Złoty wykonał kolejny ważny krok na drodze do odrobienia strat z minionych kilku tygodni. EUR/PLN najpierw szybko cofnął się z kluczowych okolic 4,37 będących ostatnią barierą przed styczniowymi maksimami notowań 4,41. We wtorek kurs euro pogłębił korekcyjną zniżkę naruszając kolejny ważny pułap, tj. 4,35 zł. Pierwsza faza tego odreagowania była pochodną wygaśnięcia pierwszej paniki dotyczącej sytuacji na francuskiej scenie politycznej po rozwiązaniu parlamentu. Wczoraj pierwsze skrzypce grały już raczej słabość dolara i rosnące przekonanie, że Fed we wrześniu obniży stopy procentowe. Impulsem stał się kolejny rozczarowujący odczyt sprzedaży detalicznej. USD/PLN cofnął się pod 4,05, ale CHF/PLN nie sforsował 4,55. GBP/PLN powrócił poniżej 5,15, a funt może być zagrożony jutrzejszym posiedzeniem Banku Anglii. Wycena obniżki nie przekracza 10 proc., więc łagodne nastawienie i rosnące poparcie dla luzowania powinny wywierać presję na GBP.
Rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych Francji wciąż utrzymuje się w okolicy 3,20 proc., podczas gdy dochodowość analogicznych papierów Niemiec jest o około 80 pb niższa. Polityczna niepewność i napięta sytuacja na rynku długu bardziej niż w notowaniach EUR/USD widoczna jest w kursie euro w relacji do franka. Strach przed przejęciem władzy przez Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen to jeden z czynników podsycających popyt na franka. EUR/CHF znajduje się w okolicy 0,95, czyli aż 4,5 proc. poniżej szczytu z końcówki maja. Notowania w kilka tygodni wymazały tym samym aż dwie trzecie tegorocznej zwyżki.
Drugim elementem wspierającym CHF jest zwątpienie w jutrzejszą obniżkę stóp procentowych. Kontynuacji luzowania i cięcia kosztu pieniądza z 1,5 do 1,25 proc. oczekuje 42 proc. uczestników ankiety agencji Bloomberg. Sprawia to, że istnieje przestrzeń do wyraźnej reakcji. Po opanowaniu inflacji siła franka znów stała się jednak skrajnie niepożądana, więc ewentualna pauza w cyklu powinna zostać okraszona łagodną retoryką. Rozchodzenie się ostatnich zawirowań po kościach i powrót walut rynków wschodzących do łask inwestorów będą sprzyjać powrotowi EUR/CHF do zwyżki w kierunku parytetu. Asem w rękawie euro w szerszym horyzoncie może powinna okazać się mniejsza skłonność EBC do cięcia stóp niż obecnie zakłada to rynek i poprawa koniunktury na Starym Kontynencie zwiastowana przez barometry nastrojów. Kolejnym ważnym testem będzie seria odczytów PMI.
Dolar: mizerne odbicie sprzedaży detalicznej odpycha od USD
EUR/USD wzrósł wczoraj w kierunku 1,0750, co pozwoliło USD/PLN zejść pod 4,05. Dolar tracił w relacji do pozostałych przedstawicieli koszyka G-10 poza jenem po kolejnych danych podsycających nadzieję na wrześniową obniżkę stóp Fed. Szczególnie mocno zyskiwały ryzykowne waluty, których banki centralne nie będą kwapić się z obniżkami, czyli dolar australijski i korona norweska. Poprzedni, kwietniowy odczyt sprzedaży detalicznej w USA srogo zawiódł przyczyniając się do słabości dolara. Dane te zostały dodatkowo zrewidowane w dół, co pogłębia rozczarowanie słabszym do prognoz odbiciem w maju.
Najszerszy wskaźnik wzrósł o zaledwie 0,1 proc. m/m. Tzw. bazowa sprzedaż detaliczna, która najwierniej odzwierciedla siłę konsumpcji po spadku o 0,5 proc. m/m zanotowała dynamikę 0,4 proc. m/m. Po pesymistycznych informacjach z amerykańskiej gospodarki dyskonto wrześniowej obniżki przekroczyło 60 proc. i nastąpił wyraźny odwrót od USD. Słabnące wydatki gospodarstw domowych, stopniowy wzrost stopy bezrobocia oraz wygasanie inflacji powinny otworzyć FOMC furtkę do powakacyjnej obniżki stóp procentowych. W średnim horyzoncie do dolara pozostajemy niezmiennie negatywnie nastawieni i na drugą połowę roku zakładamy powrót EUR/PLN pod 4,30 i spadek USD/PLN w okolice 3,85.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
18 cze 2024 9:30
Kurs euro zawrócił w newralgicznym punkcie, frank i dolar potaniały o 5 gr (komentarz z 18.06.2024)
Złoty wykonał kolejny ważny krok na drodze do odrobienia strat z minionych kilku tygodni. EUR/PLN najpierw szybko cofnął się z kluczowych okolic 4,37 będących ostatnią barierą przed styczniowymi maksimami notowań 4,41. We wtorek kurs euro pogłębił korekcyjną zniżkę naruszając kolejny ważny pułap, tj. 4,35 zł. Pierwsza faza tego odreagowania była pochodną wygaśnięcia pierwszej paniki dotyczącej sytuacji na francuskiej scenie politycznej po rozwiązaniu parlamentu. Wczoraj pierwsze skrzypce grały już raczej słabość dolara i rosnące przekonanie, że Fed we wrześniu obniży stopy procentowe. Impulsem stał się kolejny rozczarowujący odczyt sprzedaży detalicznej. USD/PLN cofnął się pod 4,05, ale CHF/PLN nie sforsował 4,55. GBP/PLN powrócił poniżej 5,15, a funt może być zagrożony jutrzejszym posiedzeniem Banku Anglii. Wycena obniżki nie przekracza 10 proc., więc łagodne nastawienie i rosnące poparcie dla luzowania powinny wywierać presję na GBP.
Spis treści:
Euro: EUR/USD rośnie, ale EUR/CHF spada
Rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych Francji wciąż utrzymuje się w okolicy 3,20 proc., podczas gdy dochodowość analogicznych papierów Niemiec jest o około 80 pb niższa. Polityczna niepewność i napięta sytuacja na rynku długu bardziej niż w notowaniach EUR/USD widoczna jest w kursie euro w relacji do franka. Strach przed przejęciem władzy przez Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen to jeden z czynników podsycających popyt na franka. EUR/CHF znajduje się w okolicy 0,95, czyli aż 4,5 proc. poniżej szczytu z końcówki maja. Notowania w kilka tygodni wymazały tym samym aż dwie trzecie tegorocznej zwyżki.
Drugim elementem wspierającym CHF jest zwątpienie w jutrzejszą obniżkę stóp procentowych. Kontynuacji luzowania i cięcia kosztu pieniądza z 1,5 do 1,25 proc. oczekuje 42 proc. uczestników ankiety agencji Bloomberg. Sprawia to, że istnieje przestrzeń do wyraźnej reakcji. Po opanowaniu inflacji siła franka znów stała się jednak skrajnie niepożądana, więc ewentualna pauza w cyklu powinna zostać okraszona łagodną retoryką. Rozchodzenie się ostatnich zawirowań po kościach i powrót walut rynków wschodzących do łask inwestorów będą sprzyjać powrotowi EUR/CHF do zwyżki w kierunku parytetu. Asem w rękawie euro w szerszym horyzoncie może powinna okazać się mniejsza skłonność EBC do cięcia stóp niż obecnie zakłada to rynek i poprawa koniunktury na Starym Kontynencie zwiastowana przez barometry nastrojów. Kolejnym ważnym testem będzie seria odczytów PMI.
Dolar: mizerne odbicie sprzedaży detalicznej odpycha od USD
EUR/USD wzrósł wczoraj w kierunku 1,0750, co pozwoliło USD/PLN zejść pod 4,05. Dolar tracił w relacji do pozostałych przedstawicieli koszyka G-10 poza jenem po kolejnych danych podsycających nadzieję na wrześniową obniżkę stóp Fed. Szczególnie mocno zyskiwały ryzykowne waluty, których banki centralne nie będą kwapić się z obniżkami, czyli dolar australijski i korona norweska. Poprzedni, kwietniowy odczyt sprzedaży detalicznej w USA srogo zawiódł przyczyniając się do słabości dolara. Dane te zostały dodatkowo zrewidowane w dół, co pogłębia rozczarowanie słabszym do prognoz odbiciem w maju.
Najszerszy wskaźnik wzrósł o zaledwie 0,1 proc. m/m. Tzw. bazowa sprzedaż detaliczna, która najwierniej odzwierciedla siłę konsumpcji po spadku o 0,5 proc. m/m zanotowała dynamikę 0,4 proc. m/m. Po pesymistycznych informacjach z amerykańskiej gospodarki dyskonto wrześniowej obniżki przekroczyło 60 proc. i nastąpił wyraźny odwrót od USD. Słabnące wydatki gospodarstw domowych, stopniowy wzrost stopy bezrobocia oraz wygasanie inflacji powinny otworzyć FOMC furtkę do powakacyjnej obniżki stóp procentowych. W średnim horyzoncie do dolara pozostajemy niezmiennie negatywnie nastawieni i na drugą połowę roku zakładamy powrót EUR/PLN pod 4,30 i spadek USD/PLN w okolice 3,85.
Zobacz również:
Kurs euro zawrócił w newralgicznym punkcie, frank i dolar potaniały o 5 gr (komentarz z 18.06.2024)
Kurs euro najwyżej od stycznia. Kurs dolara dotyka 4,10, a kurs franka 4,60 zł (komentarz z 17.06.2024)
Euro pogrążone przez ryzyko polityczne, kurs franka o 25 groszy nad majowym dnem (komentarz z 14.06.2024)
Niska inflacja w USA zawraca kurs dolara, złoty przestał tonąć (komentarz z 13.06.2024)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s