Poniedziałkowe odbicie kursu dolara szybko straciło impet. EUR/USD ponownie znalazł się w okolicy 1,0750, a USD/PLN osunął się w kierunku 4,0. EUR/PLN i CHF/PLN również zawróciły w stronę minimów z otwarcia kwartału. Kurs franka jest poniżej 4,45 zł, ale kurs euro nie sforsował 4,30 zł. USD znalazł się pod negatywnym wpływem komentarzy Jerome’a Powella podczas sympozjum bankierów centralnych w Sintrze w Portugalii. Szef Fed stwierdził, że inflacja zdaje się powracać do tendencji spadkowej. Furtka do wrześniowej obniżki stóp procentowych FOMC pozostaje uchylona, ale ważnym testem nastrojów będzie piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy. Jego przedsmakiem będą dzisiejsze dane ADP o zmianie zatrudnienia (14:15) oraz odczyt indeksu ISM dla usług (16:00). Reakcja może być jednak skromna ze względu na jutrzejsze święto w USA. Rada Polityki Pieniężnej na dziewiątym posiedzeniu z rzędu pozostawi stopy procentowe na poziomie 5,75 proc.
Prezes NBP Adam Glapiński na czwartkowej konferencji prasowej powinien zachować ostry, jastrzębi ton i nie dopuścić do pojawiania się wiary w możliwość szybkich obniżek kosztu pieniądza. Opublikowane zostaną także kluczowe założenia lipcowej projekcji inflacyjnej. Ścieżka dynamiki CPI w nowej edycji dokumentu zostanie najpewniej obniżona, ale to nie wystarczy, by władze monetarne porzuciły dotychczasowe nastawienie. Niechęć RPP do obniżek stóp nadal stanowić będzie pozytywny wyróżnik złotego.
Inflacja ostatni raz mocniej od krótkoterminowych rynkowych prognoz wzrosła w sierpniu ub.r. Ceny w minionych miesiącach rosły wolniej, niż zakładała to marcowa projekcja NBP. Dynamika CPI w drugim kwartale była punktowo zgodna z 2,5-proc. celem inflacyjnym. Okazała się tym samym o niemal punkt procentowy niższa od wariantu szacunków zakładającego zniesienie zerowej stawki VAT na żywność. Presja cenowa na poziomie wskaźnika bazowego, który przybrał wartość poniżej 4 proc. r/r, również nie była tak silna, jak szacował to bank centralny.
Złoty: obniżka RPP dopiero w połowie 2025 r.
Mimo to korekta prognoz inflacji w odświeżonej projekcji NBP nie powinna mieć fundamentalnego charakteru. W dużej mierze wynikać będzie z obniżenia tzw. „punktu startowego.” Dynamika CPI powinna minąć szczyt w pierwszym kwartale przyszłego roku, gdy przekroczy najpewniej 5 proc. r/r. Nie zrealizuje się zatem skrajny scenariusz, w którym tempo wzrostu cen konsumenckich rozpędzić miało się do przeszło 8 proc. r/r. Nie otwiera to jednak automatycznie furtki do obniżek. Inflacja bazowa praktycznie zakończyła już spadki na trudnym do zaakceptowania przez bankierów centralnych pułapie. Wskaźnik w czerwcu prawdopodobnie obniżył się jedynie z 3,8 do 3,7 proc. r/r, a w kolejnych miesiącach będzie nieznacznie odbijać pod wpływem presji krzepnącego popytu konsumenckiego oraz rozgrzanego rynku pracy.
Zaledwie przed miesiącem prezes NBP powtórzył, że obecnie nie ma miejsca na dyskusję o obniżce. I zdania zapewne nie zmieni. Utrzymywanie ostrego nastawienia przy niskiej inflacji i słabości przemysłu oraz budownictwa kontrastuje z luzowaniem w większości gospodarek rozwijających się, także w naszym regionie. Nastawienie polskich władz jest niezmiennie atutem złotego. Ten atut dodatkowo zyska na znaczeniu, gdy Rezerwa Federalna zacznie obniżki stóp w USA.
Prognozy fintechu Cinkciarz.pl dot. EUR/PLN mówią o ponownym zejściu notowań do 4,25. W Polsce luzowanie, które jak dotąd ograniczyło się do dwóch obniżek z września i października ub.r. o łącznej skali 100 pb, zostanie najprawdopodobniej wznowione dopiero w połowie przyszłego roku, gdy inflacja minie szczyt i ponownie zacznie hamować. Mocny rynek pracy i silna konsumpcja cementujące inflację bazową na podwyższonym poziomie nawet wtedy nie pozwolą na szybkie i głębokie cięcia kosztu pieniądza.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
2 lip 2024 10:52
Złoty i euro szybko tracą rozpęd, kurs dolara zaczyna lipiec od skoku (komentarz z 2.07.2024)
Poniedziałkowe odbicie kursu dolara szybko straciło impet. EUR/USD ponownie znalazł się w okolicy 1,0750, a USD/PLN osunął się w kierunku 4,0. EUR/PLN i CHF/PLN również zawróciły w stronę minimów z otwarcia kwartału. Kurs franka jest poniżej 4,45 zł, ale kurs euro nie sforsował 4,30 zł. USD znalazł się pod negatywnym wpływem komentarzy Jerome’a Powella podczas sympozjum bankierów centralnych w Sintrze w Portugalii. Szef Fed stwierdził, że inflacja zdaje się powracać do tendencji spadkowej. Furtka do wrześniowej obniżki stóp procentowych FOMC pozostaje uchylona, ale ważnym testem nastrojów będzie piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy. Jego przedsmakiem będą dzisiejsze dane ADP o zmianie zatrudnienia (14:15) oraz odczyt indeksu ISM dla usług (16:00). Reakcja może być jednak skromna ze względu na jutrzejsze święto w USA. Rada Polityki Pieniężnej na dziewiątym posiedzeniu z rzędu pozostawi stopy procentowe na poziomie 5,75 proc.
Spis treści:
Złoty: RPP utrzyma korzystny dla PLN kurs
Prezes NBP Adam Glapiński na czwartkowej konferencji prasowej powinien zachować ostry, jastrzębi ton i nie dopuścić do pojawiania się wiary w możliwość szybkich obniżek kosztu pieniądza. Opublikowane zostaną także kluczowe założenia lipcowej projekcji inflacyjnej. Ścieżka dynamiki CPI w nowej edycji dokumentu zostanie najpewniej obniżona, ale to nie wystarczy, by władze monetarne porzuciły dotychczasowe nastawienie. Niechęć RPP do obniżek stóp nadal stanowić będzie pozytywny wyróżnik złotego.
Inflacja ostatni raz mocniej od krótkoterminowych rynkowych prognoz wzrosła w sierpniu ub.r. Ceny w minionych miesiącach rosły wolniej, niż zakładała to marcowa projekcja NBP. Dynamika CPI w drugim kwartale była punktowo zgodna z 2,5-proc. celem inflacyjnym. Okazała się tym samym o niemal punkt procentowy niższa od wariantu szacunków zakładającego zniesienie zerowej stawki VAT na żywność. Presja cenowa na poziomie wskaźnika bazowego, który przybrał wartość poniżej 4 proc. r/r, również nie była tak silna, jak szacował to bank centralny.
Złoty: obniżka RPP dopiero w połowie 2025 r.
Mimo to korekta prognoz inflacji w odświeżonej projekcji NBP nie powinna mieć fundamentalnego charakteru. W dużej mierze wynikać będzie z obniżenia tzw. „punktu startowego.” Dynamika CPI powinna minąć szczyt w pierwszym kwartale przyszłego roku, gdy przekroczy najpewniej 5 proc. r/r. Nie zrealizuje się zatem skrajny scenariusz, w którym tempo wzrostu cen konsumenckich rozpędzić miało się do przeszło 8 proc. r/r. Nie otwiera to jednak automatycznie furtki do obniżek. Inflacja bazowa praktycznie zakończyła już spadki na trudnym do zaakceptowania przez bankierów centralnych pułapie. Wskaźnik w czerwcu prawdopodobnie obniżył się jedynie z 3,8 do 3,7 proc. r/r, a w kolejnych miesiącach będzie nieznacznie odbijać pod wpływem presji krzepnącego popytu konsumenckiego oraz rozgrzanego rynku pracy.
Zaledwie przed miesiącem prezes NBP powtórzył, że obecnie nie ma miejsca na dyskusję o obniżce. I zdania zapewne nie zmieni. Utrzymywanie ostrego nastawienia przy niskiej inflacji i słabości przemysłu oraz budownictwa kontrastuje z luzowaniem w większości gospodarek rozwijających się, także w naszym regionie. Nastawienie polskich władz jest niezmiennie atutem złotego. Ten atut dodatkowo zyska na znaczeniu, gdy Rezerwa Federalna zacznie obniżki stóp w USA.
Prognozy fintechu Cinkciarz.pl dot. EUR/PLN mówią o ponownym zejściu notowań do 4,25. W Polsce luzowanie, które jak dotąd ograniczyło się do dwóch obniżek z września i października ub.r. o łącznej skali 100 pb, zostanie najprawdopodobniej wznowione dopiero w połowie przyszłego roku, gdy inflacja minie szczyt i ponownie zacznie hamować. Mocny rynek pracy i silna konsumpcja cementujące inflację bazową na podwyższonym poziomie nawet wtedy nie pozwolą na szybkie i głębokie cięcia kosztu pieniądza.
Zobacz również:
Złoty i euro szybko tracą rozpęd, kurs dolara zaczyna lipiec od skoku (komentarz z 2.07.2024)
Kurs euro rośnie po wyborach we Francji, kurs dolara nurkuje pod 4 zł (komentarz z 1.07.2024)
Kurs euro powyżej 4,30 zł, dolar, funt i frank w II kwartale podrożały o ponad 1 proc. (komentarz z 28.06.2024)
Kurs euro wymazał większość czerwcowej zwyżki, kurs dolara powrócił do 4 zł (komentarz z 26.06.2024)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s