Złoty przedłuża odrabianie strat. EUR/PLN jest po trzech spadkowych sesjach, w trakcie których zdołał cofnąć się o przeszło 1 proc. Kurs euro w minionych dniach powrócił z newralgicznych okolic 4,38 do 4,32. W szerszym horyzoncie spodziewamy się całkowitego wymazania ostatniej przeceny, ale do francuskich wyborów notowania wspólnej waluty mogą pozostawać w przedziale 4,30 - 4,35 zł. USD/PLN z 4,10 cofnął się poniżej 4,05. Kurs dolara przed głosowaniem 30 czerwca może mieć trudność z cofnięciem się pod 4,0 zł. W czwartek rano Szwajcarski Bank Narodowy zredukował stopy procentowe z 1,5 do 1,25 proc. Wynik dzisiejszego posiedzenia był obarczony znaczną niepewnością i budził ogromne emocje. Cięcie było prognozowane przez niemal połowę uczestników ankiety agencji Bloomberg i zdyskontowane przez rynki finansowe w nieco ponad 65 proc. Tuż po informacji o obniżce frank, który w minionych tygodniach był najsilniejszą z głównych walut, osłabia się o około 0,5 proc. W efekcie CHF/PLN dopiero dziś wyraźnie cofa się pod 4,55.
Frank szwajcarski: nieoczywista kontynuacja cięć SNB
SNB w marcu zredukował koszt pieniądza z 1,75 do 1,5 proc., rozpoczynając luzowanie jako pierwszy bank centralny gospodarek rozwiniętych. Od tego czasu w jego ślady poszły władze monetarne Szwecji, Kanady i Eurolandu. W minionych tygodniach wśród uczestników rynku pojawiło się zwątpienie i zaczęły przeważać głosy, że już przy kolejnej okazji cykl w Szwajcarii zostanie wstrzymany. Powodów ku temu nie dostarczyła presja cenowa, która została w Szwajcarii szczególnie szybko opanowana i pozostawać będzie w najbliższych latach pod kontrolą. Dynamika CPI od czerwca 2023 r. znajduje się w celu inflacyjnym i nie przekracza 2 proc. r/r. Wskaźnik minimum na poziomie 1,0 proc. r/r osiągnął w marcu, a w kwietniu i maju przybrał wartość 1,4 proc. r/r. Wszystko wskazuje, że wzrost cen pozostanie niski. W świetle rynkowych prognoz inflacja w 2025 r. ma wynieść 1,1 a w 2026 r. 1,2 proc. r/r.
Niepewność odnośnie do zamiarów Szwajcarskiego Banku Narodowego zasiały inne czynniki. Gospodarka radzi sobie lepiej niż zakładano. W pierwszych trzech miesiącach tego roku tempo wzrostu wyniosło 0,5 proc. kw/kw. Oficjalne projekcje mówiące, że dynamika PKB w 2024 r. wyniesie 1 proc. r/r, szybko okazały się nazbyt konserwatywne. Co więcej, wskaźniki wyprzedzające coraz wyraźniej zwiastują ożywienie na Starym Kontynencie. Oznacza to, że wsparcie koniunktury obniżkami stało się mniej palącą potrzebą i można z nimi poczekać. W minionych latach stopy procentowe w Szwajcarii nie zostały przy tym równie mocno podniesione jak w innych gospodarkach rozwiniętych. Stopa depozytowa EBC sięgnęła rekordowe 4 proc., a Fed minimum do września utrzyma koszt pieniądza w najwyższym od przeszło dwóch dekad przedziale 5,25-5,50 proc.
SNB, który posiedzenia odbywa tylko raz na kwartał, ma mniejszą przestrzeń do cięć. Za docelowy poziom i naturalną stopę procentową postrzegany jest pułap 1 proc. W opanowaniu presji cenowej niepoślednią rolę odegrał rekordowo silny względem głównych walut frank. Gdy groźba utrwalenia się tempa wzrostu cen powyżej dopuszczalnej granicy 2 proc. r/r została zażegnana, skrajnie mocna waluta przestała być pożądana. Bank centralny powrócił do tradycyjnej preferencji, by CHF słabł, przynosząc ulgę eksporterom i wspierając koniunkturę. Po marcowej obniżce frank znalazł się pod presją, tym większą, że część banków centralnych z Fed na czele odsuwa start luzowania.
Frank szwajcarski: CHF/PLN dogoni spadki EUR/PLN
Kurs euro w relacji do franka w kilka miesięcy odbił się o przeszło 7 proc. i zaczął zbliżać się do parytetu. Trend osłabienia CHF budzi zadowolenie w SNB, ale dynamika tej tendencji została uznana za zbyt gwałtowną. W końcówce maja prezes Thomas Jordan jednoznacznie zaostrzył kurs. Od tego czasu frank był najmocniejszą z głównych walut, EUR/CHF od bariery 1,0 oddalił się na 5 proc. Szwajcarskiej walucie w minionych tygodniach zdecydowanie sprzyjała także ucieczka inwestorów z rynków wschodzących oraz wybuch ryzyka politycznego i potężne turbulencje na rynku francuskich obligacji, związane z rozpisaniem przedterminowych wyborów, po których władzę przejąć może Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen. Te same czynniki, które popchnęły inwestorów ku bezpiecznemu frankowi, mocno poturbowały złotego. CHF/PLN z długoterminowych minimów 4,28 w kilkanaście sesji wystrzelił do najwyższego od lutego poziomu 4,60.
Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że złoty mający za sobą solidne fundamenty, stopniowo odrobi ostatnią przecenę. Podobny scenariusz odegrał się po osłabieniu polskiej waluty w styczniu i kwietniu. Kurs euro w miesiącach letnich powinien powracać poniżej 4,30 zł. Gwałtowne umocnienie franka nie jest pożądane przez szwajcarskie władze monetarne, które utrzymywać będą łagodne stanowisko. Także ostatnia siła CHF mogła przeważyć szalę na korzyść obniżki. Wraz z postępującym odbiciem wzrostu gospodarczego w Eurolandzie pozwoli to na wznowienie stopniowej wspinaczki przez EUR/CHF w kierunku parytetu. Trend ten będzie spokojniejszy niż w minionych miesiącach, ale w perspektywie kilku kwartałów frank i euro powinny zrównać się wartością. W takim scenariuszu na koniec roku, według naszego fintechu, szwajcarska waluta najpewniej kosztować będzie mniej niż 4,30 zł.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
19 cze 2024 8:55
Kurs euro przekracza kolejną ważną barierę, kurs dolara w odwrocie po danych o sprzedaży detalicznej (komentarz z 19.06.2024)
Złoty przedłuża odrabianie strat. EUR/PLN jest po trzech spadkowych sesjach, w trakcie których zdołał cofnąć się o przeszło 1 proc. Kurs euro w minionych dniach powrócił z newralgicznych okolic 4,38 do 4,32. W szerszym horyzoncie spodziewamy się całkowitego wymazania ostatniej przeceny, ale do francuskich wyborów notowania wspólnej waluty mogą pozostawać w przedziale 4,30 - 4,35 zł. USD/PLN z 4,10 cofnął się poniżej 4,05. Kurs dolara przed głosowaniem 30 czerwca może mieć trudność z cofnięciem się pod 4,0 zł. W czwartek rano Szwajcarski Bank Narodowy zredukował stopy procentowe z 1,5 do 1,25 proc. Wynik dzisiejszego posiedzenia był obarczony znaczną niepewnością i budził ogromne emocje. Cięcie było prognozowane przez niemal połowę uczestników ankiety agencji Bloomberg i zdyskontowane przez rynki finansowe w nieco ponad 65 proc. Tuż po informacji o obniżce frank, który w minionych tygodniach był najsilniejszą z głównych walut, osłabia się o około 0,5 proc. W efekcie CHF/PLN dopiero dziś wyraźnie cofa się pod 4,55.
Spis treści:
Frank szwajcarski: nieoczywista kontynuacja cięć SNB
SNB w marcu zredukował koszt pieniądza z 1,75 do 1,5 proc., rozpoczynając luzowanie jako pierwszy bank centralny gospodarek rozwiniętych. Od tego czasu w jego ślady poszły władze monetarne Szwecji, Kanady i Eurolandu. W minionych tygodniach wśród uczestników rynku pojawiło się zwątpienie i zaczęły przeważać głosy, że już przy kolejnej okazji cykl w Szwajcarii zostanie wstrzymany. Powodów ku temu nie dostarczyła presja cenowa, która została w Szwajcarii szczególnie szybko opanowana i pozostawać będzie w najbliższych latach pod kontrolą. Dynamika CPI od czerwca 2023 r. znajduje się w celu inflacyjnym i nie przekracza 2 proc. r/r. Wskaźnik minimum na poziomie 1,0 proc. r/r osiągnął w marcu, a w kwietniu i maju przybrał wartość 1,4 proc. r/r. Wszystko wskazuje, że wzrost cen pozostanie niski. W świetle rynkowych prognoz inflacja w 2025 r. ma wynieść 1,1 a w 2026 r. 1,2 proc. r/r.
Niepewność odnośnie do zamiarów Szwajcarskiego Banku Narodowego zasiały inne czynniki. Gospodarka radzi sobie lepiej niż zakładano. W pierwszych trzech miesiącach tego roku tempo wzrostu wyniosło 0,5 proc. kw/kw. Oficjalne projekcje mówiące, że dynamika PKB w 2024 r. wyniesie 1 proc. r/r, szybko okazały się nazbyt konserwatywne. Co więcej, wskaźniki wyprzedzające coraz wyraźniej zwiastują ożywienie na Starym Kontynencie. Oznacza to, że wsparcie koniunktury obniżkami stało się mniej palącą potrzebą i można z nimi poczekać. W minionych latach stopy procentowe w Szwajcarii nie zostały przy tym równie mocno podniesione jak w innych gospodarkach rozwiniętych. Stopa depozytowa EBC sięgnęła rekordowe 4 proc., a Fed minimum do września utrzyma koszt pieniądza w najwyższym od przeszło dwóch dekad przedziale 5,25-5,50 proc.
SNB, który posiedzenia odbywa tylko raz na kwartał, ma mniejszą przestrzeń do cięć. Za docelowy poziom i naturalną stopę procentową postrzegany jest pułap 1 proc. W opanowaniu presji cenowej niepoślednią rolę odegrał rekordowo silny względem głównych walut frank. Gdy groźba utrwalenia się tempa wzrostu cen powyżej dopuszczalnej granicy 2 proc. r/r została zażegnana, skrajnie mocna waluta przestała być pożądana. Bank centralny powrócił do tradycyjnej preferencji, by CHF słabł, przynosząc ulgę eksporterom i wspierając koniunkturę. Po marcowej obniżce frank znalazł się pod presją, tym większą, że część banków centralnych z Fed na czele odsuwa start luzowania.
Frank szwajcarski: CHF/PLN dogoni spadki EUR/PLN
Kurs euro w relacji do franka w kilka miesięcy odbił się o przeszło 7 proc. i zaczął zbliżać się do parytetu. Trend osłabienia CHF budzi zadowolenie w SNB, ale dynamika tej tendencji została uznana za zbyt gwałtowną. W końcówce maja prezes Thomas Jordan jednoznacznie zaostrzył kurs. Od tego czasu frank był najmocniejszą z głównych walut, EUR/CHF od bariery 1,0 oddalił się na 5 proc. Szwajcarskiej walucie w minionych tygodniach zdecydowanie sprzyjała także ucieczka inwestorów z rynków wschodzących oraz wybuch ryzyka politycznego i potężne turbulencje na rynku francuskich obligacji, związane z rozpisaniem przedterminowych wyborów, po których władzę przejąć może Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen. Te same czynniki, które popchnęły inwestorów ku bezpiecznemu frankowi, mocno poturbowały złotego. CHF/PLN z długoterminowych minimów 4,28 w kilkanaście sesji wystrzelił do najwyższego od lutego poziomu 4,60.
Prognozy Cinkciarz.pl zakładają, że złoty mający za sobą solidne fundamenty, stopniowo odrobi ostatnią przecenę. Podobny scenariusz odegrał się po osłabieniu polskiej waluty w styczniu i kwietniu. Kurs euro w miesiącach letnich powinien powracać poniżej 4,30 zł. Gwałtowne umocnienie franka nie jest pożądane przez szwajcarskie władze monetarne, które utrzymywać będą łagodne stanowisko. Także ostatnia siła CHF mogła przeważyć szalę na korzyść obniżki. Wraz z postępującym odbiciem wzrostu gospodarczego w Eurolandzie pozwoli to na wznowienie stopniowej wspinaczki przez EUR/CHF w kierunku parytetu. Trend ten będzie spokojniejszy niż w minionych miesiącach, ale w perspektywie kilku kwartałów frank i euro powinny zrównać się wartością. W takim scenariuszu na koniec roku, według naszego fintechu, szwajcarska waluta najpewniej kosztować będzie mniej niż 4,30 zł.
Zobacz również:
Kurs euro przekracza kolejną ważną barierę, kurs dolara w odwrocie po danych o sprzedaży detalicznej (komentarz z 19.06.2024)
Kurs euro zawrócił w newralgicznym punkcie, frank i dolar potaniały o 5 gr (komentarz z 18.06.2024)
Kurs euro najwyżej od stycznia. Kurs dolara dotyka 4,10, a kurs franka 4,60 zł (komentarz z 17.06.2024)
Euro pogrążone przez ryzyko polityczne, kurs franka o 25 groszy nad majowym dnem (komentarz z 14.06.2024)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s