Christopher Waller to kolejny decydent, który spróbował wpłynąć na zbyt wygórowane oczekiwania odnośnie do terminu i skali luzowania przez Rezerwę Federalną. Kropla drąży skałę, a zapowiedzi metodycznego i ostrożnego obniżania stóp procentowych w końcu wywołały popłoch wśród inwestorów. EUR/USD naruszył wczoraj 1,09, ale teza, że dolar na dobre wyrwał się z trendu spadkowego jest przedwczesna. Kurs USD/PLN zanotował jeden z silniejszych skoków w minionych kilku miesiącach. Kurs dolara po kilkugroszowym wzroście zbliżył się do 4,05 zł. EUR/PLN nie sforsował jeszcze definitywnie 4,40. W tym roku od wspólnej waluty silniejszy jest funt za sprawą przekonania, że Bank Anglii później niż Fed i EBC rozpocznie cięcia stóp procentowych. W taką ocenę wpisują się także dzisiejsze odczyty inflacji. Dynamika CPI w grudniu nieoczekiwanie przyspieszyła z 3,9 do 4,0 proc. r/r. GBP/PLN próbuje zadomowić się powyżej 5,10. W środę o 14:30 poznamy dane o sprzedaży detalicznej w USA, oczekiwany jest jej wzrost o 0,4 proc. m/m. Wysoki odczyt uwiarygodniłby przekaz płynący z FOMC, że nadzieje na marcową obniżkę są czcze. W krótkim terminie zagrożeniem dla rynków wschodzących może okazać się słabość gospodarki Chin i rozkręcająca się wyprzedaż akcji na regionalnych giełdach.
Juan: dynamika PKB Chin zgodnie z planem, ale bez fajerwerków
Realne PKB Chin w 2023 r. wzrosło o 5,2 proc. r/r. Choć oficjalny cel dla tempa wzrostu gospodarczego został osiągnięty, to należy ocenić, że koniunktura w minionych kwartałach jednoznacznie rozczarowała. W końcu z zeszłym rokiem postpandemicznego otwarcia wiązano ogromne nadzieje. Konsumpcja była wprawdzie głównym motorem wzrostu gospodarczego, ale poprzeczkę oczekiwań, zwłaszcza w przypadku popytu na towary, zawieszono znacznie wyżej. Będące kulą u nogi problemy rynku nieruchomości nie zostały rozwiązane, a chimeryczna gospodarka wymagała i nadal wymaga nieustającej stymulacji fiskalnej i monetarnej. Ze względu na deflację odzwierciedlającą słabość popytu na poziomie nominalnym dynamika PKB nie tylko nie przekroczyła bariery 5 proc. r/r, ale wręcz obniżyła się w porównaniu z poprzednim rokiem (z 4,8 do 4,6 proc. r/r). W grudniu sprzedaż detaliczna rozczarowała, wyhamowując z 10,1 do 7,4 proc. r/r, a w całym 2023 r. wzrosła o 7,2 proc. r/r.
Zarzewiem problemów ekonomicznych Państwa Środka pozostaje rynek nieruchomości. Wartość transakcji była o 6,5 proc. niższa niż rok wcześniej. Ceny nowych domów zakończyły ubiegły rok najsilniejszym miesięcznym spadkiem od 2015 r. Sytuacja na tym polu nie poprawia się w bezdyskusyjny sposób w żadnym z 70 uwzględnianych w statystykach miast. Inwestycje w sektorze po dwucyfrowym spadku w 2022 r., w minionym roku skurczyły się o dalsze 9,6 proc. r/r. Przedłużająca się zapaść rynku nieruchomości przekłada się na niepewność gospodarstw domowych i zagraża stabilności sektora finansowego. Mocno rzutuje także na nastroje na regionalnych parkietach akcji, które w dużej mierze dyktują postrzeganie całego koszyka rynków wschodzących. Indeks giełdy w Hong Kongu grupujący chińskie spółki runął w środę o blisko 4,5 proc., a od początku roku notuje spadek przekraczający 10 proc.
Złoty: kursy walut w korekcie
Zatrzymanie spadków cen nieruchomości i ustabilizowanie sektora niezmiennie jest priorytetem dla władz Państwa Środka. Powodzenie wysiłków będzie mieć globalne konsekwencje, także dla notowań na rynku walutowym. Ewidentna poprawa koniunktury w Chinach byłaby czynnikiem nie tylko podsycającym apetyt na ryzyko na rynkach finansowych, ale także szansą na przyspieszenie wzrostu gospodarczego na Starym Kontynencie. To z kolei może stać się warunkiem koniecznym do wznowienia trendu spadkowego w notowaniach dolara oraz pogłębienia ubiegłorocznych zniżek przez kursy walut w relacji do złotego. Na razie to odległa i mglista perspektywa, gospodarka strefy euro w IV kw. ub.r. niechybnie się skurczyła.
W krótkim terminie informacje z Chin zagrażają podtrzymaniem korekty wymazującej skok złotego z minionych miesięcy. Zapoczątkowały ją próby rozprawienia się przez przedstawicieli głównych banków centralnych ze zbyt wygórowanymi oczekiwaniami odnośnie do terminu i skali zbliżających się obniżek stóp procentowych. Od początku roku dolar podrożał o przeszło 2,5 proc., a euro o ok. 1 proc. Jak dotąd kurs wspólnej waluty nie przebił jednak 4,40 zł, a prognozy Cinkciarz.pl nie zakładają gwałtownych wzrostów EUR/PLN. Po przejściowym schłodzeniu nastrojów inwestycyjnych nasz fintech spodziewa się powrotu spadków wartości USD i nieznacznego umocnienia złotego. Wzrost USD/PLN powyżej 4,0 powinien być przejściowy. Szacujemy, że na koniec 2024 r. dolar będzie kosztować ok. 3,65, a euro 4,25 zł. Z kolei kurs juana, podobnie jak miało to miejsce ostatnio, powinien pozostać względnie stabilny. Zakładamy, że USD/CNY będzie stopniowo osuwał się poniżej 7,0 wraz z postępowaniem osłabienia amerykańskiej waluty.
Złoty: inflacja bazowa zablokuje RPP drogę do obniżek
Inflacja bazowa w marcu 2023 r. osiągnęła szczyt na poziomie 12,3 proc. r/r i od tego czasu nieprzerwanie hamuje. W grudniu jej dynamika obniżyła się z 7,3 do 6,9 proc. r/r osiągając najniższą wartość od marca 2022 r. W porównaniu z listopadem ceny z wyłączeniem najbardziej zmiennych kategorii podniosły się o 0,3 proc., co jest wynikiem powyżej historycznej przeciętnej dla grudnia. Istnieje ryzyko, że dość silna presja cenowa w kategoriach bazowych to obrazek, do którego będziemy musieli się przyzwyczaić.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Będzie to pochodna przyspieszenia wzrostu gospodarczego, kilkuprocentowego odbicia konsumpcji i silnego rynku pracy. Przez cały 2024 r. powinna utrzymywać się kilkuprocentowa, dodatnia dynamika realnych wynagrodzeń. Nie bez znaczenia będą także ostre podwyżki płacy minimalnej oraz w sferze budżetowej. W rezultacie roczna dynamika inflacji bazowej może hamować jedynie do połowy roku. Zakładamy, że po osiągnięciu minimum na poziomie nieco poniżej 5 proc. r/r w drugim kwartale, w kolejnych miesiącach wskaźnik ugrzęźnie na nieco wyższym pułapie. Odegra to znaczną rolę w powrocie dynamiki CPI z około 3 proc. r/r do 6 proc. r/r na koniec grudnia, który stawać będzie na drodze Radzie Polityki Pieniężnej i nie pozwoli szybko myśleć o obniżkach stopy referencyjnej z obecnego poziomu 5,75 proc.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
16 sty 2024 8:36
Kursy walut kontynuują korekcyjny dryf, dolar znów po 4 zł
Christopher Waller to kolejny decydent, który spróbował wpłynąć na zbyt wygórowane oczekiwania odnośnie do terminu i skali luzowania przez Rezerwę Federalną. Kropla drąży skałę, a zapowiedzi metodycznego i ostrożnego obniżania stóp procentowych w końcu wywołały popłoch wśród inwestorów. EUR/USD naruszył wczoraj 1,09, ale teza, że dolar na dobre wyrwał się z trendu spadkowego jest przedwczesna. Kurs USD/PLN zanotował jeden z silniejszych skoków w minionych kilku miesiącach. Kurs dolara po kilkugroszowym wzroście zbliżył się do 4,05 zł. EUR/PLN nie sforsował jeszcze definitywnie 4,40. W tym roku od wspólnej waluty silniejszy jest funt za sprawą przekonania, że Bank Anglii później niż Fed i EBC rozpocznie cięcia stóp procentowych. W taką ocenę wpisują się także dzisiejsze odczyty inflacji. Dynamika CPI w grudniu nieoczekiwanie przyspieszyła z 3,9 do 4,0 proc. r/r. GBP/PLN próbuje zadomowić się powyżej 5,10. W środę o 14:30 poznamy dane o sprzedaży detalicznej w USA, oczekiwany jest jej wzrost o 0,4 proc. m/m. Wysoki odczyt uwiarygodniłby przekaz płynący z FOMC, że nadzieje na marcową obniżkę są czcze. W krótkim terminie zagrożeniem dla rynków wschodzących może okazać się słabość gospodarki Chin i rozkręcająca się wyprzedaż akcji na regionalnych giełdach.
Spis treści:
Juan: dynamika PKB Chin zgodnie z planem, ale bez fajerwerków
Realne PKB Chin w 2023 r. wzrosło o 5,2 proc. r/r. Choć oficjalny cel dla tempa wzrostu gospodarczego został osiągnięty, to należy ocenić, że koniunktura w minionych kwartałach jednoznacznie rozczarowała. W końcu z zeszłym rokiem postpandemicznego otwarcia wiązano ogromne nadzieje. Konsumpcja była wprawdzie głównym motorem wzrostu gospodarczego, ale poprzeczkę oczekiwań, zwłaszcza w przypadku popytu na towary, zawieszono znacznie wyżej. Będące kulą u nogi problemy rynku nieruchomości nie zostały rozwiązane, a chimeryczna gospodarka wymagała i nadal wymaga nieustającej stymulacji fiskalnej i monetarnej. Ze względu na deflację odzwierciedlającą słabość popytu na poziomie nominalnym dynamika PKB nie tylko nie przekroczyła bariery 5 proc. r/r, ale wręcz obniżyła się w porównaniu z poprzednim rokiem (z 4,8 do 4,6 proc. r/r). W grudniu sprzedaż detaliczna rozczarowała, wyhamowując z 10,1 do 7,4 proc. r/r, a w całym 2023 r. wzrosła o 7,2 proc. r/r.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursZarzewiem problemów ekonomicznych Państwa Środka pozostaje rynek nieruchomości. Wartość transakcji była o 6,5 proc. niższa niż rok wcześniej. Ceny nowych domów zakończyły ubiegły rok najsilniejszym miesięcznym spadkiem od 2015 r. Sytuacja na tym polu nie poprawia się w bezdyskusyjny sposób w żadnym z 70 uwzględnianych w statystykach miast. Inwestycje w sektorze po dwucyfrowym spadku w 2022 r., w minionym roku skurczyły się o dalsze 9,6 proc. r/r. Przedłużająca się zapaść rynku nieruchomości przekłada się na niepewność gospodarstw domowych i zagraża stabilności sektora finansowego. Mocno rzutuje także na nastroje na regionalnych parkietach akcji, które w dużej mierze dyktują postrzeganie całego koszyka rynków wschodzących. Indeks giełdy w Hong Kongu grupujący chińskie spółki runął w środę o blisko 4,5 proc., a od początku roku notuje spadek przekraczający 10 proc.
Złoty: kursy walut w korekcie
Zatrzymanie spadków cen nieruchomości i ustabilizowanie sektora niezmiennie jest priorytetem dla władz Państwa Środka. Powodzenie wysiłków będzie mieć globalne konsekwencje, także dla notowań na rynku walutowym. Ewidentna poprawa koniunktury w Chinach byłaby czynnikiem nie tylko podsycającym apetyt na ryzyko na rynkach finansowych, ale także szansą na przyspieszenie wzrostu gospodarczego na Starym Kontynencie. To z kolei może stać się warunkiem koniecznym do wznowienia trendu spadkowego w notowaniach dolara oraz pogłębienia ubiegłorocznych zniżek przez kursy walut w relacji do złotego. Na razie to odległa i mglista perspektywa, gospodarka strefy euro w IV kw. ub.r. niechybnie się skurczyła.
W krótkim terminie informacje z Chin zagrażają podtrzymaniem korekty wymazującej skok złotego z minionych miesięcy. Zapoczątkowały ją próby rozprawienia się przez przedstawicieli głównych banków centralnych ze zbyt wygórowanymi oczekiwaniami odnośnie do terminu i skali zbliżających się obniżek stóp procentowych. Od początku roku dolar podrożał o przeszło 2,5 proc., a euro o ok. 1 proc. Jak dotąd kurs wspólnej waluty nie przebił jednak 4,40 zł, a prognozy Cinkciarz.pl nie zakładają gwałtownych wzrostów EUR/PLN. Po przejściowym schłodzeniu nastrojów inwestycyjnych nasz fintech spodziewa się powrotu spadków wartości USD i nieznacznego umocnienia złotego. Wzrost USD/PLN powyżej 4,0 powinien być przejściowy. Szacujemy, że na koniec 2024 r. dolar będzie kosztować ok. 3,65, a euro 4,25 zł. Z kolei kurs juana, podobnie jak miało to miejsce ostatnio, powinien pozostać względnie stabilny. Zakładamy, że USD/CNY będzie stopniowo osuwał się poniżej 7,0 wraz z postępowaniem osłabienia amerykańskiej waluty.
Złoty: inflacja bazowa zablokuje RPP drogę do obniżek
Inflacja bazowa w marcu 2023 r. osiągnęła szczyt na poziomie 12,3 proc. r/r i od tego czasu nieprzerwanie hamuje. W grudniu jej dynamika obniżyła się z 7,3 do 6,9 proc. r/r osiągając najniższą wartość od marca 2022 r. W porównaniu z listopadem ceny z wyłączeniem najbardziej zmiennych kategorii podniosły się o 0,3 proc., co jest wynikiem powyżej historycznej przeciętnej dla grudnia. Istnieje ryzyko, że dość silna presja cenowa w kategoriach bazowych to obrazek, do którego będziemy musieli się przyzwyczaić.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Będzie to pochodna przyspieszenia wzrostu gospodarczego, kilkuprocentowego odbicia konsumpcji i silnego rynku pracy. Przez cały 2024 r. powinna utrzymywać się kilkuprocentowa, dodatnia dynamika realnych wynagrodzeń. Nie bez znaczenia będą także ostre podwyżki płacy minimalnej oraz w sferze budżetowej. W rezultacie roczna dynamika inflacji bazowej może hamować jedynie do połowy roku. Zakładamy, że po osiągnięciu minimum na poziomie nieco poniżej 5 proc. r/r w drugim kwartale, w kolejnych miesiącach wskaźnik ugrzęźnie na nieco wyższym pułapie. Odegra to znaczną rolę w powrocie dynamiki CPI z około 3 proc. r/r do 6 proc. r/r na koniec grudnia, który stawać będzie na drodze Radzie Polityki Pieniężnej i nie pozwoli szybko myśleć o obniżkach stopy referencyjnej z obecnego poziomu 5,75 proc.
Zobacz również:
Kursy walut kontynuują korekcyjny dryf, dolar znów po 4 zł
Złoty najsłabszy od listopada, wybory na Tajwanie szkodzą TWD
Kurs dolara znów bez reakcji na dane, kurs euro przyciągany do 4,35 zł
Dolar i frank szwajcarski nieznacznie tańsze, kurs euro niewzruszony w oczekiwaniu na dane o inflacji z USA