Wraz ze zbliżaniem się niedzielnych wyborów we Francji złoty wytracił korekcyjny impet. EUR/PLN po zwrocie w okolice 4,38 powinien ustabilizować się pomiędzy 4,30 a 4,35 w oczekiwaniu na kluczowe rozstrzygnięcia polityczne. W szerszym horyzoncie oczekujemy powrotu kursu euro poniżej 4,30 zł. USD/PLN po szybkim cofnięciu się z 4,10 ugrzązł w okolicy 4,05. Dolarowi sprzyja strach przed Marine Le Pen, co zdaje się błyskawicznie odciskać piętno także na anemicznej aktywności gospodarczej w Eurolandzie. Atrakcyjnej alternatywy dla USD nie stanowi obecnie ani jen, ani funt. Bank Anglii nieco szerzej uchylił furtkę do sierpniowej obniżki, a JPY znów jest na łopatkach. USD/JPY, rosnąc w kierunku 160,00, na nowo rozbudził spekulacje o potrzebie agresywnych interwencji walutowych. Frank stracił rezon po obniżce stóp SNB z ub. czwartku. CHF/PLN cofa się w kierunku 4,50, szwajcarska waluta jest o 2 proc. tańsza niż przed tygodniem.
Dolar: ryzyko polityczne w Europie potęguje popyt na USD
W końcówce miesiąca najważniejszymi odczytami z USA będą w piątkowej kumulacji dane o przychodach i wydatkach Amerykanów oraz odczyt preferowanej przez Fed miary presji cenowej. Wskaźnik PCE Core w maju wzrósł najpewniej o zaledwie 0,1 proc. m/m, co sprzyjać będzie cementowaniu się przekonania, że Fed we wrześniu zetnie stopy. Na ostatniej prostej jest jednak też kampania przed pierwszą turą przyspieszonych wyborów parlamentarnych we Francji, co nie będzie sprzyjać osłabieniu dolara i wzrostom EUR/USD.
W świetle najnowszego sondażu Elabe Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen cieszy się niezmiennie najwyższym, sięgającym 36 proc., poparciem. Koalicja ugrupowań lewicowych może liczyć na niemal 30 proc. głosów, a zwolennikiem centrowego obozu prezydenta Emmanuela Macrona był co piąty respondowany. Skala potencjalnego zwycięstwa skrajnej prawicy będzie możliwa do oszacowania najpewniej dopiero po drugiej części głosowania 7 lipca, co sprawia, że ryzyko polityczne będzie się utrzymywać także na początku nowego kwartału.
Złoty: odbicie gospodarki strefy euro znów pod znakiem zapytania
Niepokój związany z wynikiem niedzielnego głosowania w minionych dwóch tygodniach skutkował silnymi napięciami na rynku francuskich obligacji skarbowych. Uderzało to we wspólną walutę i rykoszetem w złotego. Niepewność polityczna zdaje się też odciskać piętno na nastrojach w usługach i przemyśle. Indeksy PMI dla Eurolandu nieoczekiwanie spadły, wskaźnik obliczany łącznie dla obu sektorów obniżył się z 52,2 do 50,8 pkt przy zakładanym skromnym wzroście. Niepokojące sygnały z niemieckiej gospodarki potwierdza też wskaźnik IFO. Jego kluczowa składowa obrazująca oczekiwania osunęła się w czerwcu z 90,3 do 89 pkt.
Ponownie powtarza się sytuacja, w której wychodzenie europejskiej gospodarki z dołka staje się zagrożone przy pierwszej możliwej okazji. Chimeryczna koniunktura, znacznie mniej odporna na zawirowania niż w USA, regularnie nie pozwala także nabrać euro impetu. Odciska również piętno na tempie wzrostu gospodarczego u głównych partnerów handlowych. W tym kontekście należy odnotować fatalny odczyt polskiej produkcji przemysłowej za maj. Opublikowany w piątek wskaźnik runął z 7,8 do -1,7 proc. r/r.
Znaczący udział miała w tym oczywiście niska liczba dni roboczych i aż dwa długie weekendy w jednym miesiącu, co zdają się potwierdzać także mizerne wyniki budownictwa. Utrzymująca się słabość sektora przemysłowego ma zdecydowanie głębsze źródła niż efekty kalendarzowe i sprawia, że przyspieszenie polskiej gospodarki spoczywa na barkach konsumentów. Sprzedaż detaliczna w maju rozczarowała znacznie mniej niż inne sfery aktywności gospodarczej. Jej dynamika przyspieszyła z 4,3 do 5,4 proc. r/r przy prognozowanym odczycie 6,2 proc. r/r.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
20 cze 2024 11:30
Kurs euro 6 groszy od szczytu, kurs franka pogłębia spadek po obniżce stóp SNB (komentarz z 20.06.2024)
Wraz ze zbliżaniem się niedzielnych wyborów we Francji złoty wytracił korekcyjny impet. EUR/PLN po zwrocie w okolice 4,38 powinien ustabilizować się pomiędzy 4,30 a 4,35 w oczekiwaniu na kluczowe rozstrzygnięcia polityczne. W szerszym horyzoncie oczekujemy powrotu kursu euro poniżej 4,30 zł. USD/PLN po szybkim cofnięciu się z 4,10 ugrzązł w okolicy 4,05. Dolarowi sprzyja strach przed Marine Le Pen, co zdaje się błyskawicznie odciskać piętno także na anemicznej aktywności gospodarczej w Eurolandzie. Atrakcyjnej alternatywy dla USD nie stanowi obecnie ani jen, ani funt. Bank Anglii nieco szerzej uchylił furtkę do sierpniowej obniżki, a JPY znów jest na łopatkach. USD/JPY, rosnąc w kierunku 160,00, na nowo rozbudził spekulacje o potrzebie agresywnych interwencji walutowych. Frank stracił rezon po obniżce stóp SNB z ub. czwartku. CHF/PLN cofa się w kierunku 4,50, szwajcarska waluta jest o 2 proc. tańsza niż przed tygodniem.
Spis treści:
Dolar: ryzyko polityczne w Europie potęguje popyt na USD
W końcówce miesiąca najważniejszymi odczytami z USA będą w piątkowej kumulacji dane o przychodach i wydatkach Amerykanów oraz odczyt preferowanej przez Fed miary presji cenowej. Wskaźnik PCE Core w maju wzrósł najpewniej o zaledwie 0,1 proc. m/m, co sprzyjać będzie cementowaniu się przekonania, że Fed we wrześniu zetnie stopy. Na ostatniej prostej jest jednak też kampania przed pierwszą turą przyspieszonych wyborów parlamentarnych we Francji, co nie będzie sprzyjać osłabieniu dolara i wzrostom EUR/USD.
W świetle najnowszego sondażu Elabe Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen cieszy się niezmiennie najwyższym, sięgającym 36 proc., poparciem. Koalicja ugrupowań lewicowych może liczyć na niemal 30 proc. głosów, a zwolennikiem centrowego obozu prezydenta Emmanuela Macrona był co piąty respondowany. Skala potencjalnego zwycięstwa skrajnej prawicy będzie możliwa do oszacowania najpewniej dopiero po drugiej części głosowania 7 lipca, co sprawia, że ryzyko polityczne będzie się utrzymywać także na początku nowego kwartału.
Złoty: odbicie gospodarki strefy euro znów pod znakiem zapytania
Niepokój związany z wynikiem niedzielnego głosowania w minionych dwóch tygodniach skutkował silnymi napięciami na rynku francuskich obligacji skarbowych. Uderzało to we wspólną walutę i rykoszetem w złotego. Niepewność polityczna zdaje się też odciskać piętno na nastrojach w usługach i przemyśle. Indeksy PMI dla Eurolandu nieoczekiwanie spadły, wskaźnik obliczany łącznie dla obu sektorów obniżył się z 52,2 do 50,8 pkt przy zakładanym skromnym wzroście. Niepokojące sygnały z niemieckiej gospodarki potwierdza też wskaźnik IFO. Jego kluczowa składowa obrazująca oczekiwania osunęła się w czerwcu z 90,3 do 89 pkt.
Ponownie powtarza się sytuacja, w której wychodzenie europejskiej gospodarki z dołka staje się zagrożone przy pierwszej możliwej okazji. Chimeryczna koniunktura, znacznie mniej odporna na zawirowania niż w USA, regularnie nie pozwala także nabrać euro impetu. Odciska również piętno na tempie wzrostu gospodarczego u głównych partnerów handlowych. W tym kontekście należy odnotować fatalny odczyt polskiej produkcji przemysłowej za maj. Opublikowany w piątek wskaźnik runął z 7,8 do -1,7 proc. r/r.
Znaczący udział miała w tym oczywiście niska liczba dni roboczych i aż dwa długie weekendy w jednym miesiącu, co zdają się potwierdzać także mizerne wyniki budownictwa. Utrzymująca się słabość sektora przemysłowego ma zdecydowanie głębsze źródła niż efekty kalendarzowe i sprawia, że przyspieszenie polskiej gospodarki spoczywa na barkach konsumentów. Sprzedaż detaliczna w maju rozczarowała znacznie mniej niż inne sfery aktywności gospodarczej. Jej dynamika przyspieszyła z 4,3 do 5,4 proc. r/r przy prognozowanym odczycie 6,2 proc. r/r.
Zobacz również:
Kurs euro 6 groszy od szczytu, kurs franka pogłębia spadek po obniżce stóp SNB (komentarz z 20.06.2024)
Kurs euro przekracza kolejną ważną barierę, kurs dolara w odwrocie po danych o sprzedaży detalicznej (komentarz z 19.06.2024)
Kurs euro zawrócił w newralgicznym punkcie, frank i dolar potaniały o 5 gr (komentarz z 18.06.2024)
Kurs euro najwyżej od stycznia. Kurs dolara dotyka 4,10, a kurs franka 4,60 zł (komentarz z 17.06.2024)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s