Złoty po poniedziałkowym umocnieniu nie poszedł za ciosem. Kurs euro nie zadomowił się poniżej 4,30 zł. EUR/PLN zmierza do zamknięcia kwartału w okolicy 4,31. USD/PLN jest w okolicy 4,03. CHF/PLN nie oddalił się od lokalnych dołków i pozostaje pod 4,50. W minionych trzech miesiącach notowania wspólnej waluty podniosły się o niespełna 0,5 proc. Frank, funt i dolar podrożały w tym czasie o 1,25-1,5 proc. Najsłabszą z głównych walut jest jen. Uczestnicy rynku nie boją się groźby interwencji i grają z japońskimi władzami finansowymi w kotka i myszkę. USD/JPY od kilku tygodni nieustannie rośnie i zbliżył się w okolice 161 po raz pierwszy od 37 lat. Na inwestorach większego wrażenia nie zrobiła debata prezydencka w USA, w której – zdaniem komentatorów – niekorzystnie wypadł Joe Biden. W piątek opublikowany zostanie odczyt PCE Core za maj, wskaźnik powinien przybrać wartość 0,1 proc. m/m. Przybliży to obniżki stóp procentowych w USA, ale mocny odwrót od USD w obecnych warunkach politycznej niepewności jest mało prawdopodobny.
Euro: kursy walut w nerwowym oczekiwaniu na wynik wyborów
EUR/USD nie może oderwać się z okolic 1,07. Od euro i walut naszego regionu odpycha niepewność przed wyborami parlamentarnymi we Francji. Widać ją chociażby na paryskiej giełdzie. CAC40 spada dziś trzecią sesję z rzędu, powracając w okolice czerwcowego dna. Pierwsza faza głosowania odbędzie się już w najbliższą niedzielę, a jej wynik przesądzi, w jakich nastrojach inwestorzy rozpoczną lipiec. W scenariuszu zdecydowanej wygranej Zjednoczenia Narodowego presja na złotego będzie się nasilać, a EUR/PLN zmierzać może w kierunku kluczowej bariery 4,40 zł. Ważnymi poziomami będą 4,35 i 4,38. Tradycyjnie w trakcie epizodów politycznych kryzysów na Starym Kontynencie inwestorzy uciekać powinni do bezpiecznych, defensywnych walut, czyli franka i dolara.
W świetle ostatnich sondaży Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen cieszy się niezmiennie najwyższym, sięgającym 35 proc., poparciem. Koalicja ugrupowań lewicowych może liczyć na niespełna 30 proc. głosów, a zwolennikiem centrowego obozu prezydenta Emmanuela Macrona był co piąty respondowany. Skala potencjalnego zwycięstwa skrajnej prawicy będzie możliwa do oszacowania najpewniej dopiero po drugiej części głosowania, czyli po 7 lipca, co sprawia, że ryzyko polityczne będzie się utrzymywać także na początku nowego kwartału.
Potencjalne zawirowania nie powinny być jednak trwałe z perspektywy polskiej waluty. Dodatnie realne stopy procentowe i jastrzębi bank centralny sprawią, że w drugim półroczu złoty będzie kontynuować odrabianie czerwcowego osłabienia. Na koniec roku euro według naszego fintechu powinno kosztować ok. 4,25 zł, a dolar ok. 3,85 zł. Niechęć RPP do cięcia stóp kontrastuje z luzowaniem w większości gospodarek rozwijających się, także w naszym regionie. Wczoraj czeski bank centralny dokonał piątej redukcji w cyklu. Stopy od grudnia ub.r. ścięto z 7 do 4,75 proc. Wbrew oczekiwaniom ostatnie tarapaty korony czeskiej, która – podobnie jak złoty – boleśnie odczuła wybuch ryzyka politycznego w strefie euro, nie skutkowały zmniejszeniem tempa obniżek z 50 do 25 pb. W rezultacie EUR/CZK poszybował do 25,00.
Złoty: inflacja w czerwcu rośnie do 2,6 proc. r/r
Inflacja w Polsce w czerwcu minimalnie przyspieszyła – z 2,5 do 2,6 proc. r/r. Wskaźnik przybrał wartość zgodną z prognozami i podniósł się trzeci raz z rzędu. W dobiegającym końca miesiącu ceny konsumenckie wzrosły w porównaniu z majem o zaledwie 0,1 proc. Przyczynił się do tego relatywnie silny 0,7-proc. skok cen żywności, który został zrównoważony przez spadek cen paliw o 2,8 proc. m/m.
Już w lipcu dynamika CPI powinna wykroczyć poza dopuszczalny przedział odchyleń od celu NBP (3,5 proc.) pod wpływem odmrażania cen energii. Wyższe rachunki za gaz i prąd podbiją inflację konsumencką o ok. 1,5 pkt proc. Nie spełnią się jednak czarne scenariusze mówiące o wzroście inflacji przekraczającym 8 proc. r/r. Do końca roku dynamika CPI rozpędzi się do niespełna 5 proc. r/r, a tempo wzrostu cen osiągnie szczyt w pierwszym kwartale przyszłego roku. Zapewne dopiero wtedy Rada Polityki Pieniężnej zacznie szykować się do wznowienia cyklu obniżek stóp procentowych. Za niechęć władz monetarnych do cięć odpowiada także zbyt wysoka inflacja bazowa. W czerwcu jej dynamika najprawdopodobniej przybrała wartość zbliżoną do majowego odczytu 3,8 proc. r/r. Wskaźnik, który od marca ub.r. obniżył się z 12,3 proc. r/r, zakończył dynamiczne spadki i w drugim półroczu nieznacznie przyspieszy. Ceny z wyłączeniem żywności i paliw znajdą się pod presją krzepnącego popytu konsumenckiego i silnego rynku pracy.
Korona szwedzka: Riksbank robi pauzę w cyklu, ale zapowiada dalsze cięcia
Riksbank był drugim po SNB bankiem centralnym gospodarek rozwiniętych, który w tym roku rozpoczął obniżki stóp procentowych. Po majowym cięciu z 4,0 do 3,75 proc., zgodnie z zapowiedziami i prognozami zdecydowano się na pauzę w cyklu. Nie będzie ona jednak długa. Słabość popytu i niska inflacja (prognozy nieuwzględniającego rat kredytów hipotecznych wskaźnika CPIF na 2024 r. zrewidowano do 2,0 proc. r/r) sprawia, że kolejnej redukcji należy oczekiwać już w sierpniu.
Zasugerowano przy tym że w drugim półroczu możliwe będą nawet trzy obniżki. W rezultacie korona szwedzka znów wyraźnie traci na wartości. Zwyżka EUR/SEK przyspieszyła w kierunku 11,40. W kilka dni szwedzka waluta w relacji do euro straciła ok. 1,5 proc. Słabe fundamenty i łagodne nastawienie banku centralnego sprawiają, że SEK nie ma dużego potencjału do umocnienia. Kurs korony będzie skrajnie zależny od apetytu na ryzyko na światowych rynkach. Zbliżanie się obniżek stóp Fed oraz mozolne dźwiganie się wzrostu gospodarczego w Europie z dołka powinny sprzyjać walutom zbliżonym charakterystyką do SEK, ale w drugim półroczu nie liczymy na silniejszy spadek EUR/SEK niż do 11,00. Z walut skandynawskich zdecydowanie lepiej powinna sobie radzić korona norweska.
Lira turecka: obniżki stóp w 2024 r. pod znakiem zapytania
Turecki bank centralny, zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami, w czwartek nie zmienił kosztu pieniądza. Główna stopa procentowa nadal wynosić będzie 50 proc. Na tym poziomie pozostaje od marca, gdy kilkanaście tygodni po ogłoszeniu końca podwyżek zdecydowano o dodatkowym dostosowaniu o 500 pb. Kolejną zmianą stóp procentowych powinna być ich obniżka. Turecka gospodarka stopniowo wychodzi z przegrzania, wzrost gospodarczy i konsumpcja hamują. Roczna dynamika CPI do maja wciąż się rozpędzała, ale od pewnego czasu widoczne są symptomy poprawy sytuacji inflacyjnej.
Miesięczne skoki cen wyraźnie osłabły, a inflacja konsumencka minęła już szczyt. Główny wskaźnik w czerwcu obniży się najpewniej z przeszło 75 do ok. 72 proc. r/r, a w miesiącach letnich, gdy szczególnie mocne będą efekty bazy statystycznej, zacznie ostro pikować. Oficjalne projekcje mówią o spadku inflacji do 38 proc. r/r na koniec 2024 r., ale rynkowe oczekiwania są znacznie mniej optymistyczne. W rezultacie można mieć wątpliwości, czy już w czwartym kwartale br. możliwa będzie pierwsza obniżka stóp procentowych. Przyszłość polityki pieniężnej będzie warunkowana także przez sytuację w bilansie płatniczym, tempo odbudowy rezerw walutowych i kondycję liry.
W czerwcu, po dwóch miesiącach względnej stabilizacji, turecka waluta znów zaczęła tracić na wartości. Zmierza do zamknięcia miesiąca ok. 2,5-proc. osłabieniem w relacji do dolara. USD/TRY w minionych dniach po raz pierwszy w historii naruszył poziom 33,00. Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że w drugim półroczu stopniowy, miarowy trend osłabienia TRY będzie kontynuowany. Według naszego fintechu kurs USD/TRY będzie dryfować w relatywnie spokojnym, kontrolowanym przez władze tempie w kierunku 35,00, a turecka waluta powinna potanieć w relacji do złotego o kolejne 8-10 proc.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
26 cze 2024 8:57
Kurs euro wymazał większość czerwcowej zwyżki, kurs dolara powrócił do 4 zł (komentarz z 26.06.2024)
Złoty po poniedziałkowym umocnieniu nie poszedł za ciosem. Kurs euro nie zadomowił się poniżej 4,30 zł. EUR/PLN zmierza do zamknięcia kwartału w okolicy 4,31. USD/PLN jest w okolicy 4,03. CHF/PLN nie oddalił się od lokalnych dołków i pozostaje pod 4,50. W minionych trzech miesiącach notowania wspólnej waluty podniosły się o niespełna 0,5 proc. Frank, funt i dolar podrożały w tym czasie o 1,25-1,5 proc. Najsłabszą z głównych walut jest jen. Uczestnicy rynku nie boją się groźby interwencji i grają z japońskimi władzami finansowymi w kotka i myszkę. USD/JPY od kilku tygodni nieustannie rośnie i zbliżył się w okolice 161 po raz pierwszy od 37 lat. Na inwestorach większego wrażenia nie zrobiła debata prezydencka w USA, w której – zdaniem komentatorów – niekorzystnie wypadł Joe Biden. W piątek opublikowany zostanie odczyt PCE Core za maj, wskaźnik powinien przybrać wartość 0,1 proc. m/m. Przybliży to obniżki stóp procentowych w USA, ale mocny odwrót od USD w obecnych warunkach politycznej niepewności jest mało prawdopodobny.
Spis treści:
Euro: kursy walut w nerwowym oczekiwaniu na wynik wyborów
EUR/USD nie może oderwać się z okolic 1,07. Od euro i walut naszego regionu odpycha niepewność przed wyborami parlamentarnymi we Francji. Widać ją chociażby na paryskiej giełdzie. CAC40 spada dziś trzecią sesję z rzędu, powracając w okolice czerwcowego dna. Pierwsza faza głosowania odbędzie się już w najbliższą niedzielę, a jej wynik przesądzi, w jakich nastrojach inwestorzy rozpoczną lipiec. W scenariuszu zdecydowanej wygranej Zjednoczenia Narodowego presja na złotego będzie się nasilać, a EUR/PLN zmierzać może w kierunku kluczowej bariery 4,40 zł. Ważnymi poziomami będą 4,35 i 4,38. Tradycyjnie w trakcie epizodów politycznych kryzysów na Starym Kontynencie inwestorzy uciekać powinni do bezpiecznych, defensywnych walut, czyli franka i dolara.
W świetle ostatnich sondaży Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen cieszy się niezmiennie najwyższym, sięgającym 35 proc., poparciem. Koalicja ugrupowań lewicowych może liczyć na niespełna 30 proc. głosów, a zwolennikiem centrowego obozu prezydenta Emmanuela Macrona był co piąty respondowany. Skala potencjalnego zwycięstwa skrajnej prawicy będzie możliwa do oszacowania najpewniej dopiero po drugiej części głosowania, czyli po 7 lipca, co sprawia, że ryzyko polityczne będzie się utrzymywać także na początku nowego kwartału.
Potencjalne zawirowania nie powinny być jednak trwałe z perspektywy polskiej waluty. Dodatnie realne stopy procentowe i jastrzębi bank centralny sprawią, że w drugim półroczu złoty będzie kontynuować odrabianie czerwcowego osłabienia. Na koniec roku euro według naszego fintechu powinno kosztować ok. 4,25 zł, a dolar ok. 3,85 zł. Niechęć RPP do cięcia stóp kontrastuje z luzowaniem w większości gospodarek rozwijających się, także w naszym regionie. Wczoraj czeski bank centralny dokonał piątej redukcji w cyklu. Stopy od grudnia ub.r. ścięto z 7 do 4,75 proc. Wbrew oczekiwaniom ostatnie tarapaty korony czeskiej, która – podobnie jak złoty – boleśnie odczuła wybuch ryzyka politycznego w strefie euro, nie skutkowały zmniejszeniem tempa obniżek z 50 do 25 pb. W rezultacie EUR/CZK poszybował do 25,00.
Złoty: inflacja w czerwcu rośnie do 2,6 proc. r/r
Inflacja w Polsce w czerwcu minimalnie przyspieszyła – z 2,5 do 2,6 proc. r/r. Wskaźnik przybrał wartość zgodną z prognozami i podniósł się trzeci raz z rzędu. W dobiegającym końca miesiącu ceny konsumenckie wzrosły w porównaniu z majem o zaledwie 0,1 proc. Przyczynił się do tego relatywnie silny 0,7-proc. skok cen żywności, który został zrównoważony przez spadek cen paliw o 2,8 proc. m/m.
Już w lipcu dynamika CPI powinna wykroczyć poza dopuszczalny przedział odchyleń od celu NBP (3,5 proc.) pod wpływem odmrażania cen energii. Wyższe rachunki za gaz i prąd podbiją inflację konsumencką o ok. 1,5 pkt proc. Nie spełnią się jednak czarne scenariusze mówiące o wzroście inflacji przekraczającym 8 proc. r/r. Do końca roku dynamika CPI rozpędzi się do niespełna 5 proc. r/r, a tempo wzrostu cen osiągnie szczyt w pierwszym kwartale przyszłego roku. Zapewne dopiero wtedy Rada Polityki Pieniężnej zacznie szykować się do wznowienia cyklu obniżek stóp procentowych. Za niechęć władz monetarnych do cięć odpowiada także zbyt wysoka inflacja bazowa. W czerwcu jej dynamika najprawdopodobniej przybrała wartość zbliżoną do majowego odczytu 3,8 proc. r/r. Wskaźnik, który od marca ub.r. obniżył się z 12,3 proc. r/r, zakończył dynamiczne spadki i w drugim półroczu nieznacznie przyspieszy. Ceny z wyłączeniem żywności i paliw znajdą się pod presją krzepnącego popytu konsumenckiego i silnego rynku pracy.
Korona szwedzka: Riksbank robi pauzę w cyklu, ale zapowiada dalsze cięcia
Riksbank był drugim po SNB bankiem centralnym gospodarek rozwiniętych, który w tym roku rozpoczął obniżki stóp procentowych. Po majowym cięciu z 4,0 do 3,75 proc., zgodnie z zapowiedziami i prognozami zdecydowano się na pauzę w cyklu. Nie będzie ona jednak długa. Słabość popytu i niska inflacja (prognozy nieuwzględniającego rat kredytów hipotecznych wskaźnika CPIF na 2024 r. zrewidowano do 2,0 proc. r/r) sprawia, że kolejnej redukcji należy oczekiwać już w sierpniu.
Zasugerowano przy tym że w drugim półroczu możliwe będą nawet trzy obniżki. W rezultacie korona szwedzka znów wyraźnie traci na wartości. Zwyżka EUR/SEK przyspieszyła w kierunku 11,40. W kilka dni szwedzka waluta w relacji do euro straciła ok. 1,5 proc. Słabe fundamenty i łagodne nastawienie banku centralnego sprawiają, że SEK nie ma dużego potencjału do umocnienia. Kurs korony będzie skrajnie zależny od apetytu na ryzyko na światowych rynkach. Zbliżanie się obniżek stóp Fed oraz mozolne dźwiganie się wzrostu gospodarczego w Europie z dołka powinny sprzyjać walutom zbliżonym charakterystyką do SEK, ale w drugim półroczu nie liczymy na silniejszy spadek EUR/SEK niż do 11,00. Z walut skandynawskich zdecydowanie lepiej powinna sobie radzić korona norweska.
Lira turecka: obniżki stóp w 2024 r. pod znakiem zapytania
Turecki bank centralny, zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami, w czwartek nie zmienił kosztu pieniądza. Główna stopa procentowa nadal wynosić będzie 50 proc. Na tym poziomie pozostaje od marca, gdy kilkanaście tygodni po ogłoszeniu końca podwyżek zdecydowano o dodatkowym dostosowaniu o 500 pb. Kolejną zmianą stóp procentowych powinna być ich obniżka. Turecka gospodarka stopniowo wychodzi z przegrzania, wzrost gospodarczy i konsumpcja hamują. Roczna dynamika CPI do maja wciąż się rozpędzała, ale od pewnego czasu widoczne są symptomy poprawy sytuacji inflacyjnej.
Miesięczne skoki cen wyraźnie osłabły, a inflacja konsumencka minęła już szczyt. Główny wskaźnik w czerwcu obniży się najpewniej z przeszło 75 do ok. 72 proc. r/r, a w miesiącach letnich, gdy szczególnie mocne będą efekty bazy statystycznej, zacznie ostro pikować. Oficjalne projekcje mówią o spadku inflacji do 38 proc. r/r na koniec 2024 r., ale rynkowe oczekiwania są znacznie mniej optymistyczne. W rezultacie można mieć wątpliwości, czy już w czwartym kwartale br. możliwa będzie pierwsza obniżka stóp procentowych. Przyszłość polityki pieniężnej będzie warunkowana także przez sytuację w bilansie płatniczym, tempo odbudowy rezerw walutowych i kondycję liry.
W czerwcu, po dwóch miesiącach względnej stabilizacji, turecka waluta znów zaczęła tracić na wartości. Zmierza do zamknięcia miesiąca ok. 2,5-proc. osłabieniem w relacji do dolara. USD/TRY w minionych dniach po raz pierwszy w historii naruszył poziom 33,00. Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że w drugim półroczu stopniowy, miarowy trend osłabienia TRY będzie kontynuowany. Według naszego fintechu kurs USD/TRY będzie dryfować w relatywnie spokojnym, kontrolowanym przez władze tempie w kierunku 35,00, a turecka waluta powinna potanieć w relacji do złotego o kolejne 8-10 proc.
Zobacz również:
Kurs euro wymazał większość czerwcowej zwyżki, kurs dolara powrócił do 4 zł (komentarz z 26.06.2024)
Kurs euro wyhamował zniżkę, kurs franka o 2 proc. poniżej lokalnego szczytu (komentarz z 24.06.2024)
Kurs euro 6 groszy od szczytu, kurs franka pogłębia spadek po obniżce stóp SNB (komentarz z 20.06.2024)
Kurs euro przekracza kolejną ważną barierę, kurs dolara w odwrocie po danych o sprzedaży detalicznej (komentarz z 19.06.2024)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s