki Rezerwy Federalnej na kolejne miesiące. Znów przeważa opinia, że może być to ostatni ruch w cyklu podwyżek. Kurs EUR/PLN osunął się pod 4,70 i pozostaje w kilkugroszowym przedziale wahań wokół tego pułapu. Kurs funta we wtorek ostro spadł z okolic 5,40 w kierunku 5,30. Po szokujących danych o inflacji GBP/PLN dziś rano odbija i znajduje się w połowie tego przedziału. Nieoczekiwany wzrost (wskaźnika CPI i bazowego) przesądza, że Bank Anglii jutro podniesie stopy procentowe z 4,0 do 4,25 proc.
Spis treści:
Dolar: EUR/USD najwyżej w marcu przed FOMC
Choć na rynkach pojawił się entuzjazm, to z punktu widzenia władz monetarnych skala niepewności pozostaje gigantyczna. Bezpiecznym rozwiązaniem byłoby wstrzymanie się przez Fed z kontynuacją zacieśniania polityki, do czasu gdy możliwa będzie bardziej wiarygodna ocena sytuacji. Same dane z minionych tygodni nie odwiodłyby zapewne Fed od powrotu do ruchu o 0,5 pkt proc., który jeszcze dwa tygodnie temu uważany był za niemal przesądzony. W takiej sytuacji FOMC pójdzie zapewne w kierunku wskazanym przez EBC i dokona kolejnej podwyżki. Inaczej niż w przypadku europejskich władz monetarnych, podwyżka o 50 pb nie była zapowiedziana wprost. Miała charakter warunkowy, więc podniesienie stóp o 25 pb jawi się jako rozsądny kompromis. Prawdopodobieństwo takiego kroku jest wycenione na ok. 85 proc. Sama podwyżka może jednak nie wystarczyć, by wspomóc dolara.
Kluczowe będzie zarysowanie przyszłości polityki pieniężnej Fed, m.in. w prognozach optymalnego poziomu stóp procentowych. Pod wpływem pojawienia się napięć w sektorze bankowym kompletnie legło w gruzach przekonanie, że w kolejnych miesiącach podwyżki będę zdecydowanie kontynuowane. Inwestorzy na początku marca oswajali się z perspektywą wywindowania w tym roku stóp procentowych nawet do 6 proc. Dziś przeważa opinia, że cykl podwyżek lada moment może dobiec końca. Na tym polu zatoczono koło, z grubsza powrócono bowiem do wyceny obowiązującej tuż po poprzednim posiedzeniu FOMC. Zepchnęło to dolara do defensywy pomimo wzrostu niepewności i przygaśnięcia apetytu na ryzyko. USD/PLN jest najniżej od początku lutego, a jeśli wzrost ponad EUR/USD ponad 1,0750 szybko nie zostanie odwrócony, to rozpoczęte sześć tygodni temu odbicie dolara może ostatecznie się załamać.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursWarto jednak zaznaczyć, że szeroko zakrojona reakcja władz pieniężnych (gotowość dostarczania przez sześć głównych banków centralnych dolarowej płynności i modyfikacja zasad funkcjonowania linii swapowych) ma zapewne dodatkowy wymiar. To zabiegi, które mają pozwolić bankierom centralnym na kontynuację zmagań z inflacją. Upadek Silicon Valley Bank i przejęcie Credit Suisse przez UBS to poważne zawirowania, które szczególnie mocne piętno odciskają na wycenie obligacji. Jeśli zgodnie z nadziejami inwestorów kryzys bankowy zostanie stłumiony w zarodku i nie będzie rozlewał się na kolejne instytucje, to wpływ ostatnich wydarzeń na globalny wzrost gospodarczy będzie znikomy. Jednocześnie problem presji cenowej, zwłaszcza uporczywego utrzymywania się wysokiej dynamiki inflacji bazowej, przejściowo zszedł na dalszy plan, ale z pewnością pozostaje aktualny. Napięcia w sektorze bankowym mają podobne oddziaływanie jak podwyżki stóp, ale trudno ocenić ich trwałość i wpływ na akcję kredytową. Z tego względu Fed może złagodzić kurs mniej, niż wycenił to rynek. Do dolara pozostajemy naegatywnie nastawieni, ale widzimy ryzyko, że jego przecena z minionych dni mogła być zbyć mocna.
Złoty: EUR/PLN obojętny na hamowanie gospodarki
Dołek krajowej koniunktury może być już blisko, ale będzie on również nisko usytuowany. Dane napływające z polskiej gospodarki sugerują, że w pierwszym kwartale dynamika PKB przybierze wartość poniżej minus 1 proc. rok do roku, a konsumpcja będzie pod kreską drugi raz z rzędu. W tym tygodniu rozczarowały lutowe odczyty zarówno sprzedaży detalicznej, jak i również produkcji przemysłowej. Co więcej, oba wskaźniki przybrały wartość gorszą od prognoz już trzeci raz z kolei.
Sprzedaż detaliczna była aż o 5 proc. niższa niż przed rokiem, zanotowano spadki w niemal wszystkich kategoriach, co sugeruje, że wysoka inflacja odciska piętno na konsumpcji gospodarstw domowych. Szczególnie mocne załamanie uwidoczniło się w przypadku paliw, co wiązać należy z ubiegłorocznymi, masowymi zakupami po inwazji Rosji na Ukrainę. W marcu sprzedaż detaliczna może zanotować jeszcze mocniejszy roczny spadek, gdyż napływ fali uchodźców na początku wojny skutkował wzmożonym popytem, m.in. na odzież i obuwie. W dalszej części roku popyt stopniowo będzie odbijał, jednak może być to proces powolny.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Z kolei w poniedziałek GUS poinformował, że dynamika produkcji przemysłowej nieoczekiwanie spadła do minus 1,2 proc. rok do roku. Rozczarowało również zatrudnienie, z kolei wbrew oczekiwaniom zakładającym wyhamowanie wynagrodzenia utrzymały dynamikę ok. 13,5 proc. r/r. Ta ostatnia tendencja wpisuje się w nasze obawy, że inflacja może hamować wolniej, niż zakładają projekcje NBP. Słabe dane z gospodarki nie szkodzą złotemu, ponieważ nie wpływają na ocenę przyszłych kroków RPP. Rynek wygląda już w przyszłość. Bliskość dołka wzrostu i minięcie przez inflację szczytu sprawia, że krajowe aktywa powinny być pozytywnie postrzegane, co wpisuje się w nasze prognozy zakładające, że złoty w nadchodzących miesiącach powinien zyskiwać. Utrzymujemy prognozy, że EUR/PLN będzie spadał w kierunku 4,50, a USD/PLN obierze kurs na 4,0.
Zobacz również:
Kursy walut przechodzą do wyczekiwania na Fed, kurs euro stabilny, dolar traci (komentarz z 21.03.2023)
Kursy walut stabilizują się, kurs euro może rosnąć na fali polityki EBC, kurs franka z największym wzrostem (komentarz z 17.03.2023)
Kursy walut zadrżały o Credit Suisse, dolar odbija, kurs euro czeka na ruch EBC (komentarz z 16.03.2023)
Kursy walut otrząsają się z szoku po upadku SVB, prognozy kursu dolara i euro nadal spadkowe, inflacja w Polsce mija szczyt (komentarz z 15.03.2023)